Jump to content
Dogomania

Gibutkowa

Members
  • Posts

    104
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gibutkowa

  1. [quote name='zmierzchnica'] 1) [B]To, że ktoś NIE WYSTERYLIZUJE swojego psa, nie jest równoznaczne z tym, że go rozmnaża!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/B]Pogrubiam i dodaję te dziesiątki wykrzykników, bo widzę, że nie rozumiesz tego zupełnie. [/QUOTE] Rozumiem. To Ty nie rozumiesz tego, co napisałam ja, a napisałam, że dla dobra ogółu (o który ponoć wam chodzi) należałoby wprowadzić przepis nakazujący sterylizację. Przepis ten nakazywałby sterylizowanie wszystkim, bo jeden jest mądry i nie dopuści do rozrodu, a drugi jest głupi i dopuści, ergo należy wprowadzić przepis przymuszający głupich, który również niestety będzie działał w przypadku mądrych (jednych od drugich w całym społeczeństwie wyselekcjonować się nie da). W tej sytuacji, dla dobra ogółu zwierząt, o którym tak bardzo się tutaj trąbi, ci mądrzy musieliby się dostosować. Ale widzę że nie chcą, zamiast wprowadzić taki przepis i zmusić ludzi do myślenia (a ludzie najlepiej myślą nie przez kary czy uświadamianie ale przez pryzmat własnego portfela - co baaardzo widać), jednocześnie samemu się do tego przepisu podporządkowując wolą uśpić zdrowe, nie cierpiące zwierzaki (vide - podrostki kotów, których zdjęcia wstawiła Ulv). Tak, wygodne to bardzo, bo nie ingeruje w nasze zachciewajki różnej maści, a zmniejsza statystyki (chwilowo bo chwilowo ale kogo to w rezultacie obchodzi). Czy w USA rodzi się mniej psów/kotów, bo się je usypia - nie rodzi się ich tyle samo, tylko ich nie widać właśnie dlatego, że się je usypia. To w ogóle nie zmienia podejścia ludzi do problemu rozmnażania. Proceder usypiania jest ciągły w tych krajach, które go stosują, więc w jaki niby sposób eutanazja rozwiązała problem nadpopulacji? Gdyby rozwiązała to nie byłaby potrzebna w sposób ciągły, prawda? Gdyby taka jednorazowa (kilkurazowa) akcja eutanazji przyniosła efekt w postaci mniejszego rozmnażania - ale nie przynosi! I nie pierdzielcie mi, że sama edukacja poprawia sytuację, bo do niektórych dotrze ale do ogromnej większości nie bo "wiedzą lepiej" (tak jak wiedzą lepiej o nie zabezpieczaniu okien i o tym że kot spada na 4 łapy, aż do momentu kiedy faktycznie wypada, albo nawet wtedy też nie dociera, bo jak nie ten kot to inny). Jedyną skuteczną metodą jest ostre jechanie po kieszeni i tyle. Co do reszty wróżek to się nie wypowiem, bo oczywiście najlepiej widzę wiedzą, co mam na myśli i gdzie mnie co skręca (nawet nie raczyły przeczytać z uwaga kawałka, w którym piszę, że znam hodowców, którzy mają inny ogląd na tą sprawę, niż tutaj wypowiadająca się większość - znam i szanuję). No ale wróżki wiedzą lepiej niż ja co mam na myśli przecież. ;) Edit: Gibutkowa jest stara, tyle że nie siedzi akurat w psach. I ma dość specyficzny stosunek do PDT (jakoś tak w kocich sprawach się nie spotkałam nigdy z płatnym DT, nie wiedzieć czemu, dopiero tutaj się dowiedziałam, że DT się dzielą na płatne i bezpłatne).
