Jump to content
Dogomania

Aleksandra.

Members
  • Posts

    83
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aleksandra.

  1. [quote name='kam.']modna rasa, raz dwa znajdzie dom. tylko nie oddawaj komuś, kto będzie traktował ją jak ładny dodatek do torebki.[/QUOTE] Nie mam zamiaru. Chcę, żeby wreszcie była traktowana jak pies, jak członek rodziny.. jak przyjaciel.. Czy to tak dużo? Postaram się znaleźć najlepszy możliwy domek i najwspanialszych możliwych ludzi dla niej.. Jest tego warta. :)
  2. [FONT="Comic Sans MS"]Witajcie! Mam na imię Milka. Moja historia zaczyna się od miejsca zwanego pseudohodowlą,a kończy na nieprzemyślanej decyzji pod wpływem impulsu. Kilkakrotnie byłam dwiema łapkami na tamtym świecie, ale za każdym razem udawało mi się wrócić dzięki sile i chęci do życia, która jest we mnie. Jestem wspaniałą psinką o bardzo małych rozmiarach.. Prawdziwa miniaturka.. Czy kto mimo mojego niedużego wzrostu obdarzy mnie wielką miłością? [/FONT] Ów sunia należy do mojej cioci.. Historia jest jedna z tych dłuższych i zainteresowanych zapraszam .. o [URL="http://psy.olpw.com/viewtopic.php?t=2826&postdays=0&postorder=asc&start=0"][B]TU[/B][/URL]. Po długich, intensywnych rozmowach, właścicielka małej zgodziła się bym podjęła się szukania nowego domu dla dzieciaka. Co mogę powiedzieć o tym małym wulkanku energii? Mimo wszystko to wspaniały pies, który może dać wiele radości i miłości nowym ludziom. Jednak to nie pies dla każdego. Wymaga intensywnego i kosztownego leczenia. Niestety nie mam aktualnych zdjęć, ale psina niewiele się zmieniła.. Może tylko tyle, że wypiękniała.. i mimo 'łysych placków' na jednym boczku wciąż jest psiękna. Waży ok. 1,5kg.. i nie zapowiada się, żeby miała ważyć więcej. Jest czarno-złota. Zdjecia z września: [IMG]http://img574.imageshack.us/img574/3373/obraz1464.jpg[/IMG] [IMG]http://img171.imageshack.us/img171/8828/obraz1469.jpg[/IMG] EDIT: sunia ma 4 miesiące...
  3. Dzisiaj malutka mija 4 tydzień. Już 4 tygodnie nie ma Cię z nami.. Całe 28 dni.. Wszystko w jednej chwili zniknęło. Dziś przyszłaś do mnie w nocy, ale i we śnie nie mogłam Cię zatrzymać. To niewyobrażalne.. Ból powinien maleć, a póki co stale wzrasta.. Gdzie jesteś kochanie..powiedz mi gdzie? Pamiętaj, że wciąż kocham Cię... <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> <*> Tak bardzo mi źle bez Ciebie.
  4. Po pierwsze skoro pies nie posiada rodowodu/metryki to nie może być shih tzu, może być co najwyżej w typie rasy. Także popieram przedmówczynię, że nie wiesz co masz, także równie dobrze Twój pies może mieć sierść.
