-
Posts
1934 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by OlaLola
-
-
Sabinko a Ty mu robisz ogłoszenia na Tarnowskie Góry?
Ja jak robię moim kotom ( mam tymczasy, aktualnie współpracuje z Fundacją Pomocy Zwierzętom Bezdomnym "Szara Przystań" z Zabrza, z Fundacją, która stała się również moją przystanią i bardzo dobrze współpracuje mi się z ludźmi Fundacji, a dzięki niej mogę pomagać kotom z Tarnowskich Gór) to jak robię im ogłoszenia to wpisuje główne miasto Katowice, a w tekście na samym końcu piszę, że Koty znajdują się w domu tymczasowym w Tarnowskich Górach. Odzew jest większy. Jak ludzie szukają zwierzaka to głównie w większych miastach, mało komu się wspomni, że gdzieś są Tarnowskie Góry...
Sama chętnie poogłaszałaby Czarusia, ale nie wyrabiam z moimi kotami :( w każdym razie dzięki, dzięki wielkie za pomoc. -
Podrzucę wątek, komu jeżyka, komu?
-
Tłumaczyłam, może Pani jeszcze zmieni zdanie i zadzwoni.
Jak tam jeżyk? Kciuki mocne trzymam. -
Tak, z tego co wiem to tak... :(
-
Dorotko jeżowo u Ciebie. Trzymam kciuki za jeżyki wszystkie.
A odnośnie mojej wizyty dzisiejszej to powiem tak: z Panią mamy różne poglądy odnośnie balkonu. Moim zdaniem sprawa się rypła i adopcji nie będzie. -
Ja też tak myślę, ale Twój post brzmiał ( przy najmniej dla mnie ) jakbyś kota już skreśliła i nie widziała sensu w jego poszukiwaniach...
To, że szanse nie są nie wiadomo jak ogromne to nie znaczy że się kota nie odnajdzie. -
Co nie znaczy, że kota nie należy szukać, wystawiać miski z jedzeniem itp. Zwłaszcza, że kocio charakterystyczny, co zwiększa jego szanse na odnalezienie.
-
Michał nie może, ale miał Luckiego na jedną noc, jak go złapał i jedną kicię, której nie miałam gdzie dać przez 3 dni potem pojechała na Ds do jego brata. Mała nie była pod Szarą Przystanią, bo Ds sprawdzony i jakoś tak wyszło. :)
-
My, tzn ja i Michał, nowy wolontariusz Fundacji, a z moich kotów Junior :) Mam nadzieję, że ktoś się skusi na pingwinka dorosłego :)
-
marra nie będę w Zabrzu, ja tam jestem raz na pół roku. Znajdziemy Dt to będziemy działać, wtedy postaram się zdobyć adres lub nazwisko faceta, a jeśli nie, to będę prosić tych co ją dokarmiają żeby dali znać jak się pojawi. Ale ja wtedy tak czy siak nie dojadę bo żeby dojechać w te rejony 2 godziny mi schodzi. Będziemy szukać kogoś na miejscu, kto wezwie policję, przeprowadzi interwencję i będziemy mogli psa umieścić w DT. Ja się nie piszę, bo mieszkam za daleko.
-
Biega w rejonach Grunwaldzkiej. Łatwo ją poznać chuda, duże cycki, czarna, z białym pod szyjką. Reaguje na imię Reksa. Wiecznie głodna. Jeśli znajdziemy Dt to chcemy zrobić interwencję, ona ma właściciela, chipa i podobno szczepienia, bo poprzednia właścicielka zadbała o to. Tyle, że jak Reksa urodziła miała iść do uśpienia. No i trafiła do innego "domu" w którym niestety nie jest dobrze traktowana. Bez Dt nie zrobimy niestety nic....
-
Szukamy domu tymczasowego dla suczki, ma ok roku, jest bita, głodzona, upijają ją alkoholem... Psina biega głodna w Twoich okolicach marra... Nie jest duża gdzieś do połowy łydki.... jak znajdziemy DT Fundacja postara odebrać się ją właścicielom...
-
Czarek jest chyba jeszcze w schronisku, przynajmniej jest na stronie internetowej.
