Jump to content
Dogomania

chwiladlapupila

Members
  • Posts

    78
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by chwiladlapupila

  1. [quote name='DoPi']a kiedy będzie jakaś następna akcja ?? chipowania?[/QUOTE] Witam, Następna akcja darmowego czipowania prawdopodobnie odbędzie się 2 września 2012 roku podczas "Marszu Jamników". W chwili obecnej trwają rozmowy dotyczące organizacji akcji darmowego czipowania. Więcej o "Marszu Jamników 2012" znajdziecie Państwo <[URL="http://chwiladlapupila.pl/informacje/marsz-jamnikow-2012/"]TUTAJ[/URL]> Serdecznie pozdrawiamy
  2. [quote name='Rumi.']Witam! Nie wiecie czy ma być akcja darmowego chipowania w Krakowie? Chyba jeszcze nie było takiej akcji w moim mieście? A jeśli nie będzie takiej akcji to ile to normalnie kosztuje u weta? Dziękuję z góry za odpowiedzi[/QUOTE] [CENTER][IMG]http://chwiladlapupila.pl/wp-content/uploads/2012/07/czipowanie.jpg[/IMG] [/CENTER] W najbliższą sobotę 7 lipca 2012 roku Fundacja Psi Los, Radio Kraków Małopolska, Międzynarodowa Baza Danych Safe-Animal oraz Lecznica Weterynaryjna DoktorWet serdecznie zapraszają do wzięcia udziału w akcji bezpłatnego „czipowania” która odbędzie się w siedzibie Radia Kraków przy al. Słowackiego 22 (na dziedzińcu) w godzinach od 9:00 do 11:00 Na miejscu spotkacie między innymi lekarza weterynarii, który bezpłatnie zaczipuje Waszego czworonoga, przedstawiciela Międzynarodowej Bazy Danych Zaczipowanych Zwierząt „Safe-Animal” oraz osoby, które dzięki systemowi elektronicznego znakowania odnalazły zaginione zwierzaki. Więcej informacji <[URL="http://psilos.org/darmowe-czipowanie-w-krakowie/"]TUTAJ[/URL]>
  3. [quote name='Agnieszka Co.']czy juz można gdzieś zobaczyć zdjęcia z Krakowskiej imprezy?[/QUOTE] Witam, Zdjęcia z sobotniej imprezy na Błoniach można obejrzeć na stronie: [url]http://chwiladlapupila.pl/informacje/przystanek-serce-krakow-blonia-galeria/[/url] Pozdrawiam Andrzej
  4. Napoleona nie da się odchudzić :) Doskonale o tym wiem... Zresztą sami się przekonacie... Ten psiak zrobi wszystko za odpowiedni przysmak... Za dwie tłuste parówki potrafi nawet zatańczyć... Poldek (tak Cię nazywałem w schronisku) bądź grzeczny i ciesz się życiem, już nigdy nie chcę cie zobaczyć w schronisku !!!
  5. [CENTER][B][FONT=Verdana] Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w akcji "Psia Kość" dzięki której psiaki mieszkające w krakowskim schronisku otrzymają wspaniałe przysmaki w postaci wielkich (ok. 50 cm) wędzonych kości wołowych. Pierwsze kości już "zostały rzucone" jednak mamy nadzieję, że dzięki Wam[/FONT] [/B][FONT=Verdana][B] nie skończy się na jednym razie. Bardzo chcielibyśmy "rzucać kośćmi" przynajmniej raz w miesiącu... [URL="http://chwiladlapupila.pl/informacje/kosc-dla-psa/"][IMG]http://chwiladlapupila.pl/04pk.jpg[/IMG][/URL] [/B][/FONT][/CENTER]
  6. [quote name='.Jagoda']No i wreszcie zaczyna się współpraca !!![/QUOTE] No właśnie - współpraca. W takim razie proponuję abyście "dopisywali" do powyższej listy kolejne punkty, które uważacie za stosowne. Może faktycznie w ten sposób, wspólnymi siłami stworzymy formularz, który będą wypełniali Wolontariusze podczas rekrutacji. Informacja dla Asior'a - jestem w stanie zamieścić na "Chwili dla Pupila" ostateczną wersję formularza, który w formie elektronicznej wypełniali by Wolontariusze na zasadzie zaznaczania (lub nie) kwadratu przy każdej pozycji listy. Biorąc pod uwagę, że większość osób ma dostęp do internetu formularz taki mógłby zostać wypełniany w zaciszu domowego ogniska i jednym kliknięciem myszki wysyłany pod określony adres email (kopię wypełnionego formularza otrzymywał by także Wolontariusz). Pozostałe osoby, nie mające dostępu do internetu mogłyby odebrać wersję papierową w siedzibie KTOZ lub schroniska. PYTANIE: Co myślicie nad stworzeniem Koordynatora Wolontariatu? Może dobrym pomysłem, było by wytypowanie kilku osób, które pełniły by tą funkcję. Koordynator Wolontariatu sprawował by nadzór nad Wolontariuszami, szkolił ich, organizował spotkania, pomagał rozwiązywać problemy. Jeśli macie jakiś kandydatów proszę o zgłaszanie ich albo tutaj albo mailem na adres: [EMAIL="[email protected]"][email protected] [/EMAIL]