  5. Pozwolę sobie zauważyć, że jest to temat dt. wyboru rasy, a nie karmy. ^^
  6. [QUOTE]Już tu pisałam.. mówiłam, że zdecydujemy się na psa ze schroniska.. Ale rodzice dali mi jednak ultimatum. Albo pies z metryką albo nie bierzemy kolejnego psa. W sumie to po części mają racje.. Po takim psie wiadomo czego mniej więcej się spodziewać.. Psychika pewniejsza. A ja być może planuję 'bawić się' w dogoterapie.. ale póki co to są tylko plany.. Także ponawiam moje pytanie.. jaka rasa nadaje się dla mnie? Pisałam stronę czy dwie wcześniej.. Pudel odpada tak jak już mówiłam. Mamy kilka typów, ale wciąż nie potrafimy się zdecydować na jaden.. Mogę liczyć na Waszą pomoc?[/QUOTE] przypominam się tak na wszelki wypadek.. gdyby nikt mnie nie zauważył.. ;3
  7. Już tu pisałam.. mówiłam, że zdecydujemy się na psa ze schroniska.. Ale rodzice dali mi jednak ultimatum. Albo pies z metryką albo nie bierzemy kolejnego psa. W sumie to po części mają racje.. Po takim psie wiadomo czego mniej więcej się spodziewać.. Psychika pewniejsza. A ja być może planuję 'bawić się' w dogoterapie.. ale póki co to są tylko plany.. Także ponawiam moje pytanie.. jaka rasa nadaje się dla mnie? Pisałam stronę czy dwie wcześniej.. Pudel odpada tak jak już mówiłam. Mamy kilka typów, ale wciąż nie potrafimy się zdecydować na jaden.. Mogę liczyć na Waszą pomoc?
  8. Kochamy naszą maleńką.. to chyba jest oczywiste.. ale w jaki sposób mam przelać miłość, którą wciąż darze Gaje chociaż już jej nie ma z nami fizycznie na Tusieńke? Spędzamy z nią każdą wolną chwilę.. robimy wszystko, żeby czuła się kochana.. Ale najwidoczniej to nie wystarczy.. Tusia od zawsze była wśród psów.. Takie zupełnie niespodziewane odejście Gaji bardzo źle na nią wpłynęło, moim zdaniem jest w szoku.. Chcemy wziąć drugiego psa dla niej.. dla nas.. Psie pustyni Twoje słowa, że napisałam o Tusi tak jakby nie istniała... zabolały mnie. To nasz skarb i chcę dla niej jak najlepiej. Nie widzę nic złego w tym, że chcemy wziąć kolejnego przyjaciela.. Powoli namawiam rodziców na jakąś bide.. która potrzebuje miłości.. ciepłego domku.. pełnej miski.. rodziny.. W ten sposób my pomożemy psu, a pies nam.
  9. Otóż odkąd odeszła Gajcia, nasza Tusieńka bardzo dziwnie się zachowuje.. byliśmy u weterynarza, który patrzył na nas jak na idiotów, może panikujemy, ale nie chcemy stracić kolejnego psa.. W każdym razie wet powiedział, że to kwestia tęsknoty.. Mała jest bardzo osowiała.. chodzi po całym mieszkaniu i węszy.. popiskuje.. a tak poza tym to głównie śpi.. Na spacery muszę ją wyciągać siłą..
  10. Flaty podobają mi się.. jednakże musiałabym się trochę dokształcić co do nich.. pozostałe dwie rasy odpadają.. rodzice nie chcą rudego psa.. a ze spanieli podoba im się jedynie cavalier.. Macie jeszcze jakieś propozycje? :( Kurcze.. a co myślicie o belgach...? O Groenendalach? Jestem bardzo oczytana co do tej rasy.. no i też miałam okazje z kilkoma widzieć się na żywo.. Bardzo.. bardzo mi się podobają.. chociaż wiem, że mnóstwa pracy trzeba włożyć w odpowiednie wychowanie.. Wiele osób mi je odradza.. może faktycznie nie nadaję się dla tej rasy? Podoba mi się też Stabyhoun to taka moja kolejna miłość.. uwielbiam te psy.. a tak ich niewiele w Polsce.. ;/ :x
