Jump to content
Dogomania

Eko

Members
  • Posts

    73
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Eko

  1. .......................................
  2. Witam ponownie. Spieszę z dalszą porcją informacji dotyczących mojej Znajdy. Zacznę może od tego że niestety ale ONek nie mógł dłużej pozostać u mnie na posesji przynajmniej na na razie, gdyż po rozważaniach i debatach stwierdziliśmy z Tatą i Mamą, że nie mamy na niego warunków i będzie u nas mimo wszytko nieszczęśliwy i co raz bardziej wściekły na nas. Z ogromnym bólem serca i sumienia musieliśmy go odstawić do Dębickiego "schroniska" .... :-( :placz: Był dla nas za duży i nie mamy nawet miejsca gdzie byśmy mogli go bez wyrzutów sumienia "ulokować" . Tym czasowo uwiązaliśmy go oczywiście na tym co mieliśmy bod ręką czyli na łańcuchu, ale on się na ten łańcuch absolutnie nie nadaje jest za duży i za temperamentny roznosiła go energia i wcale się mu to nie podobało... zwłaszcza że przez Niedzielę i Poniedziałek padało on do budy nie wchodził może i z tego powodu, że była za mała. A ja ani kojca nie mam, ani żadnego takiego ogrodzonego miejsca bym mogła go tam wpuścić i mieć 100% pewność, że będzie OK bezpiecznie dla mnie i dla niego wygodnie, a jakość mojego ogrodzenia popozostawia wiele do życzenia niestety i boję się że mi zwieje jak go puszczę luzem :shake: a przecież nie po tom go łapała żeby mi znowu uciekał :shake: ani nie ma żadnego oprzyrządowania na niego no oprócz smyczy i obroży po mojej Nali ale to nie ta kategoria wagowa :shake:, a ani kagańca nie mam, ani porządnej długiej smyczy, a łańcuch na niego krótki... A ja go nie znam i nie mogę za niego ręczyć że mi coś nie zrobi ani komuś innemu... Więc na razie dla bezpieczeństwa dla jego wygody odstawiłam go do schronu ... Ta jest nawet większa szansa że właściciel go tam znajdzie jeżeli szuka ... a przynajmniej tam mają wbrew pozorom lepsze myślę warunki niż moje ... Są murowane boksy z wybiegami, ale się mimo wszystko to się podle czuję i martwię się aby mu tam jakiej krzywdy nie zrobili :-( mam przynajmniej taką nadzieję, że nie ... i że mu tam źle nie będzie. :shake: Nieszczęście ten schron jest niedaleko mnie i mam możliwość odwiedzania go tam nawet bardzo często i doglądania czy mu się złe nie dzieje i dołożę się może na jedzenie dla niego :p aby nie zbiedniał. A po za tym poogłaszam choć ja do ogłaszania ma średnio pozytywny stosunek i uważam, że jeżeli komuś faktycznie zależy na odlezieniu psa "przyjaciela" to nawet do "piekła" zaglądnie, aby zobaczyć czy go tam nie ma a co dopiero do schroniska , a jeżeli ten sam błąkał się po ulicach, brudny śmierdzący i baaardzo głodny, szukający kogokolwiek kto się nim zajmie i nikt go nie szukał to znaczy, że albo go nie chce albo mu nie zależy...
  3. [QUOTE]Gdzie jest Dębica??[/QUOTE] Województwo Podkarpackie między Tarnowem, a Rzeszowem. [QUOTE]Robiłaś/robiłeś jakies ogłoszenia o znalezionym psie??[/QUOTE] Nie, nie robiłam jedynie, narazie tu. [QUOTE]Czy nie masz jakiegoś miejsca gdzie mógłby się schować skoro buda za mała ?[/QUOTE] Buda nie jest mała tylko on nie chce do niej wejść... a po za tym jest pewien problem ... ja się go boję ... bo nie daje się nawet dotknąć jak się go dłużej dotyka, głaska to reaguje agresją łapie zębami i szczerzy kły ... :shake:
