Myślę, że to odpowiednie miejsce, by szukać pasjonatów tej rasy i pomocy. Jestem hodowcą nowofundlandów i ponieważ wszyscy w okolicy znają moją pasję do psów, często proszą o pomoc. Tym razem zadzwoniła Pani, którą mąż uszczęśliwił szczeniaczkiem russelkiem kupionym w hodowli z metryczką. Niestety decyzja była pochopna i już następnego dnia Pani zadwoniła do hodowcy z prośbą by ten przyjął pieska. Ten obiecał, że będzie szukał domu dla szczeniaczka, ale odmówił przyjęcia pieska. Swoją drogą nie wyobrażam sobie, żeby nie przyjąć swojego szczeniaka ...
Minął miesiąc od zakupu i niestety hodowca nie jest zainteresowany pomocą a piesek nadal czeka na dom.
Absolutnie nie pochwalam oddawania psów i takich "prezentów", nieprzemyślanych zakupów, ale jeśli zwierzak szuka domu i jest " niechcianym dzieckiem", to na pewno trzeba szybko poszukać mu domu, gdzie będzie najkochańszy na świecie.
Piesek jest urodzony w maju, więc tak sobie myślę, że " hodowca" z przyjemnością się go pozbył... Nie mam zbyt wielu danych, ale jeśli ktoś będzie zainteresowany, to służę telefonem do obecnej właścicielki. Wiem, że zwierzak kosztował 1500,- a Pani chętnie go odda nawet za pół ceny, ale do dobrego domu.
Pozdrawiam Wszystkich miłośników rasy a szczególnie hodowcę, któremu jest obojętny los własnych dzieci.
Muminek
