DogAngel

Lipton znalazł dom i to aż w Holandii :) https://www.facebook.com/271577242978165/photos/a.925735494229000.1073742068.271577242978165/1197761090359771/?type=3&theater

Przepraszam, że tak dawno nie zaglądałam na dogo, ale teraz więcej działamy na Facebooku. Spark jest u mnie na stałe i ma się świetnie. Psiak przytył, nie boi się już smyczy, śpi na kanapie i uwielbia bawić się zabawkami, które potrafi rozpracować w jeden dzień :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszego wspólnego życia : https://www.instagram.com/pies_spark/ https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1777378892477672.1073741973.1548396915375872&type=1&l=d7a5ea8585

Świetna para :)

http://instagram.com/p/wMpB9Qx3hK/?modal=true Krótki filmik z Lolkiem :)

Kot jest już starszy i podobno "obraził się" kiedy w domu przebywał inny zwierzak. Z rozmowy wynikało, że Mania oczywiście będzie mogła wchodzić do domu, kiedy właścicielka wróci z pracy. Mam nadzieję, że na zimę też uda sie znaleźć dla niej miejsce w domu zdala od persa tak, aby sobie nie wchodziły w dorgę. Stan jej łapek na pewno się poprawi jeżeli będzie miała ciepły kącik :)

Mania z racji obecności kota, który nie akceptuje innych zwierząt, nie może przebywać cały czas w domu. Kiedy wracałam ze schroniska nie było jej jednak przy bramie. Możew następnym tygodniu uda mi się coś więcej dowiedzieć.

W sobotę, idąc do schroniska, przywitałam się z Manią przez ogrodzenie. Wciąż odwiedza ją szary piesek mieszkajacy kilka domów dalej, ten sam, który został uwieczniony na zdjęciach z bezdomności. Malutka jest na pewno weselsza niż w schronisku i mnie poznała :) Nie szczeka, a jedynie wciąż patrzy się na samochody. Mam nadzieję, że od teraz będzie szczęśliwa.

Cudowna wiadomość ! :) Bardzo się cieszę, że mogły pojechać do nowego domu razem.

W schronisku jest nowa suczka. Bardzo piszczy i chce zwrócić na siebie uwagę człowieka. Jest młoda, raczej nie ma jeszcze roku.

Dziś byłam u Mani i udało nam się wyjść na krótki spacerek. Początkowo trochę się bała, ale dalej od schroniska okazało się, że świetnie chodzi na smyczy. Trzyma się blisko człowieka, bez problemu da się wziąć na ręce. Wciąż jednak bardzo interesuje ją odgłos jadących samochodów. Załatwia się na spacerze. W boksie bardzo się trzęsła i wtulała do moich kolan.

Mania, młodziutka suczka (ok.9 miesięcy) wyrzucona przy lasku miejskim. Kilka dni spędziła w zaroślach przy drodze oglądając się za każdym samochodem. Kuleje na przednią łapkę co wskazuje, że do jednego z nich podeszła zbyt blisko. Wczorajszej nocy, kiedy ruch na drodze był mniejszy, udało mi się zwabić malutką na podwórko. Była bardzo głodna i przestraszona, ale szybko zaufała. Nie chciała wejść do domu czy garażu i noc spędziła na kocyku przy bramie. Ma urocze usposobienie. Z jednej strony szczeka jak dorosły pies, a z drugiej chce się bawić jak szczeniak. Nie jest zbyt duża (8,6 kg). Dobrze zachowuje się w samochodzie. Lubi inne psy. Dziś w lecznicy wyjęto jej dwa kleszcze. Dostała również leki na poturbowane łapeczki. Od jutra będzie czekać na nowy dom w schronisku. Szczególnie zależy mi żeby jej nowy właściciel był odpowiedzialny i pokochał Manię już na zawsze. Malutka z pewnością na to zasługuje.