ulcia&tommy

Z Mini przebywamy albo w Ursusie, albo w województwie podlaskim w miejscowości Ciechanowiec. Często wyjeżdżamy na łąki do dziadków. A teraz taka ładna pogoda więc często tam jesteśmy. dziś też jedziemy :) a na wizytę zapraszamy i tu i tu... pozdrowienia

po ciężkich próbach od tygodnia udało mi sie zalogowac no stronie. Miniówka (tak na nią mówimy) jest suuuper. Bardzo żywiołowy z niej pies, uwielbia biegać. najchetniej chciałaby abyśmy biegały razem - wtedy jest przeszczęsliwa... nie lubi zostawać sama w domu, wtedy psoci, sama się częstuje, sama wyjmuje ciuchy z kosza do prania, obgryza dywany i przestawia z miejsca na miejsce wszystkie rodzaje butów jakie napotka. A co do jedzenia - je wszystko, przez te jej oczęta każdy z nas coś jej oddaje ze swojego talerza. Z dnia na dzień coraz bardziej weselsza i pewniejsza siebie.

słuchajcie co się dzieje z tym DOGO..?? ciężko mi się zalogować.. ?? u MINIÓWKI wsystko ok, roszalała się dziewczyna. cały czas nie moze się nacieszyć przestrzenią, dużo biega i dużo wcina..i wszystko gryzie.. najbardziej lubi mamy skóry i frędzle od dywanów :) słuchajcie MINI długo przebywała w tym schronisku??

w związku z tym,że MINI przepada za trawą. zaraz po wizycie u weta wypuszczamy się za Warszawę-jedziemy do rodziców na pola i łąki. Będziemy robić zdjęcia w plenerze. szczegóły po powrocie.

[IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/55a0fdb42de87f25.html[/IMG] starałam się wkleic kilka zdjęć.. może się uda. mini - zaczyna czuć sie coraz bardziej swobodnie.. szczekaczka z niej okropna. tylko coś usłyszy i szczeka. bardzo lubi biegać, najchętniej cały czas spedzałaby na dworzu. wczoraj pierwszy raz została sama w domu. bałam się starsznie jak zareaguje, wziełam ją podstępem - dałam jej kilka smakołyków i pocichu wyszłam. Jak się zorientowała,że jest sama troche poszczekła, podrapała i w mairę szybko się uspokoiła. buty i kapcie mamy całe, upodobała sobie natomiast moją opaskę na włosy ją obgryza doszczętnie... mini - również uwiebia jeździć samochodem, lubi siedziec z przodu (więcej widać) jutro jedziemy na kolejną wizytę do weterynarza, bedziemy szczepić i

narazie mieszkamy z MINI w Warszawie, więc koszta pewnie beda dość wysokie. Nad dobrym lekarzem weterynarzem zasięgnę języka, żeby nie pakować siebie i MINI w jakiekolwiek powikłania.. Może jest ktoś godny polecenia???

słuchajcie chciałam wrzucić kilka zdjęć i nie wiem jak to zrobić.. please help!

jestesmy juz po wizycie. okazało się ze to przepuklina. kamień z serca. nie jest wielka wiec uzgodniłyśmy z lekarzem że usuniemy ją przy sterylizacji. nie orientujecie sie ile taki zabieg może kosztować..?? zapomniałam zapytać :)

Mini jest suuuper... pieszczoszka, grzeczniutka, ciekawska i bardzo posluszna. A jak ładnie szczeka. I ciągl chce się bawić. Wielki z niej głodomor. Najbardziej lubi biegać po wysokiej trawie, skacze w niej jak zając. pilnuje się, nie odchodzi daleko. w nocy spi bardzo spokojnie razem z nami w pokoju na swoim kocyku. budzi sie razem z budzikiem. poznała juz dalszą część rodziny-tatę i siostrę. akceptuje wszystkich, którzy mają cos do jedzenia... jestesmy po pierwszej wizycie u weterynarza, MINI zaczyna leczenie. najpierw odrobaczenie, a jak wszystko pójdzie zgodnie z planem w piatek szczepienia. MINI ma przepuklinę, na którą trzeba uważać (uzgodniłyśmy z lekarzem że usuniemy ją przy sterylizaci). na dzień dzisiejszy jest pod obserwacją.

tyle naczytalam sie w necie o guzkach - gruczołu mlekowego, ze obawiam sie ze to moze byc to.. to jest taki napęczniały bąbelek... co wtedy..? czy taka młoda suczka może mieć guza gruczołu mlekowego..??

guzek jest na środku brzuszka pomiedzy sutkami, nie boli bo piesek nie reaguje. i niech to bedzie coś błachego, nerwy mnie zjadają. sterylizacja jak najbardziej jest w planach, ale nie wiem czy ona nie jest na to za młoda.. i tez nie wiem czy miała pierwszą cieczkę.. same ???? czy wiesz moze jak wygląda taki zabieg? ile trwa? czy to mocna ingerencja chirurgiczna?

od wczoraj jestem w posiadaniu ślicznej suni, zabraliśmy ją ze schroniska. wygląda na młodziutką nie ma jeszcze roku.. po pierwszej kompieli wyczułam u niej guzka na brzuchu, jest mięki, wielkości czereśni. jutro wybieram sie na pierwsze badania weterynaryjne, jestem przerażona, że to coś powazgo. może ktos z Was wie co nas czeka...??? pozdrawiam

fotki oczywiście będą... po kąpieli pierwsza sesja najpiękniejszej suczki na osiedlu dzisiaj jestesmy juz tak zmeczone że padłysmy, każda na swój kocyk :) pozdrowionka

Mini podróż zniosła rewelacyjnie, bez żadnych niespodzianek. jako młoda psinka ciekawa wszystkiego i tyle nowych zapachów więc do Częstochowy wierciła się niezmiernie.. a potem spała jak aniołek prawie do końca podróży. Warszawskie kąty co do jednego zostały zwąchane więc MINI czuje się już jak U SIEBIE. Zjadłyśmy kolację ( dużą porcję) taka była głodna że mało brakowało i połknełaby łyżkę, ale łyżkę uratowano. MINI dostała niebieski kocyk w kratkę - strasznie się jej spodobał, leży na nim z wyciągniętymi łapami i odpoczywa po podróży. Dziś wieczorem czeka jeszcze MINI pierwszy spacer i nowi kumple psi sąsiedzi. Na dziś i tak wiele wrażeń wiec na jutro zaplanowaliśmy kąpiel, czesanie i niedzielną wycieczkę na zielona trawkę.. buziaki i pozdrowienia dla cioć z Jastrzebiej

[quote name='Julia07']Koło której mniejwięcejprzewidujecie przyjazd do Jastrzębia?[/quote] za około 30 minut dopiero ruszamy, wiec trzeba doliczyc około 5 godzin i jestesmy.. dozobaczenia