-
Posts
282 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by blanol
-
[quote name='Pandisia'][B]Blanol [/B]ja miałam wcześniej avatarka ale innego [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/90/bf441f86e930b07e.jpg[/IMG][/URL] [/quote] Oczywiście, że pamiętam tą morduchnę, ale teraz jest bardziej profesjonalnie - a jakie ujęcie!!!:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: [B]Gucio[/B], a Ty jesteś papuga:eviltong:
-
[COLOR=black]Dzisiaj przed wycieczką do weta Bono musiał być na czczo.... W pudełku jest karma... [B]CZY KTOS WIDZI, żE JESTEM GłODNY? [/B] [/COLOR][COLOR=black][U][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/89/2661cb161cc36a49.jpg[/IMG][/URL][/U] [B]Nikt nie widzi, spróbuję sam....[/B] [/COLOR][U][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images12.fotosik.pl/111/0c2b186e96ccd6e3.jpg[/IMG][/URL][/U] [B]Udało się!!!!! [/B][COLOR=black][U][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images29.fotosik.pl/89/a6973342b44dc8f0.jpg[/IMG][/URL][/U] [/COLOR]
-
[quote name='Wiza']widze mamy Rudolfa Czerwononosego Rhinefeera! A Raczej ty masz :evil_lol:[/quote] Wszystkie mamy, w końcu jesteśmy Ciotki!!! Wszystkie tollerki są nasze!!!!! Gosiu, ale Ty jesteś z cicha pęk!!!! No, no Ale nam zrobiłaś siurpryzę!!!!:multi: Cudeńko malutkie, czyli mamy dzieci prawie w tym samym wieku, no tydzień różnicy... Dzisiaj byłam z Bono na kontroli - krwinki czerwone sie trochę poprawiły, a białe nie chcą. Na razie jeszcze przez tydzień antybiotyk, potem 2 tyg. przerwy i szczepienie, potem jeszcze chwilkę czekamy i dopiero normalne spacerki. Fajny miesiąc mnie czeka - w domku z siusiakiem:lol: Bono w każdym razie nie przejmuje się swoimi białymi krwinkami i szaleje na całego!!!!!!
-
Cześć Kobitki! Właśnie wróciliśmy od weta. Jest lepiej! Stan zapalny ustępuje - rokowania są dobre. Pani doktor powiedziała, ze agility chyba będzie możliwe. W poniedziałek Bono ważył 3,6 kg, a dzisiaj - 4,5 KG:multi: No jeżeli on tak rośnie w chorobie, to co będzie dalej?! Pogorszyła mu sie tylko morfologia, ale wet powiedziała, że tak może być - antybiotyk i leki przeciwzapalne są przedłużone, dodała jeszcze żelazo, które będzie przyjmował pewnie przez 3 miesiące. Jeżeli chodzi o pochodzenie choroby to podejrzewa paciorkowca lub gronkowca. Proszę o oklaski dla dzielnego malucha:crazyeye: Jednak co Rude,to niesamowite. Zdjęcia będę zaraz obrabiać....
-
Cudne są te maluchy!!!!! Czy już są chętni?:crazyeye: Właśnie zabrałam Bono pierwszy raz do pracy, w moim pokoju ma kojec - i bardzo mu się on nie podoba!. Jojczy straszliwie:placz: a mnie sie serce kraje, ale musi sie przyzwyczaić, bo za dużo jest tu niebezpieczeństw, a ja na pewno nie mogłabym pracować. Ale tu ma fajnie bo jest ogród, w którym nie ma żadnego psa więc zabieram go co jakis czas, żeby sobie pobiegał:lol:
-
Cześć Kobitki!!! C tutaj tak cichutko? [U]Relacja z dnia dzisiejszego[/U] Mamy kolejny sukces: Bono biega!!! Zaczął dzisiaj rano! Co prawda nadal trochę kuleje, szczególnie mocniej, gdy wstanie po dłuższym spanku... Biega, łapie wszystkich za nogi, dziewczynki za sukienki mam wrażenie, że stara się wszystko nadrobić. Nie je zbyt dużo, ale to może przez ten antybiotyk. Dzisiaj zabrałam go do ogródka mojej mamy (nie ma tam zwierzaków), mama zerwała poziomkę, Bono ja oczywiście zjadł i... zaczął szperać w krzaczkach w poszukiwaniu następnych. Nadal sporo śpi, ale gdy sie obudzi to szaleje, generalnie nie przejmuje się niczym tylko wszystkich podgryza. Jak na niego patrzę to widzę te ciekawskie, szalone tollerki, o których dotąd tylko czytałam. Jestem dobrej myśli - wierzę w małego, w piątek zobaczymy, co powie wet. [B]Gosia [/B]- dzięki bardzo za normy i gotowość pomocy!!!!
