Jump to content
Dogomania

kon trojanski suwalki

Members
  • Posts

    715
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kon trojanski suwalki

  1. Moze mi ktos podpowiedziec gdzie znajde zawsze aktualny kalendarz wystaw. Bardzo prosze o podpowiedz - aha - chodzi mi o te krajowe i zagraniczne....Dziekuje i pozdrawiam ;)
  2. Witajcie. Dostalam list od wlascicieli Loli. Pozwole sobie zacytowac fragment. Mam nadzieje ze bedziecie cieszyc sie razem ze mna :-) " Lola jest niesamowita, co pewnie wiesz. Trochę jeszcze popłakuje, ale poza tym wygląda na zadowoloną. W ogrodzie szczeka na obcych, w domu wszystkich przyjmuje , myślę, że jeszcze nie policzyła sobie ilu osobników należy do "rodziny". Chyba szczególnie lubi tatę i Marynię. Z tatą jest zresztą najwięcej w ciągu dnia. Mama to królowa kuchni i jak tylko brzdękną garnki Lola już jest czujnie przy mamy nodze. Z kotem już nie mam problemu, śpią w jednym pokoju i udają, że się nie widzą. Wszystko jest o.k.!!! " No i to byloby na tyle jezeli chodzi o cytaty :D Wyslalam zdjecia Loli dla Oli "Niuchacz" :wink: bo nie udalo mi sie ich wkleic "serwer nie odpowiada" ale mam nadzieje ze Oli sie uda. Lola u nowych wlascicieli ma jak paczek w masle !!! :D No i to bedzie na tyle cudnych wiadomosci........... :)
  3. Wiesci !!!------------wiesci !!!---------------- Cudowne wiesci!!!!!!!!!!!!! :D Wiec! - w niedziele Lola pojechala do swojego nowego domu. I powiem jedno - gdybym byla psem - i moglabym wybierac - to wybralabym wlasnie takich wlascicieli jakich ma teraz Lola.... Nie przesadzam!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Lola ma takiego faaaaarta ze koniec swiata :lol: :D Jak zobaczylam reakcje na Lole i Loli reakcje na swoja nowa rodzine to poprostu serce mi spiewalo. I choc bylo mi troche ciezko - to bylo mi ciezko rzeczywiscie tylko troche bo mialam swiadomosc tego ze Ci Ludzie pokochali ja od pierwszego wejrzenia. I nie tak poprostu tylko cala dusza............ Lola pojechala do panstwa Stępińskich z Sieradza. To sa psiarze, kociarze, ludzie ktorzy gleboko kochaja zwierzeta, ludzie z wielkimi serduchami. Boze - no co ja moge ponad to napisac. Ciesze sie, jestem wrecz uszczesliwiona. Dziekuje wszyskim ktorzy pomagali bo wiem ze Loli juz nikt nie odda, ze do konca jej dni beda ja otaczac kochajacy ludzie. Jestem w stalym kontakcie z wlascicielami Loli i pierwsze fotki Loli jakie dostane - oczywiscie wkleje tu na forum po to by Ci ktorzy pisali do nas maile i trzymali za Lole kciuki - takze mogli sie tym naszym szczesciem cieszyc. I nic juz wiecej nie napisze bo to co napisze i tak nie wyrazi MOJEJ RADOSCI!!!!!!!!!!!! ! :D Uszczesliwiona - Ewa :D
  4. Droga resuruss - nie tylko Ty tak sadzisz ze do siebie pasujemy. Obydwie jestesmy chude, dlugie i blondynki (tyle ze ja farbowana :lol: ). Mam nadzieje ze Lola bedzie najbardziej pasowala do swojej nowej Pani i Pana - a cos sie zanosi ze w niedlugim czasie historia Loli zakonczy sie szczesliwie :D . Mam gleboka nadzieje ze jest tam ktos kto na Nia mocno czeka.... No ale jak mozna nie pokochac takiej Loli. No sama powiedz jak!??? :D
