Jump to content
Dogomania

matra

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by matra

  1. Nie wiem czemu zjadło mi posta, nie chce mi się drugi raz pisać /: Nie wiem czym była karmiona od małego i później w fundacji, ale cokolwiek kiedykolwiek zjadła, nic jej nigdy nie było, ogólnie nie wiem co to sensacje żołądkowe u tego psa, także zmiany karmy się raczej nie boję, bo kilka ich już miała i tyle, że co najwyżej średnio jej smakowała [ale nie dziwię się skoro raz jej kupiłam totalną paszę z głupoty, bo ogólnie psem wybrednym to ona nie jest] Myślę, że faktycznie kupię tą karmę, bo wygląda na dobrą jak chodzi o stosunek jakość-cena. Chyba, że ktoś mnie wyprowadzi z błędu. Co do jedzenia ludzkiego i przypraw - zgodzę się jak najbardziej, czasem się trafi coś mniej przyjaznego psu, ale zazwyczaj kiedy jest więcej soli, pieprzu, cebuli, czosnku czy czegoś pikantnego, to pies musi się obejść smakiem, ale jakaś lepszej jakości wędlina, mięso/warzywa z rosołu czy chrząstki jak najbardziej zjada, choć jej tym nie faszerujemy. Ogólnie jesteśmy na bakier z chemią, więc pies przy nas nie ma źle. Niemniej dziękuję za konkretne wytłumaczenie dawkowania siemienia, bo chodzi to za mną od pewnego czasu i już kilka razy dostała, ale teraz przynajmniej wiem co i jak. Wcześniej dawałam jej trochę oleju lnianego, ale teraz już go nie używam, a szkoda mi całej butli na psa, bo nie zużyję przed terminem, chyba, że trafię na małą. No i bez bicia przyznaję, że z systematycznością u mnie różnie bywa niestety. Tak czy siak rad dostałam sporo, więc myślę, że bez problemu coś dla psiny wybiorę (;
  2. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/131537-mozarcik"] [/URL][B]mozarcik[/B], ja się zastanawiam jak to jest z moim psem, bo ona nawet rzadko rozwolnienia miewa, o takim ganianiu na pole na szybko czy wymiotach mowy nie ma. Nie wiem jak była chowana, ale cokolwiek zjadła u mnie nigdy nie miała sensacji żołądkowych, nawet, jeśli na szybko musiała dostać jakąś badziewną puszkę marketową, bo karma nie przyszła na czas. Nie testowałam na niej całej masy karm, ale bardzo często zapominałam o wprowadzaniu nowej karmy stopniowo i dostawała porcję nowej na raz - nigdy nie działo się nic. Ona ogólnie jest psem zdrowym [jak sądzę] i żywiołowym, więc myślę, że coś takiego bym zauważyła. [B]taks[/B], co do przypraw się zgodzę, choć nie dajemy jej np pikantnych, z cebulą czy czosnkiem. Nie przyprawiamy mocno, chyba, że chodzi o zioła, ogólnie z chemią jesteśmy mocno na bakier, choć na śniadanie dostanie jakiś plaster wędliny, ale i tej nie kupujemy za 16zł za kilo. Nasze jedzenie jest tylko dodatkiem, bo żebrze niemiłosiernie i nie jest nim pasiona [; I co do siemienia - dzięki wielkie za informacje. Siemię mam i też o nim myślałam, a teraz przynajmniej mam fajnie objaśnione dawkowanie. Dawałam jej też olej lniany, ale sama już nie kupuję, więc i dla psa nie kupię, chyba, że trafię na małą butelkę, bo szkoda, żeby mi się zepsuł, a tanie toto nie jest. Niemniej rad dostałam w sumie sporo, więc mam nadzieję, że coś z tego odpowiedniego wybiorę [;
  3. [quote name='isabelle301']No cóż... to co zostaje z obiadu dla psa się nie nadaje. I właśnie jest ciężkostrawne, pozbawione witamin i składników niezbędnych dla zdrowia. Ponadto lamblii nie wykryje nik w kale... na to jest osobne badanie - z krwi.[/QUOTE] Cóż, może powieje ignorancją, ale nie sądzę, żeby gotowane mięso/warzywa/ryby nie nadawały się dla psa, podobnie jak nie uważam, żebym sama jadała ciężkostrawne i pozbawione witamin jedzenie [; W moim domu nie jada się praktycznie w ogóle żywności przetworzonej, o wysokoprzetworzonej nawet nie mówiąc. Sami kału nie jemy, więc i pies nie miałby szans dostania kału, poza karmą, którą uważam za nie najlepszą, dlatego szukam innej. A o tej krwi i testach poczytam, dzięki.