-
Cześć Cioteczki! [B]Toller-Fox[/B]- tak sobie Ciebie wyobrażałam (na żywo przez telefon). Miałam wrażenie, jakbym znała Cię od lat - strasznie się cieszę, że się poznałyśmy. Czy Ty nie przeceniasz moich umiejetności językowych, dobrze, ze jestem domyślna i coś tam popatrzyłam ( te Twoje linki, a po chińsku nie było, chętnie bym sobie poczytała...) [B]Czoko[/B] - wierny kibicu - dzięki za tyle ciepła i zainteresowania. I nie mów więcej "wasze" forum -takie ono nasze jak i Twoje. Kundelek nie kundelek sunia to daleka krewna, ale zawsze rodzina [B]Roda[/B] - my juz wiemy co... Wszystkie inne [B]tollerkomaniaczki[/B] - jesteście kochane [U] A teraz raport:[/U] Bonuś chodzi!:multi: Jeszcze nie biega, ale chodzi, siusia na stojaco! Troszkę tyłeczkiem jeszcze kiwa na boki i lekko utyka, ale naprawdę jest lepiej!:multi: Dzisiaj zaczęlismy leczenie antybiotykiem. Rozmawiałam z wetem, który go widział jako pierwszy i powiedział, że to dobry znak, że tak szybko zareagował na leki. powiedział, że możliwe, że nie będzie żadnych zmian i jeszcze agility się uda... Ale to jeszcze za wcześnie, jakby nawet się nie udało to trudno, zapiszę go na szachy i też będzie fantastycznie! Bono jest kochany, juz nie zawsze siusia na podkład, bo nie ma czasu... ale niech mu tam! Bawi się super, gryzie wszystko i wszystkich, zagląda gdzie może. Suszakę do włosów zaakceptował, ale odkurzacz mu się nie spodobał... krótko był odważny i zwiał. Może jutro zrobię mu fotkę na stojąco...
-
Sorki, że tak późno, ale już raportuję. Byliśmy po raz kolejny u weta, Bono miał zrobione USG i wyszło czysto. Zrobiono mu ponownie morfologię i wyszedł bardzo silny stan zapalny w organizmie. Dostał silny lek przeciwbólowy i przeciwzapalny i wyobraźcie sobie mój psiak po raz pierwszy okazał się tollerkiem! Buszował po mieszkaniu, bawił się pięknie jadł, ale przede wszystkim-CHODZIŁ! Mam świadomość, że jak lek przestanie działać to może nastąpić pogorszenie, ale od jutra zaczynamy kurację antybiotykową i przeciwzapalną. Wet powiedział, że teraz wszystko zależy od jego organizmu - jak zacznie walczyć z chorobą. Ja wiem, że Rudy da radę!!!!! Następna wizyta w piątek, jeśli nic złego nie będzie się działo (a nie będzie się działo!!!) Przykre w tym wszystkim jest to, że wet jasno mi powiedział, że Bono nie zachorował dopiero u mnie w domu, tylko ten stan trwa już jakiś czas.... resztę sobie dośpiewajcie... Pozdrawiam i dziękuję za Wasze kciukasy i łapkasy - bardzo się przydały, ale nadal zaciskajcie je mocno!!! Będę raportować dalej
-
[B]Kochane jesteście Dziewczyny! Dzięki za ciepłe słowa i trzymajcie kciuki.[/B] [quote name='Toller-Fox']Spokojnie- ważne że ma już opiekę lekarską. A co hodowca radzi? Daj znać co i jak - KONIECZNIE. Rozumiem że badanie krwi objęło także morfologię z pełnym profilem krwi? Wada wrodzona- dopytaj dokładnie o co chodzi!! Mogę zapytać kilku osób które działąją w klubach Tollerów i zajmują się ich zdrowiem, najlepiej gdybyś przesłała mi wyniki - mogę popytać. Czy mały oprócz tego ma problemy z ruchem, sztywność karku? Może schylać główkę?[/quote] Do hodowczyni na razie nie dzwonię, bo lekarze podejrzewają, że on kulał już u niej. Zadzwonię jak będę coś wiedziała. O wszystko zapytam i wyniki podam. Innych problemów z ruchem nie ma, łebek lata na okrągło i wszystko jest poza tym o.k. Jest strasznie osowiały, ale wiadomo - gorączka. On jest taki malutki i taki strasznie biedny.... Na stole u weta cały czas spał, obudził się tylko przy zastrzyku i zaraz znowu zasnął. Napiszę zaraz po powrocie, pewnie to będzie wczesny wieczór. Dzięki!