Jump to content
Dogomania

Goś

Members
  • Posts

    2911
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Goś

  1. A teraz już coś ciekawszego, czyli kilka fot z festynu :razz: Najpierw Iwcio ze swoją nową kumpelą... przepraszam Kasiu najmocniej, ale zapomnialam jej imienia!!! :oops: (w ogole podaj mi maila, bo mam tych zdjęć więcej)... z którą szalały przez bitą godzinę :lol:
    A teraz zagadka - który jest który!?! :cool3: Kto odgadnie?
    [IMG]http://i46.tinypic.com/2mqm2b8.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i46.tinypic.com/bfj6de.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i50.tinypic.com/nci9na.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i45.tinypic.com/30wwcgy.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i47.tinypic.com/j8dvfl.jpg[/IMG]

  2. Dzięki wielkie Brosik za super foty :multi: Rzeczywiście na festynie było mega fajnie :lol: Wzięłam Iwana, żeby zobaczyć jak się będzie zachowywał i z postanowieniem, że w razie czego wócimy do domu, a tu mi czaruch zrobił super piękną niespodziankę i przez całe 5h zachowywał się wzorowo! :cool3: Była masa przeróznych psów, ludzi, dziociorów, scena z głośną muzyką, grill... a Iwanek był zupełnie wyluzowany i ewidentnie zachwycony wycieczką ;) Zaraz wrzucę kilka fot z tego dni, ale najpierw, zgodniw z obietnicą, kilka fot w mojej nowej fryzurze :evil_lol:
    [IMG]http://i49.tinypic.com/14l0tbk.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i50.tinypic.com/33c6nx1.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i46.tinypic.com/fnbern.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i46.tinypic.com/2cwv3tu.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i49.tinypic.com/ztej3n.jpg[/IMG]
    I co myślicie kobitki?? :cool3: Karola już dzisiaj widziała, bo zrobiłyśmy sobie meeega spacer po wałach Wrocławskich (wciąż twierdzę, że zajebista trasa!! :lol:)...chodziłyśmy 5h...foty też oczywiście będą, ale to już innego dnia, jak znajdę czas... Wyczerpujące te wakacje :evil_lol: Generalnie wciąż przyzwyczajam się do wiatru hulającego mi po glacy-mam wrażenie, że coś po mnie łazi :eviltong: Ale za to jak przyjemnie chłodno... :evil_lol:

  3. Goście wrócili. Bardzo nam było miło poznać Astrę oraz Marka. Za tydzień przyjedziemy w gronie powiększonym o naszego kudłatego niedźwiedzia. Jeśli się z Astrą polubią, będziemy prosić o jej łapę ;-)

    Kilka fotek z wczoraj.
    [IMG]http://i48.tinypic.com/34y9ohs.jpg[/IMG]

    Nie ma to jak się wytaplać:-)
    [IMG]http://i46.tinypic.com/34zjdyt.jpg[/IMG]

    a potem przyjść po smakołyki
    [IMG]http://i50.tinypic.com/343knwh.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i50.tinypic.com/efi6go.jpg[/IMG]

    psi zaprzęg z wesołym Hinoko na pierwszym planie
    [IMG]http://i50.tinypic.com/jqn71z.jpg[/IMG]

  4. Dzięki ciociu Brosiu :modla: Doceniam :loveu:
    No jest Iwcio nieco przysadlony...ale niech tylko przestanie być tak gorąco...schudnie chłopina :diabloti:
    Co do jedzenia, to ja też generalnie mam taką zasadę i rzeczywiście się nad Iwciem trochę trzęsę za bardzo :roll: Ale jednak stosuję teraz dość sporo różnych smaków i nie chcę, żeby na saych treatach jechał, bo to średnio mu na zdrowie wyjdzie. Chcę, żeby chociaż trochę tej karmy dziennie zjadł, bo inaczej ta dieta będzie raczej pusta :/
    [QUOTE]
    Czizas ciotki na cholere go kastrowałyśmy!
    [/QUOTE]
    A już mnie jakiś facet w Gryfinie zaczepiał i pytał czy bym nie chciała pieska rozmnożyć, bo on ma taką akuratnią suczkę dla niego :mad: A wara...taki facetowi palełam wykład, że się biedak zapętlił :eviltong:
    [QUOTE]
    Popracujesz trochę to przynajmniej będziesz miala zajęcie [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG]

    [/QUOTE]
    No ba! Szkółka już jest wybrana :p Już tam na nas czekają ;) Będzie się Iwan musiał ang nauczyć ;)
    [QUOTE]
    zrobic po prostu watek pt. iwan-galeria i przypadki[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] chociaz po co ma miec wlasna? dorzuc go do frytkowej i lekko zmien tytuł[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]
    [/QUOTE]
    Taki też mam plan :) Przecież i tak masę zdjęć będą mieli razem. I sporo historii będzie ich wspólnych. Na razie będę prowadzić wątek tutaj, a jak już dojedziemy do Londynu, to pierwszy dzień i spotkanie sierściuchów opisz już tam. Kurcze, ciekawe czy mu Fryta na dzień dobry spuści łomot...:roll:

  5. Aha, jeszcze jedno - Iwan Orijena też jeść nie chce...ewentualnie polanego olejem...i ma po nim bardzo rzadkie kupy :shake: Ja już nie wiem...co teraz próbowac? Jakies pomysły?

