Jump to content
Dogomania

Koziczka85

Members
  • Posts

    65
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Zabrze

Koziczka85's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='DIF']Dzisiaj mieliśmy normalnie w hotelu ..... kontrolę z zabrzańskiego schroniska PsitulMnie ! :eek2: Szczerze mówiąc do tej chwili, czyli ładnych kilka godzin po wizycie nie mogę się otrząsnąć z szoku w jakim się znalazłam. Byłam bardzo zajęta pracami domowymi i jak zobaczyłam tłum ludzi pod bramą (4 osoby ;) ) wysłałam dzieciaka, żeby się zapytał czego chcą, bo mama nie ma czasu i niech spadają. :mad:;) Dzieciak przylatuje i mówi, że Państwo do Pimpka. Pytam do jakiego Pimpka? Łukaszek zgłupiał trochę i mówi niepewnie, że do naszego. Na to ja zgłupiałam! Pomyślałam, że pewnie przeoczyłam sprawę na wątku i ludzie przyjechali się zapoznać z Pimpkiem, bo chcą go adoptować. Zgubiłam kapcie jak usłyszałam, że to Psitulaki przyjechały! Zaskoczenie totalne! W marcu minie 3 lata jak Pimpali jest w naszym hotelu i rzadko kto go odwiedza. Była Kasia-winter7, Ola-Bonsai, Ola-Olena84 i chyba nikt więcej. Nikt o Pimpka nie pytał, nie dzwonił. A teraz to chyba już nikt nawet nie szuka mu domu. Nie było życzeń, choinek, ostatni wpis na wątku z 13 grudnia.... :-( Wątek powoli zamiera niestety. I nagle taka wizyta. Qrcze, było mi naprawdę miło i ciepło na sercu, że Psitulaki nie zapomniały o starym Pimpku! Podobał Wam się? Gadać mi tu szybko, po nickach, kto był u nas? :cool3::loveu:[/QUOTE] A witam witam między innymi to ja byłam wczoraj u Pimpka, bardzo dziękujemy za wspaniałe przyjęcie nas, dla mnie hotelik pierwsza klasa wersja all inclusive :loveu: Pimpuś radosny i pozytywnie nastawiony do świata i ludzi nawet tych "obcych" widać włożony ogrom pracy i serce. pozdrawiam Sandra
  2. [quote name='tsode']@jobu daruj sobie, to nie zadziała to są Młode Egzaltowane Smarkule , które nic w życiu nie widziały a same nie mogą wziąźć zwierzaków na DT bo mama i tata nie pozwolą, ale 'wielce się udzielają społecznie' żałosne !!!![/QUOTE] Bardzo dziękuje że między innymi mnie obrażasz, nie jestem smarkulą jak Tobie się wydaje, jestem ze zwierzętami na co dzień, nie w weekendy nie od święta, jestem non stop 24 godziny na dobę od 11 lat, a święta kiedy wszyscy zasiadają z rodziną przy stole ja najpierw jestem w schronisku, najpierw one potem ja, niejednokrotnie wyciągam je z kanałów burzowych, z rzek, jadę po zwierzęta po wypadkach, mój dom też jest domem tymczasowym dla wielu kociąt ale wszystko w granicach rozsądku, bo najważniejsze nie szkodzić. A gdy adoptuje psy ze schronu to tylko te stare które mają długoletni staż w schronisku. Wielokrotnie stawałam na głowie żeby osoby które znęcają się nad zwierzętami stanęły przed sądem, byłam oskarżycielem posiłkowym w wielu sprawach, i nie jeden drań siedzi w ZK dzięki mojej pracy.
  3. Udało mi się już parę osób zdeklarować i mam już 250zł stałych deklaracji :multi: Ja:100zł Mój mąż 50zł Moja siostra:50zł Aśka i Piotrek(moi przyjaciele) 50zł Ale motywuje dalej znajomych może jeszcze coś ukulam
  4. [quote name='tymuś']odp mi na powyższe pytanie? wogóle mogę zadz do cb o tej porze?[/QUOTE] nie dzwoń teraz bo mi rodzinke obudzisz a nie mam gdzie wyjsc gadac
  5. [quote name='tymuś']to po co taka "wspaniała Mysia " chciała ją posłać do hoteliku co?[/QUOTE] chciała ale nie posłała nie bez powodu mówiłam jej że to niezbyt dobry pomysł z tym hotelikiem i jakoś ta myśl się rozeszła
  6. są psiaki w schronisku które źle by sie czuły poza schroniskiem pamiętam Balbinke, która trafiła juz jako staruszka miała szanse na adopcje i nawet była adoptowana potem wrócila pamiętam jak nas zobaczyła to myślałam że umrze ze szczęscia widac po niej było że szcześliwa była bardziej w schronisku niż w domu, zresztą Koziolek to samo
  7. nie lubie porównania schron to schron bo schron schronowi nie równy bardzo dużo o tym myślałam ale Lola bez Murzyna juz nie jest taka sama i naprawde nie powinna opuszczac psitula
  8. Tymuś szkoda, że tak myślisz! Znam Mysie od bardzo bardzo dawna i nigdy przenigdy nie powiedziałabym o niej złego słowa.
  9. chciałam potwierdzic, że rozmawiałyśmy bardzo dużo dzisiaj z Madzią i panią Anielą na temat adopcji Loli stwierdziłyśmy z czystym sercem że Lola nie powinna opuszczac schroniska ze względu na to jakim specyficznym psem jest Lola i jak bardzo stresująca była by dla niej zmiana, sądzimy że cieżko jej będzie z aaklimatyzacją w nowym miejscu do tego doszło jej chore serduszko, a stres i chore serce nie powinny iśc ze sobą w parze bo to dla niej zbyt niebezpieczne. możemy zapewnic, że dopóki my będziemy pracowac w schronisku "włos z głowy jej nie spadnie" i zrobimy wszystko żeby była bezpieczna.
  10. [quote name='tymuś']o ku...............................wa czemu co się stało sandro??????? czemu to tak jest!!!! dzięki Ci za to że właśnie ty pokazałaś jej co to DOM!!![/QUOTE] Psotka była bardzo chora w czwartek i w piątek była na szczegółowych badaniach w klinice i okazało się, że ma wodę w worku osierdziowym, w jamie brzusznej, a na dodatek podejrzenie nowotworzenia w wątrobie, pani wet powiedziała że Ameryki z tego nie będzie ale spróbują coś zrobić, spuścili jej troche wody z osierdzia, dostała leki nawet się lepiej poczuła, na sobote dostałam leki i kroplówkę do domu. Podałam to wszystko wieczorem, potem wyszłam z nią na spacerek, była wesoła, merdała ogonem. Póżnym wieczorem położyła się obok mnie w łóżku tak jak zwykle. O 2:30 obudził mnie huk, Psotka spadła z łóżka rzuciłam się w jej kierunku ale wydała tylko dwa ciężkie tchnienia i odeszła... :( :( :(
  11. Dzisiaj o 2:30 odeszła za Tęczowy Most moja kochana Psotka, umarła na moich rękach... :(
  12. Ogólnie Psotka gryzie całą rodzine hehe a tak poza tym to ok. Nie umiem zdjęć wstawiać może Mysie poproszę jak znajdzie chwile to wrzuci pare
  13. A ja dzisiaj widziałam jak nasza Madzia wyprowadza Keniego na spacerek :lol: ponoć kontakt nawiązali od razu. Już były buziaczki nawet :) to się nazywa podejście :multi:
  14. Witaj. Przepraszam, jeżeli nie życzysz sobie takiego typu wiadomości.