  5. Dzisiaj bylysmy z Lola na dluuugim spacerze. (Znowu zawracamy glowe Kochanej Olence "Niuchacz" by wstawila nam zdjatka :oops: ) Robie jej te zdjecia bo mam nadzieje ze jesli jest tam ktos po drugiej stronie komputera - i wciaz sie waha ... - to zeby sie juz nie wahal, otworzyl na Lole swoje serce i dal jej szanse na prawdziwy dom. Nie taki tymczasowy jaki (niestety-mimo calej troski ) my jej dajemy... :( Lola - sliczna, kochana... W domu mowie do niej "moje male ciasteczko" :D bo jest taka milusia ze chcialoby sie ją ZJEŚĆ !!! :P :wink:
  6. Dzis Lola wrocila. Jej niedoszla Pani byla bardzo smutna. Lola - tez... Lola dostala w prezencie od Pani Bogusi cala wyprawke - nowe, piekne, mieciutkie legowisko, nowiutka - specjalna charcia obrozke oraz smyczke i miseczke. Teraz Lola ma cala wyprawke! Dziekuje bardzo w imieniu Loli :) Chcialabym by Lola znalazla dom jak najszybciej. Inaczej znowu i my i Lola bedziemy bolesnie przezywac rozstanie. Mysle ze wystarczy juz zmian w jej zyciu. Najwyzszy czas na spokoj i budowanie glebokiej, cieplej wiezi z jej nowym i miejmy nadzieje ze juz ostatnim wlascicielem - takim na cale zycie....
  7. Zamieszczone powyzej zdjecia Loli robilam ostatniego dnia (tuz przed jej odjazdem). Ma na nich smutny pycholek. Ta madra psinka czula ze cos sie szykuje, ze cos jest nie tak. Pilnowala sie nas i byla jakas taka inna, zaniepokojona, zamyslona... Wiekszosc osob twierdzi ze Lola to chart polski a nie grey. Zobaczcie jaka to sliczna mordka. Jaka piekna........... Charciarze - gdzie Wy???
  8. Witajcie - niestety nie wszystko jest takie na jakie wyglada. Nie pisalam nie dlatego ze nie mialam czasu ale dlatego ze chcialam odczekac kilka dni by miec pewnosc ze pieski dobrze sie zsocjalizuja. Z nowa wlascicielka umawialam sie tak - ze jesli cokolwiek nie zagra - zabieram Lole z powrotem. Chcialam miec pewnosc ze nie trafi potem do kogos nieodpowiedniego. Niestety Impet przyzwyczail sie juz chyba do tego ze jest jedynym ukochanym stworzonkiem swojej Panci i jest zestresowany pobytem Loli w swoim domu. Wlascicielka Impeta mowi ze Lola jest niebywala, bardzo posluszna i wogole wspaniala. Nie jest w zaden sposob agresywna ale widzi ze Imptet jest osowialy i czuje sie opuszczony. Nie dziwie sie - w koncu nic na sile - nikt przeciez nie zdola przekonac Impeta ze jego Pani moze kochac dwa psiunki... Chcialam bardzo a to bardzo podziekowac Pani Bogusi za probe przygarniecia Loli. Specjalnie przyjechala z Warszawy po Lole az do Suwalk. Teraz ja nam odwozi. Wiem ze miala jak najlepsze intencje. To ze sie nie udalo - coz nie zalezy to ani ode mnie ani od Pani Bogusi. Jutro Lola przyjezdza z powrotem do nas. Naplakalam sie za nia gdy zostala zabrana do nowego domu. Bardzo przezylam to jej "znikniecie". Teraz wszystko zaczyna sie od poczatku. Bardzo mi jej szkoda bo wiem ze przezyla to rozstanie z nami tak jak i my z nia....Szkoda bo ile mozna nekac tak jej biedne serduszko oddajac ja tam i z powrotem. Gdybym tylko mogla ja zatrzymac...........Nie moge... Tyle z nowych-smutnych wiadomosci. Pozdrawiam Was wszystkich Kochani i licze na odzew...