  2. Ot cała dyskusja - jak pisałam temat tabu, czekałam tylko na taką reakcję (swoją drogą od razu można poznać kto z forum jest hodowcą dla zysku - żeby nie było znam kilku, którzy mają inne podejście niż ogół). Najgłośniej o usypianiu nierasowych krzyczą ci, którzy przykładają rękę do rozmnażania. A z czyich zwierzaków te półrasowce są? Sterylizujecie wydawane z hodowli psy/koty? Trzeba patrzeć szerzej na całą sprawę, troszeńkę dalej niż czubek własnego nosa, jeśli chce się realnie i na długą metę pomóc zwierzętom (a nie sobie, czy żeby ktoś o nas fajnie pisał, albo dla własnego dobrego samopoczucia). I nie zrozumiałaś zupełnie kontekstu w jakim użyłam słowa "kara" :roll: Może inaczej - dlaczego na zwierzętach ma odbijać się głupota ludzka? To nie one są winne takiego stanu tylko ludzie. Ja, ty - każdy. Tylko że jedni biorą za to odpowiedzialność na własne barki, a inni nie, wolą tą odpowiedzialność przerzucić na zwierzaki i iść po najmniejszej linii oporu - nie dać nic od siebie, tylko jebnąć psu morbital. Lepiej dać 1000 psów/kotów morbital niż wysterylizować własnego psa/kota dla dobra ogółu (w przypadku konieczności wprowadzenia odgórnych przepisów które tego by wymagały).
  3. [quote name='toyota'] Nie mówiąc już o tym, że oczywiście w schronach powinna być sterylizacja, bo u nas np. nie ma sterylizacji suk. Dopiero jedna gmina wymusiła na schronisku, więc schron wysterylizował kilkanaście suk. A tyle to czasem jednego dnia trafia do schronu, tyle tylko, że z różnych innych gmin, więc nie są sterylizowane.[/QUOTE] Ot co! I tak jest w wielu schroniskach niestety... I ogólnie - naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Najpierw krzyki "Usypiajmy zwierzaki w schroniskach" ale jak są dość proste do ogarnięcia i wyegzekwowania pomysły takie jak właśnie sterylki obowiązkowe (jeden będzie mądry i nie rozmnoży a drugi będzie głupi i rozmnoży - jak zależy nam na dobru zwierząt to musimy się poświęcić i ciachać wszystko jak leci - też swoje zwierzaki ciacham, choć bym nie musiała przecież) to już nie, bo ja swojego nie ciachnę, bo to, bo tamto, bo sramto. To zależy Wam naprawdę na tych zwierzakach czy tylko na statystykach? Tak jak pisze Ulv - na gębę to się można umawiać na sterylkę i nigdy nie masz pewności że będzie zrobiona. Ciekawe czy byście się na gębę umówili z wpłaceniem zaliczki na mieszkanie bez podpisania umowy przedwstępnej. Nie widzę tutaj chęci rzetelnego podejścia do tematu i prawdziwej chęci naprawy problemu od strony ludzkiej przede wszystkim (bo to nasze decyzje zwiększają populację tych zwierzaków), bo jak tylko przychodzi do tego że sami musielibyśmy coś zrobić, poświęcić się i ciachnąć swoje zwierzaki (bo byłby ogólny nakaz, żeby zmusić tych opornych i rozmnażających) albo ograniczyć mnożenie w hodowli, to już nieeee... Bo lepiej uśpić zwierzę, prawda? Tylko że to absolutnie nic nie da, bo problem nie jest w zwierzętach tylko w ludziach i po tej dyskusji to bardzo widać. Nawet zwierzolubni, jak mają się "poświęcić" dla ogółu zwierząt to wycofują się rakiem, bo "swoich nie ciachnę", "a to kasy za dużo", bla, bla, bla... To po co w ogóle ta gadka - strata czasu po prostu. Sami macie mentalność takich ludzi, nie umiecie wziąć odpowiedzialności każdy pojedynczo za ten ogrom głupoty jaki już ludzie zafundowali zwierzakom.
