Urzekła mnie historia Lany pragnę jej pomóc. Taka fajna sunia a tak cierpi przez towarzyszy niedoli.Smutno mi się zrobiło jak przeczytałam o niej .Od zawsze pomagałam potrzebującym zwierzakom jak umiałam najlepiej dawałam opiekę miłość dach nad głową i pełną miske.Jednak z powodu trudnej sytuacji finansowej musiałam troche zaprzestać ale sami wiecie jak ma sie dobre serce to jest to trudne. Nie potafię przejść obojętnie.