Jump to content
Dogomania

fizia_ponczoszanka

Members
  • Posts

    28
  • Joined

  • Last visited

fizia_ponczoszanka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tak tylko chciałam donieść, że tabliczka zniknęła :). Sąsiad już zaczepiał panią sprzątającą, ciekawe o czym rozmawiali..
  2. Powiedziałam, że czuję się nierówno, niesprawiedliwie traktowana, oraz że jestem non stop obserwowana z okna, a także czuję się szykanowana. Pismo będzie, jeśli tabliczka nie zniknie mimo ustaleń ;)
  3. No, powiem Ci, że już i taką myśl miałam, żeby pismo wystosować oficjalne i chyba tak zrobię, ale spokojnie, ja mam czas. Czekam do wtorku, czy tabliczka zniknie i najpierw tam zadzwonię, jeśli nic nie wskóram, to wtedy pismo oficjalne. Dla mnie cała ta sytuacja to jakiś jeden wielki absurd. 12 lat psa mam i tu nagle takie problemy. Ale sąsiad też jakiś przesiąknięty żółcią, zamiast do mnie się z tym "problemem" zwrócić, to od razu po tajniacku do spółdzielni : /
  4. Jestem z Oławy i myślę, że do UG na pewno niebawem się wybiorę, jestem w sumie ciekawa, gdzie takie tereny w mieście mamy, bo ja słyszałam tylko o jednym, na drugim końcu miasta ode mnie. Zaparłam się na tą tabliczkę, ugodziło mnie to bardzo, tym bardziej, że zgłasza to spółdzielni człowiek, który sam nie sprząta, filmowanie sobie raczej odpuszczę, nie mam na to czasu za bardzo. Pani ze spółdzielni zresztą powiedziała, że usunie w takim razie tabliczkę ( byłam w czwartek ), ale zaznaczyła, że jest pewna, że sąsiad będzie robił dalej kłopoty i zdaję sobie sprawę, że to z nim będzie problem. Jest nie do przegadania. Na razie tabliczka stoi, czekam do wtorku i dzwonię do spółdzielni z zapytaniem, co z tabliczką. Na pewno nie odpuszczę. Ciekawi mnie, co zrobi sąsiad, ja pani ze spółdzielni powiedziałam, że chcę sprawę polubownie załatwić i zaproponowałam, że nie będę chodzić pod oknem sąsiada, mimo, że tez tam mieszkam, ale tabliczka ma zniknąć.
  5. Ja z kolei ( bo oczywiście poprosiłam o regulamin spółdzielni ) mam taki zapis: Osoby posiadające psa obowiązane są w szczególności: a) nieistotne ( o rejestracji w UM ) b ) o opłatach c) usuwać natychmiast zanieczyszczenia spowodowane przez zwierzę na klatce schodowej, w kabinach dźwigowych i innych pomieszczeniach budynku służących do wspólnego użytku oraz na terenie (osiedla) Spółdzielni d) wyprowadzać psa w KAGAŃCU i na smyczy ( tym kagańcem się zdziwiłam, ale mniejsza ) I żadnej wzmianki również o tym, gdzie pies może się załatwiać, kiedy jej się w biurze pytałam, powiedziała tylko, że w miejscu wskazanym przez Urząd Miasta, sama nie wiedziała, gdzie to, oraz podkreśliła, że pies nie może załatwiać swoich potrzeb na trawnikach, co mi się trochę kłóci z tym zapisem.
  6. Wydrukowałam sobie te strone oraz dwie inne i pokazałam to pracownicy spółdzielni, ale powiedziała, że dla niej to nic wiążącego.
  7. Też mi się wydaje, że po zdjęciu to nic nie wynika, bo przecież jak po zdjęciu udowodnić, że właściciel nie pozbierał tej psiej kupy? Właśnie ciekawi mnie również, co ze zwykłymi trawnikami. Pani ze spółdzielni twierdzi, że pies nie może tam załatwiać swoich potrzeb, tym bardziej siku. Z drugiej strony nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi, gdzie mam się udać, tylko, że nie wolno. : /
