Jump to content
Dogomania

uzytkownik

Members
  • Posts

    67
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by uzytkownik

  1. [quote name='zaba14']pies sam w ogrodzie jest narazony na otrucie jak juz ktos napisał wiec to juz Twoja sprawa czy zaryzykujesz, jesli pies ma spac w domu to zamiast kojca kup bude zeby miala sie po prostu gdzie schronic gdy zacznie padac ...[/QUOTE] mieszkam akurat w spokojnej okolicy. wiec wątpie żeby ktoś miał ją otruć. kwestia zobaczenia jak reaguje na obcych kiedy jest sama na dworze. czy leci do nich czy z dystansem. wszystko jest kwestia psa.
  2. [quote name='O1us_89']Żadnego psa nie jara samotność w ogrodzie, jak juz ktos wczesniej napisal pies to zwierze stadne... Dzieki temu, ze poswiecam mu DUZO uwagi, ze na spacerach nie jest pozostawiony sam sobie, tylko bawimy, sie cwiczymy, aportujemy, biegamy mam psa ulozonego który jest nastawiony na MNIE i wiem, ze dla niego nie ma nic bardziej atrakcyjnego... Gdybym zostawila go samego sobie ok on by sie przyzwyczail, pewnie, tylko jaki bylby tego efekt? Pies by sie nie sluchal, bo i po co jak sa rzeczy ciekawsze od Pani...A to nie o to chodzi... Dom traktuje jako miejsce do odpoczynku... Ma zapewnione długie spacery z róznymi atrakcjami, wiec przewaznie po takim maratonie pelnym warzen po prostu spi... ale kanapowcem nie jest. Jezeli mial by wybrac siedzenie w domu i kanape a spacer to na pewno bylby to spacer... jest w nim tyle energii, ze naprawde trudno byloby mi z nim zyc gdybym nie byla dla niego najwazniejsza... Z takiego podejscia biora sie pozniej problemy bo pies sam sobie szuka zajecia... Pies=OBOWIĄZEK!!! Przyjemność z posiadania psa jest na drugim miejscu...[/QUOTE] a kiedy idziesz do pracy na 9 godzin?? pies siedzi w domu. myslisz ze spi ten czas?? jest tam samotny. a pies lubi przebywać z kimś. wiec chyba lepiej żeby miał duzo miejsca do biegania i impulsy z zewnątrz niż 3 na 2 metryw domu. ja niechciałbym zamykac jej w domu na kilka długich godzin skoro jest ogród. a pies bedzie sie mnie słuchał jesli po powrocie sie nim zajme. pokaże ze zemna sie fajniej bawic można jednak niż samemu w ogrodzie. ze ja rzuce patyka. piłeczke.
  3. [quote name='zaba14']rozumie ze chcesz zostawiac psa w ogrodku jak zostaje sam, rozumie to.. ale po co ma spac w tym kojcu? w nocy w domu chyba jestescie...[/QUOTE] hmm. kojec to była propozycja do przemyslenia.
  4. [quote name='Delph']Ja bym nigdy nie zostawiła psa samego w ogrodzie pod moją nieobecność. Jak ona ma wtedy pilnować, zaalarmuje i co? Kto przybiegnie? A złodziej i tak sobie z nią poradzi, nie boisz się otrucia itp.? :shake: Naprawdę rozważ moją powyższą propozycję psich sportów, przejedź się na jakieś zawody, obejrzyj chociaż filmiki. To może być niezła zabawa dla Ciebie i psa, a przy okazji super wzmocni Waszą więź i będzie substytutem polowania. Wtedy na pewno nikt Ci nie zarzuci, że masz kanapowca :p Będziesz miał sportowca :D[/QUOTE] pewnie że cos wykombinuje z takimi sportami. kiedy tylko z psem wychodze na spacer do ogrodu to nie stoje i nie czekam az sam sie wybiega. bo wtedy to tylko węszy. a tak to sie z nia pobawie.
  5. [quote name='Nemi']Chyba trochę się pogubiłam - to czego w końcu od psa oczekujesz ??[/QUOTE] wprost?? żeby to był pies. który nie piszczy pod drzwiami jak ja chce sie np. przespac w dzien a jego wypuszczam na dwór zeby mi nie latał po domu i sie nie nudził. żeby słuchał mnie i nie gryzł mnie. nie wskakiwał na kanapy stoły jak jem. żeby sie słuchał. i kochał mnie. ty chcesz czegos innego??
