Jump to content
Dogomania

czitos1998

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

czitos1998's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Dlaczego tak uważasz, w sensie że złe leczenie? Właśnie wróciłam od weterynarza, tym razem przyjęła nas pani doktor, która była bardziej konkretna. Piesek dostał w zastrzyku pyralginę oraz biotyl. A do domu przepisała nam dia dog. Pierwsza tura leczenia Gardii juz za nami, za tydzien musimy go wykąpać i za jakis czas zrobić ponowne badania kału. Tym razem Pani weterynarz opowiedziała nam jak powinniśmy postępować w związku z gardią (powyrzucać jego zabawki, dbać o higienę, wyparzać jego miski, najlepiej mopem parowym wymyc podlogi i kanapy). Powiedziała nam, że teraz powinno być juz lepiej.
  2. PROSZĘ O POMOC Witam, mój 5 miesięczny piesek (kundelek ze schroniska) od jakiegoś czasu miał luźne i śmierdzące kupy. Po konsultacji z weterynarzem zostały wykonane badania kału, z których wynikało, że pies ma giardię. Leczenie trwa już ponad tydzień i mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Piesek miał mocno rzadką kupę, była cała w kolorze rdzy, nie wiem czy to była krew? Miewał też kupy dwukolorowe (brązowo czerwone). Po takich kupach pojechaliśmy z nim do weterynarza. Weterynarz stwierdził (bez żadnego większego badania, po prostu sprawdził mu brzuszek i pokazaliśmy mu zdjęcie kup), że ma przewlekłe zapalenie jelit na tle bakteryjnym. Dostał nowy antybiotyk (3 dni). Dzisiaj jedziemy z nim znowu do weterynarza na ostatnią dawkę antybiotyku. Dzisiaj rano, gdy dostał leki po około 15 minutach zaczął wymiotować. Strasznie się o niego martwię. Piesek je tylko suchą karmę Brit Care Lamb&rRice. Gdy podaje mu leki mieszam mu wtedy z mokrą karmą Doliny Noteci. Dodam też tylko, że piesek ma problemy z gruczołami okołoodbytowymi. Zachowanie pieska jakoś bardziej się nie zmieniło, jest może bardziej rozdrażniony i więcej śpi. Raz mu się zdarzyło nie zjeść śniadania, gdzie u niego to jest bardzo dziwne. Wklejam zdjęcie zaleceń weterynarza. Czy ktoś z was spotkał się z podobnym problemem? Nie wiem już co robić… Dodam tylko, że weterynarz nic konkretnego nam nie mówi. O wszystko musimy sami się dopytywać. Zastanawiam się nad zmianą weterynarza, bo zależy mi bardzo na zdrowiu pieska. Weterynarz, gdy stwierdził u niego giardie nic nam nie powiedział co powinnismy zrobić. Z internetu wyczytałam, że powinnam wyrzucić jego posłanie, myć codziennie podłogi itp. Proszę również o jakieś wskazówki i porady na co powinniśmy uważać.
  3. Hmm to w sumie chyba wszystko z nim w porządku tylko ja za mocno panikuje ;p
  4. Piesek robi się rozbrykany gdy za dużą uwagę sie na niego zwraca. Potrafi wtedy szczekać, ale to bardziej w formie zabawy. Biega z pokoju do pokoju. Wtedy zajmuje go komendami np siad i daj łapę. Albo zaczynam sie z nim bawic, to dobrze? czy raczej powinnam ukrócić mu te zachowania?
  5. Ćwiczymy z nim codziennie, widać postępy i to duże. Tak jak mówiłam nie gryzie już nas za dłonie i nie atakuje nóg. A wczesniej robil to non stop. Jest niesforny gdy sie za mocno rozbawi. Nie uda mi się go samej "naprostować"?