  8. Jaki to paragraf, jeśli można prosić? Ostatnio też mam bardzo nieprzyjemną sytuację z moim sąsiadem z bloku, już sprawę opisuję: Od 12 lat mam psa, pies jest w sędziwym wieku, więc dalsze spacery już nie dla nas, najczęściej wychodzimy niedaleko klatki, ale z dala od okien. Oczywiście sprzątam po swoim psie i bardzo mnie to razi, jak ktoś tego nie robi, w nocy używam latarki, więc podchodzę do sprawy bardzo skrupulatnie. ALE. co z moczem? mocz załatwiamy również z dala od okien, na trawie koło parkingów, ale moja sunia uwielbia się bawić koło klatki (pod oknem rzeczonego sąsiada właśnie ), podrzucam jej wtedy szyszki i tak się bawimy i niestety parę razy zdarzyło się tak, że już pod koniec spaceru na tej trawie zrobiła drugi raz siku. Za którymś razem sąsiad postawił ( a w zasadzie spółdzielnia na jego wniosek) tabliczkę z napisem "sprzątaj po swoim psie". Ja sprzątam, więc dalej tam chodziłam się bawić, co bardzo rozwścieczyło sąsiada i zaczął awanturować się z okna, ja nie ustąpiłam, bo nie czułam się winna. Co śmieszniejsze, postraszył mnie tym, że ma moje zdjęcia, natomiast sam mając psa odchodzi nieco dalej i już kupek nie sprząta ( widziane na oczy, ale nie robiłam zdjęć ). Następnego dnia już była tabliczka "SZANUJ ZIELEŃ" i przekreślony pies. Nie odpuściłam. Poszłam do spółdzielni, nie chciałam się awanturować, tylko oczywiście w pewnym momencie emocje wzięły górę i się rozpłakałam trochę : D No bo kurcze boli mnie to, że taki typ jest przeświadczony o swojej nieomylności, zresztą robi na złość, bo co, 12lat mam psa i nic nie przeszkadzało, teraz nagle się nie podoba? W dodatku odejdzie kawałek dalej i sobie gówienka zostawia : / a ja dostaje zakaz. Pani ze spółdzielni powiedziała, że pies nie może na terenach zielonych robić NAWET SIKU! więc zapytałam, gdzie mam chodzić z psem, nie umiała powiedzieć, powiedziała tylko, że na tereny do tego przeznaczone ( mam ok.5km do takiego miejsca, haha ). Ostatecznie poszłam na kompromis taki, że powiedziałam trudno, mój pies nie będzie bawił się pod oknem tych państwa, ale tabliczka niech zniknie. Pani powiedziała, że się zgadza, ale że jest pewna, że sprawa na tym się nie skończy, bo mi sąsiedzi nie dadzą spokoju i pewnie sprawa trafi do sądu : / Jak sądzicie, iść do prawnika? nie wiem kompletnie, co mam robić, chce te sprawe załatwić polubownie, ale z sąsiadem nie da się normalnie pogadać, zresztą ma być tak, jak on chce. Czy może przyjechać do mnie policja/straż miejska? co wtedy? pozdrawiam.
  9. Aj, przepraszam za takie zaniedbanie, operacj poszła bardzo sprawnie, tłuszczak wycięty, puki co ..odpukać, niczego nowego nie wykryłyśmy do tej pory:) futrzaka będziem niedługo na to cieplejsze powietrze strzyc, co by łatwiej się hasało po łąkach :) pozdrawiam
  10. Słuchajcie, ja mam pytanie z nieco innej beczki, o Wrocła się rozchodzi ,owszem jeśli się nabywa psiaka (rodowód jest i czip) to trzeba go rejestrować w UM? czy za brak psiego numerka jest mandat? i czy to ,że pies jest czipowany zwalnia go z konieczności rejestracji? w moim mieście trzeba rejestrować w każdego psiaka, przy rejestracji dostałam właśnie numerek dla mojej psinki, za jego brak jest mandat, jak chodzenie bez smyczy, czy nie sprzątanie psich kupek, mieszkam pod Wrocławiem a pytam się dla koleżanki z Wroc.
  11. moja pieseczka miała ostatnio biopsję, doktor wkłuła igłę, pobrała próbkę i zawiozła do kliniki, trwało to góra z 10minut, a pies nie był pod żadną narkozą.
  12. Dziękuję Ci Taks za szybką odpowiedź, zrobię jak poradziłaś.
  13. słuchajcie, zapomniałam doktor spytać, czy ona ma być na czczo? zabieg jest o 18:30, może mi ktoś tak na szybko odpowiedzieć?
×
×
  • Create New...