Blazej

Szanowny Panie Blazeju,

Przeczytalam sobie bardzo dokladnie Pana wypowiedz i musze Panu przyznac, ze popieram Pana.

Ktos,kto decyduje sie na psa, powinien liczyc sie z kosztami, jakie bedzie musial poniesc, w zwiazku z jego utrzymaniem (i nie tylko).

Dzis juz jest nie tylko Dejla,ale takze prosza o pomoc dla jakies bernardynki,ktora ma wode w brzuchu i w watrobie.

Nie wiem, czemu Ci ludzie zupelnie poglupieli i NK zwiarzece, zamieniaja na akcje charytatywne.

Wklad wlascicielki Dejli w sfinansowanie operacji psa, jest ZEROWY.

Prawda takze jest i to, ze nie uzbierano nawet polowy potrzebnej kwoty i pies pojdzie do uspienia (prawdopodobnie!!!)

Dziwni mnie fakt, ze nie wszyscy pisza prawde na Dogomanii.

Najbardziej jednak z Pana wyowiedzi spodobalo mi sie zdanie, ..."ze nie wszyscy musza grac na melodie Dragona"....