Jump to content
Dogomania

basiapron

Members
  • Posts

    2548
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by basiapron

  1. a moze skoro Ci się trzy domki zgłosiły to którys z dwóch pozostałych przyjmie Kudłatą,ona tez czeka na szczęście: [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=107200&highlight=Kud%C5%82ata[/url] ja transport zapewnie i sterylizację.Fajnie ze Czarus znalazł dom:-)
  2. Właśnie nad tym ubolewam-że nie dam rady jej odwiedzić i nie wiem czy pies jest wciąż cały.Po prostu raz jak mama zadzwoniła spytac się jak się Kudłata dostosowała to usłyszała że "jak się nie podoba to sobie ją weźcie",dlatego nie chce robić kontroli zeby nie było jakichś przykrych sytuacji.Jak juz się znajdzie właściciel nowy to wtedy pojadę zmyślając jakąs wirtualną historyjkę albo wyśle kogoś kto się poda za towarzystwo opieki nad zwierzetami i ja weźmie stamtąd a ja odbiorę na następnym odcinku trasy żebym nie była podejrzana.To naprawdę trochę skomplikowane wszystko:(
  3. Też podnoszę bo chciałabym powiedziec (czyt napisać) ze naprawdę przyjęcie Kudłatej do siebie nie byłoby ogromnym problemem jeśli ktoś ma ogród i nie ma kur.Naprawde jestem w stanie sfinansować kojec i dowieźć ją do miejsca w którym miałaby mieszkać (sprawdzonego oczywiscie!!).Ona potrzebuje tylko jedzonka,pogłaskania i pobiegania od czasu do czasu-w porównaniu do tego jak teraz żyje to będzie dla niej niebo.A posesji bronić umie-wiem bo widziałam jak ją poznałam.Bałam sie wejść wtedy.Póżniej się okazało ze towarzyska też być potrafi jak wyczuła że ja od jej pana przychodzę.Biedulinka Kudłata teraz w klatce siedzi i płacze pewnie.O ile jest cała,nawet sie boje tam dzwonić bo będzie awantura i wywala psa zanim jej dom znajdę.
  4. Chyba mogłabym znaleźc kilka kocyków,wykładzin i kołder i oddac desek troche jeśli ktoś by budy zbudował ale niestety nie jestem w stanie zapewnic transportu.Jestem z Sosnowca,jeśli ktoś jest w stanie się ze mna umówic i wziać pare rzeczy i zawieźć to jestem osiągalna pod nr gg 6456109.Sama zamierzam zrobic podobny transport do schroniska u nas,ale jeśli to w Orzechowcach jest w takiej potrzebie to rozdziele datki na części i starczy dla wszystkich,byleby ktoś był w stanie przetransportować.
  5. No ale jeżeli widać że pies ma kaganiec to chyba wyraźnie wiadomo,że to nie jest zwierzątko którekażdy obcy może głaskać.Przynajmniej takie moje wnioski.moja mama kiedyś zostawiła Reksia pod sklepem przywiązanego na smyczy,jakie było jej zdziwienie jak wyszła i zauważyła że z Reksiem paraduje jakaś dziewczynka która później jeszcze przekonywała mamę że to biedna suczka zostawiona na pastwę losu (taaa pod sklepem:lol:)
  6. Mam takie zdjęcie nad biurkiem sprzed niecałych 8 lat jak mój śp Reksio delikatnie zabiera Marit (miała około roczku) biszkopcika którego trzymała w ręce:-)druga sytuacja,też sprzed wielu lat jak mama mi przyniosła obraną marchewkę i położyła na krześle,nie wiem jakim cudem Reksio się na nią pokusił i zawlekł na swoje posłanie. Inne historie to w towarzystwie innych zwierząt- miałam w kuchni na podłodze klatkę z myszkami.Reks godzinami przed nią stał i wpatrywał się w moje myszki i żadną siłą nie dało się go stamtąd wyciągnąć.Innym razem złapałam jaszczurkę i jak mu ją pokazałam to ona ugryzła go w nos i dobre pare sekund na tym nosie dyndała póki Reks nie wyszedł z szoku i nie potrzepał głową.:lol:
  7. Jak patrze na te wszystkie pieski bez domków to mi się strasznie smutno robi.Moja Kudłata też biedulka [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=107200[/url] pewnie by sie polubiły:)
  8. |Chyba wyprawę do schroniska musze przełożyć bo wujek dogomaniak sie rozchorował.Wracając do tematu Kudłatej tracę już nadzieje,wszystkich znajomych zaalarmowałam i nic.Jakby co moje gg 6456109
  9. [quote name='pidzej']basiapron, nie widze namiarów. Podaj, to ogłoszę. Chociaż zdjęcia kiepskei...[/quote] No tak,moja głupota,teraz zaznaczyłam zeby namiary były.Jakby co to [email][email protected][/email] Będę wdzięczna,ciągle mam nadzieję ze Kudłata jest jeszcze cała i zdrowa.