  7. [quote name='Asior']Nie możemy na porozumieniu zawrzeć wszystkich przepisów jakie będą obowiązywały wolontariuszy, bo inne były by do biura a inne do akcji adopcyjnych a inne dla schroniska. Wtedy porozumienie musiało by mieś z 5 kartek. [/QUOTE] Witam Joannę, chciałem uprzejmie poinformować, że sukces Wolontariatu polega prawidłowo przeprowadzonej rekrutacji. Aby tego dokonać trzeba w bardzo przejrzysty i przemyślany sposób przygotować ankietę dla przyszłego Wolontariusza, w której to ankiecie zostaną zawarte czynności, które Wolontariusz zgadza się wykonywać. Niestety bywa czasem tak, że chcąc nie chcąc ankieta ma pięć kartek, nic w tym złego - a wręcz przeciwnie. Obowiązki Wolontariusza w oparciu o tego rodzaju ankietę zostają bardzo dokładnie określone. W praktyce oznacza to brak nieporozumień pomiędzy jedną a drugą stroną. 1. Czynności biurowe związane z pracą KTOZ (sekcja prac biurowych): - udzielanie informacji przez telefon - adresowanie korespondencji - pomoc w rozliczaniu 1% podatku - wypełnianie deklaracji podatkowych - opracowanie plakatów i materiałów informacyjno reklamowych - opracowanie wzorów pism - wykonywanie odbitek na kserokopiarce - zaklejanie kopert - aktualizacja strony internetowej 2. Prace związane z działalnością KTOZ na rzecz zwierząt: - pomoc w wydawaniu karmy karmicielom - pomoc w transporcie zwierząt z i do miejsca przeznaczenia - pomoc w utrzymaniu czystości zwierząt znajdujących się w siedzibie KTOZ - pomoc w tworzeniu dokumentacji fotograficznej zwierząt do adopcji znajdujących się w siedzibie KTOZ 3. Prace porządkowe w siedzibie KTOZ - wynoszenie śmieci - mycie okien - mycie podłóg - sprzątanie pomieszczeń biurowych - wycieranie kurzu 4. Udział w akcjach adopcyjnych organizowanych przez KTOZ (sekcja adopcyjna) - uczestnictwo organizowanych w akcjach adopcyjnych - reprezentowanie KTOZ podczas akcji adopcyjnych - wykonywanie dokumentacji fotograficznej z organizowanych akcji adopcyjnych - pomoc w transporcie zwierząt na akcję adopcyjną - promowanie działalności KTOZ podczas akcji adopcyjnych - roznoszenie ulotek i materiałów informacyjno reklamowych podczas akcji adopcyjnych 5. Praca na terenie KTOZ Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie - wyprowadzenia psów na spacer - czesanie i pielęgnacja psów - strzyżenie i pielęgnacja psów - kąpanie i pielęgnacja psów - mycie boksów ze zwierzętami - sprzątanie odchodów z boksów ze zwierzętami - uzupełnianie wody pitnej dla zwierząt - pomoc w obsłudze odwiedzających schronisko interesantów - odbieranie telefonów - mycie korytarzy za pomocą mopa (czyli "mopowanie podłogi" - cokolwiek miało by to znaczyć) - mycie okien - mycie drzwi wewnętrznych - mycie drzwi zewnętrznych - pomoc w porze karmienia - czyszczenie i dezynfekcja kocich magazynów - czyszczenie i dezynfekcja kocich klatek - pielęgnacja kotów - tresura psów - koszenie trawy - prace porządkowe na terenach zielonych schroniska - sprzątanie odchodów z wybiegów i terenów zielonych - dokumentacja fotograficzna zwierząt przebywających w schronisku - pomoc przy zabiegach pielęgnacyjnych Przykładów mógłbym podać jeszcze więcej, napisałem tylko te które przyszły mi do głowy w przeciągu krótkiej chwili, gdyby nad tego rodzaju ankietą dłużej się zastanowić okazało by się, że pięć kartek nie wystarczy. Po otrzymaniu odpowiednio przygotowanej ankiety Wolontariusz mógłby bardzo dokładnie określić jakie prace chciałby wykonywać, co potrafi robić najlepiej, co sprawia mu największą przyjemność - a co najważniejsze - do czego się zobowiązał i za co bierze odpowiedzialność.
