Jump to content
Dogomania

Magda G

Members
  • Posts

    136
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Magda G

  1. A czy jeśli uszka małej prawie stoją, (ona ma ponad 3 mc), jedno się torchę łamie, to jeśli teraz przestanę jej w ogóle je kleić, znowu staną się całkowicie oklapnięte? Pytam, bo mam problem z tym plastrowaniem uszu, i mała często je sobie ściąga po paru godzinach, a że jest pp w sumie mogą jej opaść całkowicie:)
    Tylko czy tak się stanie, jeśli już prawie stoją, a mała ma 3 mc.
    Proszę o pomoc.

  2. Zdjęłam małej Ominfilm prawie tydzień temu. Od tego czasu uszka stoją ładnie. Czy jest konieczność zalepiania ich tak profilaktycznie, żeby nie opadły, czy to się robi tylko wtedy, gdy ponownie stracą pion?

    Jeśli zaklejać to w jakim systemie, tzn. np tydzień z plastrami, i tydzień bez. Proszę podpowiedzcie.

    Jeszcze jedna rzecz mi przyszła na myśl - jeżeli teraz (mała ma niespełna 3 mc) przestałabym je uszy w ogóle plastrować, to czy mogłaby mieć jeszcze oklapłe, czy jeśli już stoją dość ładnie, to już stanie uszek jest przesądzone nieodwracalnie :)

    Nie wiem czy jasno się wyraziłam:)

  3. Oczka mojej małej grzywki wciąż są pod oczami wilgotne.Aż powstają takie rdzawe ślady po ich spływaniu...
    Wet powiedział, że grzywki tak mają, bo mają jakiś taki kształt oka - predysponujący do łzawienia i ze nic się z tym nie robi. Wetem nie jestem, ale jakieś to dziwne dla mnie.

    Może macie nadto pomysł, czym te rdzawe ślady na jasnym pyszczku usunąć - z daleka wygląda to jak ślady zaschłej rdzy:roll:

  4. Moja grzywka ma 8 tygodni. Jest pp.
    Uszka stoją jej obecnie jak gremlinsowi :evil_lol:, i pionizuję jej Omnififilmem albo Omnifixem - mam obydwa w domu.
    Z tym że ja robiłam chyba na odwrót jak piszesz. ponieważ od środka kleiłam Omnifilmem, jeśli zaś kleiłam tak, że potem zespalałam uszka (od zewnątrz) używałam wówczas Omnifixu :roll:

    Nie jestem teraz w domu, więc nie sprawdzę, ale o ile dobrze pamiętam - Omnifilm ma mocniejszy klej :roll:

  5. [quote name='kamilawa']Tak, chłopak jak się patrzy.
    Ja o domek dla niego się nie martwię, wystarczy go poogłaszać to ludzie będą dzwonić ciągle, ale boję się, bo on taki piękny... żeby dom był dobry... teraz przecież go ciachnąć nie można... :([/QUOTE]

    Czytałam ostatnio gdzieś w sieci, że gdzieś bodaj w Europie kastruje się i sterylizuje szczeniaki zaraz po urodzeniu. Badania wykazały, że szczeniaczki te wyrastają na pełnowartościowe psy, ani mniejsze, ani wyższe ani odróżniające się od pozostałej grupy psiaków,które nie zostały pozbawione macic i jąderek.

    Nie mam pojęcia ile w tym prawdy, ale jeśli byłoby to prawdą, super byłoby kastrować takie jak ten - maluszki, by zapobiegac pseudohodowlanym interesom....

  6. Jeśli wątek powinien być w innym miejscu na forum, proszę moderatorów o jego przeniesienie, i przepraszam za zamieszanie - zastanawiałam się, gdzie wątek umieścić, i to miejsce wydawało mi się najbardziej odpowiednie.

    Poszukuję dobrej duszy zamieszkałej w Chełmie (w województwie lubelskim) lub w jego bliskości, do sprawdzenia warunków w jakich znajduje się znajomy mi pies. Pies został oddany do domu, ale z zastrzeżeniem, że jest bezwzględny zakaz trzymania psa przy budzie, albo w kojcu. Ludzi znam, nie wydają mi się oszustami, ale chciałabym spokojnie spać, że pies sypia i przebywa w domu, nie zaś na posesji "przywiązany" gdzie bądź. Jakoś życie nauczyło mnie, że wiele ludzi w kwestii zwierząt łże i kręci, a jeśli pies nie ma umówionych warunków - natychmiast moja przyjaciółka go stamtąd zabiera.
    Proszę serdecznie o pomoc w lustracji miejsca przebywania psa, ponieważ z Warszawy do Chełma mam ponad 260 km.

    Szczegóły na pw, raz jeszcze proszę mi pomóc. W zamian za to, sprawdzę chętnie jakiś dom w Warszawie lub okolicach.

  7. Poproszę o informacje czy grzywacze powinny mieć w końcu stojące uszka czy na boki, czy też oklapłe. Sporo jest informacji w necie, często jednak jedna informacja drugą wyklucza.

    I od kiedy i jak długo grzywek musi nosić usztywnienie na uszkach?

  8. Piękna historia. Wzruszyłam się do łez...

    Boże, żebym kiedyś tak jeszcze mogła przytulic moją poszukiwaną od 29 marca psinę...


