Jump to content
Dogomania

mcania

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

About mcania

  • Birthday 07/25/1981

Contact Methods

  • Skype
    ajagielo81

Converted

  • Location
    Kraków

mcania's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Proszę napiszcie jakiś numer konta na które mozna wpłacać pieniążki dla biedulka.Jedynie tak moge pomóc.:-( jak on sie miewa teraz?czy jest szansa na Dt???
  2. :multi::loveu:Arabelka tyle czekłaś , az w końcu znalazłaś nowy ciepły dom a co najwazniejsze wspaniałych ludzi...3mam za Ciebie kciuki maleńka badz szcześliwa!!!:multi:
  3. Dzisiaj dzwoniałm do Pani mała ma sie całkiem dobrze. W nocy zjadła całą miche , a nawet zaczęła zwiedzac reszte domu. W dzień siedziała w ogrodzie nadał jest przestraszona ale myslę ze z dnia na dzień bedzie lepiej.Co do choroby Pani tez sie tego obawiam i nad tym zastanawiałam póki co Pani jest sprawna ale co bedzie dalej...W srode jedziemy z Iwonka w celu podpisania umowy adopcyjnej.Pytania o stan zdrowia i jak choroba postepujue troszke sa nie na miejscu...Pani choruje na SM.Czuje sie na silach aby opiekowac sie dwoma pieskami póki co.Pojedziemy i zrobimy raz jeszcze wywiad ja nie mam doswiadczenai w takich sprawach.
  4. Juz pisze po kolei jak z sunią... Otóz gdy dojechałysmy na miejsce razem z sunieczką no nie wygladało to dobrze...totalna wiocha pod lasem ciężko nam było zlikalizować, dom jest nieco poza miastem.Domek raczej ubogi, posesja ogrodzona na niej swobodenie biegajacy Misiek-mieszaniec kundla i spaniela-bardzo przyjaznie nastawiony.Nieco czasu nam zajeło aby maluszka przekonać do wyjscia z samochodu jakos sie udało...razem z Aga popatrzyłysmy na siebie i wiedzialysmy jedno mała wychodzi z samochodu na spacerek po czym ją zabieramy do Krakowa-to było nasze pierwsze wrażenie.Właścicielka okazała sie bardzo sympatyczna osoba niezwykle ciepłą i kochajaca zwierzaki, to samo tyczy sie jej mamy(ktora jakiś czas temu uspiła ukochanego wilczura-do tej pory to przeżywa)Zostałysmy zaproszone do domu razem z malutką.Sunia od początku bardzo przerazona , raz ze podróz , dwa weterynarz a trzy obcy ludzie biegający wokół niej...skuliła sie w kłebek w jednym z pokoi i grzecznie czekała na dalszy rozwój wydarzeń...Mała jest niezwykle cierpliwa, a przy tym tak obłednie piękna... Przyszła Pani właścicielka była przygotowana na jej przyjazd miała pełą miske jedzenia dla małej-kasze i ryz plus miesko.Spisałysmy pseudo umowe adopcyjną.Włascicielka jest osoba chorą i nie wychodzi raczej poza obreb swojej posesji, cierpi na nieuleczalną chorobe ale jest w pełni sprawna i chetna poswiecic małej duzo czasu tym bardziej, ze jest cały czas w domu.Jedyny problem jaki sie pojawil to sterylizacja tzn,raz , ze koszt a dwa dostareczenie pieska na zabieg,Zdeklarowalysmy sie , ze bierzemy to na siebie, ze jej pomozemy i nie zostawimy samej sobie.W tyg mamy tam podejchac z Iwonka i moja Aga aby sprawdzic jak sie ma sunia oraz podpisac wlasciwa umowe adopcyjna.Siedzialysmy tam nieco ponad godz obawialysmy sie , ze sunia bedzie zwinieta w klebek i nie wstanie ze stresu , po krótkim czasie okazało sie , ze zjadla troszke z misy i prezmiescila