Hayley

jest, jest. lepiej się pospiesz i ją kup ;)

[quote name='Marmasza']Już w pierwszym zdaniu jest wyraźne przeinaczenie faktów - nie ma udokumentowanych przypadków, gdyż nikt w Polsce takiej dokumentacji nie prowadzi. Ani służba zdrowia, ani Sanepid ani lekarze weterynarii. Nikogo poza ZKwP nie obchodzi czy pies ma rodowód. [B]Natomiast nie ulega wątpliwościom, że do takich ataków dochodziło. Jakiś czas temu AST (hodowlane) zaatakowały na ulicy człowieka. Znam przypadek, że pies AST (po ChPl) pokaleczył dziecko. Nie jest więc prawdą, że gryzą psy z pseudohodowli czy mieszańce rasopodobne.[/B] Nadmierna skłonność do zachowań agresywnych jest bolączką wielu hodowli (nie tylko w Polsce) - to problem, który jest następstwem wieloletniej selekcji na wygląd psa z pominięciem cech psychicznych. Cech, które poza nielicznymi rasami, nikt nie bada i nie bierze pod uwagę przy rozmnażaniu psów. A problem z terierami typu bull jest głownie taki, że one nie sygnalizują intencji ataku. Nie sygnalizują, gdyż tak zostały ukształtowane w czasie, gdy były hodowane do walk. Ale ten fakt jakoś nie może dotrzeć do hodowców i nie zwracają uwagi na "skłonność do warczenia". Labek czy onek zanim zaatakuje, to wyraźnie to sygnalizuje. AST atakuje "niespodzianie" - bez sygnału czy ostrzeżenia.[/quote] Racja, ale to nie zmienia faktu, że większość AST, które gryzą ludzi jest bez rodowodu. To wszystko kwestia wychowania, jeśli pies jest dobrze wyszkolony, od małego jest dopuszczany do zabaw z ludźmi i psami, to takich kłopotów nie ma. [quote name='Dorota_Phoenix']ja ci odpowiem tendencyjnie: odważę się na stwierdzenie, że mało który kupujący wie/ jest poinformowany o tym, że AST atakuje bez ostrzeżenia, mało który wie jak się "obchodzić" z takim psem. [B]większość specjalnie "nasila" u takich psów agresję.[/B] ponownie się odważę i powiem, że spora część właścicieli takich psów, kupiło je bo są "groźne", modne- więc na pewno ta część poszła po najmniejszej linii oporu-aby taniej. po prostu żeby było "czym" się pochwalić na osiedlu ;-) no i oczywiście, że pogryzienia zdarzają sie nawet i po psach rodowodowych.[/quote] Bo wtedy można się pochwalić jakiego ma się groźnego psa. :rolleyes:

Nie czytałam, ale przejrzałam. Z tego co zauważyłam, to nie jest nagonka na amstaffy. Tam jest coś o rodowodach i o tym, że jak gdzieś pisze "amstaff pogryzł..." to nigdy nie ma wzmianki o rodowodzie itp. Zresztą ktoś powinien się porządnie wziąć za zamknięcie pseudohodowli ;/ Później wezmę się za przeczytanie tego ;)

Też dobry pomysł :)

Dla mojego psiaka największym hitem są po prostu... DUŻE pluszaki. Uwielbia je i za nic w świecie nie pozwala żeby były gdzieś indziej, niż w pobliżu jego posłania ;)

:diabloti:A czy brat też się liczy jako zwierzę?

[quote name='infers1995']O litertaurze na ten temat nic nie wiem, ale oglądałem film o skazanych, którzy mają pod opieką psa. Postaram się znaleźć gdzieś ten film w moim artystycznym nieładzie:evil_lol:. Dam jutro znać![/quote] Bardzo fajnie :razz: będę czekać :diabloti:

Chyba spróbuję :) dzięki

O, to może być ciekawe. Z chęcią bym poczytała na ten temat, więc podłączam się do pytania :)

O! taką bym mogła powiesić sobie w pokoju :diabloti:

[QUOTE][url]http://i52.photobucket.com/albums/g10/ultrafioletowo0/Dusiak08/lipiec/DSC_0373.jpg[/url][/QUOTE] Słodki ;) A swoją drogą... To fajnie obcięty psiak.

[quote name='Lusia8193']Ja bym chciała aby ktoś mi polecił konkretnie Acane dla beagla wiek poniżej : roczny pies .. Wybrzydzał Purniną ProPlan więc przeszliśmy na Royal Canin ale coś mu za bardzo też nie pasuje. Można zamówić próbki ? Będę baaardzo wdzięczna za rady :) :razz:[/quote] A może znasz kogoś kto również daje swojemu psu Acane? Wtedy poproś o to, żeby dał Ci trochę karmy w woreczku. Taką 'próbkę'. Nawet z chęcią bym Ci wysłała, ale my mamy Acane dla małych ras.

W książce na ostatniej stronie jest 50 dodatkowych sztuczek. I z boku małe podpowiedzi co do wykonania kilku z nich. Ma ktoś pomysł jak nauczyć psa wykonywania nr 50 (Ziewanie)? :) Byłabym bardzo wdzięczna :D

Zaznaczyłam, że w domu na łóżku, ale różnie to bywa. Jak mu za gorąco to idzie na podłogę. Rzadko sypia w swoim legowisku. Jedynie czasami w ciągu dnia, jak mu się powie, że ma iść do legowiska.

Pewnie kundelek