Jump to content
Dogomania

capricorna

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

About capricorna

  • Birthday 01/04/1989

Contact Methods

  • Skype
    capri-corna

Converted

  • Biography
    miłośniczka zwierząt, neurologii i S.Kinga ;)
  • Location
    Sosnowiec, Warszawa
  • Interests
    książka, psy, psy, psy, gra na gitarze, neurologia, neuronauka, biologia
  • Occupation
    neurokognitywistka - w przyszłości, po studiach :)

capricorna's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zdjęć nie dam :( Jeśli dom ma się znaleźć to nie dzięki temu jak ten pies wygląda, ale dzięki temu, że ktoś jest miłośnikiem tej rasy, wie jak je karmić i pielęgnować. Obecnie Ozorek (nowe imię :P) spaceruje ze mną, przechadza się po domu i KOCHA. Kocha całym sobą... :loveu::oops:
  2. Buldoga udało się ODKUPIĆ. Jest flakiem - w ogóle nie ma mięśni, ma rok i kilka miesięcy. Dalej ma mleczne zęby, nie wykazuje agresji. Jest zszokowany możliwością CHODZENIA po swoim dużym pokoju, a nie byciem przywiązanym do kaloryfera :/ Dom Tymczasowy - to ja. Zostanie u mnie tak długo, jak będzie trzeba. Pies reaguje tylko na imię, skacze, jest niesforny. Dlatego dom, jaki trzeba mu znaleźć MUSI być odpowiedzialny. Szukam domu bez małych dzieci, bez psów i kotów, spokojnego, Z OGRODEM. Jeśli ktoś jest chętny do adopcji - proszę o kontakt mailowy. Piesek nie ma terminu eksmisji z naszego domu :) Będę szukać mu odpowiedniego domu tak długo, aż go znajdę, a jak nie znajdę to zostanie on u nas. Najważniejsze, że już jest szczęśliwy :)
  3. W poniedziałek niestety właścicielka nie miała czasu się ze mną spotkać. W związku z tym, że jestem już po przerwie na uczelni i jestem zajęta całe dnie, moja mama wybiera się DZIŚ do tej "włascicielki". Dam znać jak mama do mnie przedzwoni i powie co i jak z psem. Może uda się jej go odebrać tej kobiecie...:mad:
  4. Jakbym mieszkała w tym bloku to bym utrudniła życie tej kobiecie i jej włoskiemu mężusiowi : [ rozsypywałabym śmieci pod drzwiami, drapała auto... :[ Niech ich szlag! Wysyp buldogów -cóż, te psy wymagają naprawdę dużej i stałej opieki, często nie pachną zbyt eststycznie, brudzą swoimi cudnymi mordami... Ale jako szczeniaczki są przecież "jaaaakie słoooodkie" :[ pozrywać niektórym paznokcie i posolić TO MAŁO :[ :diabloti::diabloti::diabloti::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Na razie Domy Stałe - ani słychu ani dychu...
  5. Dziekuję bardzo!

  6. Witaj

    Bardzo Ci dziękuję za tak szybkie zainteresowanie się sprawą.

    Jak będe wiedzieć więcej o bulldogu to uzupełnię mój wątek i dodam jakieś zdjęcia. Ale to w poniedziałek - mam nadzieję, że kobieta wyda mi tego biednego psa. :(

    Pozdrawiam!

    I Twoje budożki też ;) sama mam 2 :)

  7. Witam! Słuchajcie - kilka tygodniu temu moja koleżanka poprosiła mnie o pomoc. Bulldog angielski w jej bloku mieszkający z młodym małzeństwem (włoch i rosjanka) oraz ich małym synkiem, ciągle wył. Najpierw pies był zostawiany w domu po 12-16 godzin sam, bez wyprowadzenia na dwór. Potem psa wystawiano na korytarz przywiązanego do smyczy, do klamki. Potem właściciele wpadli na genialny pomysł - przywiązywać go przed blokiem do ogrodzenia. Pies nie jest w złym stanie, ale śmierdzi, jest zaniedbany, ma złą opiekę. Na moje oko nie był bity. Był za to prYwiązywany do kaloryfera (!!!) w domu lub do klamki na korytarzu... Pies jest młody - ma rok i kilka miesięcy. CZEKA NA IDEALNY DOMEK :) Na razie, podczas szukania, pozostanie u mnie. Pies wymaga wychowania, opieki i ogłady - czym już z moją rodziną się zajmujemy. Szukam dla niego domu bez małych dzieci, bez innych zwierząt, najlepiej z ogrodem. Piesek musi być oczkiem w głowie u właściciela! Najlepiej widzi mi się małżeństwo na emeryturze, kiedy to cały czas ktoś jest z psem i nie pozwoli mu być już samotnym :( Oczywiście jestem otwarta też na inne propozycje :) Domek wybiorę ja, po wizycie przedadopcyjnej. Dziękuję wszystkim za pomoc, przede wszystkim Paoli :) Mój mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] nr tel: 504 116 351 Sylvia H.
×
×
  • Create New...