Jump to content
Dogomania

cyber_zbir

Members
  • Posts

    177
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by cyber_zbir

  1. Dżina... troche obrony :) [IMG]http://images26.fotosik.pl/251/610f1b0116204087.jpg[/IMG] [IMG]http://images32.fotosik.pl/316/5860a59e43d08253.jpg[/IMG] [IMG]http://images27.fotosik.pl/250/e16c2a7dd1f74f61.jpg[/IMG]
  2. cos dla Saby :P [IMG]http://images31.fotosik.pl/311/544dfccd25cbddda.jpg[/IMG] a to nie wiem kto to ;) [IMG]http://images34.fotosik.pl/312/811de5323aace2a0.jpg[/IMG]
  3. hmmm a tu Haker [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2195.JPG[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2159.JPG[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2141.JPG[/IMG] i Bohun ;) [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2550.JPG[/IMG]
  4. [quote name='Saba']cyber zbir co to za psiun ;>[/quote] Bash, tudziez Sylvester vom Haus Tchorz ;) niecale 7 miesięcy
  5. o '3' raczej chyba tylko do siebie juz powinnas miec pretensje a propo fotek doglandowych.. nieco z humorem : [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2557.JPG[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2582.jpg[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2587.jpg[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_2584.jpg[/IMG]
  6. [quote name='saJo']Podejscie w stylu: "mam przyjechac na lekcje do ciebie do domu?" "nie, dam sobie rade sam". Robienie awantury, ze przyjechalo sie o nieodpowiedniej porze na trening, bo komus brakowalo pol minuty na doinformowanie sie (gdy wychodzi sie wczensiej z lekcji), tez zniecheca szkoleniowca. Jak traktowac powaznie kogos, kto Ciebie nie traktuje powaznie. Traktuj innych tak, jak sam chcialbys byc traktowany. [/quote] bo ile to można było czekać? aż zrobisz łache i w koncu przyjedziesz? wydaje mi sie ze do pewnego momentu bardzo powaznie ciebie jednak traktowałem... ale przypominanie sie i inne dziwne historyjki niestety raczej zaczęły chyba mijać sie z celem
  7. Mam tylko małą prośbę o nie obrabianie mi tyłka - dziękuje Torek został oddany bo: 1 - zagrażał życiu pewnej osobie 2 - bo zostałem zmuszony do tego 3 - bo była taka UMOWA Z HODOWCĄ że w razie czego pies wraca spowrotem no ale dobra wy tam pewnie wszyscy wszystko lepiej wiecie a co do szkolenia fakt, jak moj pies chciał prawie na każdym treningu pogryźć mojego szkoleniowca to nic dobrego to nie świadczyło, a podejscie w stylu "ok pomoge ci ale w tym tygodniu nie mam czasu" tez troche z celem sie mijało, takie podejscie cholernie moze zniechęcić do wszystkiego ćwiczyłem u jednego szkoleniowca z jednym psem i bardzo niechętnie do tego podchodzilem z roznych powodow np: atmosfety, podejscia do kursantów, do innych psów itd teraz ćwiczę chyba nie wiem z 12 psami i nie są tą pudelki ale i holendry i maliniaki i ON'ki jedne to miekkie kluchy, a inne to przysłowiowe agresory dla których gryzienie to głowny cel bycia.. i powiem szczerze ze nie moge sie nastepnego treningu doczekać... także to jest tylko kwestia podejścia... albo ma sie kogoś w dupie, albo nie.
  8. [quote name='martita'] [B]cyber_zbir [/B]co sie stalo z ta sliczna malinka???masz drugiego psiaka???[/quote] szczerze to wole nie mówić bo i tak nic nie dociera malina ćwiczy sobie w wawie z doświadczonym szkoleniowcem ;) i jest mu z tego co wiem całkiem dobrze ;)
  9. jo.. ale nadpobudliwy pies a agresywny to co innego... ta pani chyba ma jakieś problemy z ocena sytuacji, ja tam osobiscie bym sie cieszył jakby mój pies wbiegł ot tak sam sie wykąpać bo na razie to nie jestem pewien czy przypadkiem wody sie za mocno nie boi ;) wiadomo ze metody 'pozytywne' są zdecydowanie lepsze od użycia siły, tak mnie sie wydaje, że lepiej jak pies robi coś bo mu sie to podoba niż by był do tego zmuszany nie wiem czy wetów śmieszy latanie za smakołykami, znam akurat takiego który rozumie o co chodzi i nawet sam pomaga te smakołyki skombinować ;) generalnie tej lasce dobrze by zrobiło zamknięcie w kojcu z jakimś w miarę rozbrykanym psiakiem :D oczywiscie bez zbytniej ochrony ubraniowej :diabloti::mad:
  10. [quote name='ada89'] p.s. Co to za Sylvester? Malinowego gnojka już nie ma?[/quote] Torek ćwiczy w warszawie...
  11. stypowato tu coś ostatnio no ale poznajcie: Sylvester (Bash) vom Haus Tchorz :P [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_1570.JPG[/IMG] [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_1572.JPG[/IMG]
  12. [quote name='saJo']Gnojek biega luzem, ale mysle o jakims uciagu od wiosny, bo po 10 km galopem, z gorki, pod gorke i wypadami po pilke do rzeki jakis taki wcale nie zmeczony jest :roll:[/quote] 1234567890