  4. Nie pamiętam wszystkich badań - posiew moczu i kał na pasożyty były robione na pewno [z posiewu niby wszystko ok, choć sucz usikuje po spacerach /: ], kał na pasożyty wyszedł negatywny - jakieś inne badania na lamblie? Obecnie karmię ją Boshem Senior Light, ale chcę zmienić na taki zestaw: [url]http://sklep.luposan.pl/karma-dla-psow/77-markus-muhle-15kg-4032326000064.html[/url] Kiedyś karmiłam ją Orijenem i Acaną, ale sierść jaka była taka była [nie pamiętam czy się przelewało]. Poza tym pies dostaje też trochę 'ludzkiego' jedzenia - głównie mięso, warzywa i jajka ze śniadań i obiadów [nic ciężkostrawnego]. Gorzej, bo sierść się dodatkowo hmm,, mechaci - to jest krótki przylegający włos, a gdzieniegdzie te włosy stają jakby na sztorc i układają się bardziej na boki. Kiedyś miała sporadyczne problemy z łupieżem, ale to minęło, tak samo po wzięciu ze schroniska miała na boku gojącą się ranę - ponoć od alergii skórnej, co u mnie w domu już nigdy się nie powtórzyło.
  5. Nie mam żadnego, stosujemy raczej naturalne probiotyki, chociaż coś powinnam mieć w niewielkich ilościach. Podawać w momencie pojawienia się bulgotania, czy profilaktycznie? Chyba profilaktycznie? Pytam, bo jej się to zdarza przeróżnie - trzy dni z rzędu, raz na tydzień -dwa, nie ma reguły.
  6. Hej. Nie wiem czy lepiej założyć wątek tutaj, czy w gastrologii. Potrzebuję dobrego probiotyku dla psa, a przynajmniej tak mi się wydaje. W skrócie - pies jest zdrowy, przynajmniej na to wskazuje jego zachowanie i każdorazowe wyniki jakichkolwiek badań. Problemem jest wypadająca sierść, na co nie pomaga wyczesywanie. ogólny brak blasku i lekka szorstkość sierści i najważniejsze - co jakiś czas, głównie wieczorami strasznie przelewa się jej w jelitach. Pierwszy weterynarz powiedział, że taka uroda psa, drugi zalecił probiotyk, bez żadnych konkretów. Czy to ma znaczenie, co wybiorę? Bo coś mi mówi, że ma, ale nie wiem co wybrać. Mam na oku olej z łososia i Ewa Olie, ale to raczej na sierść, a mnie bardziej martwią te jelita nieszczęsne. Sucz ma 10 lat obecnie, jeśli to ma znaczenie.