  10. Dałam już pare ogłoszeń,zero odzewu.A z tego co widze to tutejsi chętni na psa z reguły szukają szczeniaków,jak wszyscy.Kiedyś założe DT i pieskom będzie dobrze.A w przyszłym tygodniu robimy wycieczke do schroniska z kocami,kołdrami itp.Może pomogę innym pieskom skoro nie umiem pomóc Kudłatej:placz:
  11. Troszkę mnei podnosi na duchu że ktoś tu zaglada,może jest szansa.Ale zegar tyka,a ja ciągle się panicznie boję ze jak juz się ktoś znajdzie i będzie ją chciał to się okaże że pies już nie w tym swiecie:placz:
  12. Dobrze,to może w weekend sie wybiorę do schorniska w Milowicach na rowerku z jakąś paczka:-)A jak paczka na rowerek nei wejdzie to znajdę jakis samochód.Dywany są,koce też sie znajdą.Żarełko się kupi i pieski będą się cieszyć:-)aaa mam pytanie,jeśli chodzi o budy dla psów,bo ja mam deski,myślicie że schronisko by chciało deski na budy?
  13. Ja ciągle pytam wszystkich znajomych i oni pytają znajomych i w ogóle.A do dogomani mam zaufanie,widzę ze jesteście w stanie sprawdzic domki i przyszłych właścicieli.Dlatego liczę ze cos sie zmieni w życiu Kudłatej.Zaufałam nieodpowiednim ludziom,z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjeciu niestety:-(
  14. Dalej nikt nie jest zainteresowany:placz: a śniło mi się dzisiaj ze znalazła domek i ze była szczęśliwa.A czas ciągle leci,ostatnio widziałam ja ponad 2 tygodnie temu i strasznie smutny to widok:placz:Pomóżcie!!
  15. Napiszcie mi,co by można zawieźć do schroniska żeby było potrzebne?tak naprawdę,czego brakuje co można przywieźć w darze.Bo ja chyba bym nie wyrobiła czasowo jako wolontariusz,ale chciałabym pomóc jakoś.Z góry dzięki za odpowiedź.
  16. Licze na to że sie znajdzie.Bo Kudłata to strasznie fajny psiak (widać na zdjeciach że umie się bawić) który potrafi bronić posesji i lubi przebywac na dworze.Z tego co zauważyłam umie tez aportowac (kiedyś byłyśmy razem nad wodą to wskakiwała i płynęła po rzucony patyk).Na smyczy też potrafi chodzić-widać po niej że czuje sie wtedy pańskim psem.Co do kagańca to raczej jej się nie podoba ale weterynarzowi krzywdy nie zrobiła i zachowywała się bardzo ładnie (rok temu byłam z nią na szczepieniu).Oczywiście jak juz wcześniej wspominałam-nie lubi kur.Wiec jak kogoś drażnią kury sąsiada wchodzące na posesję to sie nadaje:-)
  17. Kudłata aktualnie przebywa we wsi Tuliszów,wyjechała tam z Sosnowca więc ogólnie województwo śląskie.Ale ja ją nawet do Szczecina zawiozę jak ktoś sprawdzi wcześniej warunki,w sumie wszędzie ja zawieźć mozemy jeśli tylko bedzie miała dobre zycie.Pozostałaby tylko kwestia odebrania jej od ciotki ale sądze że dla nich to lepiej skoro kury na tym zyskają.Jesteśmy też w stanie wysterylizowac ją i zafundowac nawet kojec.Jak tylko bedzie potrzeba.
  18. Moze mi ktoś powiedziec jak tu zdjecia dodawac.A w ogóle czy jest jakies prawdopodobieństwo że Kudłata znajdzie dom jeśli o niej tu napisałam?
  19. Tyle ze nei mam zielonego pojęcia jak się tu zdjecia dodaje.Ledwo co sie zalogowałam.
  20. [LEFT][SIZE=5][COLOR=Red][COLOR=SeaGreen][U][SIZE=3][B]14.07.2008 CZY TAK SZCZęśLIWY PIES MOżE BYć GDZIE INDZIEJ???[/B] [/SIZE][/U][/COLOR] [/COLOR][/SIZE][/LEFT] Od dwóch tygodni szukam jej nowego domu, strasznie mnie męczy ta sprawa i ciągle mam ta psine przed oczami.Nie wiem co robić. Może pomożecie? Kudłata- duża,zdrowa,kudłata suka która potrafi się zarówno bawić jak i pilnować posesji. Nie lubi kur- to jest pewne. Po śmierci właściciela długo szukaliśmy jej domu (my mieszkamy w bloku,a moja mama nie jest w stanie jej utrzymać bo to silny pies) w końcu wzięła ją rodzina byłego właściciela. Miała mieć kojec i podwórko do biegania. Ma kojec,ma podwórko. Kojec-wymiary jakieś 1,2 m na 1,5 m, w środku buda,zamknięty od góry żeby nie wyskakiwała, całośc odwrotnie proporcjonalna do jej rozmiarów.Podwórko-widzi tylko przez kraty,od ponad miesiąca nie była wypuszczana bo kury zjada,no więc po co. 10 centymetrowa warstwa gówna i pies przygarbiony na dachu budy (kręgosłup jej wysiądzie jak tak dalej pójdzie). Będąc kiedyś w schronisku widziałam że tamte psy mają lepiej. Szukam dla niej ratunku,nie poddam się bo to dla mnie zbyt ważne.Ciagle walczę,po każdej negatywnej odpowiedzi ciagle mam nadzieję że ktoś sie zastanowi i będzie chciał dorosłego psa do pilnowania jego posesji. I bedzie dbał o Kudłatą. Bo psa trzeba kochac... :-(
×
×
  • Create New...