  6. [quote name='O1us_89']Do pilnowania to raczej terierry sie nie nadają... Biegac bez sensu też nie bedzie, bo po co??? Tobie by sie chciało biegać samemu po ogrodzie??? W takim wypadku bedziesz musial liczyc sie z tym ze ogrod bedziesz mial za pewne caly przekopany... Jezeli nie dysponujesz dostateczna iloscia czasu mogles kupic sobie chomika, a nie psa mysliwskiego...[/QUOTE] hmm. a czy to ze kupiłem psa mysliwskiego ma znaczyc ze mam z nim przebywac 24 na dobe. głaskac doglądać?? nie popadajmy w szalenstwo.
  7. [quote name='Delph']O właśnie o to mi chodziło :lol: Tak więc zostaje codzienna praca z psem, na takiej zasadzie, że po wspólnej sesji szkoleniowej w ramach relaksu psiak może odpocząć w ogrodzie. A później na 2h spacer i znowu trening, nie ma zmiłuj :diabloti: edit: Przy okazji rozejrzyj się w dziale psich sportów na dogo, może któryś Ci się spodoba. Teriery świetnie się sprawdzają w takich dziedzinach, a przy okazji jest to świetne ukierunkowanie ich energii i pasji oraz sposób na "zmęczenie" takiego małego potwora.[/QUOTE] dzieki za rady. narazie z figą bawimy sie w: złap mnie, chowam ci sie, latanie za patykiem:d to tak żeby psa wymęczyc. nie bede od 3 miesiecznego szczeniaka wymagał przynoszenia patyka. i siadania przedemną. wszystko z czasem. tak mi sie wydaje.
  8. [quote name='O1us_89']Hmmm... bardzo dziwne masz podejscie do sprawy posiadania psa... Fakt, ja nie mam psa mysliwskiego, mam Dogo Canario, i jest to chodzące ADHD... Żeby go wymęczyć potrzeba naprawdę wiele wysiłku... Nie jednokrotnie jest tak, że po naszych spacerach to JA wracam wykończona, a pies nie... Wobraź sobie, że mieszkam w kawalerce i ten pies "morderca" jest rozpiesczony do granic mozliwości, śpi ze mną w łóżku i wogóle ma bardzo wiele przywilejów, ale... mimo tego jeszcze mnie nie zjadł, ba nawet w życiu na mnie nie warknął... Nie jest kanapowcem, O NIE, daleko mu do tego... Jest zapatrzony we mnie jak w obrazek, jest posłuszny i ułożony, mimo, że wchodzi mi dosłownie na głowę... Nie wyobrażam sobie Bandziora w kojcu:( Nie rozumiem co w tym złego, że pies śpi w domu... A ogród nie jest dobrym miejscem dla psa, otóż ostatnio byłam u rodziców na wsi, gdzie jest duży ogrodzony teren, ale to Bandziora wogóle nie kręciło... On po prostu musi mieć jakieś zajęcie, na ogród wychodził a za pięc minut był przy mnie i patrzył się jak by chciał powiedzieć, to co robimy??? Przecież nie będę tak b iegał bezsensu!!! A jeżeli chodzi o stróżowanie i kojec to wg. teriery wogóle się do tego nie nadają... Sa inne rasy stricte stróżujące, ale tak masz racje to Twój pies i to Ty zadecydujesz... Tylko smutne jest to wszytsko...[/QUOTE] wybacz ale jak twoj pies całe zycie w kawalerce i na spacerach gdzie ciagle sie bawicie to sie dziwisz ze nie jara go samotnosc w ogrodzie?? dlatego ja nie chce psa ktory bedzie mi spał w poscieli. siedział na kanapach. co wolicie zebym fidze serwował: 1) 7 godzin w domu na korytarzu kiedy nikogo nie ma 2) 7 godzin w ogrodzie gdzie może biegać. siedziec. spac. załatwiac swoje potrzeby. wiadomo do 1 i do 2 można psa przyzwyczaic. tylko jaki sens zamykac go w domu kiedy mam ogród??
  9. nie zrozumieliscie mnie. nie mam zamiaru trzymac psa w kojcu całe dnie. ale tez nie mysle miec psa domowego ciagle pchajacego sie na kanape:D chce zebym mogł ja wypuscic na dwór kiedy niema nikogo w domu i niech biega. pilnuje.
