Jump to content
Dogomania

jo@n

Members
  • Posts

    28
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jo@n

  1. Niestety na razie nic :-( Muszę im jeszcze allegro zrobić i nie wiem... więcej ogłoszeń pewnie...
  2. Miałam nadzieje, ze ktoś jeszcze oprócz nas dwu zaglądnie i coś podpowie...
  3. Jak się dodaje ogłoszenia na [URL]http://www.psydoadopcji.pl/[/URL] i jak to działa na [URL]http://www.cafeanimal.pl/[/URL]? Na cafeanimal ogłoszenia mogą dodawać tylko schroniska/fundacje/organizacje?
  4. Uffff.... No to trochę ogłoszeń już mają na początek. są na: [URL]http://zwierzakiwkrakowie.blox.pl/html[/URL] [URL]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/[/URL] [URL]http://www.adopcje.org/[/URL] [URL]http://krakow.gumtree.pl/[/URL] tylko niektóre jeszcze czekają na publikację pewnie... na [URL]http://www.morusek.pl/[/URL] i [URL]http://www.doadopcji.pl/[/URL] (połączone serwisy) jest tylko Ciapek. Nie mogłam dodać drugiego ogłoszenia z Miśkiem, bo wyskakiwał błąd "Nie wolno powtarzać ogłoszeń". Aquifere, czy mogłabyś tam dodać Miśka? Zrobiłam im jeszcze ogłoszenie na [URL]http://www.psy.pl/[/URL], ale to w ogóle znikło, nawet na moim koncie go nie widać :angryy:
  5. Szukając im domu rozsyłałam komu się dało maile z takim opisem. Czy będzie to dobre na ogłoszenia? Jakieś sugestie? Może coś jeszcze dodać, zmienić? Ciapek i Misiek - choć szron na głowie to w sercu ciągle maj! Ciapek kiedyś miał dom i właściciela, który o niego dbał i nagle, rok temu stracił to wszystko. Na dodatek przebywając w schronisku miał małe szanse na adopcję, bo wszyscy brali go za staruszka. Ciapek ma siwy pyszczek. Może nagle posiwiał ze zgryzoty?Podobno ma 10 lat, ale zachowuje się jakby miał przynajmniej o połowę mniej. Jest bardzo wesołym, żywym psem, który uwielbia się bawić. Ładnie chodzi na smyczy, uwielbia spacery, szczotkowanie i pieszczoty. To typowy, kanapowy pieszczoch. Ten pies z pewnością da dużo serca i radości człowiekowi, który go przegarnie. Misiek jest już starszym panem. Jednak nawet w podeszłym wieku i pomimo przeciwności losu zachował pogodę ducha i radość życia. Jest przylepą i pieszczochem. To mądry, ułożony, spokojny pies, ładnie chodzi na smyczy. Ma niesamowite, gęste futro. Pragnie znowu mieć swojego człowieka, który zadba o niego w jesieni życia.
  6. Jeszcze się za to nie wzięłam... :oops: Musiałam odrobić się trochę z zaległą robotą, miałam też nadzieję, że usiądę nad tym z koleżanką, która jest dobra w takich sprawach, ale nie udało mi się z nią umówić, więc dzisiaj usiądę i popiszę je sama.
  7. Psy w domu ogólnie były bardzo grzeczne. Ciapek szalał z piłeczką, piszczącą zabawką lub moją sunią, Misiek po prostu obserwował co się dzieje, bo mniej skory już do zabaw - bardziej w typie takiej przylepy - pieszczocha. Oczywiście większość czasu spały, jak to psy. Nic nie niszczyły, nawet gdy zostawały same. Z tym sikaniem to jest tak - obydwa doskonale wiedzą, że siusiu i kupę należy robić na polu. Jednak zdarzało im się nasikać również w domu, prawdopodobnie wynikało to z potrzeby oznaczenia nowego terytorium, szczególnie w obliczu konkurencji, jaką był drugi pies. Na gorącym uczynku najczęściej przyłapywany był Misiek, ale nie da się wykluczyć, że drugi też znaczył. Wydaje mi się, że to raczej przejściowy problem, który wynikał z tego, że czuły się niepewnie.
