Jump to content
Dogomania

Beatus

Members
  • Posts

    62
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Łódź

Beatus's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tak Poker jest juz wykastorwany, Wielkanoc obchodził bez swoich jajeczek, hihihihi
  2. Witam! U Pokera wszystko ok. Własnie wybieram sie go wykastrować. Chociaz minał rok jakos niewielkie zrobil postepy co do zachowania na dworze. Napisałam do szkoły dla psów w Zabrzu i trenerka ma mi napisac instrukcję obsługi do Pokera, zeby był grzeczniejszy. Poza tym wesoły chłopczyk dokazuje jak dawniej. W jednym zrobił postep, a mianowicie zaczął ładować sie do łózka, już mu jego łózeczko sie znudziło. No i jeszcze wie, ze po spacerze trzeba myć nogi i czasem sam wskakuje do wanny. Jeszcze musze nauczyc go myć zęby, bo niedlugo jego wyziewy nas powalą ;-). Postaram sie wrzucić kilka zdjęc w najblizszym czasie. Pozdrawiam wszystkich i bedę tu częsciej zagladac.
  3. Hej! Juz niedługo rok minie jak Poker jest u nas. Jest bardzo wesoły, bardzo lubi się bawić, a jego taniec z krabem chyba nagram i wyślę do Smiechu warte i nagroda gwarantowana. Na spacerach zrobił duży postęp: jak sie go woła to obkręca łepek i chociaz sie spojrzy na mnie. Dopóki nie zobaczy psa lub kota to nawet ładnie chodzi, ale w dalszym ciagu kazdy pies to wróg. Zastanawiam sie nad kastracją. Moze jeszcze czasem ktos tu zajrzy i mi cos poradzi? Pozdrawiam wszystkich fanów POKERA.
  4. [quote name='Diegula']I jak się ma Pokerek?[/quote] :lol: Pokcio ma sie całkiem dobrze, po tej przygodzie jak doszedł do siebie to zrobił się taki miluch, że nie mozna sie od niego opędzić. Cały czas chce sie przytulać i bawić i gryźć. Szkoda, ze cały czas jak wyjdzie za próg domu to zapomina, że kocha panią i pana swojego, i zapomina jak sie nazywa i cały czas robi swoje. No cóz, widocznie taki to już jego urok osobisty.:diabloti: Pozdrawiam wszystkich fanów POKERA
  5. Nie ukradłgo , go tylko jakaś nadgorliwa baba podobno latała dookoła i wszystkim mówiła,że go ktoś zostawil na zawsze i facet sie zlitował i wziął go i nawet taksówka jechał do domu hehehe, bo go z autobusu hipermarketowego wyrzucił kierowaca, kupił mu nową obroże, smycz i nazwał Dukat hihihi. Po tej przygodzie Pokcio jest jakis osowialy, juz sie tak nie cieszy i nie bawi, ale mam nadzieje, ze dojdzie do siebie. Na dworzu dalej robi swoje, tzn ciągnie sie jak osiołek. Pozdrawiam.
  6. POKER JUŻ W DOMU! DZIS KOLEŻANKA GO ZNALAZŁA I WYRWAŁA FACETOWI ZE SPACERU! zAL MI GO TROCHĘ, BO CHYBA SIE JUŻ PRZYZWYCZAIŁ, BO NIECHCĘTNIE ODDAŁ. aLE CHYAB POKER MIAŁ DOBRZE, BO JEST CZYSTY, WYPRANY, TROCHĘ PRZYTYŁ I Z NOWĄ OBROŻĄ I SMYCZĄ, DZIĘKI WSZYSTKIM ZA POMOC I DOBRE SŁOWO. jUTRO ZNÓW IDZIEMY NA ZAKUPY HIHII, OCZYWISCIE ŻART. [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/statusicon/user_online.gif[/IMG] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/report.php?p=6542992"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/report.gif[/IMG][/URL] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/misc/progress.gif[/IMG]
  7. Dzisiaj zadzwoniłam do łódzkiej gazety Express Ilustrowany i jutro wyjdzie ogłoszenie, porowieszaliśmy na Carrefourze ogłoszenia ze zdjeciem Pokcia. Jutro koleżanka ma po osiedlu pojeździc i porozwieszać. Poza tym czekamy.... po usłyszeniu szczekniecia pedzimy na balkon... nawet nie myślałam, że tej szelmy tak mi będzie brakować... nad morzem tyle razy uciekał i juz tam myslałam,że wrócimy bez niego ale wraca po całym dniu lub po całej nocy jak bumerang...
