Jump to content
Dogomania

Ines_Chorzów

Members
  • Posts

    208
  • Joined

  • Last visited

About Ines_Chorzów

  • Birthday 08/19/1981

Converted

  • Location
    Chorzów

Ines_Chorzów's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nikt tu nie zagląda, ale i tak przekażę dobre wieści. Suczka jakieś 2-3 miesiące temu zakochała się w psie z firmy, w której pracuję, a która mieści się obok ronda. Wprowadziła się na teren zakładu i oswoiła się na tyle, że mieszkała tam, jak u siebie. Wszyscy ją bardzo polubili i dbali o nią. Znajoma jednej z osób pracujących tam .... przygarnęła psinkę i teraz ta mysza mieszka w domu :) Tyle wycierpiała, ale w końcu zaufała ludziom i dzięki temu ma kochający dom :)
  2. [quote name='Klementynkaa']oj Ines_Chorzów dzięku7ję za odzew i informację!!! kurcze a może by pomyślec nad klatką - łapką? czy psisko wchodzi wogóle do czegos takiego? oto pytanie... jutro będę przejeżdżała, zobaczę czy maleństwo jest.[/QUOTE] Wydaje mi się, że psinka jest zbyt przebiegła, żeby dać się złapać, ale oczywiście można spróbować :) A nóż, widelec się uda :) Tyle, że co potem :roll: Potrzeba DT, ale raczej takiego, gdzie psinka mogłaby być bezpieczna, ale na razie np. w ogrodzie lub w dużym kojcu. To by był dla niej zbyt duży szok, gdyby od razu zamknąć ją w czterech ścianach. Nie znam się na psach, jestem zapaloną kociarą, ale tak przynajmniej mi się wydaje :) P.S. Dziś rano widziałam psinkę, wcinała śniadanko ze swojej miseczki :) Sznupka cała biała ze śniegu :)
  3. Pracuję w Rudzie Śląskiej i codziennie przejeżdżam koło "miejsca zamieszkania" tej psinki. Pracuję z resztą w tej firmie, której budynki stoją właśnie przy rondzie w Chebziu. Sprawa wygląda następująco. Podobno (wynika tak z przeprowadzonego przeze mnie wywiadu) psinka ta została po firmie, która sąsiadowała z naszą firmą. Wykupiliśmy ich teren, oni odeszli, a pies został :( Psiak rzeczywiście nie daje się oswoić, widuję go prawie codziennie. Na początku psinka przesiadywała nieustannie przy samej drodze i podbiegała do zatrzymujących się aut - prosiła o jedzenie, czasem ktoś jej coś rzucił i tak sobie funkcjonowała. Nasi pracownicy też ją dokarmiali. Ona niestety bardzo boi się ludzi, więc zawsze ucieka. Gdy pojawiły się mrozy ktoś postawił psiakowi piękną dużą budę, która jednak po jakimś czasie została zabrana (może po prostu skradziona?), a na jej miejsce pojawiła się taka stara i dużo mniejsza. Zawsze jest czymś wyłożona, ktoś też przychodzi systematycznie i karmi psinkę. Kilka dni temu była tam telewizja Katowice, przyczaili się po drugiej stronie ulicy i chcieli psiaka nakręcić, ale nie wiem, czy im wyszło, bo psiak zawsze ucieka na widok ludzi. Podobno jakaś fundacja próbowała już dawno złapać psiaka, próbowali kilka razy, ale bezskutecznie. Ostatnio widziałam psinkę bodajże we wtorek lub środę. Jadła ze swojej miseczki. Co do tego dużego psa, to też go parę razy widziałam i nie wydaje mi się, aby to był nasz zakładowy pies, choć był równie duży :) Nasz nie wychodzi poza zakład,bo mu tam za dobrze :) Wszyscy go tam dokarmiają, więc nawet na obchody nie chce mu się chodzić :D, a co dopiero za bramę :) Martwię się losem tej psinki. Codziennie tamtędy jeżdżę i zawsze go wyglądam. Nie wiem tylko, co tak naprawdę można zrobić. Psinek woli chyba żyć na wolności, panicznie się boi. Ktoś go dokarmia, więc głodny nie chodzi, tylko ta ruchliwa ulica.... :(