  7. Moja sucz - amstaff, 6,5 roku była kiedyś PRAWDOPODOBNIE uczona na koty - nie wiem, to schroniskowiec. Ale kiedy słyszała 'kici kici' albo 'gdzie jest kotek?' zaczynała szaleć i szukać 'kotka', szczekała i ogólnie wariowała. Teraz już znacznie mniej, bo po kilku takich razach załapaliśmy o co chodzi. Kiedy idzie bez smyczy i zobaczy w oddali kota, to prawdopodobnie na moją komendę by się rzuciła - nie wiem, nie próbowałam. Widząc kota stawia tylko uszy, ja mówię, że nie wolno, to pies się z miejsca nie rusza. Kiedyś do ogrodu przybłąkał się nam śliczny pręgusek, ale Boni raczej nie bardzo go tolerowała - kilka razy się za nim puściła, ale ryknęłam na nią ze dwa razy to już wiedziała, że nie wolno. Zaczęłam je ze sobą oswajać w tym ogródku, jadły z mojej ręki będąc dosłownie kilka centymetrów od siebie. Kot nie ucieka - kot jest bezpieczny, kot ucieka - kota trzeba gonić. I tyle. Co by z tego było potem nie wiem, bo kot pewnego dnia się najwidoczniej obraził i do ogródka już nigdy nie zajrzał. Kiedyś miałam też żółwia. Boni zawsze była nim zaciekawiona, lizała go kiedy ten chodził. Raz zostawiłam ją na kilka godzin [w nocy] samą, niestety koleżanka niechcący zostawiła krzesło przy akwarium i.. żółwie flaki musiałam ze swojego łóżka zbierać. Nie chciałabym, żeby kot podzielił taki los. Inna sprawa, że to moja wina była, bo to był drugi tydzień jej pobytu u mnie, więc nie była zaklimatyzowana, a ja nie wiedziałam, że ona się boi zostawać sama w domu, więc oprócz zabitego żółwia było też porządnie nabrudzone. I do czego zmierzam.. U nas od zawsze w domu był kot. Kiedy musieliśmy uśpić ostatniego postanowiłam, że chcę psa. No ale i kota byśmy chcieli mieć, a mamy okazję. Boni jest bardzo łagodnym i uległym psem, poza incydentem z żółwiem nie zrobiła nigdy nikomu krzywdy, psy ją gryzły nawet w schronisku. Jest mądrym pieskiem, szybko się uczy, ogólnie wspaniały zwierzak. U mnie jest ponad trzy lata. Ktoś widzi jakiekolwiek szanse? A jeśli tak, to jakie podjąć działania?
  8. Dzięki wszystkim za odzew, po kilku dniach ciszy przestałam obserwować wątek, a tu nagle tyle stron. Nie jestem w stanie przeczytać wszystkich stron teraz, bo nawet nie mam czasu, ale jak jest napisane w pierwszym poście - wszystkie pytania należy kierować bezpośrednio do Fundacji AST, ja dostałam tylko od nich wiadomość, którą postarałam się rozpowszechnić. Bardzo fajnie, że się tu wszyscy zorganizowali! (:
  9. mam nadzieję, że dobry dział i nie dubel, bo nic takiego nie znalazłam jak na razie.. dostałam dzisiaj maila od Fundacji Ast: Psi horror pod Kaliszem. Na prywatnej posesji, w niewielkich, metalowych beczkach gnieździ się stado zwierząt. Są wygłodniałe i zaniedbane. Psów jest ok. 70 (m.in. amstaffy, pit bulle, bullterriery, beagle, labradory, akity, owczarki środkowo-azjatyckie i ich mieszańce). Sprawą na miejscu zajęli się TV POLSAT i Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt Help Animals. W tej pseudohodowli to już 3 interwencja. Obecnie psy oczekują na decyzję Wójta w sprawie zabrania ich z posesji właściciela. Wójt zwleka z decyzją, ponieważ schroniska nie chcą przyjąć psów z uwagi na przepełnienie. Problemem, który jest trudny do rozwiązania jest zaplanowanie, gdzie umieścić tak dużą liczbę zwierząt. Najwięcej bo ok. 30 jest psów ras TTB (terriery typu bull). Im na pomoc chcemy pośpieszyć m.in. my - AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych, fundacja na co dzień zajmująca się ratowaniem psów ras powszechnie uznanych za agresywne. Chcemy zabrać taką ilość psów, na jaką pozwolą nam możliwości, zarówno lokalowe, jak i bytowe. Obecnie szukamy wolnych miejsc w hotelach dla zwierząt z którymi współpracujemy, a także domów