  10. [quote name='Delph']Nie wiem co złego jest w spaniu przy łóżku, to typowe zachowanie psów mocno związanych ze swoim właścicielem. Psy m.in. do tego zostały stworzone, by czuwać przy śpiącym panu i go ogrzewać, nawet psy myśliwskie podczas polowań, skoro już o tym wspominasz ;) Ale to nie ma znaczenia w dzisiejszych czasach, możesz równie dobrze nauczyć psa spania w przedpokoju na swoim posłaniu, tylko go tam nie zamykaj. To będzie dla szczenięcia zbyt duży stres i nagła zmiana. Zresztą to będzie pewnie najlepsze wyjście, bo możesz wierzyć lub nie, ale na spanie w łóżku z psem tak naprawdę mogą sobie pozwolić tylko doświadczeni psiarze (np. pies musi być absolutnie posłuszny i schodzić na każdą komendę, wszelkie przepychanki i stawianie oporu przez psa w takich przypadkach jest wyraźnym sygnałem, że właściciel sobie nie radzi). Tak w ogóle powinieneś sobie uświadomić, że jedna rasa myśliwska jest nierówna drugiej. Ty przede wszystkim masz teriera i na jego cechach proponuję się skupić. To psy energiczne, nieustępliwe, zacięte, polujące, wymagające mnóstwa ruchu i uwagi. Skup się na szkoleniu, dużo poczytaj, najlepiej skontaktuj ze szkoleniowcem. Źle poprowadzony terier może bardzo uprzykrzyć życie :diabloti: Wypuszczanie na dłużej do ogródka i kojec jest pomysłem trafionym w przypadku, jeżeli potrzebujesz np. przekopania ogrodu wzdłuż i wszerz (łącznie z podkopami i ucieczkami, jak zabezpieczysz wyjdzie górą :evil_lol:), wkurzenia wszystkich dookoła szczekliwym psem i wytępienia okolicznych kotów i innych małych zwierząt. No i oczywiście jeżeli nie zależy Ci na więzi z psem, bo jeżeli pies polujący (do tego terier) sam znajdzie sobie zajęcie w życiu to Ciebie już nie będzie do niczego potrzebował :cool1:[/QUOTE] rozumiem cię. wiesz psa można wszystkiego nauczyc. jesli jest przywiązany do pana to można go wypuscic na dwór i sobie biega. nie popadajmy w skrajnosci. ani psa łóżkowego ani tyllko siedzącego w kojcu nie chce. ale nie moge sobie pozwolic na to żeby terriera: ruchliwego aktywnego psa trzymac całe dnie w domu i wychodzic z nim tylko na spacer 2 godzinny i na siku. zobacze zresztą jak to sie bedzie dalej rozwijało. narazie figa jest typowym szczeniakiem ale sie słucha co nieco. a co bedzie dalej zobaczymy.
  11. [quote name='zaba14']trzymane sa w kojcach te ktore poluja i sa trzymane w duzej grupie psów, jest to pies pracujacy, nie towarzysz z ktorym idziesz na miasto ... wiesz mieszkam w Irlandii, tutaj czesto przez moje miasteczko przejezdzaja luksusowe duze jeepy a z tyłu wiozał przyczepy w ktorych siedzi gromada psow, wyja straszliwie, pewnie nie moga doczekac sie kiedy wyskocza i bedzie pogon za zwierzyna ale srednio mi sie to podoba... dla mnie pies ma byc przede wszystkim towarzyszem, jutro odbieram swojego szczeniaczka, i po prostu nie wyobrazam sobie abym mogla go gdzies zamknac w piwnicy czy w kojcu...[/QUOTE] hmm. nom wiesz. zalezy jakie kto ma podejscie. ja nie chce psa który sam nie umie pobiegac po ogrodzie. wole kochanego psa w kojcu niz rozpieszczonego na kolankach ciągle.
  12. [quote name='zaba14']tzn, ja Ci powiem tak, że nie mam nic przeciwko kojca dla psów... jesli pies ma duzy kontakt z włascicielem to jest okej, sa spacery, sa zabawy z psami, z ludzmi, jast jakies szkolenie... ale nie wyobrazam sobie małego terriera czy jakiegokolwiek małego psa w kojcu... na dworze... do tego sa inne rasy...[/QUOTE] psy mysliwskie sa trzymane w kojcach. wiec nie wiem co w tym dziwnego?? wiadomo ze spacery. zabawy. bieganie byłoby zapewniane psu.
