Jump to content
Dogomania

kiniolek

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

About kiniolek

  • Birthday 06/06/1986

kiniolek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='puli']Nie. Pies jest po prostu śmiertelnie znudzony i pozbawiony odpowiedniej dawki ruchu nie mowiąc o brakach w wychowaniu. Psu myśliwskiemu wyhodowanemu do pracy potrzebne jest zajecie na co dzień. Nauka posłuszenstwa i aktywnosc zgodna z predyspozycjami rasy.[/QUOTE] Rozumiem, że może być znudzony i pozbawiony ruchu, ale nie mogę go puścić żeby się wybiegał bo rzuca się na dzieci i inne psy.....A braki w wychowaniu to niestety nie moja wina......
  2. [quote name='filodendron']A co z aportowaniem, przeciąganiem, nakręceniem na zabawkę? Próbowaliście go w ten sposób nagradzać? Mój za piłkę zrobi wszystko. Za smaka niekoniecznie.[/QUOTE] On nie lubi-boi się bawić....Zachęcamy go do zabawy, kupujemy różne zabawki,a on patrzy na nie i nie wie co z nimi robić i zerka spod byka na nas z podkulonym ogonem...Jeżeli chodzi o przeciąganie to jak najbardziej ale tylko przeciaganie smyczy.... :( Nie wiem kto i w jaki sposób traktował go, ale chyba nie było to najlepsze traktowanie skoro pies boi się bawić.....
  3. Skontaktowałam się z psim psychologiem....Kobieta stwierdziła, że jest to problem, który da się rozwiązać...Jak się zdecyduje, to ona przyjedzie do nas na godzinę-półtorej, poobserwuje go i powie jak sobie radzić. Za taką wizytę bierze 120 zł. Myślicie, że to coś da??
  4. [quote name='daśka']być może psiaczek się tak zachowuje,ponieważ nie jest "wybiegany" jak pisałaś nie spuszczasz go ze smyczy.Może spróbuj pojechać z nim w weekend lub w wolny czas do lasu,gdzieś za miasto,puść go swobodnie i pochodź z nim przez dwie,trzy godziny,niech się chłopak zmęczy.A po powrocie do domu odczekaj 5-10 minut i spróbuj go wyprowadzić ponownie,wówczas będziesz mogła zobaczyć,czy zareaguje tak samo,jak za każdym razem.Jeżeli tak,to faktycznie trzeba zacząć tresować,ale jeżeli zachowanie będzie choć nieco lepsze,wówczas problem będzie rozwiązany-zwyczajnie piesek potrzebuje więcej ruchu.Dla psa ruch jest najlepszy na rozładowanie emocji:-)[/QUOTE] Testowaliśmy niestety takie rozwiązanie.....Każdy spacer jest dla niego tak samo ważny i "podniecający" i nie wiem jakby był zmęczony zachowuje się tak samo :( Znalazlłam jakiegoś psiego psychologa i zastanawiam się czy on mógłby nam pomóc...??
  5. [quote name='daśka']Witamy na forum:-) a jak często wychodzisz z psiaczkiem?[/QUOTE] Wychodzimy 3-4 razy dziennie....
  6. Mój też ma alergie na trawę.... :( U niego objawia się to wysypką na brzuchu....I czasami kicha na spacerze....Dostaje wtedy zastrzyk przeciwświądowy i mamy jakiś różowy płyn od weterynarza do smarowania-niestety nie znam nazwy.....Ale pomaga i zaczerwienie i krostki schodzą bardzo szybko...
  7. Jeżeli chodzi o nagradzanie jego własną karmą to niestety ten sposób nie przejdzie.....On należy raczej do niejadków :( Ale z formowaniem kulek spróbuję :) Dzięki :)
  8. W domu jest grzeczny, tzn. słucha się, jest spokojny, nie psoci, nie niszczy nic,nie piszczy ( chyba że coś chce ). Cały czas by tylko leżał i się przytulał. Jakbym miała dwa różne psy.....Tak całkiem nieszkolony to nie jest: daje łapkę, siada, waruje....Więc coś tam potrafi, ale niestety niewiele. Metody z zatrzymywaniem się próbowaliśmy, ale on tego nie łapie. Zatrzymujemy się, o się uspokaja, tzn. przestaje ciągnąć, ale za to zaczyna piszczeć i strasznie się denerwuje, że stoimy....I jak tylko ruszamy to on znowu ciągnie...Mam do wyboru: albo dać się ciągnąć albo pozwolić mu "drzeć" się jakby mu się jakaś krzywda działa....... :(
  9. Witam.Z góry przepraszam jeżeli był już poruszany taki temat, ale jestem nowa na forum i jeszcze nie ogarnęłam tego wszystkiego :) A pomoc potrzebna jest szybko... Półtora roku temu adoptowałam czteroletniego spaniela. Na początku był bardzo strachliwy, bał się wszystkich i wszystkiego. Jednak od jakiegoś czasu nie daję sobie z nim rady :( W domu nie ma z nim problemu, jest grzeczny, kochany i nie sprawia żadnych problemów. Jednak gdy tylko zbliża się pora spaceru coś w niego wstępuje! Zaczyna skakać, piszczeć, szczekać, gryzie smycz i warczy na nią....Wszyscy sąsiedzi zwracali mi już uwagę że mój pies strasznie hałasuje, ale ja w żaden sposób nie potrafię go uspokoić.....Próbowałam nawet znosić go na rękach, ale to też nie skutkuje, bo on cały czas piszczy.Kolejny problem-spacer. Ciągnie tak niemiłosiernie, że powoli zaczyna brakować mi siły, żeby go utrzymać....Szarpie się, ciągnie, jakieś zrywy robi i cały czas piszczy!!Oprócz tego jest agresywny w stosunku do innych psów, ludzi i dzieci. Nikt obcy nie może się do niego zbliżyć...Ma swoje dwa ulubione psy, a na całą resztę rzuca się. Nie mam więc możliwości żeby puścić go luzem żeby się wybiegał, bo zaraz się na kogoś rzuca.... Czytałam na różnych forach o różnych metodach szkolenia, ale chyba wszystkie opierają się na nagradzaniu...I tu pojawia się kolejny problem...On ma alergię pokarmową i o żadnych smakołykach nie ma mowy. Tresura też odpada, bo na jego specjalistyczną karmę antyalergiczną wydaję tyle pieniędzy, że na tresera już nie starczy...Czy ktoś może mi coś poradzić??Nie mam już siły do tych spacerów.... Pomóżcie :(
×
×
  • Create New...