  11. daguerrotype bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.. ale jednak nie jestem przekonana co do pudli.. gdy byłam mała jeden taki pudlowaty się na mnie rzucił, nie zrobił mi żadnej krzywdy, ale pożądnie mnie wystraszył.. i jakoś nie pałam wielką sympatią do tych psów.. :(
  12. Jutro minie tydzień odkąd nie ma jej z nami.. <*> Gajusiu ..kochanie.. Brakuje nam jej bardzo.. Tusia również cierpi.. Chcemy za jakiś czas zdecydować się na kolejnego psa.. Tylko musimy wybrać rasę.. Mieszkamy w Warszawie, w bloku, na pierwszym piętrze. Podwórko ogrodzone, średniej wielkości. W okolicy mamy wiele parków i nawet lasek. Większość weekendów spędzamy poza domem, jeździmy nad rzeke lub jezioro, spacerujemy po lasach i łąkach czasem również pływamy z rodziną po zalewie zegrzyńskim. Najmłodsze dziecko w naszej rodzinie ma dwa latka i słabość do psów.. nie chciałabym, żeby pies był agresywny w stosunku do takiego maleństwa.. Poza tym jak już niektórzy wiedzą mieszka z nami jeszcze jeden piesek - Tusia.. pekińczykowata, zadziorna dosyć.. dlatego w stosunku do psów agresja również niemile widziana.. Planuję chodzić z psem na podstawowe szkolenie w zakresie posłuszeństwa jeśli będzie to rasa, która tego wymaga oraz na własną rękę bawić się w agility, obedience oraz dog dancingu .. ale zobaczymy ile z tego wszystkiego wyjdzie i czy psiakowi sprawi to choć troche radości.. Dziennie pies zostawał by [nie tyle sam co z drugim psem] max. do 8 godzin. W weekendy czas spędzony bardzo aktywnie.. w środku tygodnia trochę mniej.. od pon. - do pt. miałabym czas tylko na jeden długi spacer czyt. 1,5h i 4 15 minutowe. Hm.. chciałabym, żeby był to psiak inteligenty, szybko uczący się, kochający rodzinę lecz nieufny w stosunku do obcych. Z niezbyt obficie wypadającą sierścią. Wyprzedzając pytania.. tak chcemy psa z hodowli.. chociaż spróbuję wyciągnąć rodziców do schroniska.. Chcemy wziąć drugiego psa.. bo nasz dom stał się zupełnie pusty.. życie straciło kolory, a każdy dzień jest przesiąknięty smutkiem i tęsknotą za naszą Gajcią.. wiemy, że żaden pies jej nie zastąpi, nie będzie taki jak ona.. chcemy po prostu zyskać kolejnego wspaniałego przyjaciela, który będzie częścią rodziny przez wiele lat - miejmy nadzieje jak najdłużej. Pozdrawiam i czekam na propozycje..
  13. Nie było nam łatwo podjąć taką decyzję.. Jechaliśmy do weterynarza, żeby ją wyleczył.. a okazało się, że jest ciężko chora.. konieczna natychmiastowa operacja.. albo eutanazja suni.. Mogliśmy ją próbować ratować, ale.. to już nie był mój pies.. widziałam po jej oczach, że ona nie chce, że jest zmęczona.. Byliśmy przy niej jak najdłużej mogliśmy.. zasnęła w naszych objęciach.. a teraz biega szczęśliwa i zdrowa po drugiej stronie tęczy, czekając na nas.. To już ponad 4 dni.. <*>
  14. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła 'zastąpić' Gaje innym psem.. żaden nie wypełni pustki, którą po sobie zostawiła.. Mam jeszcze mojego drugiego skarba, ale i ona chyba zrozumiała, że Gajci już nie ma.. Jest widocznie smutna.. chodzi z podkulonym ogonem i jest bardziej przytulaśna niż zazwyczaj..
