-
Posts
3948 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Agnie Koty
-
-
Wiem z innego wątku, że Liptonik wrócił. Przykro mi, Halbinko. Jesień też miał pierwszą nieudana adopcję.
Za Piratę pojechała do nowego domu inna koteczka, identyczna, miziasta i wysterylizowana. Bo... Piratka na razie nie jest adopcyjna, pozostałości po ropniu dają znać. Jest pod kontrolą wetki , pięknie je, bawi się i ....wdrapuje mi się na kolana. Nawet teraz kiedy to piszę, Piratka siedzi mi przed nosem i mruczy. Kochana jest. -
A co, wygląda na lekko wkulwioną? :evil_lol:
Masz rację, Lemo. Dostałam ją jako strasznie dzikiego kota, tam mówiła koleżanka. Piratka została z marszu wysterylizowana /miała być kocurkiem/, ucho miała oczyszczone z ropy, posiedziała dwa dni w klatce i okazało się, że dzikość jej minęła, no , może nie jest przytulaśna ale lubi siedzieć na kolanach i przemieszcza się swobodnie po mieszkaniu. Zadziwiająco spokojnie znosi moje zabiegi pielęgnacyjne, leki połykała jak wzorowy pacjent aż nasza wetka stwierdziła, ze to jest nienormalne. Postanowiliśmy nie wypuszczać jej na poprzedni teren skoro ma zadatki na domowego kota.
W każdym razie super korzysta z kuwety i nie ucieka przed człowiekiem, stała się wybredna w jedzeniu :cool3:. Nie mogę się powstrzymać żeby jej nie wymiziać za każdym razem na co odpowiada mruczeniem. Jej mama była całkowicie domowa, przybłąkała się do pewnego domu i tam została.
Na też Piratkę czeka już nasz zaprzyjaźniony koci dom, czekamy tylko aż uszko całkowicie się wygoi, może będzie miała drobny zabieg plastyczny... -
ta czekoladka tylko do schrupania. Jak się wyleczy będzie jeszcze zacniejszy. Halbinko, ja Ci szczęścia życzę na jazdach w taka pogodę. Trzymaj się.
-
Ojej, Halbinko! Gratulacje i owacje! Bardzo się cieszę! Moja krówka czyli Jesień Sredniowiecza ma się świetnie, Państwo są w nim zakochani, mówią, że jest bardzo mądry, khe, khe.
Lemoniadko, Krecik był cały cudny. Nawet moje zwariowane i napuszone dzieci zawyły jak dowiedziały się, że pojechał. Taki spokój w domu, nikt nie galopuje... Mamy teraz na tymczasie 6 mies. kotkę, czekamy aż jej uszko odpadnie bo miała tam olbrzymi ropień. Ale ona jest spokojna, taka pluszowa zabawka. Nazywa się Piratka. Jej mama została odłowiona do sterylizacji i okazało się, że jej dziecinka wymaga natychmiastowej pomocy. Pewna dzielna wolontariuszka weszła po Piratkę do komina, na szczęście na dole....
[URL=http://img34.imageshack.us/i/pilatka.jpg/][IMG]http://img34.imageshack.us/img34/373/pilatka.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img34/pilatka.jpg/1/][IMG]http://img34.imageshack.us/img34/pilatka.jpg/1/w500.png[/IMG][/URL] -
[URL="http://img509.imageshack.us/i/dscf2066.jpg/"][IMG]http://img509.imageshack.us/img509/1930/dscf2066.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img509/dscf2066.jpg/1/"][IMG]http://img509.imageshack.us/img509/dscf2066.jpg/1/w500.png[/IMG][/URL]
Kilka godzin temu Krecik pojechł do nowego domu. Będzie mieszkał w bloku, z panią i jej sympatycznym synem. Nie miałam się nawet do czego przyczepić...:evil_lol: -
Wszystkiego co najlepsze, co najcudowniejsze! Powitajmy Nowy Rok pełen rzeczy, które nigdy nie istniały...
-
Halbinko, jestem przy Tobie, przykro mi. Postaraj się nie obwiniać, bo pieskowi to nie pomoże a Tobie tylko zaszkodzi...
-
Nie było nas długo, czasu nie ma i jakieś otępienie ogarnia. Maluszek jeszcze jest u mnie, rośnie, zmienia mu sie futerko. Dom milczy zatem chyba niedługo rozglądamy się za nowym,,,
[URL=http://img69.imageshack.us/i/dscf1950i.jpg/][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/5073/dscf1950i.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img69/dscf1950i.jpg/1/][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/dscf1950i.jpg/1/w500.png[/IMG][/URL] -
Przykro mi Halbinko, że tak siedzą.... Jesień był u mnie prawie 5 miesięcy.
Gnojek natomiast, ten ostatni z miotu, dostał skrzydeł. Wychorował się, teraz się pięknie opierza i zaczyna szaleć po mieszkaniu. Apetycik ma taki sobie, najchętniej je gotowanego kurczaka. Mam nadzieję, ze ten nagrany dom się nie rozmyśli. Teraz przed świętami aż strach oddawać kociaki.... -
Oczko już dobrze, ale jeszcze kontynuujemy leczenie żeby nie było niespodzianek. Waciaczek zaczyna porastać, na brzuszku jest już meszek i to spory. Najbardziej lubi gotowanego kurczaczka, ogólnie jest grzeczniusi i czysty.