  4. O tak, Sheriś to świata poza mną nie widzi, Fruzia też mnie uwielbiała :) Tęsknię za tą małą strzygą. Jej zdjęcie mamy na ścianie, więc ona zawsze na nas patrzy :)
  5. Ona kocha mojego TŻ-ta, ze mną się nie chce tak bawić :D
  6. Gdzieeee jeeest Fruziaaaaaa? Gdzieeee jeeeest Fruziaaaa? .... Tak do niej wołaliśmy, gdy się schowała :) Kogo mam teraz wołać? :-(
  7. Wydrukowałam jeszcze kilka plakatów i rozwiesiłam w okolicy. Sorry, że nie mogę zrobić więcej. Mam nadzieję, że psinki znajdą cudowne domy :thumbs::thumbs::thumbs:
  8. [COLOR=Black]Zrobiłam ogłoszenia dla Bryzy: [/COLOR]1. na gumtree Katowice 2. na adopcjapsa.pl 3. na adopcje org 4. na animalii Postaram się zrobić jeszcze trochę :) Trzymam kciuki za psinki :)
  9. Wczoraj miałam przyjemność zobaczyć malusią Lilu :) Kochana jest i śliczna, no i taka biedniutka... Za dużo złego jak na takie malusie ciałko :roll: Rzeczywiście grzeczniutka była przy zabiegach i senna :) Musiała nieźle rozrabiać przed rehabilitacją :D Życzę jej jak najlepiej. Sama miesiąc temu straciłam niepełnosprawną kotkę Fruzię :-(, teraz adoptowaliśmy niepełnosprawną kotkę Sprinterkę :) Jeszcze raz najlepszego dla Lilu :)
  10. Dziś mija miesiąc od śmierci Frunisi :-( Wczoraj się pobeczałam u weta... ostatnim razem, gdy tam byłam, to zmarło moje Szczęście :-(:-(:-( Zapalę dla niej zniczka [i]
  11. Tak, ja nawet czasem czuję, jakby to Fruzinka chodziła po mieszkaniu... A to oczywiście Sprintusia :) Sprini wiele rzeczy robi tak samo, jak robiła to Fruzinka, pewnie dlatego, że to też kocica :evil_lol: Myślę, że w niej jest odrobinka naszego Aniołka :)
  12. [quote name='t_kasiek']tak dawno do niej nie zagladałam :( Ines - pewnie ani fotki ani filmik nie oddaja w pełni tej więzi jaka była miedzy wami, ale patrzac na nie czuje sie jak bardzo Fruzia cie kochała, jak ona wypiekniała bedac pod Twoja opieka.....ja nie moge pohamować lez......i nie wiem, co powiedziec :placz::placz::placz: Fruziu [B] [*] [*] [*][/B][/quote] Tak, to wszystko prawda... Kochałam tego skrzata tak mocno, a ona odeszła... Tak bez jakiejkolwiek zapowiedzi, nie zdążyłam się nawet pożegnać, trudno mi się z tym pogodzić :-( Tęsknię za nią... I mimo, iż adoptowaliśmy podobną - też niepełnosprawną - kotkę, to nic mi nie zastąpi mojego Aniołka :(
  13. My też nieustannie wspominamy Fruzinkę, szczególnie, że Sprintusia tak bardzo nam ją przypomina :( Ilekroć patrzę na nią - widzę naszego Aniołka. Wiem, może to samolubne, ale jeśli Sprinterka może skorzystać na naszej miłości do Fruzinki, to myślę, że warto :) Nie miałam sumienia nie wziąć Sprinterki do nas... P.S. Mój TŻ zrobił mi wielką niespodziankę, dostałam zdjęcie wydrukowane na płótnie z naszym Skarbkiem i dwie poszewki na poduszki - zgadnijcie z kim? :loveu: Zrobię zdjęcie i się wszystkim pochwalę :)
  14. W sobotę byliśmy odwiedzić Fruzię i zapalić znicz na jej grobie... Moje małe Szczęście śpi sobie spokojnie... beze mnie :-(
×
×
  • Create New...