Jeśli chodzi o adopcje do Niemiec, no to cóż, psiaki nie adopcyjne w Polsce zawsze jeździły do Niemiec i z tego co wiem, to jest kontakt z nowymi właścicielami psów. Nie wiem tylko czy w przypadku Zbirka szachrajka pożegnała się z nim chociaż ( to, że szachrajka jako wolontariusz związany z psem nie miała nic do gadania mnie nie dziwi, zawsze w Ck tak było i będzie ). -
Lolek jest super, powiedziałam już Monice, że go wezmę jeśli weźmie w zamian moje koty, nie wiem czemu się nie zgodziła.... :roflt:
-
[quote name='anett']wielkie dzięki!!:lol:[/QUOTE]
anett czy Ty dostałaś moje PW? mamy TDT dla tej Twojej kici, zadzwoń do mnie Dorobella ma mój numer:)
PW chyba nie doszło...:angryy: -
Dokładnie, ale siedzeniem na dogo to się mu nie pomogło....
-
Mysia a przepraszam chce się ktoś dowiedzieć co się tam dzieje? Ja odnoszę wrażenie, że nie... wszyscy wiedzą, że w Miedarach źle się dzieje, ale jakoś nikt się specjalnie tym nie przejmuje i nie robi w związku z tym nic, prócz pisania o tym schronisku na dogomanii.... A nie przepraszam, Dorobella wyciąga psy i szuka im DS.... jako jedyna się przejmuje i jakoś chce pomóc.... bo sorry, ale modlitwami to tych zwierząt nie uratujesz.... pisanie Markub moim zdaniem jest bezsensowne, ale młody jeszcze jest ( przypuszczam, to po tym jak zareagował na pytanie o wiek), dobrze, że chce ustalać co się stało, ale forum to nie jest od tego miejsce, nikt na jego pytania mu nie odpowie.
-
My też tzw Szara Przystań szukamy tej kotce Dt, ale póki co nikt się nie zgłasza. Ja jej wziąć nie mogę, zwłaszcza, że nie wypalił mi domek dla kociaka, którego wzięłam....
-
Jakie bronić markub, dziecka w brzuch to mi nie wciskaj. Chcesz znać odpowiedzi na swoje pytania, jedź do schroniska. Najłatwiej siedzieć na komputerze i oczerniać, krytykować i zadawać pytania bez odpowiedzi.... Dorobella napisała co można zrobić działaj.
Ile masz lat? -
markub jedź do schroniska i wyjaśnij sprawę, a nie nie będziesz tu klepać na forum i zadawać pytania na które nikt Ci nie odpowie...
-
[quote name='dorobella']Nie zawsze. Przykład potrąconego kota pokazał, że to nie jest takie proste. I poważnie jeśli Marek będzie wetem, który ma pieczę nad potrąconymi zwierzakami- zatrzymam się i pomogę, jeśli nie odbierze, mam jego prywatną komórkę. CK- nr kotów nie odebrał moich telefonów, nawet nie oddzwonił, facet z interwencji kryzysowej też się do nich nie dodzwonił, dopiero mnie udało się dodzwonić na nr psów- czyli nie zawsze wykonanie telefonu pomoże. Na potrąconego kota wydałam na rozmowy ponad 20 zł, z jakim efektem :/ Przynajmniej Berniemu udało się pomóc. Zawsze to jedna istota, której zmienił się świat.[/QUOTE]
pisałam teraz konkretnie o Berim...
a odnośnie kota, na szczęście trafił pod opiekę, jak to mówią lepiej późno niż wcale....
coś się rusza w opiece nad kotami z TG, zobaczymy co z tego wyniknie... ważne, żeby takie koty jak ten kot, o którym piszesz czy Berta *bezdomna kotka, ze śrutem w oku* która była u mnie na Dt, a teraz jest w Ds w Warszawie miały opiekę odgórnie, a nie czekały, na cud.... -
Czyli chcieć pomóc, to móc.
-
[quote name='dorobella']Pamiętacie kopię Merlina, tego kocurka o podobnym umaszczeniu ? Wypuszczają go na dwór. [/QUOTE]
Podbierz i mi przynieś. :) -
wysłałam zdjęcia do mojej fundacji, może znajdzie się Dt, ale nic na razie nie obiecuje... W każdym razie jest boski !!
Czarek - czy kiedykolwiek zaufa jeszcze człowiekowi??
in Już w nowym domu...
Posted
Sabinka super, może będzie większy odzew.
Feliksik cóż w Ck już nie bywam, jest tam jednak kilka psów, które znałam w końcu 5 lat.... i mimo, że już jakoś ponad 2 lata nie chodzą do Azylu one wciąż tam są. To bardzo smutne.