Vicky62

Pies mojej siostry tez nie przewracał się i nie sztywniał, tylko trząsł głową...i również trudno było zdiagnozować czy to na pewno padaczka jedna wetka nawet myślała czy coś jemu w gardle nie utkwiło i chciala robić prześwietlenie, aż siostra nakręciła tel. kom. jak był atak i z tym poszła do weterynarza.No i okazało sie że to jest jednak padaczka.

elina mojej siostry pies owczarek coli ma padaczkę około roku temu miał pierwszy atak po czym powtarzały się bardzo często. Siostra podaje jemu bardzo regularnie Luminal dwa razy dziennie dawke ustala weterynarz i jest ok ataków nie ma, a było naprawdę źle.Także ważne jest dobranie i regularne podawanie leku.

Żegnaj kochany Polarku [*] :-( Amadorko bardzo Ci dziękuję za opiekę nad nim, jednocześnie współczuję, bo wiem jak przeżywasz odejście tego kochanego psiaka.

Bardzo smutne jest to,ze Polarek jest chory...nie chcę nawet myśleć o jego odejściu i co przeżyjecie. Przechodziłam juz odejscie mojej ukochanej suni (nowotwór) i nikomu nie życzę tego. Amadorko jakieś pieniądze są też chyba na Polarka w fundacji z tego co mi wiadomo.Zadzwonię potem do Mai i zapytam jak z tym jest no i przekażę że potrzebujesz na kroplówki.

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/407008_516039635099748_2077347371_n.jpg[/IMG] A o to nowe zdjęcie szczęśliwej Trisi, zainteresowanych zapraszam na FB (link w pierwszym poście) można tam obejrzeć więcej takich zdjeć tej cudownej suni.:lol: Przypominam... osoby, które jeszcze nie wpłaciły deklaracji za m-c kwiecień o dokonanie wpłat.

[quote name='Pipi'] [B]. [/B] A Paulina jednej z nich dala juz imie(zapomnialam jakie), to moze Gracja Nefra i . . ..?[/QUOTE] Gaja...:lol:

Nie zrozumiano Ciebie w pierwszym poście.

No to Pysiu czekamy na odpowiedź na Twój post... Ja dziekuję za wypatrzenie jego w schronie, no i jestem ciekawa czy odnajdzie sie właściciel, chodź szczerze wątpię w to

musisz wejsc na forum i potem na cavaliery w potrzebie i tam są juz poszczególne tematy...miedzy innymi temat o rubisiowym cavisiu w schronie

Pysia. piesek ze schronu jest juz bezpieczny...więcej wiadomosci znajdziesz na forum cavisiowym

Polarek w schronie był bardzo nie szczęśliwy, jednak większość ...jak nie całe swoje życie spędził na wolności. Amadorko jesteśmy Ci bardzo wdzięczne,ze dałaś jemu BDT. Mam nadzieję,ze jeszcze pożyje na tym słoneczku...widać, że tego potrzebuje.

PaulOli skąd jesteś ? Myślę,że takich ludzi na forum bardzo potrzeba, psów w potrzebie jest mnóstwo,a DT niestety. Jaki dom byś zaoferowała płatny czy nie?To jest bardzo istotne...

zagłosowałam na fundację Bernardyny...jest nieźle różnica, na tą chwilę to tylko 9 głosów.

Jeśli przyszli właściciele są zakochani w Borysku,to jestem pewna że w końcu trafił na swoich ludzi i bedzie miał superrr. Bądź szczęśliwy pieseczku....

Jedna z sunieczek miała być Sonia:lol:

[quote name='elinaa']Jak pan wróci Luna przynosi mu swoje zabawki.[/QUOTE] Ha,ha, ha, aż trudno uwierzyć moja młodsza sunia Wiki tez tak robi...leci do skrzyneczki gdzie maja zabawki i przynosi dla męża przy czym chodzi wokół niego trzymając w pysiu.Jakie te psiaki fajne i mądre.Szkoda że nie wszyscy to wiedzą.

Czyli bardzo kochają swojego pana...skoro tak wypatrują. U mnie podobnie tylko leżą w przedpokoju i nasłuchują jak zbliża sie godz. powrotu męża z pracy.

Najsmutniejsze jest to że całe swoje życie był bezdomnym psem, szukającym na pewno nie raz pożywienia, schronienia, a kiedy życie do nie go uśmiechnęło się przychodzi czas rozstać się z tym światem. Polarku trzymaj się i nie odchodź od Nas jeszcze...pożyj jak powinien żyć kochający pies.

O matko jaki biedak zaniedbany.Oj trudno bedzie go ostrzyc nozyczkami to fakt. Przez te kłaki ma pewnie odparzoną skórę i cierpi.

[quote name='maja7']Obawiam się, że jakieś wieśniaki zabrały chłopaków na łańcuchy. Dziewczyn nie wzieli, bo suka na wsi to tylko kłopot.:-([/QUOTE] Niestety,ale to moze być prawda :-(

cha...marzenie.

no moze i masz rację...zrób według swojego uznania. Ty jestes bardziej w temacie

Sylwia, a czy na wydarzeniu mozesz prosić o BDT? Bo nie bardzo znam sie na tym. Czy tylko chodzi o zbieranie kasy na hotelik?

To i ja bardzo proszę, kto nam pomorze i ma konto na fb. Psiaki potrzebują pomocy...

Zbieraliśmy kasę na PDT dla suni z jednostki i ludzie wpłacali na prywatne konto...także nie wiem jak z tym jest dokładniej. Hotel jest tez u Amadorki gdzie trafił Dżekuś od Pipi, ztego co mi wiadomo to coś około 10 zł doba. Chyba ze cos zmieniło się...no a swoją drogą to ciekawe czy ma miejsca dla czterech psów.