Jump to content
Dogomania

PikusSZY

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by PikusSZY

  1. Joanienka dziękuję Ci ślicznie! Spróbuję z okładami i z miodem. Właśnie siostra kolegi mówiła mi dzisiaj o tych wlewkach, skonsultuje to z wetem i się zaopatrze.
  2. Witam. Dzięki za odpowiedź. Poszukam innej kliniki w okolicy. Jeśli chodzi o te łapki, to nie jest niedowlad, tylko skurczu dostaje obydwu lapek na raz i je podwija pod siebie. Pozdrawiam.
  3. Witam Proszę o pomoc, jakieś wskazówki albo coś... Mojej 11 miesięcznej suni ( waży 4,5 kg , malutki kundelek) zdiagnozowano padaczkę. Od 3 tygodni dostaje po pół tabletki luminalum 15mg dwa razy dziennie. i od tych 3 tygodni nie widać poprawy. Ale od początku. Pierwszy atak miała 23 lipca. Troszkę ponad miesiąc temu. Atak był całkiem inny niz te opisywane. Budziła się w nocy lub nad ranem i chodząc po pokoju uderzała główką o podłogę. wyglądało to tak jakby kurczyły jej się przednie łapki i spadała na główkę, i tak cały czas co około 10 sekund upadek, wstawała i znowu. Atak trwał od 1h do 1,5h. Wet kazał nagrać następnym razem i przyjść z filmem albo podczas ataku. Atak na początku powtarzał się raz w tygodniu, potem co 3-4 dni. Po konsultacji u weterynarza Sabcia dostała luminal i następnego dnia rano po przebudzeniu dostała silnego ataku. Najpierw skurcze łapek przednich i uderzanie główką przez okolo 15 minut, potem psina położyła się na boku, zaczęła wiosłować łapkami, trzaść się, slinić i piana z pyska przez około 2 minuty. Po dużym ataku znowu chodziła i się i upadała na głowę. Nawet będąc u mnie na rękach ta główka co jakis czas jej upadała. Szybko pojechaliśmy do weta dostała zastrzyk ( relanium) i wet powiedział ze dalej podawać jej te tabletki, mówił ze poprawa nie nastąpi od razu. W trakcie tej 3 tygodniowej kuracji ataki ( te duże + uderzanie główką przed i po ataku ) miała co 4-5 dni. potem co tydzień i już myślałam, ze jej przejdzie aż 3 dni po poprzednim ataku dostała już tylko ten duży i to w przeciągu około 10 miniut az 3 razy. Byliśmy u weta, dostała zastrzyk i zwiększona dawka: 1 tabletka na noc, pół rano. Saba to bardzo żywiołowy mały piesek, jest strasznym przytulaskiem, do wszytskich podchodzi i się wita, inne pieski tez bardzo lubi. Boi się fajerwerków ale burza ujdzie. Każdy atak następował zaraz po śnie. Nad ranem lub w środku nocy. Piszę to tutaj, ponieważ przeczytałam już duzo w internetach i nikt nie wspomina o tym "upadaniu na główkę" oraz o tak częstych atakach , nawet dwa razy w tygodniu . Przepraszam, że jest to tak chaotycznie napisane, ale piszę z pracy. Jak ktoś będzie chciał wiedzieć więcej to proszę pytać. Mam nadzieje, że znajdzie się tutaj jakaś dobra duszyczka. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Create New...