W sobotę byłam u koleżanki która wzięła ode mnie prawie rok temu młodziutka kotkę z pękniętą miednicą. Ale wyrosła! Ma tam jak w puchu! -
Karina, leczymy końcówkę kociego kataru. Hm, sprawa jest z nim taka, że on jest zarezerwowany. Generalnie nie rezerwuję kociaków bo to nie bilety ale i tak musi być u mnie jeszcze ze dwa- trzy tygodnie, to taki kociak specjalnej troski. Chciałabym żeby u mnie podrósł i sie porządnie " ofutrzył"Czekam tylko na potwierdzenie. Do Łodzi bym go raczej nie zawiozła bo nie mam jak...
-
Został mi tylko ten maluszek. Walczymy z oczkiem, nie damy się. Zmienił się Imageshack i też z nim walczę.....
-
[URL=http://img694.imageshack.us/i/krecik.jpg/][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/4661/krecik.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img694/krecik.jpg/1/][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/krecik.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL]
-
Do domu poszedł, bo to niedaleko, szary kocurek. Został tylko czarnuszek, wstyd takiego oddawać bo futerko ma jak wata. Ale nic, jeszcze będą z niego koty.
Ale, ale... Najprawdopodobniej w weekend do domu pojedzie Jesień Sredniowiecza. Siostra mojego bardzo dobrego kolegi jest nim szalenie zainteresowana.
Duduś ma się świetnie, Państwo są z niego bardzo zadowoleni a i on jest kochany i milusi. Podobno jak ich poprzedni jamnik. Tyle tylko, że Dudek niewiele ma z jamnika ale czy to ważne?:evil_lol: -
Nareszcie widzę te spanielki! Słodyczki do zjedzenia.
-
I są małe, Halbinko, są małe. Ludzie myślą, że jeśli wezmą małego kotka to będzie do nich bardziej przywiązany..... Też tak kiedyś myślałam,:evil_lol:
Maluchy wariują, w zastępstwie wujka Dudka, wujaszek Jesień je myje ale przy okazji potrafi uszczypać. Maluchy i tak to lubią. Kurcze, brakuje im mamy.... Czarnuszek Krecik miał opuchniętego siurka ale już nad tym zapanowaliśmy. Maść z antybiotykiem pomogła.... -
Ale wyobrażamy sobie te spanielki,
-
Szary chłopaczek teoretycznie ma domek, Państwo mają przyjechać po niego we środę. Ale, ale.... Duduś, psi tato pojechał wczoraj do domku z ogrodem. Info nadała moja wetka, złota kobieta. Będzie miał do towarzystwa kotkę, też znajdkę. Nawet nie wiecie, jak ja się cieszę! Dudek nawet nie zaszczekał jak przyszli, chyba mu się spodobali bo poszedł bez oporu na smyczy.
-
Ciekawa jestem jak wyglądają te szczylki....
-
Wczoraj wieczorem do domu pojechała Słodyczka. Dom z psem, papużką, świnką i rybkami. Była tak samodzielna i samowystarczalna, ze nie było sensu jej trzymać. Braciszkowie jeszcze u mnie posiedzę, dotuczą się lekko.
-
[URL="http://img40.imageshack.us/i/razemjjesie.jpg/"][IMG]http://img40.imageshack.us/img40/675/razemjjesie.jpg[/IMG][/URL]
Nieco urosły i zrobiły się szalenie ruchliwe. Jedzą i pija same, czarnuszka tylko dokarmiam bo on jest taki pierdołowaty:cool3: i waży mniej od rodzeństwa. Za kociakami skrada się wujek Jesień, straszny zgrywus z niego. On jest z jednego worka z Twoim Bobkiem , Bianko i z Halbinkowym Liptonem.
[URL="http://img199.imageshack.us/i/sodyczka.jpg/"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/9664/sodyczka.jpg[/IMG][/URL]
A to moja ulubienica, Słodyczka. Pierwsza nauczyła sie jeść, pierwsza skorzystała z kuwety, i myje się z własnej i nieprzymuszonej woli. Chłopaków podstawiam Jesieni do umycia. Nigdy nie jest oblepiona jedzeniem. Prawdziwa dama, ma gęściejsze futro i takie smuuuutne oczki. Oczywiście w tyłku ma rakietę, :diabloti: -
[quote name='Agnie Koty']Ja mam buraskę, której czasami dokuczają inne koty. Ona nie umie się bronić, jest chodzącą słodyczą.
Kurcze, zawsze jest szansa, że ktoś weźmie Makrelę... Przecież nie takie cuda się zdarzały.:cool3:[/QUOTE]
No pisałam, że cuda się zdarzają :evil_lol:. Bardzo się cieszę! -
Maluchy najchętniej buszowałyby po mieszkaniu, klatka to już nie atrakcja. :evil_lol:
Jutro cyknę im nowe foty, dziewczynka jest wyjątkowej urody.... -
[quote name='anado']zacalowalabym na smierc,slodziutka jest!!!!!![/QUOTE]
E tam, lepiej od razu zjeść.:diabloti:
One rosną jak na drożdżach! Wcale nie będą taki mimi mini. Mój pseudoratlerek jakoś też tak dziwnie się powiększył a wcale się nie zapowiadał.:evil_lol:
4 mies. "koci dalmatyńczyk". Ma swój ukochany dom. Grodzisk Maz.
in Już w nowym domu
Posted
Jesień zamieszkał u siostry mojego dobrego kolegi. Są nim zachwyceni, kochają go. Nawet twierdzą, ze jest niesamowicie mądry. Udało się.