sie do pokuju pod stół juz nie wodzila tak przerazonym slepkami jak wczesniej uspokila sie mysle.Do zmainy nastroju suni przyczynil sie Misiek, który ja przwitał liznieciem po pyszczku mała nawet ogonkiem zamyrdała czego wczesniej nie udalo sie nam zobaczyc.Zotawilysmy Pani karme, smycz , obroze oraz namiary na nas. Wyjechalysmy od niej z nadzieja, ze bedzie jej tam dobrze i w kocu pozna co to prawdziwy dom i dobrzy ludzie...;)W drodze powrotnej zadzwonila do nas Pani, ze mała zaczela jesc!!!to chyba dobry znak jak na pocztake u tak spłoszonego szczeniaka.A co najwazniejsze jes silnym i zdrowym pisekiem zostala odrobaczona i ochrzczona ma na imie Centa po piesku Agi.Bede pisac na biezaco co u niej.:lol:Oj jak wyjezdzalysmy bylo nam ciezko juz po kilku godzinach podbila nasze serducha moje to juz miala w momecie gdy ja zobaczylam na gieldzie:loveu:teraz nalezy trzymac kciuki za maluszka.:loveu:Maluszku mysle o Tobie i zycze Ci spokojnej nocy w nowym domku
  5. Asia jutro po szczeniaka jedzie Ania P-taka moja kochana co dla Kiruni znlazła domek:lol:nota bene Kira ma sie fantastycznie wpatrzona w nowego właściciela jak w obrazek-nie odstępuje go nawet na krok.Bardzo sie psina przywiązała.Co do małej naszym zadaniem jest ja odrobaczyc na predkości i zawieść nowym właścicielom.Oby to byli dobrzy ludzie głęboko w to wierze bo mała jest kochaniutka:roll:Z kolei mam wszystkie leki dla małej pekinki plus karma dla Brytanka wszystko od Madzi-kochana dziewczyna:loveu:Asiorku jutro sie widzim tam gdzie zawsze...wyspij się bo jutro misję mamy do spełnienia!!!!do zobaczonka:multi:
  6. To moze faktycznie ja zaszczepić , dac chlopakowi 50 zł i niech tam jeszcze pobedzie a w miedzy czasie szukac jej domu hmmm jak myslicie????Ja Asia jutro jade do schroniska tak na 11.30 bede to cos ustalimy wspólnie ok.:lol:
  7. :cool1:Własnie rozmawiałam z tym chlopakiem , u którego jest mała póki co jej nie wyda ale obiecałam, że na dniach przyjade po mała.musimy działać!!!!!
  8. Kurcze no ja w każdej chwili moge po nią jechać tylko co dalej...nawet sobie pomyślałam aby ja zabrac do Tozu na aukcje psów z krakowskiego schroniska ale ponoć to nie przejdzie -jest juz dość sporo psiaków w potrzebie.Niby tutaj koleżanka sie deklaruje na dogo, ze może ja zabrać do siebie na dwa dni a co potem...boje sie takiej sytuacji bo mała jest już na tyle zestresowana , ze nie chce aby zamknela się w sobie...już kurcze sama nie wiem co mama robic ...u mnie znowu w domu kocica rany!!!!
  9. Ja moge jechać po szczeniaka, zapłacić za niego , zaszczepić , odrobaczyć tylko co potem rany nie mam jak jej przygarnać -dzisiaj jeszcze mam rozmawiać z rodzicami-zobaczymy....Informacja o niej poszła gdzie tylko się dało! może coś do gazety jeszcze damy jak myślicie-ja jestem świeżynka w tych sprawach wieć jesli macie jakieś propozycje to prosze....Ona jest cudowna:multi:
  10. Ja juz uruchomiłam wszystkie znajomości jakie posiadam i zrobie wszystko aby Jej pomóc bo jest tego WARTA!!!Sama chetnie bym ja przygarnęła ale z racji, ze mam kota nieco dzikiego i dośc agresywnego:angryy: to raczej taka opcja nie wchodzi w gre.Będę szukac dalej....
×
×
  • Create New...