Jump to content
Dogomania

Neutralka

Members
  • Posts

    364
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Neutralka

  1. Właściciele pomeranianów chwalą się tytułami uzyskanymi w konkurencji z dwoma czy trzema psami, a hodowla "Od Deptusiów" zamieściła skromnie, tylko na swojej stronie z której ściągnęłam tą wiadomość,info o zdobyciu 1 lokaty,CAC, VDH CAC, CACIB, BOB, i tytułu Winner of Berlin przez psa należącego do Deptusiów - Ch.GROOVY LITTLE AMORIST von Palatina Aurora na wystawie w Berlinie, w konkurencji 19 pomeranianów. Psy sędziował sędzia z Niemiec - Lothar Mende. To miłe osiągnięcie, brawo dla Wioli i Groovcia!!
  2. Reggae bardzo ładnie prezentuje się na scenie i godnie maszeruje z solistką po scenie. Byłam na próbie generalnej parę dni temu i bardzo ucieszył mnie widok pierwszego w Polsce pomeraniana-aktora występującego w operze Katia Kabanowa.Brawo dla Reggae i jego hodowczyni/właścicielki !!
  3. Ale dlaczego trzeba jej oczy przemywać - czy ma zaczerwienione spojówki,i wyciek z oczu surowiczy lub ropny? Do przemywania oczu dobrym i dość wszechstronnym preparatem jest Acidum boricum. Kupuje się go w proszku i łyżeczkę od herbaty proszku rozpuszcza w szklance ciepłej, przegotowanej wody. Po ostudzeniu wkraplać do oczu. Jest prawie nie szczypiący, do własnych oczu też można śmiało używać. Tylko nie wiem, czy w Irlandii Acidum boricum jest w sprzedaży.Proszę napisać (tutaj), czy są dostępne. Czasem leków używanych u nas, w W.Brytanii nie można dostać, np.popularnych w Polsce kropli walerianowych w Anglii. nie mogłam dostać i musiano mi przysłać z kraju.
  4. Magi prawdę nam powiada, gdyż włos pomeraniana przechodzi okresy przemian, z których pierwsza zaczyna się właśnie w wieku 4 miesięcy - puszysty szczeniak zamienia się w małego "obskubańca".Tak, jak mówi Magi - tym nie trzeba się martwić - będzie stopniowo przybywało tego jeszcze młodzieńczego włosa do siedmiu-ośmiu miesięcy i wtedy nastąpi wymiana już na dorosłą sierść (to znaczy szorstki włos okrywowy i miękki podszerstek) u samca obfitą, u suk naogół mniej, gdyż u nich pełna obfitość przychodzi dopiero w drugim roku życia. To co piszę dotyczy części pomeranianów, bo na przykład pomeraniany o amerykańskim pochodzeniu miewają często obfitszą i bardziej efektowną sierść od szczeniaka do dorosłego psa; każdy zresztą osobnik może rozwijać się nieco inaczej, po swojemu.
  5. Brawo dla Dido i jego pana, że zmogli chorobę, która trwała długo jak na babesiozę, bo 31 marca Jacek pisał, że Dido walczy od paru dni. Spadł przysłowiowy kamień z serca.
  6. Błyskotko i Penciu, dziękujemy za podanie wyników wystawy w Katowicach. Uzupełniam, że w klasie otwartej suk WiERNA RZEKA dostała wprawdzie CWC, ale nie res CACIB a w klasie otwartej psów lok 1 i CWC otrzymał Kontrapunkt PRZYDATNY DROBIAZG
  7. No i skoro nie było Filonka na wystawie, to nikt nie zamieścił wyników oceny. Ja też nie, bo nie zapisywałam i nie chciałabym się pomylić. Więc tu rysuje się prośba do Penci, która była na ringu i być może pamięta zwycięzców klas, a może nawet i wszystkie lokaty. Penciu, prosimy, napisz pozostałe wyniki, bo na razie wiadomy jest tylko BOB!!