  8. [COLOR=red][B][IMG]http://chwiladlapupila.pl/wp-content/uploads/2011/08/01kosc1.jpg[/IMG] KOŚCI ZOSTAŁY RZUCONE...[COLOR=#ff6600][/COLOR][/B][/COLOR] To dzięki Wam Drodzy Internauci, psiaki z Krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt otrzymały dzisiaj (12 sierpnia 2011) pierwszą porcję wspaniałych przysmaków. To dzięki Wam udało się w zaprzyjaźnionej hurtowni kupić wyśmienicie pachnące, wędzone kości wołowe. Spieszcie więc do schroniska zobaczyć jaką radość sprawiliście naszym podopiecznym. Więcej znajdziecie <[URL="http://chwiladlapupila.pl/informacje/kosci-zostaly-rzucone/"]TUTAJ[/URL]>
  9. Witam, Po powrocie ze spotkania z Wolontariuszami, na spokojnie w ciszy domowego ogniska wnikliwie zapoznałem się z otrzymanymi dzisiaj "Wytycznymi dla Wolontariuszy" oraz "Porozumieniem o wykonywaniu świadczeń Wolontarystycznych". Wątpliwości moje wzbudziło kilka zapisów, z którymi pozwolę się podzielić - oto one: [B]SPRZĄTANIE I MYCIE[/B] Pomoc w sprzątaniu (i myciu) schroniska, obejmuje sprzątanie w boksach zwierząt, sprzątanie korytarzy i pomieszczeń budynku, mopowanie podłogi, mycie ścian i okien. Jest to praca dodatkowa, wykonywana przez wolontariuszy w sytuacji [COLOR=red][B]dużego obciążenia pracowników.[/B][/COLOR] (w jaki sposób można określić kiedy mamy do czynienia z "dużym obciążeniem pracowników") [B]PRACE SEZONOWE[/B] Prace sezonowe obejmują: koszenie trawy, pielęgnacja zieleni na terenie schroniska, odśnieżanie, zabezpieczenie schroniska przed zimą, itp. Wykonuje się je w zależności od potrzeb sezonowych schroniska i [B][COLOR=red]natężenia pracy pracowników.[/COLOR][/B] (w jaki sposób można określić kiedy "natężenie pracy pracowników" jest odpowiednio natężone) [B]POMOC PRACOWNIKOM[/B] W momentach dużego obładowania pracą przez pracowników, mogą oni [COLOR=red][B]prosić[/B][/COLOR] wolontariuszy o pomoc w zakresie wykonywania konkretnych prac, a wolontariusze mają [COLOR=red][B]obowiązek[/B][/COLOR] im w tym pomóc. (w moim pojęciu jeśli "pracownicy mogą prosić wolontariuszy o pomoc" to jeśli jest to prośba wolontariusze nie powinni mieć "obowiązku im w tym pomóc" - mogą jedynie w ramach własnego uznania albo prośbę taką wykonać albo nie) [B]Czas pracy:[/B] codziennie w godzinach 10-14 i 15-17, minimum [B][COLOR=red]10h w miesiącu[/COLOR][/B] [CENTER][CENTER][B]§9[/B][/CENTER][/CENTER] Wolontariusze wykonujący świadczenia na terenie KTOZ Schroniska zobowiązują się do pracy minimum [COLOR=red][B]4 godziny tygodniowo[/B][/COLOR], oraz do przychodzenia regularnie w stałych terminach. (według mnie jeden dokument zaprzecza drugiemu, w jednym dokumencie jest napisane minimum 10 godzin w miesiącu, a w drugim minimum 4 godziny tygodniowo czyli minimum 4x4=16 godzin w miesiącu) [CENTER][CENTER][B]§8[/B][/CENTER][/CENTER] Wolontariusz [COLOR=red][B]nie może działać na szkodę ani wbrew dobremu imieniu[/B][/COLOR] Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ani KTOZ Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie. (czy ten paragraf Porozumienia oznacza, że Wolontariusz nie ma prawa niczego skrytykować) [B][COLOR=red] [/COLOR][/B] Pełen tekst dokumentów znajdziecie <[URL="http://chwiladlapupila.pl/o-nas/dla-pracownikow-i-wolontariuszy/"]TUTAJ[/URL]>
  10. [quote name='Foksia i Dżekuś']wielka prosba jak by ktos miał na zbyciu bude ocieplana... [/QUOTE] Wejdź na stronę [url]http://www.psubudanazime.org/[/url] skontaktuj się z Panią Emilią lub Panią Kariną <[URL="http://www.psubudanazime.org/index.php?option=com_content&view=article&id=104&Itemid=97&lang=pl"]TUTAJ[/URL]> Pozdrawiam Andrzej
  11. [quote name='tkalina']No bo takie ważne zawiadomienia to powinny być na stronie schroniska i K-TOZ napisane, mejle raz dochodzą a raz nie, a czy wiecie na którym ze spotkań będzie osoba reprezentująca K-TOZ na czwartkowym czy na sobotnim bo się wybieram i mam pare pytań a może na obu, no albo to oleją i nikt z K-TOZ nie przyjdzie. Jak coś wiecie to piszcie.[/QUOTE] Z tego co mi wiadomo na obu spotkaniach będzie Kierownik Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Pani Barbara G.
  12. [quote name='Foksia i Dżekuś']Andrzej tak było? nie wierze. Przeciez o marszu azylanta nawet bylo mówione w kundlu ,.Agnieszka osobiscie była w programie i promowala ten marsz wiec czegos tu nie rozumiem.Przeciez jak organizuje sie impreze to wazne jest żeby informacja o niej ukazala sie gdzie sie tylko da bo tylko dobra reklama przynosi efekt.[/QUOTE] Nie musisz wierzyć. Sytuacja którą opisałem miała miejsce w trakcie przygotowań, kiedy jeszcze o imprezie nie mówiło się oficjalnie. Przyznam, że ja także nie rozumiem co kierowało osobami, które zażyczyły sobie abym jak najpóźniej dowiedział się o imprezie. Prawdopodobnie chodziło o to, że być może miałbym pewne rewolucyjne pomysły, którymi chciałbym się podzielić - po to aby impreza była bardziej atrakcyjna, albo osoba personalnie odpowiedzialna za przygotowanie imprezy chciała aby absolutnie wszystko było jej zasługą. Wiesz, nie mam pretensji, przecież nikt nie ma obowiązku wtajemniczać mnie w szczegóły organizowanej imprezy, dziwi mnie jednak takie postępowanie biorąc pod uwagę, że wszyscy z nas działamy w jednym wspólnym interesie dbając o dobro bezdomnych zwierząt, starając się odmienić ich los. Gdybym bym organizatorem podobnej imprezy zrobiłbym wszystko aby była ona maksymalnie atrakcyjna, z przyjemnością zaprosiłbym do współpracy w jej organizowaniu oraz zapoznałbym się z pomysłami innych osób, które to pomysły być może przyczyniły by się do jej ulepszenia.
