jola.

[IMG]http://img143.imageshack.us/img143/7125/imgp1434ex3.jpg[/IMG] Czy widzicie, co Atos ma pod ogonem??? Jak dla mnie to portret św. Mikołaja :lol: !!!

[quote name='Marysia_i_gończy'] Może jeszcze kilka fotek gończych chłopaków: DOBOSZ Herbu Węszynos (klasa szczeniąt) [IMG]http://img206.imageshack.us/img206/3564/imgp1292yn0.jpg[/IMG] [/quote] Witaj Marysiu :multi: Widzę, że Dobosz i tutaj trafił? Nie wiem, czy sobie zasłużył :evil_lol: Ale Atosa na męża popieram. Przepiękny pies :multi:. I cudne fotki narzeczonych, jak zwykle zresztą. Pozdrawiam Jola i Dobosz

No... Już tak dawno nie widziałam Zagrajka, że myślałam, że mu owe drożdże zaszkodziły :evil_lol: i dlatego nie przychodzi do przedszkola. Ale dzisiaj widziałam :multi: !!! Co prawda tylko przez siatkę, bo już jechaliśmy do domu, ale widziałam!!! Rzeczywiście rośnie! I to jak :crazyeye: ! Gratuluję postępów w nauce. Zdjęcia super :thumbs: [quote name='mmbbaj'] Z zajęć wracam rozczochrana, upocona i uszargana jak po manewrach wojskowych :evil_lol: [/quote] Coś wiem na ten temat. Właśnie się kurtki piorą.

[quote name='Hania']no własnie się mmbaj na gg pytałam czy jest jakiś gończy w przedszkolu :p . Witaj Jolu z Doboszem :p[/quote] Witaj Haniu, (jaki ten net mały :lol: ) witajcie wszyscy Zagrajkomaniacy:multi: Dobosz zaliczył przedszkole w zeszłym roku, jak był w wieku Zagrajka, ale inne, w Pęcicach. Teraz jesteśmy na "bardzo poważnym" szkoleniu PT. Dobosz trochę wystraszony, bo tam większość to duże psiska, ale bardziej niż psy rozprasza go grunt, który nie dość, że wygląda, jakby przebiegło po nim stado dzików, to jeszcze chyba tak pachnie - po prostu nie może oderwać nosa od ziemi. Pozdrawiam wszystkie osoby cudownie tu piszące :lol: , Jola i Dobosz.

[quote name='mmbbaj'][B]Acha! Chciałam powiedzieć, że dziś w przedszkolu spotkało nas bardzo miłe zaskoczenie :lol: Podeszła do nas rodzinka z psem aby osobiście poznać Zagraja :lol: Znają go z dogomanii choć sami nie są tu zalogowani! Było nam bardzo miło choć nie mogliśmy zbyt długo rozmawiać bo psy dokazywały, a my właśnie mieliśmy zacząć szkolenie. Myślę, że spotkamy się jeszcze ;)[/B] [B]Jeśli państwo teraz czytają, pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za tak miłe zainteresowanie :hand:[/B] [/quote] Witam, witam :lol: Jestem tu zalogowana, ale rzadko piszę, przeważnie czytam. A do Zagrajka zaglądam codziennie. Czy on jeszcze tak ślicznie siusia na ręczniczek? Pozdrawiam i myślę, że do zobaczenia na Gocławiu:multi: Jola i Dobosz gończaczek

[quote name='Ania-i-Psota'][IMG]http://img465.imageshack.us/img465/5048/dsc0404mrb9.jpg[/IMG] A to piękny portret dzielnie towarzyszącej nam na spacerze foksterierki Ceni podejrzewanej przeze mnie - jak się okazało zupełnie niesłusznie - o jack russelowe pochodzenie;). Autorem zdj. jest Janek Królak[/quote] A mnie się wydawało, że to parson russel terier, czy jakoś tak. pozdrawiam Jola i Dobosz :lol:

[quote name='aeniolek']No to wklejam parę fotek.... Gończe przy wodopoju.. [IMG]http://www.republika.pl/aeniolek/dogomania.jpg[/IMG] zapoznanie z ogarami :) [IMG]http://www.republika.pl/aeniolek/dogomania (1).jpg[/IMG] gończaki pozują z właścicielkami:). od lewej Psotka, Mazur i Dobosz. [IMG]http://www.republika.pl/aeniolek/dogomania (2).jpg[/IMG][/quote] Mała poprawka: Po prawej stronie jest nie Dobosz, tylko Dolinka - siostra Dobosza :lol:

Tak tu wpadłam przez przypadek i widzę znajome "twarze" z innych for.:lol: Ja też jestem z Ursynowa i mam gończego Dobosza Herbu Węszynos. Dzisiaj właśnie skończył pół roku :tort: pozdrawiam

Jak płaskie, to podobno może być tasiemiec. Najlepiej pogrzebać w kupie i wziąć takiego robala do słoiczka z wodą i zanieść do weterynarza, żeby zobaczył co to za paskudztwo. A może trzeba będzie zrobić badanie kupy.

Mój pies (6 mies.) zaczął kaszleć jakieś 1,5 miesiąca temu, albo nawet dawniej. Brał dwa antybiotyki - żadnej poprawy, potem ACC + flegamina - pomału zaczęło się poprawiać. Koniecznie sprawdź kiedy był odrobaczany, bo to też powoduje (podobno) kaszel. Dostał też zastrzyk z kortyzonu - a nuż jest alergikiem. I jeszcze troszkę pokasłuje (właśnie takie odkrztuszanie flegmy), ale ostatni weterynarz powiedział, że to może trwać nawet trzy miesiące. W międzyczasie robiliśmy kilka rentgenów i badanie serca, żeby wykluczyć różne inne przyczyny. Wszystko jest w porządku i czekamy na całkowite ustąpienie kaszlu. Jeśli byliście tylko u jednego weterynarza, to radzę pójść do drugiego, a może będzie miał więcej doświadczenia. Trzymam kciuki :lol:

Tak sobie tu zaglądam prawie codziennie i za każdym razem mam łzy w oczach :-( Chociaż nie znałam Bajanka, ani nie znam jego właścicieli. Ale wyobrażam sobie, że musiał być wyjątkowy i wspaniały, skoro tylu kochających przyjaciół opłakuje go tutaj i pomaga właścicielom przetrwać te trudne dni. Strasznie mi przykro. Pozdrawiam z całego serca i życzę dużo siły i powrotu do uśmiechu. Jola