  13. [quote name='zaba14']pies nie musi byc kanapowy... ale masz terriera, jesli chcesz go spełnić to mozesz zapisac sie na kurs z psem, moze pojsc za sladem...[/QUOTE] wiesz jak figa bedzie umiała wiecej komend to pewnie sie pobawimy w tropienie. narazie to szczeniaczek. wiec spedza miło czas na zabawach. ale tez ucze ją co wolno a co nie.
  14. [quote name='zaba14']tylko że terier nie jest psem do pilnowania posesji...[/QUOTE] hmm. dziwne podziały. to tak jak nie jest kanapowy. oj. szczekanie psa to juz inna kwestia. figa nie szczeka na samochody. a z czasem pewnie bedzie je olewała. tak jak robi to na spacerku.
  15. [quote name='zaba14']uzytkownik ale po co brałes psa myśliwskiego, piszesz ze na wiosne do kojca bo w domu sie nie spełni, a w kojcu jakie ona bedzie miała zajecie? :-o Pies myśliwski juz prawie zadko kiedy pracuje tak jak kiedys, po to sa te wszystkie zabawki, zajecia aby sie nie nudził... zastanow się.. co pies mysliwski bedzie robił w kojcu? pilnował Ci domu? Taka mała "pierdoła"? :) tu nie chodzi o bezstresowe wychowywanie, ale zasada kar i nagród.. to dokladnie jest jak z dziecmi... im szybciej nauczysz tym szybciej zalapie i pozniej nie bedzie problemow.. Rozumie że nie chcesz aby pies spał w łózku, kazdy ma swoje poglady, ale po co wywalac szczeniaka do piwnicy? :crazyeye: niech ma poslanie gdzis w kącie, wiadomo ze nie bedziesz sie psem zajmował 24h na dobe, bo on tez musi miec chwile spokoju i jak ty nie masz czasu to wiadomo pies musi sie sam soba zajac.. masz racje to jest zwierze, ale wymaga duzo uwagi.. :)[/QUOTE] masz zdrowe podejście. pies mysliwski. nie tyle mysliwski co ta konkretna raza ktora zawsze mi sie podobała. piekne inteligętne. własnie to tez ta kwestia ze figa ma pilnowac domu też. a jaki to pies pilnujący co siedzi w domu??
  16. [quote name='*Monia*']U nas kwiatki wszystkie poobgryzane, ziemia czasem porozwalana po całym pokoju i jedynym dywaniku, firanka czasem ztrochę zerwana, ale moim zdaniem to nie jest wcale rozrabianie. Rozrabianiem było zachowanie ONa którym się opiekowałam - wydrapanie/wygryzienie wielkiej dziury w ścianie, rozwalenie kanapy, pogryzienie kilku nakryć tej kanapy, butów i wiele innych zniszczeń zanim go poznałam. Co do ogródka to ja jestem przeciw (szczególnie w młodym wieku). Mieszkałam w bloku, jak Hexa miała ponad rok to przeniosłyśmy się do domu, a teraz znowu w bloku mieszkamy. Wychowanie szczeniaka to poświęcenie mu czasu, a nie pójście na łatwiznę - otworzenie drzwi i 'hulaj dusza..'. Hexa przez wychodzenie samej na podwórko zrobiła się szczekliwa (z nudów), ludzie ją drażnili, pluli na nią, dokarmiali. Nie miałam akurat na to wpływu, bo nie było mnie w domu czasem po 14 godzin (pierwszy rok studiów był ciężki), a później duużo pracy kosztowało mnie naprawienie wszystkiego. Dla szczeniaka wyjścia powinny być nauką, zabawą i czasem na załatwienie potrzeb, a nie czasem na zajęcie się sobą i szukaniem zajęcia na własną łapę. Wypuszczaniem szczeniaka samego uczysz, że musi sobie radzić sam i sam dysponować swoim czasem, zajęciami i później nie możesz wymagać koncentracji na sobie na spacerach, bo Ty wtedy stajesz się drugoplanowym elementem - spacer z Tobą = nowe zapachy, nowe miejsca i trzeba