  8. Wróciłam z Crufta później niż wszyscy, bo zostałam w Stafford, aby nacieszyć się rodziną. Dlatego też później się odzywam. Magi - nie poznałam Cię wcale na ringu, koncentrowałam się w patrzeniu na psy i ich fotografowaniu. Drugie miejsce w klasie na Cruft'sie to prawdziwa radość i satysfakcja. Wyrazy uznania! Takie same wyrazy dla hodowczyni basenji (hodowla Asiaczek)z Warszawy za pierwsze miejsce w klasie. Jak na pewno wiecie w junior handling też wygrała Polka - Ola z Leszna.
  9. Penciu - na pierwszej stronie tego tematu obiecałaś nam zeskanowanie informacji o BSD z książki "Dermatologia Małych Zwierząt", ale jakoś do tego nie doszło( pewnie nie wolno tego robić).Autorzy, Linda Medleau i Keith A.Hnilica dość dokładnie omawiają metody leczenia BSD i stosowany zestaw leków. I podkreślają, że jeżeli w ciągu 2 miesięcy brak efektu leczenia, należy zwiększyć dawkę stosowanego leku. To pozwala sądzić, że jednak uzyskują dobre efekty, chociaż na pewno nie u wszystkich leczonych psów. Jako pierwszy lek wymieniona jest Melatonina, za nią szereg innych,niestety nie zawsze w pełni bezpiecznych. - Autorzy zwracają uwagę na fakt, że "czarna skóra" jest chorobą kosmetyczną to znaczy powoduje tylko wyłysienie a nie wpływa na narządy wewnętrzne, ogólny stan zdrowia ani na samopoczucie psa. Szpic Reks - jak się miewa Twój chory - minęło następnych 10 dni jego leczenia.
  10. - jet to już 6 tygodni i na razie nie ma widocznego efektu. Dalsze zalecenia to - kastracja i przyjmowanie melatoniny jeszcze przez około 6 tygodni. Jeżeli to nie pomoże to dalsza perspektywa stosowanie leków jak dla choroby Cushinga, jednak te leki są podobno bardzo inwazyjne, czego boję się, aby nie zaszkodzić pieskowi. Łysienie postępuje jednak stopniowo dalej teraz piesek ma łyse boki i pupę. Serdeczna prośba, podzielcie się Państwo swoimi doświadczeniami z tą chorobą. Pozdrowiena, Tomek[/QUOTE] Przy leczeniu problemów skórnych nie uważałabym, że jest to JUŻ 6 tygodni ale DOPIERO 6 tygodni leczenia. Cierpliwości. I radziłabym (po uzgodnieniu z leczącym lekarzem wet) zastosować wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 i 6, również w długotrwałym cyklu (półrocznym). Czy u któregoś z przodków tego psa zdarzyło się wyłysienie w typie BSD?
  11. [quote name='deptusie']ZDANIE,KTORE PODKRESLONE JEST NA CZERWONE MOŻE JEST I MĄDRE I SŁUSZNE ale niestety nie dotyczy WZORCA FCI-który obowiazuje NAS zrzeszonych w tej ORGANIZACJI -i może ja nawet w tej chwili powiesiłabym je sobie w centralnym miejscu domu-tylko jak to się ma do tych nieszczęsnych europejskich 20 cm + lub- 2 cm . CHWAŁA CI JANECZKO-że jako Sędzia sięgasz dalej poza horyzont ale jak wytłumaczyć to Sędziom-którzy w pierwszej kolejnosci chwytają się za miarki aby momentami z uporczywością maniaka skrupulatnie odmierzać te nieszczęsne 20 cm +,- 2 cm i tak koło się zamyka.[/QUOTE] W mierzeniu pomeraniana na stole sędziowskim nie widzę nic złego - sędzia ma zbadać psa przed wydaniem oceny a pomiar należy do badania. Właściciele psów lubią, gdy są one starannie obejrzane przez oceniającego. I wcale nie twierdzę, że dobry jskościowo pies przekraczający miarę o na przykład 2 cm musi wygrać. Ale standard nie mówi, że mA przegrać. Jest tylko powiedziane: odchylenia od punktów standardu należy uznać za błąd, którego ocena jest wprost proporcjonalna do stopnia odchylenia. I przy wymiarach jest zaznaczone:OSOBNIKI PONIŻEJ 18 CM SĄ NIEPOŻĄDANE, ale o tych mierzących 24 cm standart nie pisze, że są niepożądane, i ani w zestawie " poważne błędy" ani w" błędach wykluczających" też nie ma ani słowa o tym, że pies za wysoki ma być ukarany. Sędzia zdecyduje czy według niego stopień odchylenia od standartu zasługuje na na obniżenie lokaty lub oceny, lub czy nie należy go brać pod uwagę i wobec prawidłowości we wszystkich innych punktach przyznać dobrą lokatę w klasie.
