Aga22
Members-
Posts
41 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Aga22
-
Witajcie! Dawno nas tu nie było, więc postanowiliśmy opowiedzieć trochę co u nas słychać. Rafik w tym czasie zdobył parę górskich szczytów i przeszedł kilka szlaków w Karkonoszach :) To nasze ulubione góry, bo można chodzić z pieskiem po parku narodowym. Rafikowi też się bardzo podoba, a nawet w tym roku doszło do tego, że spacerował strumieniami, pił wodę TYLKO ze strumieni (miski są niemodne ;) ) i bawił się z tryskającą wodą w górskich wodospadach :D Śnieżkę jednakże zdobyliśmy kolejką od czeskiej strony, ale jazda kolejką była przyjemnością, w tym roku pierwszy wskoczył do wagonika :) Na zdjęciu Rafik na śnieżce :) zadumany :) Rafik uwielbia również morskie klimaty i chętnie plażuje ;) Plażowanie polega na ganianiu za zabawą, kopaniu w piasku i obszczekiwaniu głazów w morzu, gdyż zupełnie przypominają dziki i nie chcą wyleźć, nawet jak się na nie szczeka 5 minut? ;) Na pewno są z rodziny wuzli i hefalumpów, które straszą w różnych miejscach niespodziewanych :) Dodam również iż pływamy kajakiem :) Także trochę przygód jest :) Jeśli chodzi o zdrowie, tu mamy nieco problemów. Poza struwitami, które co jakiś czas nam wracają, okazało się, że Rafik ma niedoczynność tarczycy. W tym roku pod koniec maja mieliśmy także wycięcie guza komórek tucznych umiejscowionego na skórze, który jest właśnie diagnozowany, ponieważ miał II stopień złośliwości. Zgłosiliśmy się do psiego onkologa, pierwsza diagnoza była nawet pomyślna, choć okazało się, że nie wszystko zostało usunięte, zrobiliśmy więc jeszcze dodatkowe badania cKit i czekamy na odpowiedź lekarza. Poza tym Rafik czuje się dobrze, jest radosnym pieskiem i bardzo lubi ZAWBAWĘ :) Na jednym ze zdjęć jest zabawa pod tytułem przekop mierzei wiślanej, która polega na przekopywaniu różnych pagórków, co ciekawe, można przekopywać mierzeję w różnych miejscach na ziemi i to myślę jest najfajniejsze ;D Pozdrawiamy Was serdecznie :) Rafik, Aga i Marcin
-
Po którym to zajęciu, pieseł wygląda tak... :) Rafik: Bo to wiecie było tak.. Idę sobie normalnie, kulturalnie jak na psa przystało i nagle bach! Wpadam do dołka, a tam jakies zamieszanie, normalnie jakby ten piach się na mnie rzucił?! No więc ja się bronię i w ogóle i wychodzę po chwili, udało się opanować sytuację, ale Agnieszka sie ze mnie śmieje i odgraża się kąpielą?! Nie dość, że wpadłem do dołka z piachem i zostałem podstępnie zaatakowany, to jeszcze będzie mycie! Oj ciężki ten psi los. No więc nie dziwcie się, że mina mi zrzedła.. PS. dziś udało mnie się wysępić kanapkę od Pani sprzedającej truskawki :) powiedziała, żebym wrócił jutro, to też coś mi da :) Trzeba się dzielić, prawda?:) Jak dobrze, że ludzie moich chrupek nie jedzą :)
-
Nie, tak jak napisałam, karma ta sama co do tej pory, czyli Naturavetal Canis Plus Jagnięcina. Pytałam, czy zmieniamy karmę, ale Pan doktor na razie nie zalecił zmiany. Mamy jeść to, co do tej pory i brać tabletki, zobaczymy jakie będą efekty po dwóch tygodniach. Jeśli chodzi o kontrolowanie moczu, to jestem tego świadoma, że trzeba. Od 26.10 już 3 razy badany, w tym na moją prośbę dziś było trzecie badanie i widać kolejną poprawę, bo zniknęło białko, ale struwity są. Poza tym Rafik ma apetyt, je, pije, jest pełen energii, radosny, bawi się.
-
Witajcie! Jesteśmy po badaniach. Rafik miał USG pęcherza i przy okazji innych narządów, w tym serduszka. Wszystko jest w porządku poza struwitami w pęcherzu. Sporo ich było i pan doktor powiedział, że to się nie dzieje tak od razu, że to długotrwały proces. Odstawiamy antybiotyk. Dostaliśmy za to tabletki UrinoMed i od dziś łykamy. Dieta - karma ta co do tej pory. Za dwa tygodnie kontrolne badanie moczu, czy jest poprawa. Niestety struwity mogą być nawracające, ale będziemy kontrolować badaniami moczu, także damy radę :)
-
Witajcie! U nas problemy z drogami moczowymi :/ Badamy i leczymy się od 26.10. Najpierw infekcja prącia i wylizywanie się, antybiotyk, płukanie rivanolem i smarowanie maścią. W międzyczasie pierwsze badanie moczu - zapalenie pęcherza, antybiotyki + probiotyk, aż do dziś. Rano zauważyłam na podłodze kropelkę moczu z krwią. Dziś drugie badanie moczu - wyniki lepsze niż poprzednie, widać poprawę, ale się znalazły kryształki trójfosforany amonowo-magnezowe.. Konsultowałam się z lekarzem. We wtorek jesteśmy umówieni na USG. Rafik je, pije, załatwia się bez problemu, nie wymiotuje, jest radosny i chętny do zabawy. Kilka pierwszych dni był słaby, od środy jest ogromna poprawa. W ostatnich tygodniach przeszliśmy z karmy Husse Optimal na Naturavetal Canis Plus Lamm (tłoczona na zimno), czy to coś może mieć wspólnego? Nie wiem.. Jest jeszcze jedna rzecz... już wiemy dlaczego Rafik boi się głośnych dźwięków, a już takich podobnych do wystrzałów, to pędzi do domu jak oszalały... na zdjęciu rtg (klatka piersiowa i brzuszek) wyszło, że są dwa kawałki śrutu.. Trudno powiedzieć jak dokładnie są zlokalizowane, na płasko wygląda na klatkę piersiową i drugi blisko kręgosłupa. Trzeba będzie zrobić rtg całego ciałka w dwóch ujęciach. Ale tym zajmiemy się po wyleczeniu dróg moczowych. Takie wieści :/
-
Rafik był w sierpniu na Mazurach na wakacjach i sprawował się tam bardzo grzecznie :) Zaprzyjaźnił się tam z terierkiem Czokiem. To nic, że Rafik wyjadł mu jedzenie z miski i nawarczał, kiedy Czokuś chciał sprawdzić czy jeszcze coś zostało, to nic, że wyjadł również Czokusiowemu kotu z miski, to nic, że ganiał po Czokusiowym podwórku jakby był u siebie, oni się tak bardzo zaprzyjaźnili, tak pięknie razem bawili, że kiedy wyjeżdżaliśmy Czok próbował przegryźć Rafika smycz :D i uwolnić go z tej strasznej niewoli ;) Rano Czokuś przyszedł do pokoju Rafika i skrobał łapką, żeby ten już wstał i wyszedł się bawić :)