  13. [quote name='irenaka'] A mnie się marzy jednak taka współpraca i na dodatek śni coś na kształt naczynia połączonego. Schronisko klepnie ;) ogłoszenie psa na stronie i z automatu znajduje się na Twojej stronie i Andrzeja. I odwrotnie. A może jest to nierealne?;)[/QUOTE] Irenko żyjemy w XXI wieku i wszystko jest realne, potrzebna jest tylko chęć i dobra wola z każdej strony. To o czym piszesz jest całkowicie możliwe, powiem nawet więcej, nie tylko w jedną stronę "jak schronisko klepnie" takie coś mogło by działać we wszystkie strony np. jak wstawię coś na Chwilę dla Pupila to wskakuje od razu na stronę Schroniska i Pana Maćka, jak ktoś wstawi coś na stronę Pana Maćka to wskakuje do mnie i na Schronisko i jak ktoś wstawi coś na Schronisko to wskakuje do nas - wszystko AUTOMATYCZNIE. Jednak tak jak napisałem musiało by dojść do porozumienia się każdej ze stron i wzajemnego dopuszczenia się do serwerów na których "wiszą" strony. Gdybyśmy wzajemnie mieli do siebie dostęp bez najmniejszego problemu można by uruchomić mechanizm, który zrobi to o czym śnisz.
  14. [quote name='Felka z Bagien']A jaki jest mail do Pani Zuli?Czy ktoś go ma?To ja się zapytam jakie sprawy będą omawiane, bo chciałabym się przygotować na to spotkanie dobrze![/QUOTE] Bardzo proszę: [email][email protected][/email] oraz [email][email protected][/email] oraz [email][email protected][/email]
  15. Wiecie, coś mi się przypomniało i pomyślałem, że może warto o tym wspomnieć. Pamiętacie zorganizowany w rocznicę ewakuacji schroniska dla bezdomnych zwierząt "Marsz Azylanta". Całkiem niedawno dowiedziałem się, że podczas przygotowań i organizacji marszu były w schronisku osoby, którym bardzo zależało abym jak najpóźniej dowiedział się o tej imprezie. Były osoby, które wręcz prosiły aby wszelkie informacje dotyczące imprezy nie były mi przekazywane... Przez kilka dni zastanawiałem się dlaczego komuś (zresztą doskonale wiem komu) zależało na utrzymaniu informacji o marszu w tajemnicy. Nie wymyśliłem jednak skąd wzięła się potrzeba ukrycia przede mną pewnych informacji. Może organizatorzy bali się, że wypromuję marsz na "Chwili dla Pupila" w środkach masowego przekazu oraz w mediach. Na prawdę nie rozumiem takiego podejścia do tematu. Około 10 dni przed marszem dowiedziałem się o organizowanym konkursie na "kociego reprezentanta schroniska" w którym osoba chcąca zgłosić do udziału w konkursie swojego kota musiała przesłać jego zdjęcie lub zdjęcia na adres mailowy schroniska, pracownik biura odbierał takiego maila, zapisywał zdjęcie w komputerze, a następnie umieszczał je w galerii na Facebooku. Osoba, która chciała oddać głos na konkretnego kota musiała odszukać stosowną galerię na Facebook'u następnie wybrać swojego kandydata i wysłać mail do schroniska z informacją, że właśnie na tego kota oddaje głos. Oddane głosy były następnie ręcznie zliczane, a wyniki głosowania publikowane na Facebook'u. W momencie w którym dowiedziałem się o tej (w moim pojęciu) skomplikowanej procedurze, zadzwoniłem do osoby personalnie odpowiedzialnej za organizację Marszu Azylanta i zaproponowałem, że jeśli się tylko zgodzi wykonam stosowną "ruchomą" galerię z automatycznym głosowaniem za pomocą kliknięcia w przycisk "Oddaj głos" oraz uruchomię teległosowanie za pomocą wysłania SMS-a z telefonu komórkowego. Osoba chcąca oddać swój głos na "kociego reprezentanta schroniska" miała by możliwość wysłać SMS w którym podała by numer kota na którego oddaje głos. W zamian otrzymała by MMS-a ze zdjęciem wybranego przez siebie kota. Taki SMS kosztowałby 1 złotych, z czego dokładnie 50% wpłynęło by na konto KTOZ. Oddany za pomocą SMS-a lub przycisku na stronie głos automatycznie uaktualniał by galerię przestawiając zdjęcie kota, który otrzymał największą ilość głosów na samą górę. Po bardzo dokładnym przedstawieniu swojego pomysłu otrzymałem informację, że "dobrze jest tak jak jest i nie ma sensu niczego zmieniać". Konkurs chyba nie okazał się trafiony, a może głosowanie i przesyłanie kandydatów było zbyt skomplikowane, z tego co wiem w konkursie wzięło udział aż 21 kotów...