tymczasowych, które byłyby skłonne zaopiekować się psami z tego miejsca. Jest to niezmierne trudne z uwagi na ilość psów, a także na ich dotychczasową przeszłość, głównie są to bowiem psy, które większość swojego życia spędziły przykute do łańcuchów. Cała akcja kaliskiej pseudohodowli może okazać się niezmiernie trudna, mozolna, a także kosztowna. Psy, które dotychczas opuściły tę nielegalną hodowlę były psami chorymi, chorującymi na skórę, zęby, pogryzionymi, zabiedzonymi. Leczenie każdego z takiego przypadków pochłania spore koszty, a przy liczbie dziesiątek psów, możemy sobie wyobrażać tylko jak wysokie będą rachunki. Ponieważ nigdy nas nie zawiedliście, za każdym razem nie przechodziliście obojętnie obok naszych akcji pomocowych i tym razem zwracamy się do Was z apelem o pomoc. Mamy szansę uratować choć kilka istnień przy wspólnej pracy i zaangażowaniu. [b]Jaka pomoc jest potrzebna?[/b] - pomoc finansowa (na opłacenie leczenia, ewentualnego hotelu psów), - pomoc w postaci karmy (psów jest olbrzymia ilość, większość z nich dotąd żywiona była wnętrznościami z ubojni), - pomoc rzeczowa w postaci mocnych smyczy, obroży, linek, misek, posłań, - pomoc rzeczowa w postaci klatek kennelowych (pomocne są one w transporcie zwierząt), - pomoc w transportowaniu psów po całej PL (fundusze na transporty), - wyrozumiałe domy, które zechciałyby podjąć się pracy z psami z tego miejsca. Jeśli ktoś z Państwa wyrazi chęć pomocy w transporcie, w przetrzymaniu psów, pomocy bezpośrednio przy psach, prosimy o kontakt bezpośrednio z naszą Fundacją: [url]www.fundacja-ast.pl[/url] [email][email protected][/email] tel: 0501797018 Jeśli ktoś z Państwa chciałby przekazać lub wysłać dary dla tych psów, prosimy o kierowanie ich na adres udostępniony przez XIANG GROUP z dopiskiem: „KALISZ” XIANG GROUP Ul. Barburki 8 04-511 Warszawa Tel kontaktowy: 0503173023 (Iza) Jeśli nie możecie nam pomóc bezpośrednio, możecie też przekazać darowiznę, choćby najmniejszą która pomoże nam ratować te psy. Wystarczy w tytule dopisać [color=red]„DAROWIZNA DLA PSÓW Z KALISZA” AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych ul. Żwirki i Wigury 1b/37 02-143 Warszawa Nr konta: 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463 Nr konta do przelewów z zagranicy: BIGBPLPW Bank Millennium S.A. Branch Millennium IBAN PL 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463 [/color] Nasz apel wystosowujemy do Państwa za zgodą Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals, która liczy na naszą i Państwa pomoc. Poniżej prezentujemy zdjęcia z okresu 2007 – 2010 z omawianej nielegalnej pseudohodowli. [img]http://lh3.ggpht.com/_H__lEugcHkA/TFIBHB5EKkI/AAAAAAAAE0U/Ia2OGBQpWks/DSC01731.jpg[/img] [img]http://lh4.ggpht.com/_H__lEugcHkA/TFIBHTnIgWI/AAAAAAAAE0c/9yAk8QVtaVE/DSC01752.jpg[/img] [img]http://lh4.ggpht.com/_H__lEugcHkA/TFIBHQnkUJI/AAAAAAAAE0Y/-mc4FrHxkok/DSC01750.jpg[/img] [img]http://img.interia.pl/interwencja/nimg/f/z/Kto_pomoze_psom_4437778.jpg[/img] Ostatnie zdjęcie pochodzi ze strony: [url]http://interwencja.interia.pl/news?inf=1512305[/url] na stronie jest odnosnik do reportażu. odnośnik do artykułu ze strony fundacji: [url]http://www.fundacja-ast.pl/content/view/884/65/[/url]
  10. To mój pierwszy post, więc przy okazji witam. Nie wiem, czy pokazujecie sobie w tym miejscu aukcje, mój chłopak przed chwilą znalazł to: [url]http://www.allegro.pl/item811834857_amstaff_szczeniak.html[/url] i jedyne, co mi przyszło do głowy to napisać o tym tutaj. Warunki wyglądają na przerażające, jak obora, a suczka na zmęczoną. Da się coś z tym zrobić? Dodam, że jestem z drugiego końca Polski, więc sama nie mogę chyba zbyt wiele. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...