Pogódka

[quote name='Ellig']Zadzwoncie, Kasia czeka na telefon.....ustalenia z nia [B]Podaję numer do Kasi - 512 448 -518.[/B][/QUOTE] Dzwoniłam do niej, jesteśmy umówione na jutro, nie wiem jak to zrobię bo jestem w pracy., ale może przez okno...na miotle urwę się na chwilę....odbiorę w każdym razie wsio:):):)

Zmierzchnica fajnie tylko wiesz...właciciele na wsi chcą chyba psy agresywne....:(:(:(

Jak nie jest to na duch, to zostawić u siebie mogę i będziemy dalej myśleć...ja już w tym m-cu jestem całkiem spłukana:(:(:(

Ja z Gliwic mogę zabrac...tylko co dalej? kurna to paliwo drogie, że szok, ale pomyślę....

Natii ja w pracy mogę ulotki podrukować, ale nie wiem czy nie czarno-białe...dużo nie, ale troszkę mogę....aaa i ja mam 3 smycze, 1 większą a 2 małe i coś mogę wielkości A4...wiem, to nie dużo, ale tylko tyle mogę:(

Ja do auta i z 7 wcisnę:P Mam duże auto. Ale chciałabym, żeby ktoś jechał ze mną, bo na łeb mi wlezą, a kierować muszę:p Natii a te teksty to jakie mają być??? Znaczy nie wiem, jakiś kurna referat:) czy w formie np.haseł????:razz:

Znaczy mogę być..jak potrzeba:):):)

Dobra to ja będę autem i mogę zabrać jakieś zwierzaki i kogoś jak trzeba;)

Ona lekko w dupkę dostała:evil_lol: A gryzć własciciela nie powinna i trzeba reagować..

Hejka Kąpiel była pierwszego dnia:angryy: Teraz jak będzie druga to zrobię focię, u małej ok wsio...wczoraj mnie ugryzła i niestety dostała w dupkę....Ale leciutko, jednak musiałam zareagować.....Wredotka mała:evil_lol: Cały czas chodzi i warczy,,,...fosiaste stworzenie:p

Hejka A skąd tych ludzi i piesy trzeba przewozić????

KarOla cudaśne te jamniorki,....jesooo oby szybko domek znalazły....ja nie mogę narazie , ale chociaż powpadam na stronkę, wiem, to nic:(:(:(

A własnie ciotki ktoś tu coś pisał o jakiś jamniorach, co to do nich nikt nie zagląda:( Wkleicie link

To u Prezesika wsio w porządku, jak widzisz znowu mnie przywiało na jamniorki:):):)

Wow, kope lat, jak widzisz adres zamieszkania zmieniłam.....kurcze Prezesik to czarny był czy brązowy??heheh Jedna bidulka zdechła miesiąc po przyjezdzie...ale Prezesa nie ja chyba woziłam to on ma się dobrze dalej...jak mnie pamięć nie myli

U mnie taki sam pewnie jak jedno głaszczę...kurde może bym się wykąpała w końcu...jak sądzicie???:diabloti:

[quote name='Isadora7'][B]Jak ja Ciebie dawno nie widziałam[/B] :):):)[/QUOTE] Isadora, oślepłam i nie widziałam tego:):):) A tak właśnie nick mi się Twój wczesniej skojarzył.....ale hmmmm skąd?????UPPPSSS..nie odwiedzałam teraz danych wątków..kupa roboty tutaj:) Dzięki za pomoc ciotka:)

hehhe, ja mam dwa:)i też się przyłączam, plus trzeci innaśny:):):)znaczy kundelek:) Jumka choroba jasna jak jezdzi autem ze mną to tylko u mnie na kolanach, nie ma mowy, co by zlazła na fotel od strony pasażera, jak ją tam daję, natychmiast wraca....i wez tu babo jezdzij jak jeszcze chcesz zapalic fajka i jakiego eska wysłac:):):)

Mam nadzieję że nie ...narazie pogoda się poprawia...tyle dobrego

Witam Dzisiaj z Jumką byliśmy u weta....mieliśmy się tam pojawiać jeszcze przez 5 dni na zastrzyki, ale poprosiłam o tabletki do domu.dostała więc na następne 5 dni...miejmy nadzieję, że nie będzie po nich wymiotować, bo wtedy trzeba wrócić do zastrzyków....Dzisiejsza wizyta kosztowała 30 zł i miała robione usg powtórnie, które wykazało, że wszystko jest u niej oki w środku.Tak więc koszty narazie coś około 240 zł..wet ma zapisane, dopisuje koszty wizyt...no i kontrol za 5 dni.. Jumka przybiera na wadze..zaczyna się bawić pomału:):):) Dzwoniłam do Pana, który chciałby ją wziąć...powiedział, że ma doświadczenie....miał parę jamników..zamierzam udać się do niego na wizytę z Jumką i jeszcze porozmawiać....Mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze ku szczęściu małej:cool3::cool3::cool3:

Jesoo, dzięki wielkie za pomoc, przyda się, konto podam za niedługo, muszę dotrzeć do pracy najpierw a jeszcze rzęsami zachaczam o stół:eviltong::eviltong::eviltong:

OOOOOOOOO LARA wielkimi lit:modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla:Jestes wielka

Do wszystkich z tego wątku!!!!!!!!:):):)

Ja z całego serca dziękuję wszystkim od Jumki, za opiekę, za chęc wyciągnięcia, bazarek, naprawdę wielki szacunek...dzięki Wam jumka żyje,,,,to wspaniałe...dziękuje raz jeszcze, nie wiem co napisac, zofija Tobie..kobito cudowna, Nikus...i wszystkim innym...za wspaniała opiekę nad Jumką, że żyje....to ogólnie...a chce żyć.....a jak chce, to myślę będzie oki...chociaz i tak serce mi się kraje jak zagłodzona biega po jedzenia...kamila za fotki, jasza za chęci...nie wiem komu jeszcze, nie pamiętam nicków..wszystkim serdeczne co na tym wątku się martwią o Jumkę, z góry sorki, że nie pamiętam nicków, ale Wy jesteście WWWWWWWWWielcy i uratowaliście ją..ona by już nie żyła......jakby nie Wasza pomoc..........to są żebra, skóra i kości i nie w przenośni...naprawdę

I medal gro dla takich, ja wiem teraz może wiele osób moje słowa ocenia jako twarde, ale ludzi musimy ratować bo tak jest bo to ludzie i trzeba,,,, a jak zwierzaki ratujemy, to zawsze ze złej akcji sie można wytłumaczyć, bo ludzi ratowaliśmy... Wilelki szacun dla ratowników, którzy ratowali zwierzaki, zastanawiam się czy by wątku odrębnego nie otworzyć...dla nich...