  16. [quote name='irenaka']Maćku, jeszcze gorąca prośba o banerek!!! Serdecznie Ci dziękuję za czas poświęcony dla zwierzaków w Krakowie:calus: Nie wszyscy chyba zdają sobie sprawę ile trzeba pracy włożyć i później czasu, aby ta strona funkcjonowała na odpowiednim poziomie!!:multi:[/QUOTE] IRENKO przecież banerki masz jak na patelni: [url]http://krakow.eadopcje.org/informacje/bannery[/url]
  17. [quote name='Anashar']Oddaję do Waszej dyspozycji stronę Krakowskie Adopcje, która ma posłużyć jako baza wszystkich zwierząt do adopcji. Nie wazne czy psa, kota czy kanarka ;) Jak dział koci bardziej się rozrośnie oczywiście mogę stworzyć dla kotów osobny dział, tak jak to jest teraz dla psów. Strona została sprawdzona i zoptymalizowana, jednak jeżeli w czasie użytkowania ktoś napotka na jakieś błędy proszę je do mnie zgłosić. Na stronie może się zarejestrować każdy i każdy może dodawać ogłoszenia oraz te swoje edytować. Prócz tego będzie potrzeba kilka osób, które poświecą swój czas i zostaną moderatorami mającymi dostęp do wszystkich ogłoszeń. Na stronie zostały wykorzystane zdjęcia zwierzaków, które już od nas odeszły. Będą symbolem opieki nad tymi, które żyją i potrzebują pomocy. Jeżeli ktoś chciałby, żeby zdjęcie jego podopiecznego zdjąć, to oczywiście to zrobię, wystarczy napisać. Ale to swoisty hołd dla tych wszystkich zwierzaków, które już nie są z nami. Brakuje mi tylko zdjęć kotów, więc gdyby ktoś miał jakieś, tych, które także odeszły to proszę o wysłanie choć 1-2. No i w zasadzie to tyle. Więc oficjalnie zapraszam ;) [URL="http://www.krakow.eadopcje.org"]www.krakow.eadopcje.org[/URL][/QUOTE] Wspaniała strona, rewelacyjny pomysł, genialnie proste zamieszczenia ogłoszeń, intuicyjne wyszukiwanie. Nic dodać, nic ująć. Wolontariusze, Psiarze, Kociarze, Pracownicy Schroniska oraz wszyscy, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny - do dzieła... W końcu mamy stronę dla naszych podopiecznych, zróbmy wszystko aby znaleźli nowe domy i opuścili schronisko. Mam nadzieję, że Schronisko oraz KTOZ na swoich stronach zaczną ją promować bo z doświadczenia "Chwili dla Pupila" wiem, że...
  18. [quote name='Felka z Bagien']Jednak trochę przesadziłaś z tym "pluciem na wolontariuszy".Nie zapominajmy,że praca w schronisku jest bardzo ciężka i niebezpieczna.Praca w ciągłym hałasie,w stresie i ze świadomością, że jedna pomyłka może kosztować utratę w najlepszym razie zdrowia.Obcowanie z cierpieniem i okrucieństwem ludzkim, eż nie sprzyja dobremu samopoczuciu,więc należy się pracownikom nieco wyrozumiałości, jeśli tego dnia są akurat "Tacy"[/QUOTE] Bardzo serdecznie przepraszam, ale nie zgadzam się z tym. Każda praca ma swoje plusy i minusy, do jednej pracy ma się predyspozycje, a do innej nie. Jeżeli ktoś uważa, że praca w schronisku jest stresująca, niebezpieczna, w ciągłym hałasie i bez przerwy zastanawia się która z jego ewentualnych pomyłek może kosztować utratę w najlepszym wypadku zdrowia i nie jest w stanie sobie z tym poradzić to może powinien poszukać innej mniej stresującej pracy.
  19. [quote name='mk999']Nowe zasady wolontariatu powinny być przesłane do wolontariuszy albo im wręczone na m-c wcześniej żebyśmy się zapoznali z nowymi regulaminem i zasadami ,powinni po tym zrobić spotkanie w schronisku ale w kilku terminach ale też z przedstawicielem Biura KTOZ albo nawet samą P. Prezes, abyśmy mogli wyrazić z naszej strony uwagi. A z poczty pantoflowej wynika że wolantariusz ma się zgodzić na spotkaniu z nowymi zasadami bo jak nie to wylatuje.[/QUOTE] Zgadzam się z tym w 100% Całkowicie popieram
  20. [URL="http://www.adam.chwiladlapupila.pl"]Adaś[/URL] w ostatnią sobotę 6 sierpnia został uśpiony. Niestety jego ataki padaczki zaczęły się nasilać, były coraz mocniejsze, coraz dłużej wracał po nich do siebie. Po przeprowadzeniu wielu badań lekarze stwierdzili, że nie można przedłużać jego choroby. Podjęli jedynie słuszną decyzję o jego eutanazji. Bardzo lubiłem tego psiaka i bardzo mi przykro, że nie doczekał się na adopcję. Nie jestem zwolennikiem eutanazji, ale nie jestem także jej przeciwnikiem. Uważam, że są niestety takie sytuacje, w których jedyną decyzją, którą możemy podjąć dla zwierzaka, który jest nam bardzo bliski to decyzja o jego eutanazji... W tym wypadku decyzję podjęli lekarze, którym prawdę mówiąc jestem wdzięczny za jej podjęcie, przynajmniej [URL="http://www.adam.chwiladlapupila.pl"]Adaś[/URL] już dłużej nie musiał się męczyć.