  8. To jeszcze zdjęcie Misiulka z wczoraj [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0749.jpg[/IMG] Chciałam zmienić temat, ale coś nie umiem... Niech zostanie tak jak jest, dobrego DS szukamy dalej :-)
  9. Aquifere, jesteś więcej niż cudowna! Nie tylko po rękach ale i po nogach całować Cię trzeba!!!! :loveu: Nie wierzyłam nawet, że uda się im jakiś inny tymczas znaleźć... Jednak cuda się zdarzają!
  10. Niestety tylko do jutra :-( Boże... mam nadzieję, że oni się nie załamią, już i bez tego chce mi się ryczeć... Nie pozwolę, żeby zostały na zawsze w schronie, wierzę, że uda mi się znaleźć dom dla nich, ale to pewnie potrwa... A teraz wszyscy szukają domów dla swoich utopców, a staruszki też łatwo nie mają...
  11. [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0702.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0707.jpg[/IMG] Z Miśkiem wykombinuję coś jutro, żeby też fajne foty miał... On się piłeczką nie bawi... tylko lgnie do człowieka i patrzy w oczy...
  12. Ciaput dzisiaj - wykąpany i wyczesany, stracił wszystkie kołtuny (biedaczkowi sierść się bardzo filcuje). Zrobiłam mu sesję zdjęciową - niech ma chłopak trochę fajnych zdjęć do ogłoszeń: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0696.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0698.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0701.jpg[/IMG]
  13. Od kilku dni staram się znaleźć im dom na stałe. U nas niestety nie mogą zostać. Są w rodzinie już dwa psy – ja mam małą sunię, a mama labradora. Dodatkowo problem jest w tym, że nasi „powodzianie” toczą z labradorem wojnę, a konflikt ten z dnia na dzień się zaostrza. Ciapek i Misiek muszą być przez to zamknięci w oddzielnym pokoju. Początkowo po prostu spokojnie w nim spali, ale teraz już domagają się przez cały czas, żeby ich stamtąd wypuścić. W opiece nad nimi od piątku pomagają nam sąsiedzi, którzy niedawno stracili psa. Miałam baaardzo, bardzo dużą nadzieję, że zdecydują się zostawić Pele i Mele u siebie na stałe, ale niestety nie mogą tego zrobić. Bardzo mnie ta wiadomość podłamała. Rozmawiałyśmy z wieloma osobami w nadziei, że je ktoś przygarnie, ale zawsze jest ta sama historia – ci którzy by chcieli, mają już psa/psy, a reszta albo nie może albo nie chce. Będę je ogłaszać gdzie się da, ale zdaję sobie doskonale sprawę, że na znalezienie dobrego DS potrzeba nie raz wielu miesięcy... a tyle czasu nie mogą u mnie zostać. A teraz patrzę im w oczy i serce mi pęka, że będę musiała je odwieźć do schroniska...
  14. W środę trafiły do nas dwa czarne kudłacze. Jeden z nich to Tost – rozpoznałam go na stronie schroniska, drugi jest niezidentyfikowany. Tosta ochrzciliśmy wcześniej Ciapek lub Pele (ze względu na zainteresowanie piłką), na drugiego mówimy Misiu lub Mele. Ciapek vel Pele vel Tost ma cały siwy pyszczek, przez co wszyscy biorą go za staruszka. Może po prostu nagle osiwiał ze zgryzoty? Czy staruszek skakałby z radości wysoko w górę na 1 metr? To pełen energii pies w sile wieku. Gdyby nie ewakuacja schroniska, pewnie nikt by się o tym nigdy nie dowiedział... Jest bardzo wesoły, uwielbia się bawić. Ładnie chodzi na smyczy, uwielbia spacery, szczotkowanie i pieszczoty. Widać, że kiedyś miał właściciela, który o niego dbał. Domyślamy się, że dawniej mieszkał w bloku, bo nie boi się jeździć windą. [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/ciapek1.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0660.jpg[/IMG] Misiek vel Mele to już staruszek, ale nadal jest bardzo energiczny. To mądry, ułożony, spokojny pies, ładnie chodzi na smyczy. Straszna przylepa i pieszczoch. Ma niesamowite, gęste futro. Wydaje nam się, że kiedyś mieszkał w budzie, w mieszkaniu niestety obsikuje swoje terytorium. Bardzo bał się windy, teraz się trochę przyzwyczaił. [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/misiek1.jpg[/IMG] [FONT=&quot][IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0661.jpg[/IMG][/FONT]
  15. Witam! Pod moją opieką są dwa nieduże, czarne kudłacze. Nie wiem jak się nazywają, ochrzciłam je Ciapek i Misiek. Ciapek: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0660.jpg[/IMG] Misiek: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0661.jpg[/IMG] W chwili obecnej, przez weekend, psy są u naszych sąsiadów, którzy zgodzili się nam pomóc w opiece nad "powodzianami". U nas toczyła się ciągła wojna między Ciapkiem i Miśkiem a naszym labradorem - ostatnio nastąpiła nawet eskalacja tego konfliktu. Ci państwo, którzy nam pomagają, stracili niedawno psa (starość i ciężka choroba - nie przeżył kolejnej operacji :-( ). Mówią wprawdzie, że nie wezmą teraz żadnego psa na stałe, ale może zauroczą się Miśkiem i Ciaputem tak jak my. To wspaniałe psy, które dużo zyskują przy bliższym poznaniu, więc trzymajcie mocno kciuki, żeby pozwolili im u siebie zostać...
