Jump to content
Dogomania

Julka56

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Warszawa

Julka56's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nie wiem co się stało. Był mocno osłabiony bo przez ostatnie dwa dni wymiotował dosłownie wszystko co mu się dało. Pojechałysmy do lekarza, przez trzy godziny miał podawaną kroplówkę, i stężoną dawkę glukozy dożylnie. Jak wychodziłyśmy z lecznicy to ożył, był bardzo ruchliwy, widać że kroplówka podziałała. A w nocy zaczął wmiotować czymś ciemnym, chyba z krwią, i rano już nie oddychał :-( Nie wiem, może nie zrobiłyśmy szystkiego co trzrba, ale naprawdę starałyśmy się go ratować, to takie bezbronne maleństwo, tak się nacierpiał :shake:
  2. Niestety temat nieaktualny. Psiaczka nie ma już z Nami :placz:
  3. Chyba tak, nie wiem jak to się dokładnie nazywa w każdym razie jest to ta achalazja nieoperowalna, czyli powiększenie przełyku a nie zwężenie spowodowane zaciśnięciem przez więzadełko od serducha. Ma naprawdę ogromny przełyk i lekarze mówią że spowodowane jest to nieprawidłową mięśniówką przełyku.
  4. O tym nie słyszałam, zapytam lekarza w przy następnej wizycie. Lekarze mówili tylko o możliwości tzw. "zmarszczenia" przełyku, z tym że w przypadku Naszego malucha przełyk jest rozszerzony na całej jego długości, więc operacja jest tym bardziej skomplikowana że trzeba by otwierać całą klatkę piersiową, czyli jak to się lekarz wyraził "rozłożyć psiaka na pół"
  5. Witam! U Naszego maleństwa nic się nie zmieniło. Kolejne wizyty u innych weterynarzy potwierdzają diagnozę - przełyk olbrzymi :shake: Ale dzięki Dogomanii poznałam wiele ludzi, dzięki którym nie tracę nadziei. Wczoraj byłyśmy u kolejnego lekarza, który w przeciwieństwie do dr. Galntego dał szansę Naszemu maleństwu. Przepisał lek umożliwiający przedostanie się pokarmu do żołądka. Może to pomoże psiakowi w dalszym jego funkcjonowaniu.
  6. Maluszek jset bardzo wesoły, biega, rozrabia, i chce się bawićjak każdy szczeniak, ale co chwila łapie go czkawka, albo mu się uleje albo go "szarpie". Jedzenie w pionie niewiele pomaga. Je bardzo łapczywie i przy tym łyka dużo powietrza, potem ma wzdęcia. I tak codziennie. Próbowałam skontaktować się z kimś kto miał psiaka z taką przypadłością, ale na razie nikt nie odpisuje.
  7. Dostałyśmy namiary na dobrego chirurga, dr. Galanty. Przyjmuje właśnie na SGGW, a właściwie jest Kierownikiem Oddziału Chirurgicznego. Złapałyśmy go dzisiaj w przychodni na Saskiej Kępie, bo na SGGW cięzko się z nim umówić.To właśnie on postawił taką diagnozę, nie dając psiakowi większych szans.
  8. Maluch waży jakiś niecały klogram
  9. Byłam dzisiaj u chirurga (ponoć dobrego) na konsultacji. Niestety on stwierdził że nie jest to ta achalazja, którą się operuje. Jest to rozszerzenie przełyku a nie zwężenie. Zrobiłyśmy drugi rentgen i na tym widać to dokładnie. Czy psiak może z czymś takim żyć? Oczywiście przy stałym karmieniu go płynnymi pokarmami w pionie. Ten lekarz twierdzi, że taki psiak kwalifikuje się do uśpienia :(
  10. Witam! Właśnie niedawno dołączyłam do grona Dogomanii. Mam malutkiego 11 tygodniowego szczeniaka ze stwierdzona achalazją przełyku. Miał już robiony rtg z kontrastem i to jest juz pewne. Weterynarz tłumaczył że niezbędna jest operacja polegająca na przerwaniu więzadełka zacieśniającego ten przełyk, przez co pokarm nie trafia do żołądka. Operacja jest trudna i skomplikowana. Z kolei inny lekarz polecił Nam wstrzymać się z operacją. Ponoć to jest ostateczność. Kazał karmić w pionie płynnymi pokarmami i obserwować. Twierdzi że u takigo malucha może wszystko się z czasem samo skorygować. Ale teraz im więcej o tym czytam to nie wiem czy takie czakanie nie wyjdzien a złe dla psiaka. Czy można czekać z taką operacją i liczyć na to że samo się wszystko z czasem ukształtuje? A jak potem będzie za późno? Napisz jak czuje się Twój psiak i czy poddajesz go operacji? A może jest już po? Pozdrawiam!
  11. Dziękuję za info :) Jestem użytkownikiem Dogomanii od niedawna i jeszcze nie bardzo umiem korzystać z tej stronki. Zaraz poszukam jakiś informacji na ten temat. Może jakimś rozwiązaniem będzie skonsultowanie się jeszcze z jakimś trzecim lekarzem. Słyszałam trochę na temat lecznicy przy Ursynowskim SGGW. Może tam jeszcze spróbuje. Jeszcze raz dziękuję za rady. Pozdrawiam!
  12. Mam malutkiego Chihuahua, ma jakieś 11 tygodni. Lekarze stwierdzili u niego wrodzoną wadę przełyku (achalazja) Przewód pokarmowy zwężony jest w okolicy serca, więzadełko zacieśnia przewód co uniemożliwia dotarcie pokarmu do żołądka. Psiak jest wiecznie głodny. Karmimy go strzykawką, płynnymi pokarmami. Ale to nie rozwiązuje problemu. Konieczny jest zabieg. Jest to operacja na otwartej klatce piersiowej,a przynajmniej taką diagnozę postawił lekarz w jednej z Warszawskich klinik :-( Udałyśmy się jeszcze na konsultację do innego lekarza weterynarii. Ten z kolei poradził Nam wstrzymać się z operacją. Zabieg jest ponoć niezwykle skomplikowany, a u takiego maleństwa tym bardziej niebezpieczny. Kazał dalej karmić płynnymi pokarmami, i obserwować. Lekarz sugerował, że szczeniak dopiero rośnie, rozwija się i być może ta wada sama się skoryguje. Nie wiemy co robić. Maluch czasem zje i dobrze się czuje, a czasem zaraz po zjedzeniu wymiotuje niestrawiony pokarm. Czasami pojawiają się u niego rozwolnienia, a czasami bardzo zwarty i bardzo ciemny kał. Boimy się narażać maluch na tak poważny zabieg, to jest naprawdę maleńswo, mieści się na jednej dłoni. Operacja jest dośc droga i to może dlatego ten pierwszy lekarz tak do niej przekonuje. Sama już nie wiem. Mam dwie rózne i sprzeczne opinie lekarzy, komu zaufać. Może ktoś z Was spotkał się juz z taką przypadłością u psiaka. A może jesteście w stanie polecić jakiegoś dobrego chirurga w Warszawie, który ma już za sobą operacje na takich maleńkich psiakach. Z góry dziękuję za wszelkie informacje w tej sprawie. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...