  21. Czy ktoś z Was mógłby mi wyjaśnić o co właściwie chodziło z adopcją Napoleona? Przyznam szczerze (może nie jestem jakoś wybitnie inteligentny), ale nijak pojąć nie mogę na czym polegał problem w jego adopcji. Ten uroczy skądinąd psiak mieszkał w schronisku o 15 listopada 2009 roku i jeśli dobrze zrozumiałem pewna młoda Wolontariuszka postanowiła "stanąć na głowie" i znaleźć mu dom, co zresztą szczęśliwie uczyniła. Cud znalezienia dla niego domu okazał się problemem dla pewnej osoby, która podobno (w co nie wierzę) stwierdziła, że jest to JEJ pies i TYLKO ONA ma prawo znaleźć mu dom i wydać go do adopcji. Wydaje mi się, a nawet jestem tego prawie pewien, że żaden pies w schronisku nie jest czyjąś własnością - chyba, że mamy tu na myśli własność Urzędu Miasta Krakowa. Wydaje mi się, że jeśli w schronisku znajdują się CZYJEŚ psy powinny być one utrzymywane przez swoich właścicieli, a za ich pobyt w schronisku powinna zostać pobierana opłata. Każdy z nas ma w schronisku swojego ulubieńca, jednak czy to oznacza, że ten ulubieniec staje się naszą własnością? W moim pojęciu nie staje się własnością, dlatego nijak nie rozumiem o co chodziło z Napoleonem. Sam osobiście mam lub miałem w schronisku psiaki, które traktuje w sposób szczególny. Niech przykładem będzie Paris, Maksio, Strachopies, te psiaki szczęśliwie znalazły nowe domy, oraz [URL="http://chwiladlapupila.pl/informacje/nie-wstawaj-od-stolika-bez-persa-lub-jamnika-2-edycja-nasze-psiaki/?album=8&gallery=165"]Manfred [/URL]i [URL="http://chwiladlapupila.pl/informacje/brutus/"]Brutus[/URL], nie wspominając o Adasiu, którego nie ma już wśród żywych. Jednak jeśli jakimś cudem Manfred i Brutus znajdą nowe domy i dzięki pomocy jednej czy drugiej Wolontariuszki opuszczą schronisko, tym samym przestając być jego mieszkańcami z radością podziękuję jej z całego serca i będę wdzięczy za to że udało się znaleźć dla nich nowe kochające rodziny, że dzięki jej staraniom udało się dokonać tego czego nie udało dokonać się mnie.
  22. Joanno, nie możesz się dziwić, że ktoś widząc nazwę Fan Page "KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie" zarzucił Krakowskiemu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami to czy tamto. Skąd ktoś miał wiedzieć, że nazwa Fan Page jest niepoprawna, jeśli w nazwie jest skrót KTOZ domyślnie przyjął, że oznacza on (ten skrót) Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
  23. Na stronie internetowej schroniska można przeczytać "Schronisko dla Zwierząt prowadzone przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami" według mnie (mogę oczywiście się mylić) jeśli schronisko jest prowadzone przez KTOZ to nie powinno być żadnego podziału, to jedno ciało, jedna organizacja. Nie rozumiem co chciał przekazać Asior pisząc, że KTOZ a KTOZ Schronisko to dwie różne rzeczy. Jeśli z jakiś powodów te dwa miejsca mam na myśli ul. Floriańską i ul. Rybną mają być rozdzielone to może lepiej było by stworzyć na Facebook'u Fan Page o nazwie "KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami" oraz "Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie" jednak w chwili obecnej (jak sama nazwa wskazuje) Fan Page o nazwie "KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie" jest połączeniem jednego i drugiego. Jeśli chodzi o wyprowadzanie psów po godzinie 17:00 to zgadzam się z tym co napisał Asior, jednak nie zapominajmy o boksach zewnętrznych tzw. budach, w boksach tych psy przebywają w pojedynkę, bez problemu można by takiego psiaka wyprowadzić na spacer po godzinie 17:00 bez obawy o pogryzienia. Boksów zewnętrznych jest dokładnie 80, biorąc pod uwagę, że 10 z nich to boksy kwarantanny pozostaje 70 boksów czyli 70 psów które mogłyby wychodzić na spacer po godzinie 17:00. Dobrze powiedzmy, że z niektórymi (około 20 a nawet 30) nie każdy może wyjść. W najgorszym wypadku pozostanie liczba około 40 psów z którymi można by wychodzić. Piszecie, że