Jump to content
Dogomania

dellf

Members
  • Posts

    37
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dellf

  1. dziękuję, że z nim jesteście i teraz ja Was witam :multi: Martwi mnie upływ czasu, tak szybko mija, a na ogłoszenia zerowy odzew :( Chłopak ma czas do wiosny, czyli mniej więcej do końca marca... Dwa miesiące. I dużo i strasznie krótko. Na spacerach kilka razy rozmawiałam z ludźmi, z których jedni odsuwali się niepewnie, a inni z sympatią patrzyli na niego i słuchali. Jedna kobieta zobaczywszy go już z daleko wyciągnęła ręce i wołała "jaki on piękny", po czym bez najmniejszych zahamowań przytuliła się do niego. Łezka mi się w oku zakręciła. [I]Oto ktoś, kto zobaczył wnętrze psa! [/I]Ale okazało się, że ona zajmuje się psami, ma ich kilka-kilkanaście gdzieś w Polsce.
  2. rozumiem. Gosia, masz już tylko kilka dni na podjęcie decyzji. ps. mam pewne podejrzenia, że Maniek jest zainteresowany kociakiem w celach nie tyle prokreacyjnych, co kulinarnych, hm...
  3. z pewnością niejedna niespełniona miłość doprowadziła do tragedii i pewnie macie rację. A przekonamy się o tym, gdy wreszcie zapadną ostateczne "męskie" decyzje :mad: i minie nieco czasu. Kto w tej sprawie jest najbardziej decyzyjny? Komisja? Ja nie, ja tu tylko sprzątam.
  4. Oj, biedne te psy. Kango ma chociaż "bezpiecznik" w postaci kociąt. Dziś o mało nie wykorkował z zachwytu, gdy puszysty podszedł do niego z podniesioną kitą i pozwolił sobie podogonie powąchać :loveu:
  5. Jesteście świetne :) Trzy głosy i każda znalazła dobry powód. Ja tylko jeszcze dodam, że zakochany psiak (znaczy jajeczny) męczy się nie tylko ze sobą, ale jeszcze może być uciążliwy dla przyszłego opiekuna, przez te swoje wzdychania i jęki i niekończące się prośby o wyjście. No, mnie w każdym razie nie było łatwo. Gosia nie napisała, że niunio trochę schudł, co i niepokoi mnie i dziwi, bo codziennie niemal regularnie dostaje obiad, a sucha karma jest ciągle dostępna. Uznaliśmy z TŻ, że przy najbliższych zakupach kupimy mu wielgachna plastikową michę i to będzie miara na obiad, więcej się zmieści i nie będzie rozlewać się i wysypywać. Tylko, czy on się wtedy nie spasie jak prosiak :roll: W większą michę zmieści się cała puszka z tych, które za uzbierane pieniążki kupiła i przytachała do mnie na swoich plecach [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/4/animonda1.jpg/][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/8214/animonda1.jpg[/IMG][/URL]
  6. Przyjechała Gosia, bo bez niej po ciemku nie odnalazłabym tej lecznicy. Poza tym jest młodsza, silniejsza i potrafi załadować psa do samochodu. Kango sam nie wsiada, oj, nie. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/703/53636762.jpg/"][IMG]http://img703.imageshack.us/img703/773/53636762.jpg[/IMG][/URL] Przejechanie 14 km zajęło nam bitą godzinę!!! Zaczynam nie lubić tego miasta. Pies na szczęście zachował stoicki spokój. Wreszcie Gosia z prawdziwą ulgą stanęła z psiakiem przed lecznicą. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/708/234nq.jpg/"][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/2857/234nq.jpg[/IMG][/URL] Doktor Bisennik przyjął nas niemal natychmiast. Było śmiesznie, wręcz kabaretowo, w czym niemały udział miała Gosia. Wreszcie Doktor z ciekawością nas zapytał, gdzie ukryłyśmy kamerę. Popatrzył na Kangusia i wcale nam nie uwierzył, że ten pies to chodząca łagodność, hi hi, więc Gosia udowadniając swoją opinię dzielnie wycałowała psa po nosie :) czym oczywiście sprawiła psiakowi ogromna przyjemność. Myślałam, że mu ogon odpadnie. W końcu opuściłyśmy lecznicę i spokojnie wróciliśmy do domu. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/715/28918609.jpg/"][IMG]http://img715.imageshack.us/img715/6901/28918609.jpg[/IMG][/URL] Dostałyśmy wypis z konsultacji (wymazałam dane osobowe Gosi) [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/685/konsultacja1.jpg/"][IMG]http://img685.imageshack.us/img685/3345/konsultacja1.jpg[/IMG][/URL]
