Jump to content
Dogomania

aska_b1

Members
  • Posts

    84
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by aska_b1

  1. [quote name='Balbina12'][B]stanowczo za tanie-Według mnie są za drogie.Gdyby były tańsze ludzie nie musieliby kupować psów w typie , rozmnażać ich:shake:[/B][/QUOTE]

    Nikt nie musi kupować psów w typie. Kupujecie ze snobizmu, żeby poszpanować "yorkiem" przed znajomymi.

  2. A ja już tylko napiszę do [B]Balbiny12[/B], że dwukrotne podawanie przykładu o tym, jaki to jej pies szczęśliwy, bo m.in. [U]"goni koty"[/U], jak dla mnie świadczy o jej niskiej kulturze jako właściciela, który nie umiał psa wychować:mad:

  3. [quote name='Gioco']

    Sprawdzenie tatuażu :roflt:
    Teoretycznie na każdej wystawie sędziowie powinni je sprawdzać, jadąc na krycie też hodowcy powinni tak robić. Kupując szczenię można sprawdzić tatuaż matce lecz tatuaż na metryce i tatuaż na suce będzie pokrywał się na bank Jeśli można poprawić psu zgryz to jakim problemem jest zrobić nowy tatuaż z odpowiednim numerem? Maszynki do tatuowania można kupić wszędzie, choćby i na allegro.[/QUOTE]

    Wiem, wiem. Jak kupowałam szczeniaka to też nie sprawdzałam. Na żadnej wystawie sędzia też nie chciał zobaczyć. Wszystko sprowadza się chyba do tego, że najlepiej pytać, szukać i starannie wybierać ludzi od których się kupuje.

  4. [quote name='Airiana']
    Dlaczego nie ma w necie takiego miejsca, gdzie można spisać takich nieuczciwych hodowców?
    [/QUOTE]

    Dlatego,że w necie są miejsca, gdzie spisani są uczciwi hodowcy. W przypadku yorków choćby tu: [url=http://www.yorkland.pl/index.php?option=com_bookmarks&Itemid=1&catid=1&lang=pl_PL]Yorkshire Terrier :: YorkLand.pl - Wpisy / Wybierz > / Hodowle/Breedings[/url]

  5. Tak na dobrą sprawę to chętni pojawiający się w schronisku po psa powinni przechodzić jakieś "szkolenie", przynajmniej z podstaw budowania relacji z psem.
    Rzecz jest jednak całkowicie nierealna. Wydaje mi się, że w większości schronisk cieszą się, że udało się psa ulokować i zastanawiają się nad dalszymi konsekwencjami.
    Nie sądzę też, żeby zabierający psy chcieli słuchać, bo ostatecznie każdy jest najmądrzejszy.
    Niestety, ale przytłaczająca większość ludzi nie ma żadnej wiedzy o psychice tych zwierząt.

  6. Ok, my cię nie znamy. Może ty faktycznie nie jesteś taka beznadziejna, jak się na początku wydawało.
    Jeszcze z siedem razy więcej uzbierasz i będzie cię stać na suczkę z rodowodem. Jeśli wytrwasz w swoim postanowieniu i nie dasz się w międzyczasie naciągnąć na psa z pseudohodowli to będzie oznaczało, że jesteś naprawdę mądrą i dojrzałą dziewczyną, czego ci szczerze życzę!

  7. Ja wszystkie dyskutujące z panną pycią osoby podziwiam. Skąd wy macie tyle cierpliwości?????????? Mnie po dwóch stronach już trafia, a wy dalej spokojne.

    Pyciu, masz już psy. Zajmij się nimi, jak najlepiej, a jak już będziesz duża to kupisz sobie yorkshire terriera ( bo co to wogle jest ta "yorka" ??? )

  8. Chyba przesadzacie z tak radykalnymi opiniami. Nie popieram pochopnego oddawania zwierząt, ale zdarzają się w życiu sytuacje, kiedy człowiek jest pozbawiony wyjścia.

    Kobieta nie oddała swoich zwierząt do schroniska, szuka im domu, nie nabrała 14 psów, z którymi sobie nie radzi, proponuje pokrycie kosztów sterylki.
    Gdyby było jej wszystko jedno to nie zawracałaby sobie głowy pisaniem tutaj.

    Według tego co piszecie to nikt nie powinien brać zwierząt, bo nie wiadomo, jak się życie może za 3-4 lata pokomplikować.

  9. Bez przesady, może nie od razu potwory, ale myślę, że powinnaś się naprawdę mocno zastanowić nad zakupem jakiegokolwiek psa, nieważne czy yorka.
    Wpadek z siusianiem nie unikniesz! Jeżeli nie jesteś w stanie się z tym pogodzić, daj sobie spokój z psem.
    Wydaje mi się, że z takim podejściem, po 15 zasikaniu twojej wykładziny psiak wyląduje w pralni na stałe. I chyba dlatego tak się tej pralni wszyscy "uczepili".