  4. [quote name='Martens']Według mnie w Polsce bezdomność osiągnęła taki level, że samo znakowanie i sterylka to za mało, żeby ogarnąć ten bajzel. Trzeba działać i z zapobieganiem, jak i "z dupy strony, czyli zmniejszaniem przepełnienia schronisk na już, eutanazją części zwierząt. Zatrzymanie rozrodu nie sprawi, że zniknie ta powódź bezdomniaków, która już jest w schroniskach i na ulicach. A nakaz sterylizacji domowych zwierzaków pod karą 10 000 zł na szczęście długo jeszcze pozostanie w snach ekooszołomów.[/QUOTE] Eutanazja zwierząt w schroniskach przy jednoczesnym mnożeniu ich w hodowlach - sorry ale dla mnie to szczyt hipokryzji. Pies to pies, kot to kot - uszy, ogon, łapy - a tutaj się różnicuje na te które mają prawo żyć i być w domach i te które takiego prawa nie mają, bo są nierasowe, bo jakiś debil jeden z drugim chciał mieć szczeniaczki czy kociaczki i potem nie wiedział co z nimi zrobić. No ale tego tematu podejmować nie wolno, bo to takie tabu. Lepiej uśpić zwierzaka nierasowego niż dac czasowy zakaz rozrodu w hodowlach (lub mocno ograniczony). Wszelkimi środkami niestety nie do końca w mniemaniu większości znaczy "wszelkimi środkami", a to już jak pisałam hipokryzja. Poza tym czemu chcesz karać zwierzaki za głupotę ludzką? Co z tego że uśpisz psy w schronach jak góra za 2-3 lata będzie ich dokładnie tyle samo co było, bo to nie zmieni ludzkiej mentalności i znów będzie problem z przepełnieniem i znów będziesz chciała usypiać psy zamiast likwidować PRZYCZYNĘ problemu czyli ludzką głupotę i nieodpowiedzialność.
  5. [quote name='Vectra']takie podrostki i owszem [/QUOTE] i 2 lata w pierdlu :diabloti: warto by było choć ociupinkę znać polskie prawo w tej kwestii - polecam lekturę Ustawy o Ochronie Zwierząt EDIT: A za wszelkie sprawy nie należy zabierać się od tzw. "dupy strony". Wystarczyłoby wprowadzić nakaz sterylizacji domowych zwierzaków, przy obowiązkowej rejestracji zwierza, za nie przestrzeganie tego dosrać 10 000 kary na poczet pro-zwierzęcej organizacji i szybciutko ludzie by przestali bezmyślnie dopuszczać do rozrodu zwierząt. To ludzie ponoć mają najlepiej wykształcone mózgi i to oni mają OBOWIĄZEK ich używać. Eutanazję to bym raczej przewidywała dla bezmyślnych debili ;)
  6. Piesio z lasu: [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e17fc1130d9b8c12][img]http://images41.fotosik.pl/904/e17fc1130d9b8c12m.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a4cdb52878c2d418][img]http://images35.fotosik.pl/735/a4cdb52878c2d418m.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=69a20a14c88e6e87][img]http://images50.fotosik.pl/932/69a20a14c88e6e87m.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d990bd28f98b82da][img]http://images35.fotosik.pl/735/d990bd28f98b82dam.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cf182fc68d59c05f][img]http://images40.fotosik.pl/914/cf182fc68d59c05fm.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d6ee648a2f1e4064][img]http://images39.fotosik.pl/905/d6ee648a2f1e4064m.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d5d2df07f7861cd9][img]http://images46.fotosik.pl/880/d5d2df07f7861cd9m.jpg[/img][/url]
  7. "Rotkopodobnych to są tam chyba 4 sztuki, 2 dziewczynki ON, piękny biały smutny pies i na pewno 2 supermaluchy (widoczne na filmie na początku)." "Dziewczyny ja się tam na psach nie znam, ale ekipa z Fundacji stwierdziła, że do 6 psów pewnie trzebaby behawiorystę do sprawdzenia co to jest za pies, itp. Dt byłby super ale mądry bo Pani Basia nie ma jak pracować z Psami nawet, gdyby behawiorysta był co tydzień (o KOSZTACH nie wspomnę) bo to przecież trzeba pracować z psem codziennie.." Tyle o pasch na miau, dziewczyny "na miejscu" nie wyrabiają na zakrętach tymczasowo, jutro pogrzeb, więc P.Basia też ledwo przędzie psychicznie, jak coś będzie o psiastych więcej wiadomo to dam znać, ew. bezp. do dziewczyn (kontakt w pierwszym poście)
  8. Czarodziejko przenoś jak uznasz za stosowne - tak coby dobrze było ;)
  9. Wybaczcie jestem zalatana - łapanki, sterylki, nie wiem jak się nazywam, dlatego link do miau podałam, nawet bez logowania poczytać można. Zwierzaki są pod opieką Niechciane i Zapomniane z Łodzi. Tutaj filmik z domu P. Basi: [U][url]http://www.youtube.com/watch?v=C4d4eRQdK14&hd=1[/url][/U] Karma, leczenie itp. będzie finansowane przez fundację aczkolwiek każda pomoc się na pewno przyda. Teraz ważne są domy dla zwierzaków DT/DS. Jak dostanę namiary to wpiszę w pierwszy post. Jak nie będę miała chwili pisać info tutaj proszę o zaglądanie na miau.