  9. Wystawilam suczke na allegro pod tytulem "CHART -suczka - Oddam tylko w dobre rece!" Wystawilam w opcji "kup teraz" 100 zl - ale jest to oczywiscie jedynie kaucja zwrotna. Musze miec pewnosc ze ktos naprawde sunie chce a nie wplci 1 zl i nigdy sie nie odezwie a w tym czasie kogos innego naprawde pragnacego przygarnac sunie odprawie z kwitkiem. W momencie przekazywania suni oczywiscie ODDAM PIENIADZE. Jesli ktos sam po nia przyjedzie i bede czula ze to ktos komu w 100% zalezy to nie beda potrzebne zadne pieniadze. Poprostu boje sie osob nieodpowiedzialnych i klusownikow (mam nadzieje ze wyczuje intencje potencjalnego nowego wlasciciela). Informuje o tym - zeby mi ktos przypadkiem nie zarzucil ze chce zarobic na tym stworzonku. Zreszta zainteresowani niech wejda na allegro i przeczytaja ogloszenie. Trzymajcie za nas kciuki! I nie zapomnijcie popytac wsrod znajomych ! :)
  10. Niestety Lola nie ma tatuazu. Za to ma ok 68 cm w klebie i tak bierze przeszkody na podworku ze az dech zapiera. Sama radosc na Nią patrzec :D Niestety nie udalo mi sie jej uchwycic w locie. Wielka szkoda bo Ona poprostu laaata! Ja mialam bullinke i teraz rowniez czekam na mala bullterrierke. Przebywanie z Lolą daje mi calkiem nowe doznania. To jakby calkiem inny Psi Swiat. Staram sie byc jak najlepsza jej pancia ale w porownianiu z czolgiem jakim jest bulek - to delikatne, pelne wdzieku, elegancji i uroku zwierze - a nie maly, krepy, zwariowany spychacz ;-) :lol:
  11. Jezeli chodzi o namiary na mnie to pod nr tel 889399340. Jestem z Suwalk - wiem ze to dla wszystkich raczej daleko ale wiem tez ze jesli chce sie miec psiaka to czasem trzeba zrobic cos wiecej niz tylko otworzyc mu drzwi by wszedl... Sluze oczywiscie pomoca w transporcie - zrobie co moge - wszystko jest do dogadania. Pozdrawiam i licze ze Niuchacz wstawi zdjecia suczki bo juz Mu/Jej te zdjecia wyslalam. Niuchacz - ktos Ty - dziewczynka czy chlopczyk?? :wink:
  12. Bardzo bardzo dziekuje za serdeczny odzew. Zaraz bede przesylala zdjecia by mozna je bylo wstawic. Jeszcze raz Bardzo Wam Dziekuje :P
  13. JESLI NIKT SIE NIE ODEZWIE TO ISTNIENIE TEGO FORUM NIE MA SENSU !!! Naprawde warto- pomoc CHARCICY...Przeczytaj ten post do konca - PROSZE... - bo jeden oglada sie na drugiego i takim sposobem siedzimy sobie w swoich cieplych domach ze swoimi wyniunianymi pupilami gdy tymczasem inni bracia mniejsi potrzebuja naszej pomocy. Do rzeczy - jestem bullmaniaczka jednak wczoraj przygarnelam sunie charta angielskiego (greyhound)- przynajmniej na to mi wyglada. Blakala sie ona po osiedlu z przerazeniem w jej pieknych oczach. Suczka jest sliczna - biszkoptowa, pelna gracji, o niebywalej urodzie i wdzieku. Jest wesolutka - az za...zwazywszy na to co Ją spotkalo. Zadzwonilam do schroniska i okazalo sie ze mieli zgloszenia iz blaka sie ona od ponad miesiaca, tyle ze nie dala sie zlapac i nikomu podejsc. Do mnie podeszla - -- jak na kobietke intuicjonistke przystalo - wiedziala do kogo podejsc :) Trudno mi sobie wyobrazic co ona przeszla przez ten miesiac. Ma kilka blizn na ciele i kuli sie gdy podnosi sie reke w gore... Biedna istotka... Bedac juz w moim domu jest bardzo ufna, wita sie z goscmi, chodzi za mna i wlazi mi pyszczkiem pod reke by ja glaskac. Ladnie chodzi na smyczy i jest karna. Nie mam pojecia na temat tej rasy, nie wiem na jakie forum lub dokad jeszcze moglabym sie zwrocic o pomoc w znalezieniu jej domu. POMOZCIE - CZEKAM - WYSLE ZDJECIA - POMOGE ZALATWIC TRANSPORT - POMOZCIE PROOOOSZE........... PRZECIEZ NIE ODDAM JEJ DO SCHRONISKA - U NAS TO UMIERALNIA.... Ewa