    A tak na marginesie to wcale mnie nie dziwi,że nie zamierzasz od nikogo stąd kupować psa. Założę się, że kupisz z jakiejś pseudohodowli.

  10. Mam pytanie: Vita Oil z BioGrooma pod papiloty psika się prosto z butelki czy rozcińcza? Jeśli tak to jaką proporcię robicie? 1:10 czy inną?

  11. Licząc po mojej, karmionej Royalem i kąpanej w markowych kosmetykach suczce, koszty utrzymania to ok. 80 zł miesięcznie.

    [B]Karjo2[/B] mam wrażenie, że starasz się naszą rozmówczynię zniechęcić. Fakt,że na początku wydatki są. Trzeba kupić posłanko,smycz, zabawki, szczotki, ale to wszystko służy potem dłuuuuugo. Można przecież kupić smycz za 30 i za 300, albo więcej złotych.;)
    Kosmetyki przy jednym psie wystarczają na kilka miesięcy. Sucha karma to jakaś złotówka dziennie. Dodatkowe mięso, jajka, ser gubią się w domowych wydatkach.
    A odpadkami z obiadu to już chyba nikt normalny nie karmi.

    Fakt, ewentualne leczenie bywa kosztowne, ale coroczne "przeglądy" po 600 zł, rozumiem, że jako profilaktyka u zdrowego psa, to wybacz, ale jakaś bzdura.

    [B]Berek[/B] mój york i dzieci ( 15 miesięcy i 4 lata) to idealne trio. Pies je uwielbia, a one jego. Starsza jest bardzo odpowiedzialna, przwidująca. Interesuje się wszystkimi czynnościami związanymi z psem, opieką i pielęgnacją. Młodsza rewelacyjnie się z psem bawi, rzuca piłeczkę, itp.
    Układ jest więc idealny jeśli ma się dzieci, a nie rozwydrzone bachory. I jeśli od początku jasno ustali się zasady postępowania ze szczeniakiem, np. moje starsze dziecko wie, że psa nie wolno jej brać na ręce, ponieważ mógłby jej spaść. Wie, że nie ma mowy o prowadzeniu psa na ulicy, ale gdzieś z dala od samochodów może trzymać smycz.
    Kontakty młodszego dziecka z psem do dziś odbywają się pod delikatnym nadzorem. Jak się człowiekowi chce to wszystko można ustawić.

  12. Czy ktoś mógłby podać wyniki z ostatnich międzynarodówek, z Łodzi i Opola, a także z wystaw krajowych. Portal Maltańczykowy nieczynny i nie wiem skąd się dowiedzieć.

  13. Fakt, jeśli masz wątpliwości to się wstrzymaj. Choroby nie zdarzają się często, ale trzeba je brać pod uwagę. Cierpieć zwierzęciu nie można pozwolić, więc właściciela musi być stać na ewentualne leczenie.
    Ale jeśli chodzi o dzieci, to jako mama dwójki maluchów, powiem ci że szybciej przyniosą owsiki z piaskownicy, niż złapią glistę od psa. Na wszy też od przedszkola wzrastają szansę bardziej niż na psią pchłę. :evil_lol:Zresztą piszesz, że przez 17 lat miałaś psa i żadnych "dodatkowych zwierzątek" od niego nie przejęłaś.

  14. Mój 2 lata psa nie chciał. Dziwak z niego trochę był, bez zwierząt wychowany. Ale tak jakoś po trochę dał się urobić. Potem to już sam zwracał na yorki uwagę na ulicy, właścicieli zagadywał. Ja miałam o tyle lepiej, że decyzje finansowe zależały ode mnie. Kupowałam za swoje pieniądze. Mąż się zgodził z zastrzeżeniem, żeby go rano nie budzić na wyprowadzanie (a teraz kiedy tylko może to z nią na spacerek idzie !!!). A jak się z nią wita, jak do domu wraca...Sunia też w nim zakochana!!! Tylko z okazji jego powrotów przez pół roku przedpokój obsikiwała;)

    A jeśli chodzi o koszty utrzymania to pies ma prawie rok i chory na szczęście nie był. Więc u weta tylko profilaktyka. Karma Royala 4,5 kg za 100 zł starcza jej równo na 3 miesiące, mięska dodatkowego je tyle, że nawet tego nie liczę, bo koszty groszowe. Kosmetyki trochę kosztują, ale starczają na bardzo długo. Pozatym jak się nie wystawia to można kupić tańsze.

×
×
  • Create New...