DAGA1505

to napewno świetny pies skoro tak bardzo walczy o ludzką uwage

:loveu::loveu::loveu:może dziewczyny jak wrócą to powiedzą gdzie trafił:cool3:

Dzwoniłam Pan powiedzial tak : 17.07 2009r piesek z numerem 160 trafiŁ do nowego domku:loveu:

[quote name='kari']hehe... cwaniactwo u Bossa to akurat rzecz wrodzona, nie nabyta :evil_lol: Cwaniactwo???

ludzie uczą się na błędach,to też sztuka bo nie każdy potrafi:lol:Fajnie że przygarniacie przybłedy;)

Trzymam kciuki:errrr:

aaa to świetnie:lol:czyli widze że była praca z pieskiem i to bardzo skuteczna:cool3:

chyba trzeba zadzwonic i to wyjaśnić może Pani pomyślała o innym psie?

Pani Ela z którą rozmawiałm powiedziała że tu zaglądnie.Wytłumaczyłam że dziewczyny które są na mniejcu wyjechały i nie mamy info co się dzieje z psem

Widze że psiak cierpi na nerwice natręctw...Czytałam że mu troche przeszło ale czy te stany nie powracają?Odbyła się wizyta u bechawiorysty?Jeżeli odda się tego psa komuś kto nie będzie poinstruowany co robić jak zacznie gryść ogon może to skończyć tragicznie.Wydaje mi się że dla psa było by najlepiej jakby ten stały właściciel dosał warunek aby odbyś taką wizyte,ale to tylko taka moja cicha podpowiedz.Chyba że ktoś się zna i sam by poinstrułował właściciela nowego

trzymam kciuki za Argosika,za pomyślną operacje miejmy nadzieje że ostatnią.Z tego co zrozumiałam tak naprawde wystarczyła by jedna operacja i dobrze dobrane leki,przykre że musiał tyle wycierpieć...Bajeczko a Ty wykuruj się porządnie bo ja jak miałam grype jelitową zamias słuchać lekarza to jak poczułam się lepiej oczywiście w miasto i nie wybrałam leków do końca sumą sumarum grypa wróciła w gorszej postaci...ZDROWIA!

Pani Ela ze schroniska powiedziała że jest piesek i ma około 3 lat

Faktycznie kupe lat temu,ja bym po prostu nie umiała tak zrobic,jednak wspólczuje straty psa.Miejmy nadzieje że teraz jest dużo mniej takich przypadków

nie mogłam się logować na dogo ostatnio:shake:narazie nikt nie odbiera będę dzwonic do skutku

Jedno co było założeniem w tworzeniu psów do walk , miłość , oddanie człowiekowi !!! Zero agresji względem pana swego i ludzi psa otaczajacych , swoich i obcych. Dlatego już kiedyś pisałam , twórca rasy w grobie się przewraca ... o pogryzeniach ludzi przez psy tych ras ......[/quote] Popierasz walki psów?Rozumiem że jeżeli od szczeniaka psy są szkolone do walk staje się to jego celem życia są dumne że są oddane właścicielowi ale co a urazami po walkach i ich ból...Widziałam psy odbierane z walk i zgadzam się w 100% że nie przejawiają agresji do ludzi,na widok człowieka merdają ogonami i uwielbiają być głaskane zero agresji ale te blizny na mordach One czują ból..Nie przeraża was to?Macie Astka w domu?Jeśli tak jak reaguje do innych dużo mniejszych piesków?Ile godzin dziennie poświęcacie na spacery treningi?Pisze bo mam kundla psa i zastanawiam się nad wzięciem już dorosłego psa w typie astka nie wiem czy by się dogadały?Wydaje mi się że tak,obserwując jego zachowanie w boksie nie jest dominatorem gdy go zaatakował większy pies zachował uległą postawen wywalił brzuch od góry.Wydaje się być bardzo przyjazny.Może podpowiecie jakie problemy mogły by mnie spotkać?

no właśnie każda rasa jest przeznaczana dla odpowieniej osoby a z tego co wiem w pitów cięzko jest stwierdzić charakter nie można przypiąć ze to pies np.agresywny bo nie kazdy taki jest jest duża rozpiętość w charakterkach tych pięknych psów.Nie mają typowego wzorca,nie wiem czemu się tak wszyscy oburzają?Bo kundle gorsze są mniej kochane lub oddane?Oczywiście pit to nie kundel żeby nie było.A ja uważm że jak sobie psa wychowasz takiego będziesz mniał

dziękujemy Bajeczko że znajdujesz czas żeby do nas zaglądać.Czekamy na fotki i życzymy powrotu do zdrowia:loveu:

Widzę że brak tu kultury szczególnie Vectra,Martens,denerwuje mnie takie doklolorywanie do czyjejść wypowiedzi.Czy ja żle wypowiedziałam się o amstafach?Chyba ża dla was ast to to samo co pit?Kocham amstafy i do jasnej ciasnej nie uważam że urwały się z kosmosu!!A takowej rasy jak American pit bull terierr nie ma w FCI czy wam się to podoba czy nie.Może poczyyajcie dlaczego nie widnieje.Jednak nie jestem żadną przeciwniczka pit buli,ale uważam że nad tymi psami trzeba dużo pracować to psy tylko dla doświadczonych że względu na ich pochodzenie i cel stworzenia pit bula.Ale widze że co nie którzy zamiast rozwiązać spory wolą kogoś tak zwyczajnie zjechać lecz to nie świadczy o mnie tylko o braku kultury

Świetne wiadomości:loveu:A Pani była już właścicielka Argosa wykazała się naprawde dobrym sercem i profesjinalizmem nie zapominajmy gdyby nie Ona nie wiadomo co by teraz się z nim działo,pewnie błąkał bysię sam po ulicach....

Jak coś to zadzwonie.Do mnie moja była p.Doktor się odezwała chciała więcej info o molosie,już jej posłałam i czekam ...

Olga7 posłałam pw.A i mam rozumieć że Ty się zajniesz kontaktem z BajkąB?

[quote name='olga7']Jest taka sytuacja - BajkaB moze wziac Argosa jako oddzial Emira - ale pod warunkiem ,ze będą stale wplaty na pobyt psa !![/quote] No właśnie Bajka wczoraj napisała mi to samo,właśnie miałam dzwonić ale widze że mnie wyręczyłaś;)Na wątku Axela pisze że to p.inspektor dopuściła się zaniedbania psa został jej odebrany i leczony ale było już za pużno..a ta osoba która go zaniedbała została dyscyplinarne usunięta za złamanie regulaminu Emir.Niedawno BajkaB przyjeła młodą Onke z zielonogórskiego schroniska,sunia ma dysplazje i po zaledwie paru dniach przeszła operacje wszczepienie endoprotezy co kosztowało 2tyś dlatego też Emir ma dłuuugi.BajkaB pisała że mają wspaniałych fachowców którzy ratowali nawet beznadziejne przypadki i MOGĄ PRZYJĄĆ NASZEGO SZORŚCIAKA,jak uzbieramy tą mninmalną kwote.Co myślicieo tym?

oki to czekamy,miejmy nadzieje że podbił czyjeś serce:loveu:

A może właścicielka napisała by pare zdań o piesku.Jak się zachowuje wobec kotków,jak do innych psów?Jakiej dokładnie opieki wymaga?I czy to nie jest nic zakażnego?

myśle że katia ma racje;)