Jump to content
Dogomania

JOMAJKA

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

About JOMAJKA

  • Birthday 04/25/1964

Converted

  • Location
    wrocław

JOMAJKA's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. aha i jeszcze jedno ,moje gg 7247679 tam trochę łatwiej komunikować się.
  2. do pani kardiolg dopiero w niedzielę pojedziemy -do ambulatorium UR ,tam jest odpowiedni sprzęt i rzeczona pani weterynarz. Dzisiaj Goldka czeka wizyta w znanej mu już lecznicy(ostatnio wiedział ,że za tymi drzwiami robią zastrzyki i nie chciał przekroczyć progu bez demonstracji , alełatwo dał się przekonać. On jest cudnym psiakiem i mam nadzieję ,że te szmery to nie jest coś strasznego,ale zabawę z piłką ogtraniczamy, chociaż głośnym szczekaniem protestuje. Z resztą to nieliczne momenty kiedy jest hałaśliwy i pokazuje ,że może mieć korbę na jakimś punkcie. Korba na ppunkcie jedzenia powolutku mu mija.Dzisiejszego ranka cierpliwie czekał na swoją kolej popiskując cichuśko. Ciągle jest jeszcze izolowany od kici gdy wychodzimy na dłużej,ale myślę ,że to już niedługo tak będzie. Kotka mu pokazała granice kontaktów i przygląda mu się ciągle ciekawie ze zdumieniem co on taki momentami szalony.Jak na tak krótki czas to i tak poszło bez większych problemów. pozdrawiam wszystkich :lol:
  3. Witam serdecznie wszystkich pomagających Goldiemu. Mam chwilkę dosłownie na napisanie kilku zdań o psiaczku. Rzeczywiście te szmery to trochę niepokojące, ale póki się nie zdiagnozuje to nie ma co panikować. Weterynarz uczulił mnie na co mam zwracać uwagę w tym przypadku i jak na razie nie widzę nic bardzo niepokojącego, chociaż psiak wykazuje ( jak pisała marsi ) objawy jakiejś niewydolności. Póki co nie mogę się dodzwonić do pani kardiolog,po wizycie z Goldim na pewno wszystko opiszę. Ciągle utrzymuje się obrzęk wokół odbytu i jąder.Weterynarz stwierdził nieprawidłowość ścian wewnątrz odbytu, być może jest to problem z jakimś stanem zapalnym zatok odbytowych.Stwierdził ,że to dobrze iż jest wykastrowany( co by to nie miało znaczyć ) i,że nie jest to powikłanie po kastracji, jeżeli była ona przeprowadzana w lipcu. Wczoraj dostał kolejną serię zastrzyków przeciwzapalnych i ponownie antybiotyk oraz wyznaczono następną datę zastrzyków na piątek. Na szczęście biegunka ustąpiła, wet stwierdził ,że nie należy tego łączyć z problemem obrzęku, a ponieważ przestał wygryzać sobie pupcię to zostało cofnięte skazanie go na kołnierz. Stosunki kocio psie zostały w miarę opanowane. Dziunia czuje się troszkę pewniej, ale ciągle ma wobec niego obawy- nie daje się mu zbytnio zbliżyć, miałczy,wołając mnie na ratunek, albo syczy i pazurkuje ,w związku z czym on też się miarkuje, albo niestety zaczyna ją obszczekiwać co pogarsza sytuację. Jest to do opanowania i zdarza się sporadycznie. Niemniej jeszcze ciągle na okres dłuższej naszej nieobecności są izolowani. Goldek cierpliwie dzisiaj czekał na swoją poranną porcję jedzenia, cichutko popiskując i patrząc jak Dziuńka dostaje swoją porcję. Zdaje się ,że ta hierarchia jest dobrym posunięciem i dla niej i dla niego. Przeczytałam, że rozważacie pomóc mu w tym początkowym leczeniu finansowo. W tej chwili zastrzyki i wizyta kosztowały 110zł, dojdą jeszcze być może zastrzyki w piątek, ale kompletnie nie mam wyobrażenia ile może kosztować usg i echo ,jeżeli potwierdzi się taka konieczność ,no i późniejsze leczenie. Mam nadzieję ,że to nie będzie jakiś kosmos. Na razie poczekajmy na tę diagnozę . pozdrawiam Joanna( już może bez pani )
×
×
  • Create New...