  14. Hihi....no to "fajniuchno" - czyli wychodzi na to ze nic nie moge wczesniej wskorac i moge liczyc jedynie na ewentualna cudowna intuicje mojego psiaka... Ups... - jakos to malo dla mnie pocieszajace - szczegolnie zwazywszy na to ze piszesz z doswiadczenia. Obawiam sie ze moj psiak niekoniecznie rozrozni swoja pileczke od nieswojej a setki roznych naturalnych czynnosci dziecka odczyta raczej jako doskonale zaproszenie do zabawy... I badz tu madra... :roll:
  15. Witaj - obawiam sie ze Twoje problemy moga wynikac z tego ze pies nie tyle nie chce zalatwiac sie na dworze co konkretnie w Twojej obecnosci. Jesli kiedys gdy zaczal sikac w domu - skarciles go, on poprostu kojarzy sikanie w Twojej obecnosci z kara. Jesli tak jest to nie dziw sie psu ze takze po wyjsciu na dwor nie chce zalatwiac sie przy Tobie. On oczekuje - a raczej obawia sie z Twojej strony takiej samej reakcji. Dlatego tez po powrocie moze chowac sie przed Toba by TO zrobic, po to bys nie zobaczyl go w tej watpliwie milej dla niego (w zwiazku z przewidywanymi konsekwencjami) sytuacji. Nie wiem na pewno czy taka jest przyczyna, ale jesli tak - to jedyne co wg mnie mozesz zrobic to ignorowac psa - gdy sika w domu a chwalic go baaardzo wylewnie i nagradzac od razu w momencie gdy zrobi to na podworku (zakladam ze jednak czasem mu sie to zdarza). Odsylam Cie do stronek klikera i teorii pozytywnego wzmocnienia [url]http://kliker.pieski.eu.org/[/url] Pozdrawiam serdecznie :D
  16. Ojojoooj - troche trudno bedzie mi raczej przyzwyczajac psa do zabaw jedynie na spacerkach bo sama jestem taka jednostka ktora lubi sie ciagle przytulac i bawic z psiakiem i nie wiem czy nie bedzie to wieksza trudnosc dla mnie niz dla psiaka :( . Jednak tak sobie mysle ze jesli to ja zawsze bede inicjowac zabawy i decydowac kiedy je konczymy to moze nie bedzie problemu z tym takze w przypadku przybycia oseska. Jesli psina nie bedzie terroryzowala mnie przynoszac pileczke i nie bedzie nauczona wskakiwac na domownikow i dyktowac im swoje warunki to moze da sie jakos to wszystko sensownie poukladac. Co o tym sadzicie? :roll:
  17. Dziekuje slicznie za odpowiedz. Tak sobie jednak mysle czy by poprostu nie "uzyc" :P dzieci moich kolezanek do jak najszybszego socjalizowania psiaka (oczywiscie pod moim scislym nadzorem) by sie w przyszlosci psina nie zdziwila co do nieprzewidywalnosci reakcji i ruchow ludzkiego szczeniecia... :roll: Gdyby ktos jeszcze dal mi jakies bardziej szczegolowe zalecenia bylabym bardzo wdzieczna.
  18. WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :D Jest to moj pierwszy post wiec przepraszam za ewentualne wpadki. Widze ze doswiadczenie niektorych dogomaniakow jest imponujace totez licze na konstruktywne wypowiedzi. Chcialabym dowiedziec sie jakie sa metody na to by nie majac jeszcze dziecka (na dlugo przed pojawieniem sie go)ulozyc psiaka w taki sposob, by w momencie przybycia nowego czlonka rodziny bylo jak najlatwiej doroslemu juz psu przystosowac sie do nowego czlonka stada?
×
×
  • Create New...