Hej .Wczoraj pożegnałam swojego 15 letniego psa ...Ogólnie było w porządku...Od stycznia mój pies zachorował...ciężkie wymioty ,odwodnienie ...ale udało się ciężkimi sposobami ja wyratować ...pies przyjmował insulinę od stycznia ponieważ okazało się ze ma silna cukrzyce ...do tego okazało się ze ma silna żółtaczkę wątroby co zostało wyleczone...do tego nerki ledwo pracowały ...ale pies po leczeniu jak by nowo narodzony ...miała apetyt ,energię do życia ...jedynie przyjmowała insulinę 2razy na dzień ...niestety nagle znów ja rozłożyło ...wymioty,brak sil,nic nie jadła i nie Piła ...na drugi dzień gorzej bo zaczela ciężko oddychać i nie umiała się ułożyć ,zaczal z jej odbytu lecieć śmierdzący śluz z krwią ...mimowolnie ...odrazu weterynarz i okazało się ze pies w agonalnym stanie temp34,7 ...trzeba było uspac bo męczyła sie niemiłosiernie ...jaka mogła być przyczyna ...co mogło się stac ...dzień wcześniej zaatakował ja pies jej rozmiarów ale nie pigryzl ja tylko przycisnął do ziemi i na niej się położył ...Muszę wiedzieć bo nie daje mi to żyć .