  10. Kochani Dogomaniacy, prosimy o pomoc! Szczególnie w znalezieniu domów stałych i tymczasowych dla psów, które znajdowały się pod opieką Pana Stanisława z okolic Kutna. Dotychczas na miau pomagaliśmy jak mogliśmy, sytuacja zaczęła się poprawiać, niestety wczoraj otrzymaliśmy tragiczną wiadomość - Pan Stanisław zmarł na zawał. Jego żona została sama bez środków do życia, z 30 kotów i 12 psów. Przeklejam informacje z miau: [quote name='"Carmen201"']Dzisiaj, 13 lutego 2011, Pan Stanisław zmarł nagle na zawał serca. W domu została jego żona, bez środków do życia, bez możliwości jakiegokolwiek transportu.. Oraz 30 Kotów i kilkanaście psów.. W tej sytuacji BŁAGAMY O POMOC, o tymczas, ogłoszenia, wsparcie finansowe.. O cokolwiek. Pani Basia na pewno tam nie zostanie, nie ma takiej możliwości. A zwierzęta ...................... Jestem oryginalnie z okolic Kutna, choć od kilku lat już tam nie mieszkam. Nie mogłam jednak pozostać głucha na prośby o pomoc. Tamta okolica jest szczególna. Niby Polska Centralna, niby 120 km od Warszawy... Ale ludziom, którzy kochają i pomagają zwierzętom, nie pomaga nikt. Nie ma żadnej fundacji, TOZu, żadnej organizacji, nikogo, nie ma nawet wsparcia gminy... Dlatego zakładam ten temat z prośbą o [B]WSPARCIE FINANSOWE[/B] jedzenie, leczenie i sterylizacje dla zwierząt przygarniętych przez Pana Stanisława i jego Żonę. Obecnie pod ich opieką jest [B]25 KOTÓW I 11 PSÓW [/B] a opiekunowie nie mają pieniędzy nawet na prąd... Ta historia zaczęła się w Warszawie, gdzie p. Stanisław mieszkał z żoną, pracował i pomagał zwierzakom, zabierając do domu te najbardziej potrzebujące pomocy. On uwielbia psy, jego Żona kocha Koty. Gdy stracił pracę w Warszawie, sprzedali mieszkanie, kupili dom na wsi i żyli z pozostałych pieniędzy... Ale pieniądze się skończyły a nowej pracy p. Stanisław nie znalazł do tej pory, może ze względu na wiek, może dlatego, że jest wrażliwym człowiekiem, pewnie też z tego powodu, że tam o pracę po prostu ciężko... Teraz pieniędzy nie ma na nic a zwierzaków jest dużo... Samą miłością i czułością nie da się ich wykarmić. Dlatego zakładam ten wątek. Na bieżąco sytuację u p. Stanisława monitoruje Sabinka - Basia z Kutna, która pomaga mu jak może. Ale ilość zwierząt jest za duża nawet na jej barki. I, BARDZO WAŻNE, p. Stanisław i jego żona NIE SĄ ROZMNAŻACZAMI, właściwie wszystkie zwierzaki u nich są wysterylizowane i wykastrowane, poza 3 Kotkami i chłopakami marki Pies. Wszystkim zwierzakom uratowali życie po prostu... [B]NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY:[/B] - JEDZENIE dla Kotów i Psów, w każdej ilości!!!!!!!! - pieniądze na leczenie dla Pusi - ma krwawiący brodawczak w uchu, - środki na sterylizację 3 Kotusiek, - finanse na kastrację dla Psiaków - chłopaków. [B]NUMER KONTA BANKOWEGO Sabinki: 25 1020 3440 0000 7402 0033 9176,[/B] poprosimy o dopisek: DLA PANA STANISŁAWA, pozostałe dane będę wysyłać przez PW. [B]LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA[/B], i każda będzie dokładnie rozliczana. Mogą być oczywiście dary rzeczowe, pomoc w leczeniu, wsparcie, [B]WSZYSTKO.[/B] BARDZO PROSIMY O POMOC!!!!!!!!!![/quote] Poproszę dziewczyny o maile i nr telefonów do łatwiejszej komunikacji, one z tego co wiem nie mają kont na dogo i nie bardzo się tu potrafią poruszać. Tutaj jest wątek na miau - zapraszamy [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120316[/URL] Film z domu P. Basi: [url]http://www.youtube.com/watch?v=C4d4eRQdK14&hd=1[/url] [B] Kontakt[/B] - Ola tel. 600 102 243 mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
