KAHA-DEKO

Ręce daleko od Ajka!!! Już raz sie nim zaopiekowałaś!!! Inteligencja nic nie podpowiada........???? Kamciu, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale jesteś zbyt młoda i zbyt niedojrzała, żeby zajmować się takimi sprawami. Może zacznij opiekować się...hmmmm....gołebiami przed blokiem?? Nikomu nie zaszkodzisz wówczas. Twoje zachowanie przed tuż przed wizytą Lemoniady w Twoim domu jest dokładnym podsumowaniem tego, co masz w główce. Jak robi sie gorący problem to ogon pod siebie i w nogi. Jak mogłas pozwolic jej tyle czasu czekać!!! Nawet jeśli nie chciałas rozmawiac z nią w domu - mogłaś wyjść przed klatkę!!! Dziewczyny tak bardzo ci zaufały!!! Kup sobie chomika!!!

Kofffana, rozmowa musi być rzeczowa i spokojna, nie daj sie ponieść emocjom - nie krzycz, owszem zdenerwowanie tak, ale nie krzyk. Napisz sobie na kartce argumenty i powiedź, że posiłkujesz się notatkami, żeby wszystko powiedzieć. Spytaj, czy zdaja sobie sprawę z tego, ze córka jest znaną netową "pomagaczką" bezdomnym zwierzętom i spytaj czy sie przypadkiem nie leczy na głowę. Powiedz, ze przez ta sytuację to Ty masz teraz problemy i niech powiedzą prawdę jak to było, choćby była okrutna. Powiedz też, ze musisz zdać pisemną relację z rozmowy z nimi z TOZ-ie, może poważnie podejdą do sprawy. Ja nadal nie widziałam tego psiaka, a teraz ciągle siedze w oknie jak tylko mam czas. Sprawa smierdzi. Życzę powodzenia i między wiązaniem balonów będę trzymała kciuki!!!!

Lemoniada-chetnie oddam w twoje ręce pieniadze :):):). Ty juz będziesz wiedziała, na co przydadza sie najbardziej. Wiesz gdzie mnie szukac, prawda?? W razie czego daj znać sms-em. Musimy się umówic na konkretną godzine i dzien, bo u mnie w tym tygodniu same wyjazdowe dekoracje i będę wracała z pracy pewnie przed 22 - w razie czego mogę podjechac do ciebie do domu, tylko daj adresik :). A resztę pieniędzy wysle przelwem, tylko poprosze o nr kont, bo na bazarku jestem nowicjusz i nie chcę sie pomylić. Rybciu - dzieki za fotę!!! Qrcze - znam z widzenia ta pannę, obawiam się , że wszytkich nas tu mocno oszukała!!! Jeszcze to sprawdzę, ale to jest chyba młodsza siostra mojej klientki z ubiegłego roku.

Zasadzkas - wyslij na Reymonta 4 albo daj Lemoniadzie - była u mnie w pracowni, więc drogę zna. Co do Kamci, chętnie się wybiorę do jej domu z kimś, kto brał udział w przekazywaniu psa, ja sama nie znam wszystkich szczegołów, więc moga mnie zbyć. Co do szkoły: jej odnalezienie bardzo trudne pewnie nie będzie, jednak trzeba popytać - ile ona ma lat??? 14 , 15 , 16 . Podstawówka czy gimnazjum??? I jeszcze raz apel: czy ktos dysponuje fotą Kamci???? Bo ja nie wiem jak ona wyglada :(, mogę przechodzic obok niej sto razy bez świadomości, że to ona. Wypatruje tego jej "niby" psiaka, ale nie widzę, więc tym tropem nie trafię niestety. Mam juz manie przesladowczą, siedze w kuchni i wygladam przez okno ;), wypatrzyłam kilka drobnych blondyneczek, ale która to Kamcia????