zobaczyć, bo na podwórku już wszystko wywąchane, a ten ktoś na końcu smyczy to po co? Chyba trochę niejasno napisałam, ale główna myśl jest taka, że nie warto psa zostawiać samego sobie na podwórku i jak jest możliwość to niech będzie w domu a poza dom to tylko z właścicielem i praca, zabawa razem. Ja żałuję, że dałam wolną łapę Hexi (no nie miałam wyboru, bo czasu brak był) i pozwoliłam na zajmowanie się swoimi sprawami poza domem, bo spacery były identyczne jak jej wyjścia do ogrodu - wąchanie, chodzenie za swoimi sprawami i zero zainteresowania moją osobą. Po co później odkręcać jak można zapobiec? Tym bardziej, że Twoja sunia już nie ma dużej koncentracji na sobie.[/QUOTE] to nie tak ze ją wywalam i pa. poprostu wole ją wystawic za dzwi. pobiega sobie chwilke. 10 minut i jest pod drzwiami. zawsze sie cieszy max ze wraca. robie to tylko dlatego ze figa budzi sie razem ze mna. lata. i zanim ja zdąze ubrac spodnie ona juz robi siusiu albo kupke. Wypuszczam ja ale też spedzam duzo czasu z nia. cały wolny czas oraz jak idziemy na spacer na dwór to jej uciekam. chowam sie. To nie tylko zrzucanie psa z ramion żeby siąsc i ogladac tv.
  17. [quote name='lipnicki.k']J W żadnym wypadku nie przedpokój, ani piwnica. Nie spanie samemu. To żadna nauka. Kiedy ja próbowałem swojego psa nauczyć w ten sposób zostawania samemu, szczególnie po tym kiedy już wcześniej spał u mnie w łóżku - kończyło się to jego ogromnym płaczem, którego naprawdę nie dało się znieść. Jest wiele artykułów o nauce zostawiania psa samego w domu.[/QUOTE] No jesli ty pozwalasz psu spac w łozku to gratulacje.
  18. [quote name='lilk_a']z tego co przeczytałam dość pobieżnie przyznam bo trochę to wszystko sprzeczne co piszesz to rozumiem że chcesz młodego psa , spokojnego , reagującego na wszystkie komendy , słuchającego Cię bezwzględnie , niebawiącego się ponad miarę , niegryzącego podczas zabawy , moja rada ...są takie pieski interaktywne , które można programować .... Pies to żywa istota , żyje , odczuwa , boi się , cieszy , coś go boli , ma swoje przyzwyczajenia , nieraz chce być w centrum zainteresowania ....fakt , lepiej w piwnicy albo w kojcu , mniej kłopotu a i zapomnieć można że gdzieś tam jest pies ..... nie będę pisać więcej bo się zdenerwowałam ..... lepiej oddaj psa komuś kto lepiej się nim zajmie albo zmień nastawienie do wychowania psa o 180 stopni[/QUOTE] to przede wszystkim zwierze. zwalam ja z łóżka kiedy wskakuje. mowie niewolno kiedy gryzie mi buta. i pewnie zamkne w kojcu na wiosne. np poto zeby nie zrobic z psa mysliwskiego(ruchliwego i z instynktem ktory trzeba temperować) zabawki do domu. która kiedy chce to sie bawi kiedy chce to je kiedy chce gryzie sika kupki robi i ma fochy. bo pańcia chciała bezstresowo pieska wychować. tak. chce psa posłusznego młodego. reagującego na komendy. nie gryzacego mnie. itd. a ty czego chcesz?? zabawki do noszenia na rączkach i do trzymania w domciu. ja nie kupiłem yorka kanapowego. przykro mi że mój pies jest tak a nie inaczej wychowywany. ale to MÓJ pies. i póki go nie bije. nie krzywdze to czekam na rady a nie na takie posty. dziekuje. Jak ktoś jeszcze chce mi mowic jak ta pani, że zle robie ze ograniczam mojemu psu swobode zycia to niech nic lepiej nie pisze.
