Jump to content
Dogomania

julia785

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    głogów

julia785's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam wszystkich seredcznie. Wczoraj spotkało mnie i mojego Maksia cos strasznego.Idą z moim Maksem na spacer zauwazyłam faceta , który naprawiał auto. Samochód mał otwarte drzwi , bagażnik , maskę facet kręcił sie obok , chyba cos naprawiał.Przechodząc chodnikiem z auta wyskoczył amstaff( pewnie jakiś "rasowy " i dosłownie rzucił sie na mojego kundelka. To był horror , facet wołał tego psa, który wogóle nie reagował. Złapał maksa za kark i go dusił. Całe szczęście , ze mój pies sie nie bronił i nie próbwał atakować tego psa tylko połozył sie w geście poddania .Krzyk sie zrobił na poł osiedla , ja krzyczałam na faceta facet na psa maks piszczczał...... W końcu facet odciągnął na siłę swojego psa i znał ,ze sprawa załatwiona.Oczywiście wezwałam policję a właściciel amstaffa był wielce zdziwiony .. przecież go złapałem po prostu porażka .Nie chce mysleć co by było gdyby go nie złapał albo gdyby z maksem szedł mój 11 syn. Do dziś nie mogę sie po tym zdarzeniu uspokoić. A najgorsze jest to , ze facet może dostanie ze 200 złmandatu i uzna ,ze sprawa załatwiona .Kiedy wracałam z pola ten pies dalej siedział w samochodzie bez kagańca i drzwi były owarte. Czy mogę coś jeszcze zrobić, np iśc do sądu i wystąpić o jakies odszkodowanie za ten strach , nerwy , łzy .....proszę o porady , jakies sugestie bo nieodpowiedzialny właściciel musi zostać ukarany tak , zeby juz zawsze pies miał smycz i kaganiec .:( pozdrawiam wszytkich
  2. 20 zł poszło, niedługo wypłata postaram sie coś jeszcze dołozyć :) ;) pozdrawiam
  3. Witam , mój Maksiu ma 6 m-cy i też miałam problem ze śmieciami :angryy:. Poradzilismy sobie tak, jak Maksiu oczywiście cos znalazł i nie reagował na komendę zostaw , więc szybko wróciliśmy do domu, a pod klatką on oczywiście pierwszy z kością w pyszczku ustawia sie do wejścia, więc weszłam ja potem mąż a Maksa pod klatką zostawiliśmy( oczywiście nie na długo ) . Maks zdezorientowany co się dzieje ? Po chwili wychodzę i mówię zostaw i wchodzę do klatki i wiesz co zostawił :lol:. I teraz jest tak samo jak coś znajdzie leci pod klatkę zostawia i czeka:)Podobnie było jak nie chciał nas słuchac na spacerach, kiedy puszczalśmy go ze smyczy,żeby sobie pobiegał. Wołamy go a on nic , więc parę razy mu sie schowałam za krzaczki i czekałam. Kiedy się zorientował ze nas nie ma zgłupiał zaczął szukać i teraz sam sie pilnuje , nawet jak spotka swojego przyjaciela :lol:. To on nas pilnuje a nie my jego :lol:
×
×
  • Create New...