  15. [i]Maleńka.. Już po raz kolejny próbuję coś napisać, ale cały czas zaczynam od nowa. Dziś skarbie odbyłyśmy naszą ostatnią wspólną drogę na tym świecie. Wiem, że bardzo cierpiałaś, że nie był to jeden z naszych wspólnych spacerów, ale ważne, że do samego końca byłyśmy razem. Tak bardzo Cię nie doceniałam. Teraz wiem, że każda chwila spędzona z Tobą była wyjątkowa i wspaniała, bo gdy tylko wspominam czas, który spędzałyśmy razem moją twarz rozjaśnia uśmiech. Nauczyłaś mnie bezinteresowności.. bezgranicznego zaufania.. i miłości.. Mój aniele.. Ty jedna zawsze wiedziałaś.. Ty jedna zawsze byłaś. I już zawsze będziesz. W moim sercu. Pamiętam, że obiecałam Ci, że nie będę płakać.. Przepraszam.. Ale nie myśl o tym kochanie.. śpij spokojnie.. biegaj po wiecznie zielonych łąkach.. Będę szczęśliwa jeśli tylko Ty jesteś. A łzy płyną, bo moje oczy jeszcze się nie przyzwyczaiły do tej pustki, którą po sobie zostawiłaś.. Pamiętaj, że .. Cie kocham .. Nic więcej nie mogliśmy zrobić.. nie mieliśmy jak Ci pomóc pieseczku.. Wybacz nam.. A teraz już śpij.. śpij i bądź spokojna.. [/i] Gajusia urodziła się 15.09.1997r. a 27.09.2010r około godziny 16 zasnęła w naszych objęciach czekając na eutanazje. Tak bardzo ją kochamy, a wczorajszy dzień był najgorszym w moim życiu. Odeszło nasze słońce, nasz najlepszy przyjaciel.. Nasza malutka.. Już jej nie ma.. Dlaczego juz jej nie ma!? Nie mogę w to uwierzyć.. to do mnie nie dociera.. a gdy przed oczyma staje mi wczorajszy dzień, pragnę upaść na kolana i krzyczeć.. nie mogę.. nie potrafię.. nie bez niej.. Moja kochana.. moja.. maleńka.. przepraszam! :cry: [img]http://img837.imageshack.us/img837/9396/gajcia9.jpg[/img] [img]http://img839.imageshack.us/img839/8121/gajcia5.jpg[/img] [img]http://img340.imageshack.us/img340/9931/gajcia8.jpg[/img] [img]http://img28.imageshack.us/img28/9633/gajcia10.jpg[/img] [img]http://img138.imageshack.us/img138/154/gajcia11.jpg[/img] [img]http://img824.imageshack.us/img824/6999/obraz1147.jpg[/img]
  16. Ropomacicze.. weterynarz dała nam dwie opcje.. operacja albo eutanazja.. Widząc cierpienia naszego maleństwa chyba oczywiste jest jaką decyzję podjęliśmy. Nie mogę się z tym pogodzić.. nie potrafię.. wczoraj przed kliniką zemdlałam, bo zabrakło mi tchu.. To była pierwsza noc bez niej.. O nikogo się nie potykałam.. Nikt nie wlepiał we mnie wielkich ślep gdy szłam do łazienki.. I tylko jeden pies mnie dziś witał gdy wróciłam ze szkoły.. Duszę się bez niej. Nie mogę się uspokoić, przestać o tym myśleć.. wczorajszy dzień mam na okrągło przed oczami. Najgorszy dzień w moim życiu. Moje słońce zgasło.
  17. Chciałabym móc napisać coś więcej, ale nie jestem w stanie.. tak bardzo mi jej brakuje.. ;(
  18. [IMG]http://img266.imageshack.us/img266/6999/obraz1147.jpg[/IMG]
  19. O 15 jedziemy do weterynarza, wcześniej nie mamy możliwości bo pies nie jest w stanie utrzymać się na własnych łapach i musimy poczekać na mojego tate. Gaja ma ponad 13 lat, jest owczarkiem. Przed chwilą wróciłam ze szkoły. Następujące objawy: nie chce jeść, nie reaguje na "coś dobrego" co w jej wypadku już jest podejrzane. Trzęsie się. Przewraca i jest.. nie wiem jak to określić.. sztywna? Wygląda strasznie.. tylnie łapy wyginają jej się i rozjeżdżają jakby w ogóle nie miała nad nimi władzy.. leży w nienaturalnej dla psa pozycji. Wmusiłam w nią troche wody, ale również nie piła normalnie.. z wielkim trudem chowała język do pyska. Ma ciężką głowę i bardzo źle oddycha. Błagam.. wiem, że już powinnam być u weterynarza, ale musimy czekac na samochód. Proszę.. co jej moze być? :placz:
×
×
  • Create New...