Jump to content
Dogomania

aurorix

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

aurorix's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. aha ta psia farma jest w Szczecinie a ja mieszkam w Koszalinie może tu coś znajdę:)
  2. ale da się ją naprostować? z tym koniec puszczania luzem to trochę problem bo diablica ciągnie i w moim stanie to strasznie męczy,próbowałam ją oduczyć tego ale niestety to działa na pięć kroków i potem heja od nowa :) ale jak nie ma wyjścia jeśli to ma zadziałać? to tak trzeba zrobić
  3. mam książkę SZKOŁA DLA PSA KATHRINY SCHLEGL-KOFLER i robiłam program zgodnie z jej wskazówkami,ngradzam psimi ciasteczkami,czasem tylko głaskaniem,fakt że czasem mam wrażenie że Layla jest nie obecna ale to tylko przez chwilkę potem mój głos do niej dociera. Teraz jestem w ciąży i nie mam z nią siły tak daleko spacerować(normalnie spacer był ok 4-5 km) więc puszczałam ją koło domu w pobliskim gaiku...być może zaniedbuję ją ale ta agresja była w niej od początku...tyle że teraz brdziej
  4. ok dzięki poszukałam tu na forum trochę i najlepiej to zorganizować kasę na szkolenie...a do tego czasu będziemy się pilnować...
  5. Potrzebuję rady. Moja Layla skończyła rok 25 października 2009. 15 lutego 2009 zabrałam ją z TOZ-u w Szczecinie,gdzie czekała jeden dzień na adopcję. Z tego co wiem podobno do schronu przynieśli ją nieciekawi ludzie... Layla miała wtedy ok 4,5 miesiąca,strasznie się bała dosłownie wszystkiego i wszystkich ale po kilku dniach zrobiła się "normalna" z wyjątkiem kilku sytuacji,które są dziś sporym problemem. N a początku bała się panicznie panów,zwłaszcza dużych a jeszcze jak miał kaptur...? albo warczała albo kuliła się na legowisku i sikała ze strachu. Dziś przejawia agresję,tzn najpierw szczeka a potem zwyczajnie atakuje,jest zima wszyscy chodzą w kapturach...w dzień jeszcze nie jest tak źle ale wieczorem nie mam do niej kompletnie zaufania... Mam 6-letniego syna za którym Layla przepada ale ma na osiedlu upatrzone dzieci(zwłaszcza jedną dziewczynkę) których panicznie się boi i sika na ich widok,czasem szczeka ale nie wiem co i kiedy jej strzeli do głowy... wszyscy którzy ją znają uważają że to kochany i spokojny pies,puszczałam ją wcześniej luzem żeby mogła pobiegać a dziś po prostu boję się,że może kogoś ugryźć. (co już raz się zdarzyło)Uczyłam ja sama przychodzić na zawołanie i jeśli nic się wokół nie dzieje (o czym ona się upewnia cały czas) ładnie się słucha ale kiedy nas broni to działa tylko złapanie ją za kufę i komenda waruj choć waryue dopiero pod naciskiem mojego kolana. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale Layla to nie 100%-owy labek,chyba jest zmieszana z wyżłem bądź dalmatyńczykiem(wg opinii weta) Strasznie kocham moją sunię nie chcę żebyśmy miały przez to problemy,nie chcę aby mój skarb kogoś pogryzł...
×
×
  • Create New...