Jump to content
Dogomania

OlaLola

Members
  • Posts

    1934
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by OlaLola

  1. Sabinko a Ty mu robisz ogłoszenia na Tarnowskie Góry?
    Ja jak robię moim kotom ( mam tymczasy, aktualnie współpracuje z Fundacją Pomocy Zwierzętom Bezdomnym "Szara Przystań" z Zabrza, z Fundacją, która stała się również moją przystanią i bardzo dobrze współpracuje mi się z ludźmi Fundacji, a dzięki niej mogę pomagać kotom z Tarnowskich Gór) to jak robię im ogłoszenia to wpisuje główne miasto Katowice, a w tekście na samym końcu piszę, że Koty znajdują się w domu tymczasowym w Tarnowskich Górach. Odzew jest większy. Jak ludzie szukają zwierzaka to głównie w większych miastach, mało komu się wspomni, że gdzieś są Tarnowskie Góry...
    Sama chętnie poogłaszałaby Czarusia, ale nie wyrabiam z moimi kotami :( w każdym razie dzięki, dzięki wielkie za pomoc.

  2. marra nie będę w Zabrzu, ja tam jestem raz na pół roku. Znajdziemy Dt to będziemy działać, wtedy postaram się zdobyć adres lub nazwisko faceta, a jeśli nie, to będę prosić tych co ją dokarmiają żeby dali znać jak się pojawi. Ale ja wtedy tak czy siak nie dojadę bo żeby dojechać w te rejony 2 godziny mi schodzi. Będziemy szukać kogoś na miejscu, kto wezwie policję, przeprowadzi interwencję i będziemy mogli psa umieścić w DT. Ja się nie piszę, bo mieszkam za daleko.

  3. Biega w rejonach Grunwaldzkiej. Łatwo ją poznać chuda, duże cycki, czarna, z białym pod szyjką. Reaguje na imię Reksa. Wiecznie głodna. Jeśli znajdziemy Dt to chcemy zrobić interwencję, ona ma właściciela, chipa i podobno szczepienia, bo poprzednia właścicielka zadbała o to. Tyle, że jak Reksa urodziła miała iść do uśpienia. No i trafiła do innego "domu" w którym niestety nie jest dobrze traktowana. Bez Dt nie zrobimy niestety nic....

  4. Czarek jest chyba jeszcze w schronisku, przynajmniej jest na stronie internetowej.
    Jeśli chodzi o adopcje do Niemiec, no to cóż, psiaki nie adopcyjne w Polsce zawsze jeździły do Niemiec i z tego co wiem, to jest kontakt z nowymi właścicielami psów. Nie wiem tylko czy w przypadku Zbirka szachrajka pożegnała się z nim chociaż ( to, że szachrajka jako wolontariusz związany z psem nie miała nic do gadania mnie nie dziwi, zawsze w Ck tak było i będzie ).

  5. Mysia a przepraszam chce się ktoś dowiedzieć co się tam dzieje? Ja odnoszę wrażenie, że nie... wszyscy wiedzą, że w Miedarach źle się dzieje, ale jakoś nikt się specjalnie tym nie przejmuje i nie robi w związku z tym nic, prócz pisania o tym schronisku na dogomanii.... A nie przepraszam, Dorobella wyciąga psy i szuka im DS.... jako jedyna się przejmuje i jakoś chce pomóc.... bo sorry, ale modlitwami to tych zwierząt nie uratujesz.... pisanie Markub moim zdaniem jest bezsensowne, ale młody jeszcze jest ( przypuszczam, to po tym jak zareagował na pytanie o wiek), dobrze, że chce ustalać co się stało, ale forum to nie jest od tego miejsce, nikt na jego pytania mu nie odpowie.

  6. Jakie bronić markub, dziecka w brzuch to mi nie wciskaj. Chcesz znać odpowiedzi na swoje pytania, jedź do schroniska. Najłatwiej siedzieć na komputerze i oczerniać, krytykować i zadawać pytania bez odpowiedzi.... Dorobella napisała co można zrobić działaj.
    Ile masz lat?

  7. [quote name='dorobella']Nie zawsze. Przykład potrąconego kota pokazał, że to nie jest takie proste. I poważnie jeśli Marek będzie wetem, który ma pieczę nad potrąconymi zwierzakami- zatrzymam się i pomogę, jeśli nie odbierze, mam jego prywatną komórkę. CK- nr kotów nie odebrał moich telefonów, nawet nie oddzwonił, facet z interwencji kryzysowej też się do nich nie dodzwonił, dopiero mnie udało się dodzwonić na nr psów- czyli nie zawsze wykonanie telefonu pomoże. Na potrąconego kota wydałam na rozmowy ponad 20 zł, z jakim efektem :/ Przynajmniej Berniemu udało się pomóc. Zawsze to jedna istota, której zmienił się świat.[/QUOTE]
    pisałam teraz konkretnie o Berim...
    a odnośnie kota, na szczęście trafił pod opiekę, jak to mówią lepiej późno niż wcale....
    coś się rusza w opiece nad kotami z TG, zobaczymy co z tego wyniknie... ważne, żeby takie koty jak ten kot, o którym piszesz czy Berta *bezdomna kotka, ze śrutem w oku* która była u mnie na Dt, a teraz jest w Ds w Warszawie miały opiekę odgórnie, a nie czekały, na cud....

×
×
  • Create New...