czesc.. mam okazje na psa.. bo moja kuzynka chce komuś oddać, ponieważ nie ma warunków i pies sie męczy.. a ona w blokach mieszka (ja w domu)
co prawda mamy juz owaczarka niemieckiego a to jest sznaucer miniaturka, ale ja zawsze chciałam miec swojego psa... raz juz nawet uprosiłam tate ale później mu sie cos odwidziało... ;/ a teraz jest okazja.. i nic nie kosztuje...
wystarczy zeby pies był szczęśliwy...
miałam juz świnke morską (tzn ona była mojego brata ale on sie nią nie zajmował tylko ja.. była u mnie w pokoju i ja wszystko robiłam) tate troche to wkurzało ze ona biegała po pokoju (ale była szczęśliwa) a co dopiero jak by pies był w domu.. ale on jest wychowany... a mi bardzo zalezy ;(
rok temu chodziłam na spacery z psem mojej cioci (a był kilometr ode mnie. to nie daleko ale jednak szłam a tak to bym w domu miała) i go nauczyłam różnych rzeczy i wgl...
co mam zrobić jak przekonac... mama by sie raczej zrodziła. ale tata ;/