    White Wolfa szukałam, ale wygląda na to,że w UK nie ma :/
    Chyba spróbuję z Acana... W UK jest... Podejdę tu do jakiegoś zoo i wezmę trochę na próbę (u mnie w L tak się nie da) i zobaczymy...

  6. Już, juz wszystko piszę! ;)
    Iwanek jest juz oficjalnie mój, mam też jego wyniki badania krwi, więc niedługo będzie i brytyjczykiem ;P Troszkę mieliśmy zamieszania w ostatnich dniach, bo autko się zepsuło w drodze na autostradzie i pokrzyżowało nam plany :/ Adam z Frycią zostali odcholowani z powrotem do Londynu, a ja wsiadłam z Iwciem w pociąg i przyjechałam do Wrocławia... Tak,że niestety Fryicia zostanie w UK i tam poczeka na Iwana... Adam przylatuje dzisiaj. Autko jest w naprawie... A teraz juz o samym Iwanie :cool3:
    Jak zwykle twierdze,że to jest mega zajebisty pies, choć teraz troszkę mu się osadliło ;) Ale pry mniem przy wysiłku jaki mu zafunduję, szybko wróci do formy :evil_lol:
    Jak przyjechałam do Gryfina, to z przyjemnoscia zauwazyłam, że Iwek mnie poznał - ładine się ze mną przywitał, ale bez szaleńtwa... Najpierw posiedziałam z nim trochę z Gryfinie, a potem pojechaliśmy do Ognicy, gdzie mieliśmy już masę czasu tylko dla siebie :D Wspólne dłuuuugie spacry, zabawy, krtkie sesje treningowe i masa wolnego czasu sprawiły, że już ost nocy przed wyjazdem (kiedy wróciłam do Gryfina) Iwan spał już ze mną w pokoju, a nie z Pawłem :multi:
    Wczoraj w pociągu przez cała drogę Iwan zachowywał się cudownie grzecznie :p Większość czasu przespał, nie mając nic przeciwko innym ludziom w przedziale... Włącznie ze starownką, która przelazła mu nad głową, mówiąc 'Ja mam 10piesków', po czym poklepała go po zdziwionej głowie :eviltong: Wyskoczył na kogoś tylko dwa razy, ale to na pijaczków - wcale mu się nie dziwię. Nie znosi chłopak ludzo śmierdzących alkoholem,ale to jest ok... Aha, jedna sprawa, która mnie martwiła przy tej całej podrózy, to fobia Iwana przed wszelkimi kratkami na drodze (jak np kanalizacyjne, czy takie pod bramami w niektórych blokach), a chyba wszyscy wiedzą jak wyglądają schodki do pociągu... I się bałam, że mi 32kg psisko odmówi wejścia do pociągu. I w sumie najpierw odmówił...ale po chwili wykombinował jak sobie z problemem poradzić i już za każdym razem wykonywał dzikie skoki z i do pociągów, omijając groźne schodki :evil_lol: Przez całą drogę, pies był polewany wodą, leżał ana mokrym ręczniku i miał michę z wodą, więc jakoś przetrwał podróż... Przy okazji! Alicjo, jeśli zajrzysz na nasz wątek, to chciałam Ci serdecznie podziękować za przyjechanie na dworzec i pomoc przy przesiadce!!!! :Rose: A jak będziesz w Londynie, to SERDECZNIE Cię zapraszam na wizytę poadopcyjną!!! :cool3: Tu jest mój ang kontakt (moj jest ten drugi nr tel)
    [url]http://www.dogsandthecity.co.uk/contact-us/[/url]