  16. [quote name='epe'] Super wieści,myślę,że dzięki Aronowi Fionka nabierze prawdziwej pewności siebie;)[/QUOTE] Nawet już nabrała, widać to wyraźnie na spacerach. Na początku bardzo bała się dzieci (zwłaszcza takich tupiących, skaczących i wrzeszczących) - wcześniej tego nie zauważylam, bo koło mnie nie spotykałyśmy ich tyle. A tu, koło mamy, przedszkole, obok szkoła i place zabaw... Od kilku dni nie zwraca już na nie uwagi. I zaczepia inne psy! Wcześniej często nie miała w ogóle ochoty na kontakty z nimi (osobliwie bała się yorków i pekińczyków, a bawiła się z labradorką, beagielką i jakimś innym większym od niej pieskiem). A w domu to po prostu psitualnka :-) Jak przyszłyśmy po raz pierwszy tu do Aarona to wyglądało to trochę tak, że ona miała jakąś straszną potrzebę posiadania swojego prywatnego człowieka tylko dla siebie i ten drugi pies był jej bardzo nie w smak. Ale teraz jest wszystko w porządku, a niedługo i tak wracamy do siebie :-)
  17. Witam! Ostatnio u nas jest tak: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0539.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0542.jpg[/IMG] Siedzimy z Fionką (Fifi) od jakiegoś czasu u mojej mamy i Aaronka (ja aktualnie z grypą). W pierwszej chwili Aaron wcale nie przypadł Fionie do gustu. Psisko tak się ucieszyło i zafascynowało obecnością nowej koleżanki, że aż ją przestraszył. Poza tym był bardzo namolny, więc w pewnym momencie Fi przegoniła go. A gdy kobieta mówi nie, Aaron się przestaje narzucać. Skoro za pierwszym razem łatwo poszło, Aaron był coraz częściej przeganiany. Nie wolno mu było na przykład wchodzić do mojego pokoju. A później w ogóle już prawie nic mu nie było wolno, bo pięć razy mniejsza od niego suczka przeganiała go z kąta w kąt! :crazyeye: Teraz wygląda już na to, że sobie wyjaśnili co i jak i żyją we względnej zgodzie :-) Fionka traktuje go chyba jak starszego (i większego) brata - z jednej strony chce go naśladować, a z drugiej we wszystkim ze sobą konkurują :-) PS Yorija, polecamy się na spacery, zwłaszcza, że na prądniku siedzimy :-) Szkoda tylko, ze ta pogoda taka, jakaś... niefajna...