  7. [quote name='Panna Marple']Ale mu się pychol do żarełka cieszy:lol:[/QUOTE] lubi przysmaczki :) a poza tym wszystko co dostał okazało się jadalne. To, uff, duża ulga [quote name='paros']a przy okazji Kanguś sprawdził co przyszło dla kotka :lol:[/QUOTE] tak, koty też dostały paczuszkę, i to nie jedną w ostatnim okresie. To duża pomoc, jako że w stadzie jest aż 5 ogonów, dla których proszono o pomoc i deklarowano pokrywanie kosztów utrzymania, zabiegów, leczenia do czasu adopcji i ... i tym się skończyło. To znaczy na deklaracjach. Samo życie. Ale ja tu wpadłam zdać pobieżną relację z dzisiejszej konsultacji
  8. [quote name='Mysza2']a ja przypominam o bazarku dla Kangusia:) Link w podpisie:)[/QUOTE] Mysza, jesteś niesamowita! Skusiłam się na wycieczkę, byłam, widziałam ... toż to prawdziwy market. Jutro dłużej poszperam :)
  9. Kango dostał wsparcie w postaci karmy :loveu: Pierwszej paczki nie sfotografowałam :angryy:, ale teraz udało mi się zrobić zdjęcia, choć też nie jest to całość, było jeszcze kilka małych opakować suchej karmy i puszek, a także przysmaki. Darczyńcą jest sklep MAKS z ul. Grójeckiej 105 Bardzo ślicznie dziękujemy! [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/703/dar1q.jpg/"][IMG]http://img703.imageshack.us/img703/9392/dar1q.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/515/dar2h.jpg/"][IMG]http://img515.imageshack.us/img515/5987/dar2h.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/706/dar3c.jpg/"][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/8197/dar3c.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/801/dar4.jpg/"][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/5922/dar4.jpg[/IMG][/URL]
  10. Konsultacja jest dziś o godz. 18.00, to już najwyższa pora, bo ten guzek rośnie, powoli, ale jednak ... Mam nadzieję, że będę miała pilota
  11. [quote name='MALWA']Zaglądam do psiaka. Czy ta sunieczka ze zdjec powyżej tez u Ciebie delf?[/QUOTE] nie, ja już nic nie wepchnę :((( Ale w Sulejówku to chyba Fundacja Karuna działa, albo coś obok...
  12. dziwnie wyszło, bo u Ciebie jest ta 13-latka, całkiem ładna suńka, raz jeden ją widziałam i zapadła w pamięć, więc coś w niej jest :), a nie ta zeskrobana 2 dni temu z szosy z powyższych zdjęć.
  13. Acha, na nasze ogłoszenia również nie ma odzewu :( I jeszcze OT to sunia, staruteńka, sznaucerkowata, którą znajoma wetka zobaczyła zataczającą się, na drodze. Zdjęcia w chwili znalezienia i po ogarnięciu suni. Też szuka domu na spokojną starość. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/441/0152ku.jpg/][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/6266/0152ku.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/221/dsc0205dxoa.jpg/][IMG]http://img221.imageshack.us/img221/893/dsc0205dxoa.jpg[/IMG][/URL]
  14. [quote name='pa-ttti'] a teraz jeszcze kolejna suczka pod moją opieką szuka domu- średniej wielkości sznaucerka, 13letnia[/QUOTE] czy to może ta sunia, która zaprzyjaźniła się z Mańkiem? Ta na godzinie 11-stej?
  15. [quote name='pa-ttti']super mu się życie ułożyło na starsze lata :) fajnie widzieć go takiego zadowolonego :) pozdrawiam![/QUOTE] niestey sprostowanie. Na razie życia psiaka jeszcze się nie ułożyło, ale jest w trakcie porządkowania. Na stałe nie może u nas zostać, ponieważ mam w mieszkaniu zbyt wiele zwierząt (obecnie 17). Prowadzę bezpłatny dt, jednocześnie nie posiadając dochodów. Finansowo kompletnie niewydolny i gdyby nie pomoc ludzi, to ... :( W tej sytuacji nie możemy świadomie decydować się na powiększanie własnego stada. Zwierzaki MUSZĄ znajdować domy. A za pozdrowienia dziękujemy i również pozdrawiamy.
