Jump to content
Dogomania

Znianacka

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Znianacka

  1. Cześć, Zalogowałem się żeby opisać krótką historię choroby mojego psa (post nie zawiera lokowania produktu). Szado - owczarek niemiecki, wilczasty, lat 5. Od półtora roku Szado choruje na padaczkę, przez początkowe 4 miesiące nie wiedzieliśmy do końca co się dzieje bo ataki występowały głównie w nocy kiedy pies jest sam w piwnicy. Po prostu Pies potrafił w środku nocy wykazać się wysokim stopniem pobudzenia z pozostałością śliny na pysku. Szacujemy, że pierwszym okresie (pierwsze 4 miesiące) Ataki mogły występować około 1/miesiąc. Etap drugi - podjęcie leczenia, po upewnieniu się, że Szado dolegają ataki padaczkowe (naoczny widok ataku) udaliśmy się do weterynarza. Weterynarz starej daty zaczął od leczenia środkiem LUMINAL. Dokładnej dawki nie pamiętam więc nie będę wymyślał. Początkowa odpowiedź na lek była dobra, przez pierwsze 6 miesięcy leczenia ataki spadły o połowę (około 1 ataku na 2 miesiące). Etap trzeci - po około 10 miesiącach od pojawienia się ataków i około 6 miesiącach po podjęciu leczenia ataki zaczęły się nasilać. Zaczęliśmy (oczywiście pod nadzorem weta) zwiększać dawki Luminalu, dodany został dodatkowy lek, skutek był dobry ale nie na długo, po około 2 miesiącach kolejne zagęszczenie ataków (nawet do 1 ataku na dzień) i kolejna zmiana drugiego leku (lekiem pierwszym, który stosujemy od samego początku jest LUMINAL). Odpowiedź na kolejny lek tragiczna, jeden wielki skowyt i skamlanie, odstawiliśmy go bardzo szybko. Kolejna zmiana drugiego leku na Hydroksyzynę. Odpowiedź na Hydroksyzynę + Luminal była dobra przez pierwsze około 2 miesiące pies miał 2 ataki, później delikatne zagęszczenie (do 1 ataku na 2 tygodnie). Cały trzeci etap trwał około 4-5 miesięcy, jednak pod koniec ataki zaczęły się pojawiać około 1 raz/tydzień, ale uwaga: pojawiały się w seriach, czyli w odstępach około godziny, dwóch pojawiały się dwa niewielkie ataki. Moment krytyczny - w kwietniu tego roku nastąpiła kumulacja, Szado przeżył noc podczas której wystąpiło kilkanaście (może nawet więcej ataków), dla zorientowanych w temacie nie muszę wyjaśniać w jakim stanie był pies. Szybka wizyta u lekarza podanie relanium i spokojny dzień. Niestety już pod wieczór pojawił się pierwszy atak, a kolejna noc wyglądała podobnie do poprzedniej... Następnego dnia Pies został przewieziony (nie był w stanie samemu utrzymać się dobrze na nogach) do innej kliniki gdzie został na obserwacji przez cały dzień. Po serii badań okazało się, że: wszystkie wyniki krwi, badania na obecność pasożytów itd są w porządku. Zawartość leku LUMINAL we krwi mieści się w oknie terapeutycznym, co prawda jest bliżej dolnej granicy, ale jest w oknie. Pomimo całodziennego pobytu w klinice nie udało się do końca zahamować ataków (podczas całego dnia pobytu wystąpiły dwa ataki - Szado zawsze miał tendencję do przeżywania ataków w nocy/nad ranem, dlatego dwa ataki w dzień to dla niego dość dużo). Podczas odbioru psa z kliniki lekarze wskazali jeszcze jeden lek tzw. nowej generacji (KEPPRA), który jest naszą ostatnią deską ratunku. Trudny do zdobycia od ręki, ale udało się go kupić i podać na noc pierwszą tabletkę. Etap czwarty - Pierwsze kilka dni były dla Szado bardzo ciężkie ponieważ po dwóch nocach maratonów padaczkowych mogło dojść do "przegrzania mózgu" i tymczasowych/trwałych uszkodzeń. Przez 3-4 dni występowały kłopoty z widzeniem, oraz niedowład w tylnych łapach. Na szczęście objawy z biegiem czasu ustąpiły. Dawka leku KEPPRA została delikatnie obcięta, lek LUMINAL pozostał, Hydroksyzyna została odstawiona. Odpowiedź na ten lek jest dotychczas najlepszą ze wszystkich poprzednich udało nam się przeżyć 3 miesiące beż żadnego ataku, półtora tygodnia temu Szado miał dwa niewielkie ataki w odstępie godziny, znów drżymy, ale jest cisza. Warto dodać, że istnieje bardzo wiele zamienników leku KEPPRA (który nazywany jest drogim lekiem nowej generacji) to prawda Keppra jest droga (miesięczny koszt kuracji kosztował nas ponad 270zł) jednak po znalezieniu zamienników zawierających substancję czynną LEWETYRACETAM, koszty miesięcznej kuracji spadły do około 75zł, co jest dużym udogodnieniem. Jak widać mój pies miał wiele wzlotów i upadków, wiele razy przeżywaliśmy fajną odpowiedź na nowe leki/zwiększone dawki i później się gorzko rozczarowywaliśmy. Bardzo cieszę się, że na hasło drogie leki nowej generacji nie zrezygnowaliśmy (to oznaczałoby uśpienie, ponieważ Szado był w naprawdę złym stanie). Co ważne okazało się, że leki nowej generacji wcale nie muszą być obrzydliwie drogie. Piszę ten post bo wiem jak pomocne były mi posty innych osób kiedy okazało się, że mój pies ma padaczkę. Mój poprzedni weterynarz nawet nie wiedział o takim leku jak KEPPRA (chociaż lepiej pisać o substancji takiej jak LEWETYRACETAM) więc jeśli ktoś z Was dochodzi do ściany może warto o tym wspomnieć Waszym Wetom. W chwili obecnej rozglądam się delikatnie za olekjami CDB bo boję się, że działanie tego leku podobnie jak kilku innych z czasem przestanie być zadowalające i chciałbym mieć jeszcze jedną deskę ratunku. jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia proszę o Waszą opinię. Jeśli ktoś przeżywa ten dramat co my to chętnie służę radą (na tyle na ile będę mógł) Wspólnie z Szado, Pozdrawiamy :)
  2. Znianacka

    Olejek CBD

    Bardzo fajny post. Możesz napisać coś więcej o tym gdzie pozyskać susz CBD, tak żeby jego pochodzenie i jakość była potwierdzona?
×
×
  • Create New...