Jump to content
Dogomania

Mageda

Members
  • Posts

    326
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Mageda

  1. York troszkę za mały, ale dziękuję serdecznie
    Dreag również dziękuję, ale chyba nie wypali, bo właśnie dowiedziałam się, że jutro do południa mogę tylko to zrobić, bo potem nie będę miała jak. Bo do 16 będę bez samochodu, a potem to już pozamiatane bo ciemno już.
    Może na Węglówce jutro bym kogoś spotkała...
    A Spajk zaczął mieć problemy w kontakatach z psami i stąd nasza umówiona wizyta.
    To chyba nie byłam ja, bo od 15 grudnia byłam w Zambrowie, ale okolice jak najbardziej moje przecież :)

  2. Ja powiem szczerze uważam, że Spajki tak zaczął reagować na inne psy od wakacji, kiedy to miał starcie z innym psem i w konsekwencji skończyło się to tym, że miał leciutko naderwane ucho. I to, że został "delikatnie pogryziony" objawia się właśnie w ten a nie inny sposób...
    Chciałabym "odzyskać swojego dawnego Spajka" :) i my właśnie już kontaktowaliśmy się wstępnie z behawiorystą i zaczniemy terapię w styczniu (jesteśmy teraz w Zambrowie).
    Wierzę, że da to na pewno pozytywny rezultat, no ale wiadomo nie od razu Rzym zbudowali :)

    magda7k zapraszamy częściej na wątek. Staram się pisać co się u nas dzieje, traktuję to trochę jako blog Spajka :) :)

  3. Byłam 2 dni temu na Węglówce, spotkał tam Spajki 11letniego sznaucera olbrzyma było OK. Spajk był spuszczony, latali obok siebie.
    Wczoraj przyszedł do nas znajomy shih tzu było OK
    Dziś wychodząc z lecznicy spotkaliśmy spaniela samca, wąchali się, było OK.

    Tak sobie myślę (może zbyt naiwnie), że prądy dają efekt i łapka mniej staje się dla niego "uciążliwa" i stąd lepsze kontakty z psami. Choć w sumie to chyba jeszcze zbyt wcześnie na takie diagnozy...

    Spajk w jednym nerwie miał mierzone przewodnictwo i wyszło mu aż 3.
    A nerwy są "sprawne" jak są poniżej 1, jak najbliżej 0.
    Regeneruje się powoli. Po 5 zabiegach tylko na ten nerw "wadliwy" miał zmierzone przewodnictwo ponownie i zeszło do 2,84.
    Mam nadzieję, że uda się tą łapkę doprowadzić do jak największej sprawności.

    Odkąd spadł śnieg, Spajk bywa w lesie ze 2 razy w tygodniu i jego szaleństwom na śniegu nie ma końca.
    Morda od ucha do ucha uśmiechnięta, tak on uwielbia śnieg.

  4. Mam bardzo dużą nadzieję, że mu to minie. Bardzo bym tego chciała. Oj bardzo,
    Kotów w domu nie gania. Tzn, czasami pogoni jak go zdenerwują, bawi się z nimi też.
    To, że były maluchy to na pewno nie ma znaczenia. Przecież kiedyś był Dyzio, Lucek jest i maluchy były.
    Co do prześwietlenia to na razie nie będę nic robiła, poczekam i poobserwuję. Raczej z głową nic nie ma. Uczymy się sztuczek, pojmuje je szybko i sprawia mu to radość.

    Może on się po prostu czuje słabszy od innych psów, gorszy...

  5. Vicky o tym samym właśnie myślałam, że przy dotykaniu nie boli, ale tam tak jakby "wewnątrz".
    Informowano nas, że po 3-4 sesjach prądami może być gorzej, ale potem już lepiej powinno być.
    Co do przeciwbólowych, to leków żadnych nie dostaje. Jedne z dwóch prądów, które dostaje są to właśnie przeciwbólowe.

    Wiecie ta sytuacja nie trwa od momentu jak ma prądy, to zaczęło się wcześniej w sumie.
    Przez ten ostatni czas nie miał tak kontaktu z psami, jakoś żadnych nie spotykaliśmy na spacerach.

    Nie ma jak wykluczyć/potwierdzić czy te jego zachowanie jest właśnie bólowe.
    Najlepiej chyba będzie nie dawać sytuacji do takiego zachowania, tj. unikać psów póki co.

  6. Mamy problem.

    Otóż od pewnego czasu Spajki jak idzie na smyczy i widzi innego psa, to szarpie się, warczy, po prostu masakrycznie ciągnie i ma złe intencje w stosunku do tego drugiego psa.
    Dziś mało nie wylądowałam w rowie z błotem, tak nie mogłam go utrzymać bo zaczął szaleć.

    I od pewnego czasu jak do Spajka podchodzi inny pies i go wącha to Spajk wtedy "rzuca się" na niego i próbuje go capnąć.
    Podobno to może być reakcja bólowa związana z łapą Spajka.
    Na dobrą sprawę da to się wyeliminować, po prostu nie dawać podchodzić do psów.

    Nie wiem co się dzieje z nim.
    Ale te ciąganie i wpadanie w szał jest nie do zniesienia. Momentami nie mam tyle siły, żeby go utrzymać.
    Dziś właśnie Spajk dał taki popis jak wracałam z nim z lecznicy.

    Co robić?

  7. [quote name='joanna83']Czy ktoś z Was rozpoznaje tą psinkę? Znalazłam ją w środę wieczorem na Wasilkowskiej. Miała obrożę parcianą i przeciwpchelną.
    Młodziutka, na moje oko może z 6 miesięcy.
    [IMG]http://img832.imageshack.us/img832/1121/bawarek2012110912505143.jpg[/IMG][/QUOTE]

    Po tej stronie, gdzie są wieżowce na Wasilkowskiej na pewno nie mieszka. Mieszkam tam i nigdy jej nie widzieliśmy.
    Śliczna psinka, oby ktoś jej szukał.

×
×
  • Create New...