  12. To, że nas obowiązuje standard FCI to wcale nie oznacfza, że nie możemy poszerzyć swej wiedzy o pozostałe standarty. Bo, na przykład, po zrobieniu uprawnień sędziego międzynarodowego, bywamy zapraszani na wystawy międzynarodowe. Nie można w Anglii, Ameryce ,Nowej Zelandii ani nawet w Rosji oceniać pomeranianów tylko według wzorca FCI. Każdego sędziego międzynarodowego obowiązuje szersze spojrzenie na rasę.Zestawienie standardów, które nam zrobiła Marta jest bardzo pouczające i dla sędziów i dla hodowców Podobnie przyjeżdzający do nas sędzia amerykański czy z Australii też nie powinien sędziować wyłącznie zgodnie ze standardem uznawanym w swoim kraju (i domagać się wagi na stole sędziowskim), lecz przed wyjściem na ring powinien przeczytać standard FCI. I zapewniam Was, że to robią! Wielu sędziów w przeddzień sędziowania czyta sobie standarty ras, które będzie oceniał. Nie dlatego, że ich nie zna, tylko dla zasady, że "od przybytku głowa nie boli".
  13. Ja jednak zdecydowanie nie nazywam pomeranianowej pasji ani żadnej innej psiej, FIJOŁEM. To jest hobby i to całkiem niezależne od koloru. Bo kolor nie liczy się, tak samo jak wielkość, a liczy się Quality czyli jakość, czyli prawidłowa budowa.mocna konstrukcja,, dobry ruch, elegancja i" commanding" charakter( przywódczy. pewien siebie). (jak to podkreśliła na czerwono Marta w równoległej rubryce.) Kolor, to biżuteria, która ozdabia psa, ale nie ma decydować o ocenie. Wiem, że po pełnej emocji dyskusji na temat umaszczeń będziecie oburzone "jak jeden mąż" na mój punkt widzenia, ale być może znajdą się z czasem tacy, którzy się ze mną zgodzą. Wiolu, a dlaczego rezygnujesz z Bydgoszczy? Czy wystraszyła Cię pogoda? Mnie zdecydowanie tak, dlatego nie zgłaszałam swoich psiaków.Natomist szykuję się na Katowice.
  14. Ponieważ wspomniane zdanie pozostało na poprzedniej stronie, to je tu zamieszczam ponownie STANDARD POMERANIANA PODKREŚLA, ŻE OGÓLNA jAKOŚĆ PSA JEST WAŻNIEJSZA OD JEGO WZROSTU
  15. Zdanie podkreślone na czerwono każdy powinien sobie wypisać na widocznym miejscu w domu i zawsze je pamiętać, bo jest bardzo mądre i słuszne !!!
  16. Filonku i Jacku, Okazuje się, że ponowne podanie tego samego adresu nie było żadnym błędem - przegapiłam adres tej ciekawej strony w e-mailu Wioli , a z zainteresowaniem przeczytałam ją przed chwilą.chwaląc w myśli Jacka, że też zaczął wyszukiwać ciekawe informacje. Przepraszam Wiolu za gapiostwo i niedostrzeżenie tej informacji.! Oprócz umaszczeń są tam też ciekawe uwagi/sugestie dla hodowców i sędziów aby nie koncentrować się na tylko niektórych częściach psa lecz rozważać go jako całość. Więc nie trzeba skupiać się tylko na umaszczeniu które tyle czasu maglujemy!!! .
