Gronkowiec złocisty to trudny temat. Przerabiałem to kilka lat temu. Nasz Kacper (wyżeł szorstkowłosy) miał wykwity na brzuchu takie drobne krosteczki. Najpierw był leczony na uczulenie, potem nużycę a dopiero po posiewie okazało się że to gronkowiec. Jeden z najgorszych. Było ciężko (seria zastrzyków) ale dał sobie radę. Zatem nie załamywać się i leczyć, leczyć i jeszcze raz leczyć.