Hakimodo

Moj belg ma prawie dwa lata i powiem szczerze , że jest niezwykle trudnym przypadkiem właśnie przez nieodpowiednie warunki panujące u 'hodowcy' . Wiem , że nie powinno się brać psa z niesprawdzonego źródła szczególnie tej rasy. Na jego rodziców absolutnie nie mogę powiedzieć złego słowa, bardzo dobrze ułożone psiaki . Bez żadnych problemów dopuściły mnie do młodych, których było aż 8 . Wszystkie piękne, wysokie, postawione uszy i takie opanowane nawet spokojne. Oczywiście oprócz jednego, który najbardziej rzucił mi się w oczy. Jak tylko mnie zobaczył od razu przybiegł, zaczął skakać po mnie, pchać się na kolana , nie dało się od niego uwolnić. Na tle reszty zachowywał się jakby miał ADHD i wyglądał okropnie. Przynajmniej 5 cm niższy od reszty. Wychudzony, nadety brzuch. Oczywiście zdecydowałam , że wraca ze mną do domu. Wyrósł na naprawdę pięknego, dostojnego psa aczkolwiek ma wiele wrecz obsesyjnych zachowań. Bardzo agresywnie reaguje na białe szczególnie duże samochody. Dostaje szału jak zamyka się przed nim furtke, drzwi do auta , drzwi do sklepu. Kiedy zobaczy jakaś osobę na podwórku czy to z rodziny czy znajomych zamęcza ich . Potrafi przez kilka godzin przynosić kija , rzucać go na kolana, pod nogi . Staje przed tą osobą i klapie zębami. Cały czas jest w ruchu, kładzie się tylko do spania. Nieustannie pracujemy nad tymi odchylami . Przestał biegać przez sen, piszczeć, rzucać się. Podejrzewam , że był najsłabszym ogniwem w stadzie przez co został odrzucony . Jeszcze parę miesięcy temu panicznie bał się zostawać sam. Na chwilę obecną jest dużo lepiej. Nawet przez sekundę nie żałowałam, że wybrałam właśnie jego.