  4. W Dębicy w Niedzielę wieczorem na ul Kosynierów Racławickich i al. Jana Pawła II znalezłam psa. Przepięknego DONa. Bąkał się i był cały ogłupiały i głodny. Obecnie jest u mnie. Psiak jest młody. Ufny, ale wystraszony i tęskni... I nic o nim kompletnie nie wiem .... On jest chyba szkolony tylko ja niewiem jakich koment ?? Nie wie co to buda wogóle nie wchodzi do niej nie zauaża. Jest piękny i mądry od razu widać uczy się błyskawiczne, ale nie wiem jak go skłonic do tego alby usiadł ... albo położył on bezpszewy stoi "na baczność" jakby uważał że to jego obowiązek. Kładzie się tylko jak je albo w nocy.... Tak wygląda: [IMG]http://img25.imageshack.us/img25/4828/img2413k.jpg[/IMG] [IMG]http://img13.imageshack.us/img13/2738/img2414k.jpg[/IMG] Jest okropnie brudny... i śmierdzi... :p
  5. Ostatnio mnie taki facio powalił.... Pan starszy ochroniarz w Szpitalu :roll:. Pytaliśmy się go Tata i Ja jak daleko jest do schroniska i czym by tam dojechać by można ... I zaczoł wspomnienia o swoch "pupilach" z rozmowy zrozumiałam że ostatnio miał kundelka a w cześniej ONa a jeszcze wcześniej Rotka. Powaliło mnie jak opowiadał o tym ostatnim ... określenia typu "Głupi jak krowa" to podkreślał wyjątkowo ponadto "Bandyta", a z ogółu opowiadania można było wnioskować że "Pies z piekła rodem" . :roll: Niewiem wogołe jak jeszcze żyje ... :lol:
  6. .........................
  7. ..................................
  8. Zaglądnęłam na chwilkę na wątek Roanka, aby się dowiedziec co u niego i widzę, że dobre wieści. Bardzo się cieszę z tego powodu :) Trzymam mocno kciuki, aby się w końcu powiodło i żeby Ran znalazł w końcu wspaniały dom ! A na pewno tak się stanie gdyż Roanik to nadzwyczaj piękne psisko ! I wpada w oko ;) . Jeżeli chodzi o mnie to dla formalności już śpieszę z wyjaśnieniem że Roanik niestety odpadł w wyborze ze względu na trzy powody 1) na dietę lekkostrawną, którą psiak będzie musiał trzymać u Nas to trochę kłopotliwe nie ze względów finansowych, ale raczej dla tego że zdarzają się u nas czasami resztki z obiadu typu tłuszczyk, wołowinka, wieprzowinka itp i oddajemy to po prostu psiakowi do skonsumowania i trochę się obawiamy abyśmy nie przedobrzyli tymi smacznymi kąskami i nie zaszkodzili Roanowi, a uwierzcie drugiej śmiertelnie chorej psiny osobiście nie przeżyję :( [ patrz: Nala[*] ]. To jest drugi powód. A trzeci bo nie mam/y możliwości osobistego zapoznania "na miejscu" lubię na samym początku się zapoznać i by psiak chociaż raz mnie widział kto ? i co ? za ludz jestem ... Więc dlatego też życzę Roankowi pomyślnego szukania dalej wspaniałego domku, gdzie właściciele będą na diecie ;) Oby tym razem się udało ! Pozdrawiam.
  9. Zastąpię Murkę i pozwolicie, że sama odpowiem na to pytanie ^^ Chociaż Murka jak najbardziej może potwierdzić czy zdałam ;) Jest szansa i to bardzo duża tylko jeszcze ostateczna decycja, która nie bawem na pewno nadejdzie zwłaszcza, że pisałam Murce już, że pies u nas co raz bardziej nie zbędny :razz: . Ale na razie proszę jeszcze szampana nie otwierać, bo czekam jeszcze na zaakceptowanie przynajmniej częściowe mojego wyboru przez moją "szacowną" siostrę :roll: ehh ona to by chciała najlepiej słotkiego, szczeniora i misia do przytulania, który da się zaprogramować jak komputer :roll:, każdy starszy niż rok i mniej "rozchachany" to już dziadzio albo pies niebezpieczny no cóż, ale tym się nie przejmuję, bo ona tylko gadać potrafi, a u Nali oazy spokojności i radości chyba ani razu za jej życia nie była ... a po za tym ja ją tu już przekonam :cool3: Ponnadto na oku mam jeszcze jednego schroniskowego biedaka, którego zdjęcie wysłałam także mojej siostrze i ma mi opowiedzieć który się jej bardziej podoba po za tym ona ma zaglądnąć jeszcze do Krakowskiego schroniska ... ale bozia wi czy to zrobi i kiedy ?? A uważam że karzdy psiak wyciągniety ze schronu nie mniej niż Roan potrzebuje własnej michy i wspaniałego domu. Drugi wybranek jest z Mielca pytałam się o niego na meila schroniskowego ;] I czekam na odpowiedz ... Ula doszedł ?? Bo wrazie czego napiszę jeszcze raz ;)
×
×
  • Create New...