P.S.Dzisiaj przywieziono do schroniska masę obroży, psy mają robioną ewidencję, tzn. obroża + numerek + zdjęcie + kartoteka Bardzo to potrzebne, bo mam poważne obawy, że psy nocami znikają. Znaczy: są kradzione. Tak będzie wiadomo od razu, który i kiedy zniknął. SUPER!!!! A kto zasponsorował??? Matko, naprawdę zmienia sie na lepsze!!!! :)

zasadzkas, jesli masz problem z drukowaniem plakatów, to ja chetnie pomogę, jesli juz sa wydrukowane, to powieszę w swojej pracowni na drzwiach i na reklamie przy ulicy Reymonta. Poza tym rozmawiałam z redaktorem naczelnym Głosu - powiedzieli, ze wydrukuja chetnie informacje o schronisku i Gryzku. Prasa nam sprzyja - trzeba to wykorzystać, bo informacja tam moze więcej zdziałą niz te plakaty, których rozwieszanie w skierkach jest zabronione :(( - mozna dostac mandat za zasmiecanie miasta.

BEREK, dokładnie, z ust mi to wyjąłeś. Nie ma papieru, nie ma odpowiedzialności za czyny. Ale jest nauczka na przyszłość.

ARKO droga, pewnie, że mogę pojechac do schroniska, w końcu jestem ze Skierek. Tylko jak oni zaczynaja pracę to ja juz pracuje a jak kończą to ja jeszcze pracuję - a w niedziele nieczynne. Chyba będę zmuszona umówić sie z Pania Ewą na niedzielę , zeby tam ze mna pojechała i ozwoliła obcykać psy. Pytanie tylko, czy zechce???? Co do strony internetowej - sprawa dawno załatwiona, ale potrzebne są foty psiaków. Wiem, że jest darmowy serwer dla takich stron, niestety nie mam namiarów, może Ty wiesz? Co do plakatów - mogę zrobić, ale rozwieszania sie nie podejme, niestety branża slubna bardzo absorbuje czas. Prosze o informacje, które mam zamieścic na plakacie. A co do miejsca pochodzenia suni - według mnie jest to bardzo ważne, bo jeśli sąsiedzi zmarłej pani znali psa ze spacerów czy z widzenia to jest wieksze prawdopodobieństwo adopcji, ale może sie nie znam.

Hop Hop Hop

Pewnie znudził sie komuś choinkowy prezent....:( Malutki, obyś szybko domek znalazł!!!

A! Jeszcze jedno, czy nikt nie ma foty Kamci14? Bo jak sie nie zna twarzy, to sobie mozna strzelać.....Jakby ktos miał to prosze na maila [email][email protected][/email]. Dzieki z góry!

Mieszkam w bloku obok Kamci, od roku, nigdy nie widziałam jej pieska, którego przedstawiała na swoim blogu, a taki psiak jest charakterystyczny, trudno przejśc obok niego i nie zauwazyć. Często wychodzę na spacerki z moją Dziunią, nie jest mozliwe, zebym nie spotkała kogos z jej rodziny z tym pieskiem w czasie "siusiu". Hmmm....może jednak ona nie ma tego psa? Sama juz nie wiem. Tak czy inaczej rozpytam jeszcze sąsiadów.

łomatko, ta biała sunia taka podobna do mojej Dziuni, kochane maleństwo. a czy wiesz z jakiego regionu miasta pochodzi ta sunia? Prosze o lepsza fotę , to umieszcze na forum skierkowym, moze ktos zechce sie nia zaopiekować.

MÓWISZ sery i jogurty, pod Sochaczewem jest Bakoma, moze tam trzeba looknąć, wiem, że awsze sa chętni na wszelkie akcje charytatywne. Napisze do nich maila. A napisz mi proszę jakie te jogurty, bo smakowe to chyba nie, choć moja psina wciąga az jej sie uszy trzęsą. I jakie sery, chude, tłuste??

TAK sobie siedze i myślę.....psy ze schronu jedza bardzo zle...no bo moczony chleb, śruta i namiastka mięsa....cos trzeba z tym zrobić. Sezon weselny w pełni, gdyby znalazł sie ktos, kto zechciałby zwozić tzw. zlewki z miejsc, gdzie odbywają się wesela - wystarczy dostarczyc pojemnik i pojechać po już wypełniony, w takich resztkach jest mnówstwo mięsa i innych wartosciowych produktów - zawsze to lepsze od tego , co teraz w schronie serwuja psom. Myśle, że mozna też zorganizowac akcję w miejscach, gdzie jest sprzedawana sucha karma - zawsze cos sie uzbiera. Tak siedzę i dumam...hmmm...