  17. Zamilkłam na piątek i sobotę, bo miałam spotkanie rodzinne,do którego musiałam się przygotować ale teraz przeczytałam cały temat umaszczeń. Ladny i dobrze ilustrowany wykład dałaś nam Wiolu, przy czym dla mnie stosunkowo najmniej bliskie były właśnie wolf-sable i grey-wolf,( chociaż nie mogę powiedzieć abym ich zupełnie nie widziała, bo zdarzały się na wystawach w Anglii i bardzo mi się podobały). Zainteresowało mnie i zdziwiło Twoje stwierdzenie, że Niemcy nie są drobiazgowo restrykcyjni w sprawie tych umaszczeń - wydawało mi się, że w większości spraw związanych z rasą, umaszczeniem, zębami Niemcy są drobiazgowi aż do przesady. Mnie osobiście odpowiada podejście do umaszczeń akceptujące każdy kolor i jeśli pies jest proporcjonalny, ładnie się porusza i "ma wszystko na swoim miejscu" (jądra w mosznie, wysoko osadzony ogon i uszy) to nie wyszukuję drobiazgów, aby obniżyć mu ocenę Tak, dochowałam się kremowych pomeranianów, ale nie musiałam rozważać połączeń i pokoleń - kremowe po prostu SĄ w LINII i stale mi o sobie przypominają.
  18. Zamilkła na piątek i sobotę, bo miałam spotkanie rodzinne,do którego musiałam się przygotować ale teraz przeczytałam cały temat umaszczeń. Ladny i dobrze ilustrowany wykład dałaś nam Wiolu, przy czym dla mnie stosunkowo najmniej bliskie były właśnie wolf-sable i grey-wolf,( chociaż nie mogę powiedzieć abym ich zupełnie nie widziała, bo zdarzały się na wystawach w Anglii i bardzo mi się podobały). Zainteresowało mnie i zdziwiło Twoje stwierdzenie, że Niemcy nie są drobiazgowo restrykcyjni w sprawie tych umaszczeń - wydawało mi się, że w większości spraw związanych z rasą, umaszczeniem, zębami Niemcy są drobiazgowi aż do przesady. Mnie osobiście odpowiada podejście do umaszczeń akceptujące każdy kolor i jeśli pies jest proporcjonalny, ładnie się porusza i "ma wszystko na swoim miejscu" (jądra w mosznie, wysoko osadzony ogon i uszy) to nie wyszukuję drobiazgów, aby obniżyć mu ocenę Tak, dochowałam się kremowych pomeranianów, ale nie musiałam rozważać połączeń i pokoleń - kremowe po prostu SĄ w LINII i stale mi o sobie przypominają.
  19. Dalszy ciąg wypowiedzi Basilia Yap, ale w skrócie, bo raz mi tłumaczenie uciekło, i nie chce mi się robić następnego, długawego, bo jeśli znowu zniknie, to mnie nieżle zirytuje. 2) Gdy wybieram reproduktora dla moich suk, staram sie aby pasował do mojej linii i hodowli, w której praktycznie nie było czarnej skóry.Jednak mając stale ochotę na outcross, na nową krew i wigor hybrydy, zdaję sobie sprawę, że zwiększam zagrożenie tą chorobą. Outcross albo daleki inbreeding staje się czasem koniecznością. Kiedykolwiek zdecyduję się na outcross, to: będę unikał linii o których wiem, że wystąpiła w nich BSD. W liniach tych jest dużo bardzo pięknych psów. Ale nigdy nie pokryję psem, o którym wiem, że jest chory, niezależnie od tego, jaki byłby urodziwy. ...Wolę kryć psami w wieku 5 lat. Jeśli mają sierść to daje rozsądne zapewnienie, że są zdrowe...ale jednak mogą być nosicielem genu. Takie będzie też moje postępowanie przy zakupie psów do hodowli. Przykładem może być Ph.ChPufpride Cash Attraction (zdjęcie po lewej), którego kupiłem jako czterolatka, teraz ma 6 lat i jest w pełnej szacie.