  18. [quote name='jogi']pięknie się widze Fiona odnalazła w nowym domku:multi: Jak widziałam ją taką wyobcowaną, niedostępną i dzikawą w schronisku, to myslałam, że nic z niej nie będzie. To jest jak dla mnie adopcja roku:loveu:[/quote] A to wszystko zasługa Marleny - ja dostałam już psa udomowionego i wychowanego :) Fionka nawet nie miała specjalnych trudności z zaakceptowaniem nowego miejsca i nowego ludzia. Tylko czasem, jak widzi na spacerze gdzieś z daleka dziewczynę podobną do Marleny, to bardzo chce do niej podejść :-)
  19. To z dzisiejszego baraszkowania: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0507.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0514.jpg[/IMG] [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0517.jpg[/IMG] i "kołami do góry" :cool3: [IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/Fifi/IMG_0520.jpg[/IMG]
  20. [SIZE=3][FONT=Calibri]No Fionka ma chorobę lokomocyjną, zapewne potęgowaną (albo w ogóle powodowaną) strachem. Objawia się jej to silnym ślinieniem. Przejechałyśmy dzisiaj mały kawałek na spacer z jamniczym towarzystwem i choć nie wyglądała w samochodzie na szczególnie przestraszoną, to z pyszczka aż kapało...[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Ale mam nadzieję, że taka metoda małych kroczków i budowanie pozytywnych skojarzeń z samochodem pomogą :-)[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Sam spacer udał się świetnie. Fiona znowu się przełamała. Choć początkowo bała się jamnika koleżanki (bo taki hiperaktywny kolega jest ;-)) to potem się do jego towarzystwa przekonała. Co więcej przestała się też bać innych psów, nawet tych dużych. I w ogóle szalała, skakała i kręciła się jak fryga :)[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/members/97889-albums966-picture2151.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE]
  21. [quote name='Yorija']Dam Wam trochę czasu na zadomowienie się i wyciągnę Was na spacer na Tonia. Tylko będziecie chyba dłuugasnej linki potrzebowały :-) A jak psinka zniosła podróż autem? Lubi jeździć? I jak ona się ma do innych psów? Nie chciałabym jej wystraszyć Metrem - duży to on może i jest ale straszny bynajmniej nie :-) A z Aronem kiedy pierwsze spotkanie?[/quote] Podróż autem była bardzo stresującym przeżyciem. Na razie nigdzie jeszcze nie jeździmy, ale już niedługo zaczniemy powoli malucha przyzwyczajać, że samochód straszny nie jest. Innych psów na początku albo się bała, albo była obojętna. Od wczoraj zaczęła do nich podchodzić - na zasadzie "chciałabym, ale się boję". Dzisiaj zaczepiła na spacerze młodą beagielkę i straszne harce wokół niej wyprawiała :cool3: Aaronka jeszcze nie poznała i jeszcze chwilę z tym poczekamy, bo poczciwina baaardzo duży i mógłby Fionkę wystraszyć. Za to za chwilę jesteśmy umówione na spacer z jamniczym kolegą. A jutro kupujemy dłuuugaśną linkę :)
  22. Gajka jest śliczniutka! W pierwszej chwili zrobiła na mnie wrażenie bardzo otwartej i ciekawskiej suni. Ale rzeczywiście, wpada w panikę. Szkoda, że nie mogła u mnie zostać, ale dwa nowe, przerażone psiaki na raz, to za dużo. Wszystkiego najlepszego Gaju, znajdź wspaniały domek!
  23. [quote name='Tola']:multi::multi::multi: Czekalam na taką wiadomosc bardzo dlugo:loveu: :multi::multi::multi: Fiionka w swoim domu. Dziekuję jo@n, ze wypatrzylas nasza Fionkę. Dziękuje pięknie Marlenie za wspaniałą metamorfozę suni. No i jogi za pomoc i wsparcie, ktore jest nam tak bardzo potrzebne.[/quote] A ja dziękuję wszystkim, którzy Fionkę wypatrzyli w schronisku i pomogli ją stamtąd wyciągnąć :) Mała dzisiaj zaczęła już nawet rozrabiać. Na szczęście dała się przekonać, że lepiej gryźć pluszaki niż poduszki. A ulubionym zajęciem na spacerach, jest od dzisiaj płoszenie gołębi - bo tak fajnie uciekają! :evil_lol:
  24. Z Fionki jeszcze trochę wypłosz, ale rano już pojadła, popiła i wyraźnie już jest bardziej rozluźniona. Noc też minęła bardzo spokojnie. Teraz łapie promienie wrześniowego słońca na balkonie, który bardzo jej się podoba. Balkon okazał się ciekawszy nawet niż szafka ze szklanymi drzwiami, która była hitem wieczoru - z zafascynowaniem oglądała odbicia w szkle :-)
  25. [quote name='Yorija']A jak się sunia zadomowi to postaram się wprosić na jakiś spacer - o czym jeszcze zainteresowane nawet nie wiedzą :-)[/quote] To trzymam za słowo :-)
×
×
  • Create New...