nie ma sensu wylewać brudów na tym forum, bo "nikt nas nie usłyszy" otóż uprzejmie wszystkich informuję, że każdy z nas ma prawo wydrukować to co zostało tu napisane i w formie papierowej dostarczyć do Pani Prezes. Gal Anonim zadał pytanie co do reformy Wolontariatu ma Pani Zula, Syntia odpisała żeby pytanie to zadać schronisku, otóż nie zgadzam się z tym. Ktoś wcześniej napisał tu prawdę, jesteśmy Wolontariuszami Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, w KTOZ załatwialiśmy formalności, w KTOZ odbieraliśmy identyfikatory, KTOZ prowadzi Wolontariat - dlaczego więc z tym pytaniem mamy zgłaszać się do schroniska? Za prawidłowe funkcjonowanie Wolontariatu odpowiada KTOZ no chyba, że Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt jako takie postanowiło uruchomić osobny, oddzielny Wolontariat... W mailu, który otrzymałem od Pani Zuli nie doczytałem się niczego na temat ograniczenia ilości przebywających w schronisku Wolontariuszy do sześciu. Takie informacje krążą tzw. pocztą pantoflową w postaci plotki do której nikt jeszcze oficjalnie się nie odniósł. Osobiście uważam, że jest to delikatnie mówiąc nie zbyt trafiony pomysł. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. przyjadę do schroniska jak zawsze w sobotę czy niedzielę i będę oczekiwał pod furtką godzinę, dwie lub trzy aż któryś Wolontariusz opuści schronisko - abym mógł wejść na jego miejsce. Jeśli ta plotka okaże się prawdą to już teraz z przyjemnością zapiszę się na listę Wolontariuszy, którzy będą w schronisku w każdą sobotę i niedzielę w godzinach od 10:00 do 17:00 począwszy od teraz na co najmniej pięć lat do przodu.
  24. Parę razy w życiu będąc w schronisku zauważyłem Wolontariusza, który w moim pojęciu nie bardzo potrafił odnaleźć się w schroniskowej rzeczywistości. Stał w miejscu czekając, aż ukarze mu się Archanioł Gabriel i powie "Chodź ze mną - pomogę Ci". Kilka razy zdarzyło mi się podejść do Wolontariusza myśląc, że to osoba odwiedzająca schronisko. W chwili kiedy zapytałem "w czym mogę pomóc" otrzymywałem odpowiedź, że to jest to Wolontariusz, który za bardzo nie wie co mógłby zrobić. Zawsze wtedy (prawdopodobnie któraś z tych osób czyta nasze posty) proponowałem pomoc. Oprowadzałem po schronisku, tłumacząc które boksy nazywamy ogólnymi, które zewnętrznymi. Informowałem w jaki sposób i którędy wyprowadzamy psy z ogólnych boksów. Parę razy pokazałem jak zrobić to w praktyce. Zwracałem uwagę, aby nie wyprowadzać na spacer więcej niż jednego psa (w tym samym czasie). Zwracałem uwagę, aby wyprowadzony pies zawsze przed godziną 14:00 wrócił do boksu na karmienie. Pokazywałem gdzie są wybiegi, zwracałem uwagę że nie można wyprowadzić zwierzaka poza teren schroniska. Informowałem o tym, że w praktyce najlepiej będzie jeśli ktoś zorganizuje sobie własną smycz, obrożę, szczotkę do czesania, rzeczy te powinny być jego i powinien zabierać je do domu, tak aby podczas następnej wizyty w schronisku nie tracić czasu na bieganie i szukanie czegoś co w danej chwili jest mu potrzebne. Doskonale pamiętam jak proponowałem, aby na początku zainteresować się zwierzętami ze szpitala (łatwo je wyprowadzić, nie mają gdzie uciec, a sami lekarze z przyjemnością wskażą zwierzaka który potrzebuje wyjść na spacer). Starałem się wytłumaczyć w jaki sposób zaprzyjaźnić się z nieznanym psiakiem, jak poznać jego intencje, tak aby nikomu nie stała się krzywda. Prosiłem, aby przed wyjściem z nieznanym psem zapytać dyżurnej lub opiekuna sektora co to za zwierzak. Czynności o których napisałem powyżej nie trwały dłużej niż 30 minut. Po tej pół godzinie odnosiłem wrażenie, że osoba która na początku była całkowicie zielona jest w stanie samodzielnie coś zrobić. Na zakończenie zawsze dodawałem moją ulubioną formułkę - każdy będzie Cie tu lubił, jeśli będziesz zachowywać się odpowiedzialnie, z biegiem czasu nabierzesz wprawy i staniesz się całkowicie samodzielnym Wolontariuszem.