    [quote name='iwi10'][IMG]http://img684.imageshack.us/img684/6429/120620101602.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img710.imageshack.us/img710/7235/120620101603.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/1677/120620101643.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/513/120620101650.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img532.imageshack.us/img532/9218/120620101652.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img199.imageshack.us/img199/3405/120620101665.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/8601/120620101672.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/1553/120620101673.jpg[/IMG]

    W domku pierwsze chwile.[/QUOTE]

  9. PATIszon ale właśnie dlatego Borys chodzi wciąż po domu w obroży (no chyba ze przez zapomnienie się ją jemu ściągnie).

    Może to jakaś nadpobudliwość, może w końcu z tego wyrosnie i będzie czekał spokojnie i da się ubrać, a potem wysika spokojnie na trawie??

    Boję się z nim wsiąść do windy, bo nie wytrzyma pewnie, a jak biegniemy po schodach to ma szanse pobiegać w tę i z powrotem, skacze, piszczy, tańczy i moze to odbiera jego uwagę i przestaje w tym ruchu myśleć o sikach, a zaczyna myśleć o zabawie i wytrzymuje "zbieg" z 2 piętra.

  10. I niestety dywany ponownie zwinięte :-(

    Borys sygnalizuje chęć wyjścia na siku lub kupę - ciągnąc za smycz, ale często nie jestem w stanie załozyć butów i zbiec z nim przed klatke, bo nie wytrzymuje i posikuje przedpokój albo klatkę, takim charakterystycznym przerywanym "wężykiem".... Resztę wówczas wysikuje na trawie.

    Zdarza się też tak, że jego opróżnienie pęcherza wygląda ewidentnie tak, jakby nie umiał wytrzymać, albo jeszcze częściej - zbyt późno sobie przypomnial, że chce mu się siku i zanim dobiegnie do smyczy, zaleje wężykiem cały przedpokój.

    Denerwuj mnie też, ze nie można zalożyć jemu obroży albo smyczy w mieszkaniu, lub na klatce - przed wyjsciem na dwór. Wtedty przykucuje i wysikuje calutki pcherz,

    Jeśłi on się nie uspokoi z tym, nie wiem co ja mam z tym zrobić...

  11. Ja wyczesałam tym furminatorem bardzo dokładnie, wyszło z niego nie mało, a dziś jak się przytulił do moich czarnych spodni - były całe w sierści.
    Wiem że przez parę dni po furminowaniu może sierść właściwa bardziej wychodzić, ale u nas wychodzi już jakiś 5 dzień...

  12. [url]http://sklep.labradory.info/vivog-duo-furminator-coatminator-grzebien-duzy-p-4.html?utm_content=4&utm_campaign=201005&utm_medium=cpc&utm_source=nokautpl[/url]


    ja kupiłam parę dni temu taki furminator dla mojego dogowatego szczeniora (sierść podobna jak labek, z tym że bardziej przyległa i mniej podszerstna :)

    Wyszło z tego mojego bysia około reklamówki puchu tak więc praca sprzętu mnie zadowoliła.

    Mam jednak pytanie - czy normalnym jest że po takim porządnym wyjęciu furminatorem podszerstka - sierść (ta właściwa, zewnętrzna) bardziej sypie się z psa???

    Trochę mnie to zaniepokoiło jak zobaczylam wczoraj jak wygląda samochód (!) - bo tyle sierśći nie było przed furminowaniem, co teraz.......


    Zabieg wykonałam pomału i delikatnie, więc nie wiem dlaczego tyle się teraz z niego sypie.... ??

    Miałyście kochane takie doświadczenia??

  13. Basiu jeśli po zakupie furminatora będę miała mniej sierści z mojego 20 kg szczeniora - to chyba Cię ozłocę :p

    Mam psa ze schronu, 7 miesięcznego mixa doga niemieckiego (przyjamniej nam się wydaje, że to dog, choć słyszałam od paru osób, że mix boksera). Borys ma sierść na długość jak labrador, troche chyba milszą w dotyku, bardziej miękką.

    Podaje mu Brit dla juniorow ras duzych naprzemiennie z Joserą - i co dzień olej z oliwek (jakies 2 łyżki).

    Zakupię dodatkowo olej z wiesiołka, na pewno nie zaszkodzi.

    Basiu napisz (jesli nie chcesz robic reklamy - to na pw gdzie kupilas swoj furminiator i jakiej wielkości - na allegro są o długości ponad 6 cm, i ponad 10 cm - ja chyba większy kupić muszę)

  14. [quote name='karjo2']Wpadki beda sie zdarzac, ale wazne, by byly coraz rzadsze.
    jednak bym sie upierala przy zobojetnieniu smyczy ;).[/QUOTE]

    Udaje nam się nawet czasem założyć obrożę w mieszkaniu, już bez większej kałuży.

    Normalne wychodzenie normalnieje - wychodzenie z domu już w zasadzie bez kałuży w mieszkaniu lub na klatce, choc radosc przy witaniu mojego męża w zasadzie zawsze kończy się zasikaniem, widocznie spacery z mężem są jeszcze ciekawsze jak ze mną i dlatego szczenior zawsze jak widzi swojego pańcia - chce wyjść na spacer. Ogólnie zasikanie zdaża się, ale bardzo sporadycznie.
    Dywan wrócił już na przedpokój :)

  15. Kupiłam wczoraj mojemu szczeniorowi
    [IMG]http://www.krakvet.pl/includes/sts_templates/default2/images/up-table_r2_c3.jpg[/IMG]
    BRIT Junior Large Breed.

    Nie wiem czy mam pisać o tej karmie w tym wątku, czy założyć nowy, bo tu z tego co widzę chodzi chyba jeszcze o inne jedzenie - CARE.

    Jesli to inna karma, wówczas założę inny wątek.

×
×
  • Create New...