  11. No soooryyy... ale trzymanie psa na takim mrozie... dla mnie to już znęcanie się nad nim, nawet jeśli to "tylko" kilka dni, a pierdzielenie o wyjazdach służbowych i konieczności wywalania psa na działki w taką pogodę - wybaczcie ale bajeczki i kretyńskie tłumaczenia tego typu to można jakim dzieciom wciskać. O święta naiwności co uspokajasz sumienia tak łatwo... :shake:
  12. Zakończyła się mój bazarek na miau, niedługo powinien wpłynąć grosik od kupującej ;)
  13. [quote name='joshua_ada']Bazarki expresówki ;) dla Pusi: Gibutkowa: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118526[/URL] i tu: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118528[/URL][/QUOTE] hehe pisałyśmy razem ;)
  14. Bazarki na miau dla Pusi: [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118526[/url] [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118528[/url]
  15. [quote name='Betta']oo super że ktoś jest na miejscu... przedadopcyjna to raczej konieczna nie jest bo naprawde kobita sensownie brzmi a i mówi wprost jak sprawa wyglada... juz jej mówiłam ze organizujemy transport ...szkoda tylko tych badan gdyby sunka miala w nd jechac bo w pon rano moge jej dopiero pobrac krew.... a moze jedzie ktoś w poniedziałek dopiero : P jeszcze tylko musze pania od kotów powiadomic bo ona tez oferowała ewent ds i to na zasadzie zostawienia suni jesli nie bedzie masakry ... tez fajny domek ale moze nie próbujmy...stresowac zwierzaków aa.... ja mysle żeby zrobic jakas zbiorke na dziewczyne już... bo czeka ja szczepienia p/wściekliźnie (jutro bo panstwo zaniedbali , pół roku po terminie) potem juz pani Joanna i mama beda szczepic wirusówki no i badania krwi i jesli wszystko ok to sterylizacja.... troche tego wyjdzie a ja bazarek bede mogła zrobic jakis dopiero w nast tygodniu.... kto rzuci grosza?> podaje swoje konto : [SIZE=2][B]80 1240 4403 1111 0010 1878 7967[/B] Beata Bzdak 44-217 Rybnik[/SIZE][/QUOTE] Wrzuciłam Twojego posta na miau :happy1:
  16. to z Sosnowca do Wa-wy całkiem ciekawie wygląda, bo to już w niedzielę a z Rybnika do sosnowca to niecała godzinka jazdy
  17. W razie czego podaję najbardziejsze trasy z transportowego z miau: 1. co weekend [B]Warszawa Wsch. - Sosnowiec[/B] (czasem czwartek godz. 15.31) piątek godz. 8.00, [B]Sosnowiec - Warszawa Wsch.[/B] niedziela godz. 17:37 PKP, tel. 504116351 [I][URL="http://forum.miau.pl/ucp.php?i=pm&mode=compose&u=23077"]capricorna [/URL] 2. dwa razy w miesiącu [/I][B]Warszawa - Częstochowa - Warszawa[/B] (samochód) tel. 513771115 [I][URL="http://forum.miau.pl/ucp.php?i=pm&mode=compose&u=21889"]Miria[/URL][/I] 3. raz w miesiacu [B]Warszawa - Kraków - Warszawa[/B] tel. 519516447 [I][URL="http://forum.miau.pl/ucp.php?i=pm&mode=compose&u=21432"]Keirzontko[/URL] 4. raz w miesiącu [/I][B]Tychy - Warszawa[/B] Renata [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [I](osoba spoza forum)[/I] [I][URL="http://forum.miau.pl/ucp.php?i=pm&mode=compose&u=16531"][/URL] [/I]