    No, a wracając do wczorajszego dnia... Z dworca poszliśmy prosto do ciotki Brosowej, gdzie Iwcio dostał nowego ślicznego szczura - dziękujemy! :loveu: A, że chłopak zna się na ludziachm to bardzo sładnie się przywitał :lol: Niestety jak już się nieco zadomowił w nowym miejscu, to przestał się tak ślicznie zachowywać i chciał obszczekiwać wszystkich whodzących i wychodzących klientów :mad: A Iwan jak obszczekuje, to już bardzo serio :/ Nie kończy się na hauhau, zawsze towarzysyz temu wyskok do przodu...po prostu za serio traktuje swój 'obowiązek' pilnowania i bronienia. Jest nieco nadopiekuńczy... Dowiedziałam się np, że obcy człowiek nie ma prawa podnosić na mnie/przy mnie ręki. A to za sprawa sprzątaczki, z którą Iwek na początku ładnie się przywitał. Więc jak podeszła do nas po skończeniu pracy,żeby się pożegnać, to już nie specjalnie zwracałyśmy na nigo uwagę... I wszystko było ok do momentu, aż ta Pani nie podniosła ręki i nie zrobiła nam papa... Oj się biedna kobieta wystrszaszyła. Z resza my nieco też. Bo Iwan jak grzecznie leżał przy naszych nogach, tak nagle się poderwał i wyskoczył na nią drąc papę! Szybko go złapałam i uspokoiłam, ale dostałąm swoją lekcję nr 2 z wiedzy o Iwanie...
    A to teraz dla rozrywki opowiem Wam lekcję nr 1! :D Szłam sobie z Iwciem jeszcze w Gryfiinie na spacer, pies sobie luźno biegał bez smyczy, a niedaleko nas jacyś ludzie szykowali się do wycieczki autem. W pewnym momencie Pani otworzyła tylne drzwi auta, rozmawiając z kimś jezcze chwilkę i zanim zdążyłam zorientować się co się dzieje, to czarnuch był już w środku! :splat:Władował się zadowolony na tylne siedzenie, gotowy do drogi! :evil_lol: No nie wiesdziałam czy lecieć po niego czy udawać, że to nie mój pies ;) Dobrze, że ludzie młodzi, to się tylko śmiali, ale co się naprzeprapszałam to moje :eviltong: I już od tego czasu zdarzyło mi się kilka razy krzyknąć do ludzi 'Proszę zamykać drzwi, bo pies wskoczy!' :lol: Iwanek zdecydowanie uwielbia podrozować...chba tak bardzo, jak moja Frytka :cool3:
    No a teraz już siedzimy sobie w Ligocie i odpoczywamy po przygodach ostatnich dni. Niedługo wybierzemy się na mega spacer po okolicznych lasach....tylko zejdę z kompa. Ma tu Iwan wspaniałe warunki i 4nogie towarzystwo...chociaż Tora jest raczej towarzyszką na spacerach, bo w donu, to go dość mocno jeszcze ustawia po kontach :roll: Ale, że to suczka, to Iwan jej cierpliwie na wszystko pozwala ;)
    Jutro wybieramy się do moich rodzicówm gdzie nie tylko będą dwie nowe suczki, to jeszcze...spotkanie z kotem...więc zobaczymy jak będzie. Oj mam nadzieje, że się za bardzo nie zakotłuje :razz:
    Zdjęć na razie nie wkleję, bo nie umiem na ten komputer, ALE! No waśnie, ciotko Brosowa Ty masz przecież jakieś foty z wczoraj! I ze mna i z Madzią (ale się Iwan ucieszył na jej widok!:lol:) Wklej proszę jak najszybciej! :D
    No i to by było chyba na tyle...na chwilę obecna ;)
    W Pl zostaniemy niestety tylko do przyszłego piątku, bo ze względu na brak własnego auta, musimy jechać busem, który kursuje tylko raz w tyg. Tak, że już w nast sobotę IWan będzie już zupełnie w domu...ale myślę, że możnay juz wreszcie ten wątek przenieść :cool1: Jak myślisz Kana?;)