  13. WOŚP w Olsztynie też zagrała :P [IMG]http://wm.pl/edytor/ukasz/dimico/img/IMG_0885.JPG[/IMG]
  14. [B]SaJo[/B] no masz rację, są fajniejsze miejsca na nieco poważniejsze rozmowy... nara zie :P
  15. to że trener / pozorant przejmuje psa.. żeby coś pokazać wcale mnie nie dziwi... nie chce Cię porównywać do Knuta... bo nawet i na zdjęciach widać różnicę :P
  16. niezły dym widzę rozkręciliście... mi generalnie chodziło o to... że jak jest już dobry pies z dobrej hodowli... po rodzicach / dziadkach itd którzy no... hmm mają spore osiągnięcia w sporcie jak i 'zasługi' w rozwój rasy... mają popędy... (tudzież chociazby przysłowiowego świra na punkcie niektórych zabawek czy czynności) itd to niektórym trenerom podnoszą sie wtedy ambicje i czasami zachowują sie tak jakby chcieli pracować z 'psem przewodnika'... a nie z przewodnikiem... bo nawet i na agility głównym że tak powiem po programistycznemu 'generatorem błędów' jest przewodnik... po moich skromnych obserwacjach wydaje mi sie że: to przewodnik pokazuje psu co ma robić... to przewodnik uczy psa jak ma coś robić... itd... jak pies sie nie słucha przewodnika to albo przewodnik do kitu :P albo metody nie takie... natomiast przewodnika uczy kto? trener... wiadomo że jeśli tatuś i mamusia mają popędy jak trzeba, chcą pracować to jest spora szansa że i dzieci będą podobne / lepsze / gorsze.. ale jest już to jakaś podstawa, wiadomo że wygodniej... lepiej... łatwiej jest pracować z psem który 'chce pracować' który już jest genetycznie 'ustawiony' do tego żeby chociażby pobiec za aportem czy oszczekać pozoranta... czy nie wiem... bez problemu przebiec przez tunel... niż z psem którego 'na siłę' trzeba wciskać do tego tunelu...
  17. jeśli myślał bym tak jak ty mówisz czyli 'nie ważne co sie robi, ważne by jednak coś robić z psem, bawić sie z nim, pracować, czerpać z tego radość itd' to dla mnie było by to bez różnicy czy pies ma tate o imieniu wisiek czy mame eugenie
  18. [B]SaJo[/B]... a czy ja pisałem o oszczekiwaniu? o agresji?... o tym ze aport jest trudnym elementem w posłuszeństwie...? Jeśli dwa psy pracują identycznie nie tylko w aporcie, ale w "CAŁOŚCI" albo nawet pies 'wypracowany' jest nawet i lepszy to dla ciebie z punktu widzenia sportowego który jest bardziej wartościowy ? ten 1 czy 2 ? :>
  19. nie no to powoli nie ma sensu, ostatni raz sie zapytam: jest pies 1 (wypracowany) i jest pies 2 (z popędami) - są zdrowe, są w formie ich przewodnicy też nie mają kaca, są zdrowi na ciele jak i na umyśle, pogoda jest idealna wiatr nie wieje warunki mają identyczne, nawet ptaszki nie przelatują i nikt nie kicha żeby nie zdekoncentrować psa i przewodnika, sędziuje ten sam sędzia, trawa jest wyrównana nie ma żadnych kępek itd... wszystkie pszczoły siedzą w ulu... pies 1 aportuje, leci po przedmiot przynosi oddaje - dostaje np 10 punktów pies 2 aportuje, leci po przedmiot przynosi oddaje - dostaje np 10 punktów no i? gdzie tu kurde jest różnica w wyniku = w EFEKCIE ? czy pies 1 jest w tym momencie gorszy?
  20. [B]SaJo[/B]... nadal nie odpowiedziałaś mi na pytanie jaka jest różnica między psem 1 i psem 2 jeśli za daną konkurencje uzyskają taką samą ilość punktów?... to że babcia czy dziadek np psa 1 była mistrzem Marsa w tym przypadku chyba raczej nie ma już znaczenia? Poza tym nie mówimy tu o Fuchsie... a o 'lokalnej' pracy... podejścia do tej pracy do psów, ludzi... itd...
  21. chodzi mi o 'efekt końcowy' ... jeśli jest taki sam, jeśli pies mordę drze jak należy, jeśli przynosi aport jak należy itd, nie chodzi mi o to 'co trzeba robić z psem' ale o EFEKT KOŃCOWY ! to co wtedy? jeśli psy wykonują polecenie z takim samym efektem, to co ?
  22. [quote name='saJo'] to niestety, ale bedzie to wlasnie pies "wypracowany", ktory tylko pozornie pracuje tak samo, jak pies o wysokich popedach.[/quote] jest pies 1 i pies 2, rzucam aport dla psa 1 - biegnie przynosi, rzucam aport dla psa 2 - biegnie i przynosi jaka to różnica ? chyba efekt sie liczy, czy nie ?, na zawodach czy nie wiem np jak pies gryzie pozoranta czy cokolwiek sędzia sie potem pyta 'a przepraszam czy ten pies to jest 'wypracowany' czy 'on tak sam z siebie' ? albo przypuśćmy na jakiejś akcji... piez ugryzł napastnika.. i potem w szpitalu na szyciu koleś sie pyta 'ej a ten pies to wypracowany, czy on tak po prostu lubi innym ręce urywać ?' ?? bez sensu
  23. jesteś w stanie na 100% stwierdzić że jakiś ON'ek nie ma popędów?
  24. [B]SaJo [/B]To że jeśli sie nie ćwiczy... to nie ma efektów.. raczej jakimś odkryciem ameryki nie jest... Gorzej jak ktoś od razu psa skreśla... bo niby koślawy był i do niczego...
×
×
  • Create New...