  16. [quote name='agat21'] Mały kot czarno-biały ma stalowe nerwy ;) Fajnie, że pies jest spokojny i zrównoważony, ale i dellf ma na pewno dobry wpływ na niego :)[/QUOTE] E tam, dobry wpływ na niego to ma Gosia, naprawdę! Ona jest rewelacyjna. Ja niestety nie. A kot musi trenować nerwy, bo wprawdzie ma dopiero 3 miesiące, ale rośnie na alfa. Szuka takiego domu, z którym będę mogła mieć stały kontakt nie tylko mailowy, m.in. po to, aby móc obserwować rozwój tego cudaka, hi hi
  17. [quote name='Mazowszanka'] Dellf, w jednym poście można umieszczać tylko 5 zdjęć. [/QUOTE] ups.. nie wiedziałam. Będę się pilnować.
  18. [quote name='edek'] A wybiegkoci na ścianie rewelacyjny !!!! Moje by zwariowały na jego punkcie. Kanguśjest mądrym psiakiem, pewnie zrozumie, że działka to takie coś gdzie można się wybiegać;). Biedak boi się porzucenia. Czy Kanguś ma adresówkę ? mam jedną mogę wysłać pocztą :). Mam cichą nadzieję, że do kwietnia znajdzie się ds :)[/QUOTE] Dzięki :) Wbieg to niestety okrojona wersja pierwotnego, który miał 3 m długości i 2,5 wysokości i jednocześnie ganiało się po nim nawet 9 małych szalonych kociąt nabijanych torpedami. Brrr, co za czasy! Takie wbiegi można skompletować tu kocia-strefa.pl Gosia adresówka mu zrobiła od razu od był zabierany z tamtego błota, jest oczywiście przypięta do obroży, której w ogóle nie zdejmuję. Może warto jeszcze pomyśleć o czymś bardziej trwałym jak czip?
  19. Na zakończenie zamelduje, że chłopak ma już komplet szczepień :) On z tych, co to nawet nie poczują igły wbijanej pod skórę. A Kango ma jeszcze tę wspaniała cechę, że nie panikuje w lecznicy, nie przeszkadza mu, gdy doktor do tyłka zagląda, że liczą mu zęby - robi wrażenie, jakby mu przyjemność robili :))) Na spacerze spotkaliśmy jednego z sąsiadów, który na niego spojrzał i zapytał mnie, dlaczego ten pies jest taki smutny. Moje zdumienie nie miało granic. [I]Jak to smutny?[/I] - pytam. [I]Proszę spojrzeć na jego ogon, przez cały macha nim jak najszerzej może. To nie jest oznaka smutku. Trzeba go było widzieć kilka tygodni temu, wyglądał jak zbity pies.[/I] I faktycznie w tym momencie uświadomiłam sobie, że on tym ogonem ciągle macha już od jakichś co najmniej 2 tygodni. I na pewno też tak wita kazdego ze swoich kompli, mimo że ci notorycznie okupują jego posłanie. Życzymy wszystkim dobrej nocy.
  20. Zabraliśmy Kango na wycieczkę na działkę, aby wybiegał się. Niestety pies wpadł w coś jakby panika i próbował wydostać się. Mam wrażenie, iż wydawało mu się, że zostanie tu porzucony i chciał wyprzedzić wypadki. Oczywiście zabezpieczyliśmy. Po tygodniu sama z nim pojechałam. Chodziliśmy po śniegu, pomiędzy drzewami, po całej działce, ale przez cały czas na smyczy. Po takim spacerze zapakowałam go do samochodu i wróciliśmy do Wawy. Myślę, że takich wycieczek musi mieć sporo, aby zrozumieć, że to też element domu. Jeśli tego nie pojmie do kwietnia, to niestety nie będzie dobrze. Uratować sytuacje może wówczas tylko ds.