    Chciałam Cię bardzo prosić o pomoc przy pewnym psiaku.

    Nazywa się Doy.

    Panicznie boi się ludzi. Na ich widok trzęsie się i nie potrafi utrzymać na nóżkach. Chowa się, kładzie. Czeka na kolejne uderzenie. Kolejny ból.

    Nie przeszkadzałby ludziom w niczym. Do czasu, kiedy swój ból zaczął wylewać na psy. Zaczął je atakować, doprowadzał do ich śmierci. Dlatego … grozi mu uśpienie. Znalazło się wolne miejsce w świetnym psim hoteliku u dogomaniaczki ZuziM. Koszt miesięczny pobytu Doy’a to 320 zł. Których nie mamy. A jeśli ich nie mamy, to Doy nigdzie się nie wybierze. A jeśli się nie wybierze, to zostanie w schronisku. A jeśli zostanie w schronisku, to umrze. Właśnie tak.

    Proszę o pomoc przy deklaracjach stałych … http://www.dogomania.pl/threads/2229...cje-na-hotelik!

  15. [quote name='Gosiara']Psiak dalej biega samopas po ulicy cały dzień,ale ja sie juz nie udzielam..[/QUOTE] [COLOR=#000000][FONT="Arial"]Udało mi się po dosłownie 2 minutach ustalić właściciela tego psiaka gdzie mieszka i jak ma na imię(Amorek)od pierwszego lepszego przechodnia jest zadbany wcale tam nie przebywa cały czas bo jakoś wieczorem dzień wcześniej go nie było. Psiak nie stanowi zarożenia, nie gryzie, nawet nikogo nie zaczepia raczej stroni od ludzi.[/FONT][/COLOR]
×
×
  • Create New...