  8. [quote name='chicken']przeczytajcie ten watek: [URL]http://dogomania.pl/forum/showthread.php?p=6505881#post6505881[/URL] :shake:[/quote] Dzięki za wyręczenie, ale ja juz wcześniej napisałam o tym do dziewczyn
  9. smakołyki on chapie i pól ręki do kompletu, dalej jest żarty starszliwie i chudy przeraźliwie, chudszy niz na poczatku, a był odrobaczany. Dzwoniłam przed chwilą do trenerki z Łodzi, którą mi Dzodzo poleciła. Umówiłam sie z nia na tel 2 lipca i sie spotkamy , to go obejrzy gagatka.
  10. Czasami mi go szkoda, że prawie cały czas siedzi w domu. Niestety nie nadaje sie do zabierania go wszędzie ze sobą tak jak moja NUsię. Widac on przyzwyczajony do latania po podwórku, bo lewdo przyjdziemy ze spaceru on juz piszczy do wyjścia. Najlepszy bedzie dla niego dom z ogrodem zamknietym . Bedzie mógł caly dzień biegać. Mam wrażenie, że on nie jest tu szczęsliwy.
  11. Hej Aga! Coś Ty, sluch to on ma doskonały. Gdy śpi w pokoju to słyszy otwarcie lodówki w kuchni, poza tym w domu przychodzi na każde zawołanie i doskonale wszystko słyszy. Na dworze też, tylko udaje i chodzi jak mu sie podoba. Czasami mysle, że on uciekł z cyrku, bo na smyczy biega w kółko jak koń na arenie i ciekawe,że tylko w jedną stronę w prawo, w lewo nie potrafi niestety. Na spacerze wchodzę z nim na większy trawnik i go biegam, zeby sie wyżył. Lata w kólko jak opetany. Kupiłam mu kaganiec, ale miał go tylko 3 minuty na paszczy. Próbowałam kilka razy, ale tak samo sie konczyło. Niestety wiec musi tylko chodzic na smyczy. NIe mam nigdzie ogrodzonego terenu, zeby go puscić. Z trenerka sie nie kontatowałam. Niestety nie mam za duzo forsy, zeby na niego wydawać. Wystarczy, ze je za trzech a cały czas jest chudy, jescze chudszy niz wtedy jak go wzielismy od Ciebie. Daje mu jeszcze szanse w wakacje. Po wakacjach biorę sie za szukanie domku z ogrodem.
  12. Hej ! dawno tu nie zagladałam tak jakos wyszło. Poker bez zmian , w domu kochany aniołeczek a za drzwiami zaminia sie w bestię nie do opanowania. W dodatku głuchego udaje. Nie wiem juz co robić.RATUNKUUUUUU !!!
  13. Hej Aga! Poker trochę lepiej juz chodzi na smyczy, ale do czasu , dopóki nie zobaczy psa lub kota. Wtedy tak ciagnie,ze aż sie czołga i charczy. Musi koniecznie sprawdzić co to. Gdy sie okaże suką jest spokój, ale gdy pies to zaczyna pierwszy warczeć i rzuca sie do gryzienia. Nie kontaktowałam się z trenerka , ponieważ dopiero przyszłam z pracy i otworzyłam post od DZodzo z numerem telefonu o tej pani. Jeszcze jedno, cały czas sie rzuca na jedzenie, jak dostanie swoje to z miski w minute znika, a jak staram sie go cos nauczyc i podaje smakołyk to pół reki chapie razem z kęskiem. Pozdrawiam.
  14. mam problem na spacerach, musze się z nim ciągnąć, bo puscic się go nie da. upatrzył sobie małego mopsa i ciagle wyżywa sie na nim. Ostatnio go dopadł i tak chwycił za ogon, ze ja go lałam smyczą i ciągnęłam a ten trzymał go zębami i nie puszczał. Mops juz kwilił ja sie darłam i go prałam, ta dziewczyna zdębiała i ogólnie nie wiedziałysmy co zrobić .... a ten trzymal, myslałm ,że mu urwie ten ogonek. Czy to zemsta za jego kikutka?? Pozdrawiam wszystkich fanów Pokera ;-)
  15. [quote name='dzodzo']pewnie ze zagladamy,Poker rzeczywiscie urodny, móglby w kinie familijnym zagrac:)no i pisz co i jak!!![/quote] hehe w kinie familijnym to chyba tylko sceny jak spi :evil_lol:
×
×
  • Create New...