  20. Nie, to nie o to chodzi--,eliminują w znaczeniu, że nie używają do hodowli ale .zeby wyjaśnić dokładniej sposób zwalczania choroby przez pana Basilio Yap i jego kuzynkę Ester Joy Chua, oraz ludzi, których podaje przykładowo, przetłumacżę odcinek, który zatytuował: STRATEGIA PRZECIW BSD, B YAP 1) cHCĘ PODZIELIĆ SIĘ WIAdomością na temat naszej strategii unikania choroby. Jest następująca: Zawsze chcę zobaczyć partnera matki szczenięcia. Jest zrozumiałe, że po odchowaniu miotu suka jest ostrzyżona.Jednak ojciec musi być we włosie.Jeśli jest ostrzyżony albo wygląda podejrzanie lub nie mogą go pokazać - byłbym wówczas zmartwiony. Niektórzy właściciele mówią że padł i to zmartwiłoby mnie jeszcze bardziej. Jeśli samiec nie należy do hodowcy, to starałbym się przynajmniej zobaczyć go osobiście lub pomówić z kimś, kto go ostatnio widział. ...Będę unikał szczeniąt zachwycających bawełnianym włosem. Wolę, aby szczenię straciło włos w 6 miesiącu życia i było w rozkwicie do 3 lat. Nie będę zadowolony, gdy nie straci włosa w wieku 6 miesięcy. Niektóre odrastają po zrzuceniu swej szczenięcej sierści Doświadczyłem tego z Bryce, Ph HOF JanLe Don't Make Me Laugh (zdjęcie po prawej), którą kupiłem jako 6 miesięczne szczenię. Inni hodowcy, którzy byli całkiem zazdrośni, powiadają, że było to zupełnie bezpieczne. ...Będę również chciał zobaczyć starsze samce w wieky 6 lat i więcej z tej samej hodowli i z tych samych linii, aby mieć szybki dostęp do ich historii choroby. Wielu hodowców zaprzecza, podczas gdy inni są otwarci i prawdomówni. Podziwiam i jestem pełen uznania dla ich prawdomówności.
  21. Ciekawie i dość szczerze pisze właściciel hodowli Canton o BSD i tym, że wystąpienie choroby "czarnej skóry" nie zawsze jest "czarną skórą" (tylko innym , uleczalnym problemem). Jak też o tym, że nabywając szczenię trzeba koniecznie obejrzeć jego matkę i ojca, a najlepiej też i dziadków, o ile są w hodowli. Filonku, jak zwykle wyszperałaś bardzo ciekawe artykuły.!!A przy tym dużo zdjęć psów o umaszczeniu czekoladowym, merle i całe gromady szczeniąt z hodowli Canton. Interesująca jest też informacja, że białe pomeraniany nie chorują na BSD i hodowcy "rozcieńczają" występowanie choroby wprowadzając do hodowli białe osobniki.
  22. Tak, jeszcze są 3 komentarze w tym zestawie, z którego 3 już dałam i ewentualnie dwa inne, które mogą okazać się ciekawe. W zasadzie te amerykańskie komentarze nie odbiegają w zasadniczy sposób od naszego punktu widzenia, ale byłoby cudownie, gdyby na przykład Wiola albo Magi przytoczyły nam jakieś wypowiedzi sędziowskie z pism niemieckich. Czy widzicie taką możliwość??
  23. Ha Filonku- zadałaś mi trudne pytanie. Jakoś tak się składa, że sędziowie nie włączają się do dyskusji na forum i czasem słyszę uwagi, ze nie powinnam się " wychylać". Wątpię, czy uda się namówić na komentarz Elżbietę. Być może łatwiej byłoby napisać nasz komentarz w postaci artykułu do "PSA".