  21. Teraz uczymy się komendy leżeć, jeszcze bez efektów, ale to początki. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/7/sam24601.jpg/][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/258/sam24601.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/507/sam24611.jpg/][IMG]http://img507.imageshack.us/img507/5202/sam24611.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/33/sam24621.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/797/sam24621.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/189/sam24631.jpg/][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/622/sam24631.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/845/sam24641.jpg/][IMG]http://img845.imageshack.us/img845/3082/sam24641.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/51/sam24661.jpg/][IMG]http://img51.imageshack.us/img51/4791/sam24661.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/822/sam24671.jpg/][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/6498/sam24671.jpg[/IMG][/URL]
  22. Ze względu na to, że na podłodze w przedpokoju mamy śliskie panele, kopiliśmy mu chodnik, bagatela, 7 mb. Gdy nabrał pewności w chodzeniu, chodnik zwinęliśmy, bo zaczął robić za koci drapak. Nie minął tydzień, gdy nagle, z dnia na dzień, Kango zapomniał, że już chodził po gołej podłodze. Po prostu któregoś dnia położył się na brzegu paneli i nie było siły, aby podniósł kufer. Chodnik wrócił na swoje miejsce. A koty mają używanie. Kango nie zna zbyt dużej ilości komend. Ale najwyraźniej chce się uczyć i całkiem nieźle mu idzie. Na przykład "idź na miejsce" (wraca na legowisko, choćby na chwileczkę), "chodź", "micha" (podejdzie pod warunkiem, że uda mi się odsunąć od niej głodne tygrysy). Ostatnio zareagował na swoje imię, tyle że my na niego wołamy ciągle Maniek. Na dworze uczę go tak chodzić, aby nie przecinał mi drogi i nie wchodził pod nogi. Już załapał o co chodzi. W ogóle wydaje mi się, że ktoś już musiał z nim pracować, to nie jest dziewiczy teren. Nauczył się też, że gdy zrobi qpę, to trzeba poczekać, bo sprzątam. Początki były trudne, bo natychmiast i koniecznie chciał iść dalej, a że jest duży i ciężki, a ja z tych mniejszych, to trochę się naszarpaliśmy. Na smyczy chodzi naprawdę ładnie. Tu wielkie podziękowania dla pani z hotelu :) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/62/sam24161.jpg/][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/6250/sam24161.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/sam24151.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/280/sam24151.jpg[/IMG][/URL]
  23. Kango odkrywa kociaki i uzbraja się w cierpliwość z silnym postanowieniem, że je spacyfikuje. Zaczyna od obserwacji [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/195/sam24081.jpg/"][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/719/sam24081.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/802/sam24001.jpg/"][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/2991/sam24001.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/525/sam23961.jpg/"][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/6259/sam23961.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/341/sam24131.jpg/"][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/8126/sam24131.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/195/sam2472k1.jpg/"][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/8554/sam2472k1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/198/sam2476k2.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/6950/sam2476k2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/822/sam2478k3.jpg/"][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/9886/sam2478k3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/802/sam2479k4.jpg/"][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/4145/sam2479k4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/843/sam2477k5.jpg/"][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/7060/sam2477k5.jpg[/IMG][/URL]
  24. Strasznie jest nam miło, że są dobre dusze, które pamiętają i myślą o psiaku. Nie powiem, że rośnie, bo przesadziłabym. Natomiast na pewno troszkę schudł, bo w końcu był zakochany :))) Wygląda jednak na to, że sunie już przestały kusić. Uff, dobrze, bo naprawdę było ciężkawo. Kango ciągle chciał wychodzić. Gdy w końcu dał sobie spokój z suniami, to zakochał się w kociakach. Uznał je za fascynujące zjawisko :) Rozumiem go doskonale, ja też nie mogę się napatrzyć. Przechodzi mi to dopiero wówczas, gdy zaczynam je ściągać ze swojego kotleta... Psa nie musimy z czegokolwiek ściągać. Jest tak spokojny, grzeczny, posłuszny ... niczego nie pogryzł, nie zanieczyścił, nie porozwlekał. Acha, tylko dwa razy przewrócił wiaderko z wodą, ale to też nie jestem pewna czy to na pewno on, a nie kocia hołota. Mamy tylko dwa problemy: piesor chce wychodzić, myślę, że mieszkał głównie na dworze. Drugi problem jest w planie mieszkania, które ma wąziutki przedpokój, Kango przebywa głównie właśnie w tej przestrzeni i strasznie trudno jest się poruszać. Z jedzeniem nie ma specjalnie problemów. Jedynie, gdy dostałam dla niego awaryjnie winstona z rossmana, suchego i w puszkach, to niestety staje mu to w gardle. Gosia dostarczyła animondę i dopiero domieszka lepszej karmy dała efekt wylizanej do czysta michy. Za chwilę przygotuję foto-serwis z komentarzami.
  25. Gosiu, wyrazy współczucia z powodu Twojej straty. Pamiętaj jednak, że to co dla Ciebie jest straszne, dla Kotusi [*] jest uwolnieniem się z cierpienia. Na pewno jest szczęśliwa za Tęczowym Mostem. Swoje zadanie w naszym świecie już wykonała. Ty też.
×
×
  • Create New...