  19. [quote name='Ewa&Duffel']ale co to ma do rzeczy ? Duffel śpi w domu, uwielbia być przy mnie, ale na propozycję spacerku/wyjścia na dwór reaguje bardzo entuzjastycznie i przepada za długimi wędrowkami. Kwiatki czy zasłony...cóż, mój pies jakoś nigdy nic nie zniszczył...ale nawet jakby to zrobił, są straty, z którymi się trzeba liczyć, biorąc szczeniaka i zapewnić mu zajęcie, a nie wypuścić na ogród. Duffel szczeniakiem nie jest juz od dawna, ale od szczeniaka zachowanie mu się nie zmieniło-nienawidzi siedzieć sam w ogrodzie, kiedy my jesteśmy w domu. Będzie szczekać i piszczeć, dopóki go nie wpuścimy. Po czym położy się gdzieś w kącie i będzie szczęśliwy, że jest blisko nas. I ja się z tego cieszę, bo uwielbiam jego towarzystwo ;)[/QUOTE] hmm. to też jakaś opcja. musze to przemyśleć bardziej.
  20. [quote name='Ewa&Duffel']nie łudź się, że pies będzie sam biegać po ogrodzie...chyba, że przy płocie, obszczekując przechodniów ;) mój pies czas w ogrodzie spędza, śpiąc-chyba, że ktoś z nim jest, wtedy bawi sie, biega, szaleje. ale i tak wybieganie sie ma zapewnione na spacerach, ogrod jest dodatkiem i tak naprawde nie jest mu do szcześcia potrzebny.[/QUOTE] nie łatwiej sie zając psem kiedy mozna go wypuscic na dwór i sobie tam biega siedzi lezy. a nie ciagle w domu. patrzec czy kwiatki całe czy zasłony całe. a jak mi pies za 5 miechów powie że on tylko obok mojego łozka śpi to cięzko będzie.
  21. [quote name='*Monia*']Ja wzięłam Hexę przed wakacjami przed klasą maturalną. I moim zdaniem to był strzał w 10, bo miałam sporo czasu, miałam "petsittera" (TZa ;)) na spacery w południe i mogłam poświęcić sporo czasu na wychowanie (co mi niebardzo wyszło :oops:) i spacery po szkole (2-3 godziny dziennie). Gdybym rok później wzięła szczeniaka to już by tak kolorowo nie było :shake:. Od następnego tygodnia psiska będą siedziały po 6-7-8 godzin same i mimo że mi ich szkoda to jeść jednak muszą, a żeby jeść to ktoś musi na to zarobić :roll:. Szczeniucha ma prawie 4 miesiące i leje już na tyle rzadko, że jeden podkład dziennie jej wystarczy (gorzej z kupkaniem, ale przeżyjemy jakoś :p).[/QUOTE] ja mam studia. reszta domowników ma prace. i musze psa przyzwyczajac do zostawania samej. chyba ze zrobie to w brutalny sposob. czyli zamkne pojde dam jesc. zabawki. i sie przyzwyczai. jak ja na pole wypuszczam teraz i zamykam drzwi to kiedy je otwieram to jest radosna:d wiec może z tym też wyjdzie:D coś musze zrobic bo to jednak aktywny ruchowo pies. i kiedy na wiosne ogrodzimy do konca ogródek od strony ciotki to bedzie biegała ile chce. i nie chce wtedy miec psa łóżkowego którego nie sposob przenieść na pole.
  22. tak tylko że to pies myśliwski z natury i zastanawiam sie czasami czy jak podrosnie nie przenieśc jej na stałe do kojca. wiec nie chciałbym jej tak przyzwyczaic do tego ze spi obok mnie.