  24. [quote name='filonek_bezogonek']Jest taki wzorzec - wydany przez APC [URL=http://img691.imageshack.us/i/ilpom.jpg/][IMG]http://img691.imageshack.us/img691/8734/ilpom.jpg[/IMG][/URL] i faktycznie - jest tam rysunek głowy pomeraniana - odnosnie oceny jak powinny być prawidłowo osadzone uszy. Jak będę w domu to wstawie wam tą ilustrację to porównacie :)[/QUOTE] To świetnie , chętnie obejrzę tą ilustrację. A jeśli to nie tajemnica, to powiedz, gdzie wynalazłaś ten rysunkowy standard i jak go zdobyłaś.
  25. Nie jestem pewna, czy nie zanudzam Was tymi sędziowskimi wypowiedziami. Jeśli tak, to dajcie mi znać. Ponieważ jednak powiedziałam A i B i C to dzisiaj zamieszczę D - komentarz FREDA BASSETTA na temat sędziowania pomeranianów. Kto czytuje pismo The POM READER, ten nie raz widział zdjęcia tego sędziego, zamieszczone z psami, które wygrały.gdyż on często sędziuje. Fred BASSETT Przedewszystkim chciałbym powiedzieć, że według mnie pomeraniany są w najlepszej ogólnej formie w jakiej widzę je od lat 1980-ych. W całym kraju są psy dobrej jakości, daje się zauważyć coraz mniej dokuczliwych niedostatków. Mamy teraz parę absolutnie rewelacyjnych psów, które jak wierzę są bardzo ważne dla rasy i dla puli genowej. Jestem podekscytowany przyszłością tej rasy. Jedyne problemy, które jeszcze dość często obserwuję, to: 1) Uszy dość duże i szeroko rozstawione 2) Sporo złego osadzenia ogona, bardziej wyglądającego jak u chihuahua, pod sierścią, zamiast ładnie i wysoko osadzonego, leżącego płasko na grzbiecie. 3) Kiepska jakość sierści i za dużo strzyżenia. W sprawie procedury ringowej i badania psów na stole, powiem co następuje: Do sędziów: obserwuję wielu moich współkolegów,, którzy zaledwie dotkną głowy podczas badania psa na stole. W rzeczywistości głowę łatwo jest szybko zbadadać rękoma, przesunąć kciukami wzdłuż boków kufy i czaszki, aby wyczuć klinowaty kształt a następnie wyczuć płaskość czaszki. Ja sprawdzam również proporcje długości kufy do długości czaszki. Nadmiernie krótka kufa (krótsza niż 1/3 w stosunku do 2/3 czaszki)idzie zazwyczaj w parze z uwypukleniem czaszki, które nie jest prawidłowe. Tego nie daje się zauważyć, bez dotknięcia palcami. Może też wystąpić odwrotna sytuacja;. niektóre głowy, które wyglądają bardzo dziecinnie na pierwszy rzut oka, są w rzeczywistości prawidłowo ukształtowane pod sierścią. Pewne linie hodowlane mają bardzo obfitą sierść na głowie i na nogach, co bez dotknięcia może dać mylące wrażenie. Pamiętajcie, proszę, aby sprawdzić linię grzbietu i osadzenie ogona. Nie dajcie się zwieść sprytnym uczesaniem i przystrzyżeniem. Do wystawców Lubię mieć na stole dobrze wychowanego psa, bacznie patrzącego na swojego wystawcę. w wystawowym ustawieniu.Ale proszę, nie kontynuujcie tego, gdy sędzia rozpocznie badać psa na stole.Sygnalizuję to handlerowi mówiąc mu "dziękuję" albo "bardzo dobrze" i oczekuję, że przestaną demonstrować ustawienie psa i pozwolą mi przyciągnąć jego uwagę. Druga uwaga, którą zaoferuję, to aby właściciele przykładali wagę do tegoi, jak ustawiają psa na stole; podnoszę ogon i badam linię grzbietu i znajduję wygarbienie spowodowane złym ustawieniem na stole. Podobnie naogół front psa jest ustawiony odpowiednio a tylne kończyny fatalnie. Wysnuwam swoją opinię na temat psa, gdy porusza się po ringu, ale nie chcielibyście, aby pozostało mi w pierwsze złe wrażenie.
×
×
  • Create New...