  25. Po pierwsze to wydawało mi się, że wszyscy bez względu na wiek, płeć, kolor skóry, narodowość, przekonania polityczne i wyznania religijne działamy w jednym celu. Celem tym wg. mnie jest pomoc bezdomnym, okaleczonym (psychicznie) przez ludzi zwierzętom, które miały w życiu pecha, którym los spłatał figla i z zupełnie niezrozumiałych dla siebie powodów zostały bezdomne. Nie ma tu znaczenia czy mieszkają w schronisku, hotelu czy domu tymczasowym, znaczenie ma fakt, że te biedne zwierzaki nie mają tak na prawdę nikogo bliskiego. Są samotne, pozostawione na łasce nas - ludzi. To my przez wieki udomawialiśmy je, to my oswajaliśmy je, a teraz weźmy za nie odpowiedzialność, bo dzięki nam nie są w stanie same przeżyć w dzisiejszym świecie. Dajmy spokój z dywagowaniem nad tym czy ktoś jest psiarzem czy kociarzem i czy jest na tym forum jakaś kontra pomiędzy "psiarzami" i "kociarzami" zapomnijmy w tym wszystkim. Bez względu na to czy chodzi o bezdomnego kota czy bezdomnego psa zróbmy wszystko, żeby pomóc im znaleźć nowe domy, kochające rodziny i miejsce na ziemi, którym na pewno nie jest, nie było i nigdy nie będzie dla nich schronisko. Zjednoczmy siły ponad podziałami, róbmy wszystko co tylko przyjdzie nam do głowy (w granicach zdrowego rozsądku) żeby schronisko nie pękało w szwach. Cytat: "KTOZ" musi za nich (Wolontariuszy) płacić ubezpieczenie" Z tego co się orientuję, to ubezpieczenie Wolontariuszy odbywa się na zasadach ubezpieczenia zbiorowego - co w praktyce oznacza, że stawka takiego ubezpieczenia nie zależy od ilości Wolontariuszy. Wiele o ubezpieczeniach Wolontariuszy możecie przeczytać <[URL="http://www.wolontariat.org.pl/strona.php?p=130"]TUTAJ[/URL]> Cytat: "Testy... no proszę Was, nie da się sprawdzać osób na różne sposoby, nie ma gwarancji że osoby sprawdzone będą super, bo może akurat ta odrzucona osoba może by była świetna w pracy z psami". Właśnie dlatego zaproponowałem okres 30 dni (ktoś z Was zaproponował 3 miesiące) w których nowo przyjęty Wolontariusz mógłby zapoznać się z obowiązkami które do niego należą, oraz zobaczyć które z nich jest w stanie wykonywać. W trakcie tego okresu każdy bez problemu zorientuje się czy woli pracować z psami czy z kotami, z dużymi czy z małymi, z kudłatymi czy łysymi itp. itd. Cytat: "[FONT=Times New Roman][SIZE=3]I w końcu, uwaga do zachowania niektórych pracowników: Jeśli ktoś jest sfrustrowany niską pensją, ma dość i do tego jeszcze ma zły dzień, to niech się po pracy idzie napić wódki do baru, a nie wyżywa się wolontariuszach i odwiedzających schronisko."[/SIZE][/FONT] Jest takie powiedzenie "Mówisz, że Ci praca szkodzi - porzuć pracę o co chodzi". Zgadzam się, że niektóre osoby odwiedzające schronisko są irytujące, żeby nie użyć tu słowa powszechnie uznanego za obelżywe), zgadzam się, że niektóre osoby przychodzące do schroniska z zamiarem zrzeczenia się swoich zwierząt są skrajnie nieodpowiedzialne i nie powinny opiekować się nawet pudełkiem zapałek, ale to nie powód, żeby "wyżywać się" na nich. Lepiej, że przychodzą do schroniska bo zamiast tego mogły by przywiązać pieska do drzewa w lesie skazując go na pewną śmierć, a kotka z uroczą radością w oczach wyrzucić do kubła ze śmieciami. Cała tajemnica tkwi w odpowiednim przeszkoleniu personelu mającego kontakt z odwiedzającymi schronisko osobami. To oni (pracownicy) odpowiednio przeszkoleni powinni trzymać nerwy na wodzy i w żaden sposób nie dać po sobie poznać, że w środku krew ich zalewa. Czy kiedykolwiek dzwoniliście np. do operatora telewizji nowej generacji N albo do konsultanta w banku - tych ludzi nie da się sprowokować do wypowiedzenia ani jednego słowa, które mogło by być użyte przeciwko nim lub firmie dla której pracują. Można powiedzieć im wszystko na co macie ochotę, a oni ze stoicką cierpliwością będą powtarzać, że macie rację ale... coś tam, coś tam. Jeżeli ktoś nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy i z szeroko uśmiechniętymi ustami przyznać, że Klient ma zawsze rację to powinien poszukać sobie innej pracy. Wiecie z czego jestem na prawdę zadowolony? Z lekarzy weterynarii, którzy pracują w naszym schronisku. Osobiście uważam, że jest to idealnie dobrana kadra wyspecjalizowanych fachowców, kochających zwierzęta, którzy potrafią czynić cuda, którzy pomagają tym biednym cierpiącym stworzeniom najlepiej jak potrafią, często angażując swoje własne środki finansowe. To ludzie, którzy w sali operacyjnej przypominającej wyposażeniem czasy doktora Mengele uratowali już nie jedno psie i kocie istnienie. To ludzie do których zawsze można zwrócić się z prośbą o udzielenie informacji, którzy zawsze starają się udzielić odpowiedzi na najbardziej nieprawdopodobne pytanie w sposób rzeczowy i konkretny. To ludzie, którzy potrafią podchodzić z szacunkiem zarówno do człowieka jak i do zwierzęcia. Oni nie mają manii wyższości, nie dają odczuć, że są nie wiadomo kim bo skończyli ciężkie studia i są specjalistami w tym co robią. Za to jacy są korzystając z okazji chciałbym im gorąco podziękować.
×
×
  • Create New...