  6. Czyli po prostu z tego wyrosnie? Chodzi mi najbardziej o te brykanie, bo czasami nie da sie nad nim zapanować. Wystarczy dalej konsekwentnie cwiczyc z nim?
  7. Witam :) Mam nadzieję, że w dobrym wątku zakładam temat. Zacznę od tego, że psa zaadoptowaliśmy ze schroniska, gdy miał około 6-7 tygodni. Jest już z nami 3 tydzień. Docelowo raczej wyrośnie na średniego psiaka 10-12 kg. Czitos jest dość kumatym pieskiem. Potrafi już komendę siad, podaj łapę oraz na miejsce. Przez jakiś czas strasznie się gryzł, szczególnie tylnią łapkę oraz ogon. Bylismy u weterynarza i niestety miał zapalenie gruczołów okołoodbytowych. Myśle, że dalej to ma, poniewaz czasami gryzie swoją łapkę albo ogon. Myslalam, ze ma pchly, ale weterynarz mowił, ze na siersci ma tylko odchody pchel. Dostał tabletke i chyba mu przeszło. Niepokoi mnie czasami jego zachowanie. Na początku jak był u nas to non stop gryzł i atakował stopy. Całe szczęscie pracowalismy nad tym i juz kompletnie nie atakuje nóg. Rzadko gryzie, a nawet jesli mu sie zdarzy to mowimy FUJ i zazwyczaj przestaje. Ma czasami przejaw agresji. I nie wiem czy to jest normalne. Mam nadzieje, ze to po prostu jego zachowanie "szczenięce" i że wyrośnie z tego. Nie zawsze sie slucha. Jak sie zdenerwuje to szczeka na nas. Podczas obiadu wskakuje na stolik, nigdy mu nie dawaliśmy ludzkiego jedzenia. Staramy mu się stanowczo i łagodnie odmawiac. Niestety czasami jak sie zdenerwujemy to krzykniemy na niego. Wtedy wpada on w szał i szczeka, czasami nie da sie go uspokoić. Jest z niego straszna przylepa, na początku bałam się, że nie bedzie potrafil sam wysiedziec w domu. Początkowo zamykalam sie w pokoju na 5 minut, ale strasznie piszczal/drapał/szczekal. Zaczelismy wychodzic z domu na 10-15 minut, zostawilismy wtedy wlaczony telewizor oraz telefon do nagrywania. I ku mojemu zaskoczeniu, był bardzo spokojny. Zajmował sie swoimi zabawkami. Czasami może pisnąl, ale szybko przestał. Chodzi za nami krok w krok. Jest to uciązliwe, bo naprawde musimy sie starac by go nie rozdeptać ;p Martwię się, bo nie chce by wyrosl na malego agresora. Czasami nie potrafimy nad sobą zapanowac i krzykniemy na niego albo delikatnie odepchniemy, wtedy robi sie jeszcze bardziej agresywny. Wiem, że nie powinniśmy tak reagowac na jego zachowania. Denerwuje mnie to, że jak na niego sie krzyknie czy coś to on pyskuje, kłoci sie ;p On wie, że nie moge gryzc ale dalej probuje... Nie zawsze slucha sie jak mu powiemy FUJ lub NIE WOLNO. Często musi byc w centrum uwagi. Dodam jeszcze tylko, że czasami jak zacznie szalec to ciaga swoje poslanie po calym mieszkaniu. Malo śpi w swoim legowisku. Musi być zawsze gdzieś obok mnie albo obok chlopaka. Dzisiaj wskoczyl do nas do lozka w nocy i spal z nami. Byl grzeczny, ale nad ranem juz probowal kąsać wtedy od razu mowimy FUJ i kladziemy go na ziemie, niestety nie zawsze zrozumie i na upartego probuje wskoczyc na lozko. Pies nie potrafi zapanować nad emocjami, ćwiczylam z nim samokontrolę. A i podczas dużej ekscytacji potrafi zacząc gwałcić mi nogę... Czy on z tego wyrosnie? Co powinnam robić? Prosze o jakiekowliek rady :)
×
×
  • Create New...