  18. [quote name='Betta']Telma, mój nr jest wszedzie dostepny ... 510 266 079 mam takie poczucie ze moze nie bedzie trzeba sunka rzucac z miejsca na miejsce.... pomóżcie mi zadecydowac ale dostałam taki sms od Pani z Wawy (tego ewent. ds): "Pani Olu przesłałam rodzicom zdjęcie i bardzo sie im spodobała! Myśle że trzeba ja przywieźć jak najszybciej, żeby zwierzak miał jaknajmniej stresu. Mam nadzieje, że gdybycos sie działo dobrzy ludzie pomoga w leczeniu :)" co wy na to bo ja do tego domku jestem w 100% przekonana... mówiła kobitka ze rodzice wczesniej mieli pieska chorował na watrobe to tysiace wydali na leczenie wiec są to ludzie odpowiedzialni (tyle tylko że w obecnej sytuacji nie stac ich na kosztowne leczenie)... ta kobita (córka) tez mówiła że jakby co to ona ja weźmie na dt, czyli rodzice wsparcie w niej beda mieli jakby co.... pan z nysy tez niczego sobie ale mieszkania jeszcze nie ma a i rotka chce adoptowac za jakis czas, a u Państwa z wawy ani koty ani psy nie będa sie Pusi pałętac pod nogami..bedzie miec warunki takie jak dotychczas tyle ze inni właściciele .... mam ochote odpisac tej pani że juz szukam transportu i sunia w nast tygodniu sie u nich znajdzie.. o wy na to? przynajmneij 2 osoby juz proponowały wsparcie finansowe jakby co wiec chyba mozna zaryzykowac?[/QUOTE] Jak dla mnie bomba!:happy1: A jaki to ma być transport? Zajrzę na miau do transportowego ale nie wiem skąd sunia jest, bo docelowo to Warszawa, tak?
  19. [quote name='sleepingbyday']GIBUTKOWA, to ty tez wyedytuj swój post, bo nie wszyscy tacy umysłowo powolni, jak ja :-)[/QUOTE] nie chce mi edytować - zawiesza się :( ale też nic takiego nie napisałam ;)
  20. Jasne że można wspierać. Nie wiem jak na dogo dokładnie jest ale na miau sa tego typu wsparcia również (wpłaty osobiste, fundusze, bazarki) :happy1:
  21. [quote name='sleepingbyday']nie, no to straszenie to oczywiście ostatecznośc, jakby się zaparli. nutusia, masz rację, ale prosze, wyedytuj to czym prędzej, ok? licho nie spi. a pomysł jest dobry.[/QUOTE] A ja właśnie miałam na mysli dokładnie to co pisała Nutusia :diabloti:
  22. [quote name='sleepingbyday']Oni sie na hotelik nie zgodzą.[/QUOTE] Ja bym ich tam o zgodę nie pytała :angryy: Jeśli oni mają takie a nie inne podejście do zwierzaka (w dodatku niezgodne z prawem) to bym ich po prostu oszukała i tyle!
  23. kopiuję z miau [quote name='"joshua_ada"']Mam prośbę do Was, kto ma konto na dogo (ja mam blokadę) Gibutkowa? Może Ty, jeśli tu zajrzysz? Napisać tam dziewczynom na dogo, że są takie pomysły: - dt, duże mieszkanie z 3 dziećmi (bez psów, kotów, tylko myszka), na 1-2 tygodnie, jako ostateczna alternatywa, jeśli nic lepszego nie będzie; - dt z kotami (szczegółów nie znam, na razie miałam maila, ale nie drążyłam, bo "koty" - hotelik (tak jak tu rozważacie, to jest opcja stresowa dla suni, więc musi być na jak najkrócej się da, żeby szukać dt. Fundusze na pewno się uda zebrać, wierzę w to) - małe schronisko (dobrze mi znane, ale na razie nie będę pisać), gdzie są wolontariuszki, które znam, sunia byłaby doglądana, szybko ją będzie można wyciągnąć, gdyby był ds (poważny minus jest taki, że jest przepełnione, sunia prawdopodobnie byłaby z innym psem w boksie). Te pomysły są. I - przyznam - są dość kiepskie, bo każdy będzie dla suni problematyczny i ze stresem. Ale mamy wybór, albo się pohlastać, ale dać jej szansę na szukanie ds, albo pozwolić wprowadzić decyzję opiekunów w życie (przy czym słowo "życie" zupełnie tu nie pasuje, jak wiadomo...) Poza tym mam już dużo ofert ogłaszania suni, więc jeśli tylko będzie dt, to akcję promocyjną będzie miała lepszą niż Rama, Velvet i podpaski Always razem wzięte. [/quote]
×
×
  • Create New...