Na imię mam Anna , mam 32 lat.
Poruszyła mnie historia Tinki, chciałabym pomóc "hop" finansowo ( na miarę możliwości) w kosztach.
Mam małe mieszkanie, średnie warunki, nawet nie pomyślałam o wzięciu psa (chociaż nie... przeszło mi to przez myśl)
Ale od 4 lat nie mam psa (zawsze miałam) ostatni zginął w wypadku, i nie mogę się zdecydować na następnego.
Chcę pomóc dobrym ludziom w ratowaniu zwierząt.
Proszę o podanie konta.
Pozdrawiam.