  7. Do tego jest rachunek z lecznicy i wynosi [B]949,00 zł[/B].
    Miła pani weterynarz policzyła za kastrację 250 zł, a leki dostaliśmy bez ich narzutu. W tej cenie jest też worek karmy hypoalergicznej (15kg, jeśli dobrze zapamiętałam)

    Dodatkowo zaproponowała, żebyśmy płacili w ratach:
    czerwiec 349,00
    lipiec 300,00
    sierpień 300,00

    Pytałam też, jak się Golin zachowywał w lecznicy i na pocieszenie tego wszystkiego dodam, że Pani chwaliła go, że był bardzo grzeczny.

  8. Mam informacje z lecznicy - najpierw opis, co dokładnie jest Golinowi i jakie leki dostał (dostałam tego samego maila, co Jamor z instrukcją podawania leków):

    "...zmiany na skórze tego psiaka prawdopodobnie związane sa z atopowym zapaleniem skóry powikłanym alergią pokarmową, wymaga to długoterminowej pielegnacji:
    Otifree - preparat do czyszczenia uszu 1 raz dz przez najbliższe 14 dni
    Oridermyl - krople , które maja wyleczyć stan zapalny kanałów słuchowych zewnętrznych 2 razy dz przez 14 dni
    niestety kanały słuchowe są bardzo zmienione ze zgrubiałą skórą małżowin usznych - wynika to z przewlekłego stanu zapalnego tych kanałów słuchowych; przy atopowym zapaleniu skóry niestety zapalenie kanałów słuchowych to częśc tej choroby
    Vetaraxoid - 3 tabl dz przez najbliższe 10 dni a później będziemy zmniejszać dawke ale to dopiero po kontakcie telefonicznym i omówieniu reakcji na ten lek (działa przeciwświadowo i przeciwzapalnie)
    Kerabol - 30 kropli dz do wyczerpania opakowania (zawiera dużo biotyny i cynku potrzebnych do regeneracji skóry)
    Gammolen - 6 kapsułek dz przez 10 dni (zawiera wielonienasycone kw.tłuszczowe potrzebne również do regeneracji skóry)
    Tran (jeśli dałam bo nie jestem pewna) 3 kaps dz
    Advocate spot na skórę (nakropić w przedziałki pomiedzy włosy bezposrednio na skórę w kilka punktów - działa przeciw nużycy, świeżbowi, kleszczom i pchłom- choć generalnie wykluczam udział pasożytów zewnetrznych
    na dzień dzisiejszy wykluczam grzybicę bo w naszej hodowli nic jeszcze nie urosło

    bezwzględnie należy przestrzegać diety [B]nie wolno dawać nic poza ta karma RC Hypoalergenic[/B] [B] !!! [/B]i leki"

  9. Nie mam jeszcze kwoty, bo nie porozmawiałam dziś ostatecznie z właścicielką - jak dzwoniłam, robiła operację.
    Tymczasem Golin wrócił do Jamora jednak - więc przynajmniej to będzie trochę taniej. Czekamy na wyniki zeskrobin, bo jednak na badaniach nie było grzyba. Próbują jednak coś z tych zeskrobin wyhodować, dla pewności. Ale może być tak, że to jedynie uczulenie. W sumie, jak się nad tym teraz zastanawiam, to już nie wiem co z tym grzybem - był, jest czy będzie. Jutro zadzwonię rozmawiać o kasie, to na spokojnie dopytam. Ustaliłam dziś jeszcze z wetem, że ma mieć odpchlenie jeszcze jedno i trzeba mu zmienić dietę na antyalergiczną.
    Najlepiej jak zamówimy i wyślemy Jamorowi, a on nam będzie od tego momentu liczył bez karmy, czyli 10 zł za dzień.

    Żeby tylko to pomogło temu naszemu "drogiemu" Golinowi.

  10. Kilka nowych zdjęć kudłacza.

    [IMG]http://i46.tinypic.com/2vm7dzt.jpg[/IMG]

    Proszę zwrócić uwagę na puchatość ogona:-)
    [IMG]http://i48.tinypic.com/1zqftk1.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i45.tinypic.com/vr7k1w.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i48.tinypic.com/mwr092.jpg[/IMG]

    A tu Borsuk z oddali - z zadowoleniem korzysta z linki treningowej, dzięki której łaził sobie dość swobodnie po łąkach
    [IMG]http://i50.tinypic.com/2ui84dd.jpg[/IMG]

  11. Dzwoniłam rano.
    Wyniki dokładne będą jutro.
    Lekarz mówił, że Golin czuje się dobrze po tej kastracji i bardzo się też nie drapie. Na razie go nie płuczą - dopiero jutro po tych dokładnych badaniach zdecydują co dalej robić, i ile powinien zostać w lecznicy. Na razie lekarz oceniał że jakieś 5 dni. Spodziewa się, że to uczulenie jest od pcheł raczej niż pokarmowe.
    Koszt całej imprezy raczej będzie spory... ale to też jutro będzie dokładnie wiadomo.

    W końcu dziś wieczorem powystawiam bazarki. Może ktoś coś też może wystawić?

  12. Golin pojechał do kliniki dziś.
    Piszę teraz, bo uzgadnialiśmy to z Jamorem na telefon, w locie. Golin ma coś ze skórą, włosy wyłażą garściami - taka była wiadomość koło południa. Dwie godziny później wygryzał sobie skórę do krwi... Jamor zawiózł go szybko do kliniki. Jutro będzie miał badania i zobaczymy co to - być może to alergia, może co innego.
    Przy okazji zostanie wykastrowany.

    No i kolejna osoba - weterynarz - mówi, że młodzieniaszkiem nasz rudzielec to nie jest. Pani oceniła go na 8 lat.

  13. Jamor, hotel specjalizujący się w kaukazach to hotel u Biafry. On spływa z powodzią... Większość zwierząt (kaukazy też) zostało ewakuowanych, reszta walczy z górą, która osuwa się coraz niżej. Link w mojej sygnaturze.

×
×
  • Create New...