  23. wiec zdaje raport: figa wsumie sie rozwija. dzisiaj byłem na uczelni. figa rano wstała. zrobiła kupke w domu bo pancio sie ubierał i nie wytrzymała. ale potem juz bylo ok. mama mówiła ze ja wyprowadziła 2 razy i nie zrobiła nic w domu. figa nadal szaleje po domu. gryzie po rekach. ale tylko kiedy sie z nia bawimy. normalnie nigdy. co do nieprzychodzenia na wołanie. genialny sposob z chowaniem sie. figa biega. ja sie chowam za dom i kiedy słysze ze figa biegnie wołam: chodz figa chodz. i mam ją koło nogi. i znowu sie chowam jak odbiegnie:d potem biegam w te i spowrotem a ona biega za mna zebym nie uciekł:D dzis od 17 do 20 z nia byłem na spacerku z kumplem. ładnie szła. na figa patrzyła na mnie. na idziemy ruszała jak cos wąchała. chyba ze wachała mocno to nawet nie wołałem. czekałem az przestanie wmiare. ciagnełem lekko za smycz i wołałem idziemy. pod koniec juz jej było zimno bo piszczała. potem weszła mi pod nogi i troszke kulała w domku. ale na polku biegła ładnie. wiec to tylko słuczenie lekkie. mam nadzieje ze przejdzie:( no a teraz figa śpi na kolanach mamy a ja sie ucze:D aha. figa boi sie innych psow. wychodzi brak socjalizacji. kumpla dorosły prawie owczarek chciał sie z nia bawic a ta uciekała od niego i piszcząła. wiec dalismy spokoj. po drodze mijalismy wiele psow. albo bała sie. albo przechodziła obojetnie. albo szczekała:D udany dzień. i pytanie: planuje przeniesc fidze spanie z okolic mojego łozka na korytaż albo do piwnicy zeby spała sama. zeby sie wmiare przyzwyczaiła do zostawania sama. co o tym myslicie?? pozdrawiam:D
  24. moja figa jest u mnie od tygodnia. nie sika wsumie często. 2 moze 3 razy dziennie. moze zbyt mało karmy dostaje, wsumie mało pije. nieraz po jedzeniu nie pije wcale. a wode i jedzenie jej zabieram po jedzeniu zeby nauczyc ze ja daje jedzenie. ale tez kiedy dam jej karme nie je jej do konca. w domku zrobiła moze z 2 razy kupke przez ten czas i kilka razy siku. jak zaczyna sie krecic oraz po spaniu, jedzeniu wyprowadzam ja na podwórko zeby zrobiła swoje. jeszcze jej troche schodzi znalezienie miejsca. ale mysle ze bedzie lepiej. wszystko kwestia psa oraz naszego zapału by go wyprowadzac nagradzac oraz zwiazac sie z nim.
  25. [quote name='black spirit']Wiesz, żeby Ci pomóc to trzeba książkę napisać... Nie obraź się ale to kolejny przykład zakupu psa "bo mi się podoba z wyglądu", ale wszystko przed Tobą i możesz nadrobić małe conieco :-) Ogólnie to bardzo fajna rasa, jak już kilku poprzedników pisało, ponadto nie jest to najłatwiejszy pies do prowadzenia, nie polecany na "dzień dobry" każdemu, ale od Ciebie większość zależy, trochę chęci a zakochasz się w rasie. Po pierwsze - poczytaj o tym jak "myśli" pies i naucz się tego oraz naucz się mowy psiego ciała. Po drugie - poczytaj o ogólnej charakterystce rasy Po trzecie - zorganizuj sobie odpowiednią ilość czasu dla szczeniaka Po czwarte - poczytaj jak szczeniaka odpowiednio socjalizować. PO PIĄTE!!! - ZMIEŃ KARMĘ!!! Wiem, dobrak karma tania nie jest, ale dobra karma to przeważnie zdrowy psiak, więc to co zaoszczędzisz na karmie możesz włożyć w weta. I zapomij o kaszy!!!!! Widziałeś kiedyś wilka jedzącego kaszę na jakimś polu? Dużo rzeczy jedzonych i lubianych przez ludzi jest szkodliwych dla psa. Najlepiej jak kupisz gotową suchą karmę właściwą dla szczeniaka tej rasy, tym bardziej że nie jest to duży pies i wielkim apetycie. Karm psa przed snem, najwcześniej 30 minut po intensywnej zabawia, bo to co zje niech w większej części idzie na budulec a nie na energię do zabawy. Wszystko co wyżej napisałem powinieneś zrobić przed zakupem psa, dlatego zrób to teraz w trybie ekspresowym, żeby nadrobić zaległości. Tylk szybko bo cenny czas ucieka!!! Jak już to zrobisz daj znać, pojedziemy dalej. Zwróć najwięcej uwagi na prowadzenie psów ras dominujących, samodzielnych z problemami wychowawczymi z innymi zwierzętami. Jak już poczytasz to daj znać.[/QUOTE] Nie jest to moj pierwszy pies. Wiem jakie błędy popełniłem z poprzednim. Kupując tą rase wiedziałem jaka jest. I wiem że musze wiele czasu poświecać szczeniakowi. Nie jest tak ze kupiłem psa i nic wiecej. Staram sie byc konsekwentny i stanowczy. Ale też bawic sie z nią, zdobywać zaufanie. Poczytam o tym co napisałeś. Dzieki.
×
×
  • Create New...